To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Hannah Menno
#1
OPIS PRODUKTU:

Opis ze strony producenta:
Oddychająca męska koszulka z materiału technicznego, z wstawkami o podwyższonej oddychalności na bokach i pod pachami, odpowiednia dla aktywnego ruchu (bieganie, ćwiczenia na siłowni, tenis). Mała kieszonka na zamek na prawym boku.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
24-08-2009, 20:48

Koszulkę mam już trzeci sezon, a że nadal jest w sprzedaży to kilka słów o niej:
Zastosowanie
Zakładałem do jazdy na rowerze (mniej lub bardziej intensywnej ale bez ekstremy), biegania, na górskie jednodniowe wycieczki.

Pierwsze wrażenie
Materiał jest bardzo mało rozciągliwy, w dotyku śliski, trochę szorstki ale nie drażni, wstawki z rzadszej dzianiny - bardziej siateczki. Wywarł na mnie dobre wrażenie, solidnego materiału o efektownym wyglądzie. Odblaskowe aplikacje z logo i nazwą producenta. Mała kieszonka przy szwie z prawej strony, zmieści klucze. Kupowałem jako moją pierwszą ''techniczną'' koszulkę.

Wrażenia z użytkowania
Koszulka jest wygodna, choć szwy na ramionach mogą być uciążliwe z plecakiem, mi po chwili przyzwyczajenia już nie przeszkadzały. Rozmiar XXL jest akurat na mnie (194 cm, 100kg) - koszulka nie jest rozciągliwa, nie przylega a swobodnie leży. Jest lekka i zajmuje mniej miejsca jak bawełniana (szacunkowo 1/3 mniej).

Oddychalność i schnięcie
Koszulka jest przewiewna, zdecydowanie na cieplejsze dni. Szybko wysycha po spoceniu - z mokrej od potu do suchości po 15 minutach jazdy na rowerze (ciepły dzień w cieniu). Mokra nie chłodzi tak bardzo jak bawełna, ale w odprowadzaniu wody na zewnątrz rewelacyjna nie jest, za to siateczkowe wstawki praktycznie zawsze suche.
Po praniu nie trzyma długo wody, po 8h może być wilgotna (suszona w łazience).

W tym miejscu napiszę o dwóch wadach, które sprawiły że nie mam ochoty więcej eksperymentować z koszulkami Hannah:
- bardzo szybko zaczyna śmierdzieć, po godzinnym wysiłku w niej nie zbliżam się do ludzi :) a jeśli akurat stoję a nie jadę/biegnę to sam w niej czuję się niekomfortowo. Być może to tylko kwestia chemii mojego potu, niemniej po wypraniu zapach ma neutralny, ale już w czasie wysiłku (nawet mało intensywnym) śmierdzi (przy zachowaniu pozostałych warunków bez zmian: ja umyty, koszulka prana w persilżelu).

-farbuje na czerwono. Przez pierwsze 5-10 prań prałem ją całkowicie osobno, woda niezmiennie była różowo-czerwona. Z kolejnymi praniami farbowała coraz mniej, teraz piorę ją razem z innymi czerwonymi ubraniami. Również na początku używania, przy intensywnym spoceniu i dociśnięciu np. plecakiem potrafiła zafarbować miejscami spodnie. Kolor samej koszulki nie zmienił się.

Trwałość
Koszulka w zasadzie nie zużyła się przez czas użytkowania. Nieco popękały i odpadły odblaskowe aplikacje oraz zeszła gumowana aplikacja z rozmiarem i logo wewnątrz koszulki. Szwy są mocne tak jak były, materiał nie zmechacił się od plecaka ani nie stracił koloru. Zamek przy kieszonce nadal działa, ale był mało używany.

Podsumowując
Koszulka jest trwała i szybko schnie podczas wysiłku. Jednak łapanie ''zapachu'' kwalifikuje ją w moim przypadku tylko do używania ''solo''.
Być może od czasu kiedy ją nabyłem zmieniono materiał. Moje negatywne odczucia nie muszą się przekładać na pozostałe koszulki Hannah, niemniej tę koszulkę polecałbym tylko do sportów indywidualnych ;) na ciepłe dni.

Zalety
+Trwała
+Szybko schnie podczas wysiłku

Wady
-Po krótkim wysiłku zaczyna łapać ''zapach''
-Farbuje dość długo i intensywnie

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wygoda: 2/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.00/5



Odpowiedz
#2
Czy za farbowanie nie powinno się obniżyć oceny ''wytrzymałość''? Mimo wszystko trzymanie koloru, to też pewien rodzaj trwałości, tym bardziej, że w momencie gdy można sobie zabrudzić inne części odzieży, to już nie jest tak wesoło...
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

Odpowiedz
#3
Ponieważ kolor nie zmienił się przez czas użytkowania (mimo puszczania farby) nie odejmowałem nic od wytrzymałości, którą oceniam bardzo dobrze. Farbowanie powiązałem z wygodą użytkowania i dlatego przyznałem 2. Średnia wyszła 4, choć osobiscie wystawiłbym 3.5.
---
Edytowany: 2009-08-24 23:42:03
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
#4
Ok, jeśli tak, to zwracam honor :)
-------------------------------------------
Calmness is the key to all kinds of success.

Odpowiedz
#5
Smrod koszulek termoaktywnych to normalna rzecz, najmocniej chyba wali coolmax, ale kazdy syntetyk po zapoceniu smierdzi i to czesto mocno, kupujac bielizne termo trzeba sie z tym liczyc, chyba ze kupuje sie cos z nitka srebra albo z welny merino.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#6
yaro nic nie przebije capienia rhovylu

Odpowiedz
#7
StaszekK, z jakiego materiału jest zrobiona?

Moja towarzyszka ma t-shirt z micry i jest b. zadowolona. Osobiście mogę jedynie powiedzieć, że nie śmierdzi :) Sam mam bluzę pulsar z tego materiału, ale znacznie grubszego, i nie odczuwam dyskomfortu zapachowego. Jedyny minus - łatwe zaciąganie się tak w jednym jak i drugim przypadku.

Odpowiedz
#8
yaro, niestety nie masz racji, a przynajmniej ja nie potwierdzam tego zdania. mam kilka koszulek ''plastikowych'' i nie wszystkie śmierdzą, nawet po dwu- trzy- dniowym mocnym łażeniu. różnice są nawet w najtańszych termoaktywnych koszulkach Quechua - jedna capi po połowie dnia, druga, bliźniacza, ale kupiona z innej partii nie łapie zapachu nawet po dwóch dniach.

Odpowiedz
#9
Spineless moze masz racje, moje plastiki w tym i quechuy smierdza, jedynie merino nie smierdzi. Na poczatku rzeczywiscie nie wszystkie od razu capily ale po kilku praniach wszystkie lapia smrodek jedne szybciej inne wolniej, brubeck najlepiej wypada i 2 dni jest wzglednie dobrze 3 dnia juz wali. Jednak merino przbija wszystko. to jest naprawde bielizna ktora mozna nosic przez kilka dni niemal bez zapachu.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#10
moment, moment, po czasie (bez prania) to wszystko zacznie wydzielać niemiłą woń :)
zakupiłem niedawno koszulkę TNF, materiał vaporwick i tak:
a. 3 dni intensywnego łażenia po Tatrach
b. 2 dni wspinania w ostrym słońcu
c. 1 dzień na ścianie w temperaturze 33C
Jak do tej pory (bez prania i wietrzenia) kobieta się przytula bez stękania :)
Ciekaw jestem kiedy przestanie... zobaczymy.

Odpowiedz
#11
bartolini wiadomo ze bedzie smierdziec tylko chodzi o to po jakim czasie, niektore koszulki tak strasznie smierdza po kilku godzinach ze odechciewa sie tego zakladac drugiego dnia, a otoczenie bedzie na twoj zapach dziwnie reagowac, pozatym inne ubranie ktore masz na sobie tez przesmiardnia i robi sie nie przyjemnie.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#12
tak jak pisze Spin - te najtańsze quechuły niektóre walą po godzinie, inne po dwóch dniach, tego nie rozumiem :) nie wiem jak się zachowa merino - nie korzystałem, a i ten TNF to w sumie pierwsza ''poważna'' oddychająca bielizna. I jak do tej pory zadowolonym :) Dam cynk kiedy kobieta przestała się przytulać.

pozdro

Odpowiedz
#13
Merino jest fantastyczne, przynajmniej te, którego ja używałem, ale niestety jak dla mnie na lato zbyt ciepłe.

Odpowiedz


Skocz do: