To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Quechua Forclaz 500
#21
Hm,mam te butki od jakiś dwóch miesięcy i muszę powiedzieć,ze jak na buciory za tą cenę nie są najgorsze.Przechodziłam w nich Taterki,Beskidy.Podczas godzinnej ulewy przemokły,że aż chlupało ale dopiero po jakimś czasie,a strumienie płynęły po szlaku wartko.Nogi trzymają się dobrze,sprawdzają się na szlakach o nie dużej trudności ale jak już jest chodzenie po dużych kamulach albo śliskiej powierzchni to cóż,niestety przyczepność jest do niczego.Noga się w nich nie poci pod warunkiem,że ma się dobre skarpety.
W Decathlonie kupiłam w przecenie za 199 zł.
~Lucas mnie się też na początku w tych buciorach kostki zmasakrowały ale po kilku dniach po prostu ''dopasowały'' się do mojej kostuchy i już nie obcierają.
-------------------------------------------
Dopiero oko stwarza świat

Odpowiedz
#22
Niestety salomony byly juz tak zniszczone, ze gdzies sie ich chyba pozbylem pewnie sa na smietniku :) bo bym zrobil dokladne zdjecia i umozliwil porownanie. Jednak z tego co pamietam to cala podeszwa w salomonach byla calkiem inna i tam mialem pewnosc jak ten but jest zbudowany, dokaldnie bylo widac ze sa tam rozne kawalki gumy z jakich jest ona wykonana. W Quechua mam jednak duze watpliwosci co do warstwowego wykonania podeszwy, moim zdaniem jest to atrapa wielowarstwowosci a ta guma boczna jest podklejona do buta oczywiscie w taki sposob ze nie odpadniem moze byc wpuszczona troche w srodek. Te buty po wyjeciu wkladki piankowej sa poprostu twarde od spodu, w salomonach wyczuwalo sie wyraznie ze sa one mieekie od stopy a twarde od zewnatrz - spodu.

Co do calych butow to sa one w sumie znosne, nie mam jak na razie zastrzezen oprocz oczywiscie podeszwy. Ogladalem juz wiele butow innych firm i to jest norma w tanich produkcjach ze buty sa atrapa nowoczesnych drogich technologii.
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
#23
@góraleczka - sęk w tym, że moje przez pierwsze 250 km zachowywały się przyzwoicie (w miarę). A numery z obcieraniem kostek zaczęły się teraz...
Widzę w takim razie, że to przemakanie wersji kobiecej to standard. Moja lepsza połowa doświadczyła tego samego, czyli około godzina suchości. Trochę mało jak na deklarowane przez producenta wartości. No i te odciski...
(pisałem w wątku o obcieraniu).
-------------------------------------------
Lucass

Odpowiedz
#24
Forclaz 500 ( w wersji damskiej) to były moje pierwsze ''treki'' :) wcześniej po górach łaziłam w traperach, różnych adidasowatych itp ;) tak to ''w tamtych'' czasach bywało. Kiedy je kupowałam to kosztowały 189zł i to dość mocno zaważyło na decyzji, jak pooglądałam ceny innych, bardziej PRO butów.
Muszę przyznać, że chodziło mi się w nich całkiem przyjemnie, co prawda na początku mnie odgniotły nieco ale później było dobrze. Nieprzemakalność też była bardzo zadowalająca jak na buty za tę cenę. Co prawda po jakimś czasie zaczęły przemakać jak sitko ale to pewnie kwestia złej impregnacji (nie impregnowałam ich do pewnego momentu prawie w ogóle). Przemakać zaczęły po dość długim czasie (około 2 lat). Użytkowałam je głównie w Beskidach, tymczasowo także do zimowego biegania z psem (nie miałam nic innego) i sprawdziły się bardzo dobrze.

Ich dość mocnym mankamentem za to była przepuszczalność powietrza. Ogólnie pocę się bardzo mało, tak samo na stopach. Ale po gorącym dniu przełażonym w całości w tym bucie zapach był.... no mało przyjemny. Dodam, że używałam bawełnianych skarpetek. Kwestia zapachowa poprawiała się nieco po kupnie skarpet trekingowych (cóż, nie mogłam mieć od razu wszystkiego :) )

Teraz buty niestety dokonują swojego żywota bo po ''wypraniu'' ich (inaczej już się nie dałoby w ogóle użytkować) coś im się stało i gniotą - ale w tej sytuacji to nie może dziwić ;) ) więc zostaną tylko na spacery.

Jeśli zaś chodzi o podeszwę to byłam z niej zadowolona - może dlatego, że nie jestem zbyt wybredna w tej kwestii, ot byle dało się chodzić. Na plus jest to, że przy łażeniu w mieście nie ściera się prawie w ogóle.
---
Edytowany: 2011-02-04 00:26:32

Odpowiedz
#25
Witam. Dziś zakupiłem owe cudo. Pierwsze wrażenie dużo lepsze niż moje stare (pięcioletnie) campusy. Takich butów używam, poza weekendowymi wypadami w Tatry, w zimowym sezonie po mieście. Postanowiłem wybrać między 500, forclaz 600 i ew zimowe inuit. 600 kolorystyka do bani, i jakieś takie nie pasujące do mojej stopy, zimowe inuit? kompletnie nie to czego szukałem - słabe trzymanie kostki i niestabilna podeszwa, chociaż ciepłe. Wybrałem 500 i postaram się co jakiś czas napisać coś o nich (w sensie - jak sie sprawują).

Odpowiedz
#26
Kupiłam je przed listopadowym wypadem w Tatry.
Buty są bardzo wygodne, z oddychalnością też nie jest najgorzej, ale przyczepność podeszwy jest równa zeru =/ Ślizgałam się na lekko oszronionych kamieniach, śladowych ilościach zmarzniętego śniegu na drodze przez Chochołowską, a w mieście nawet przechodząc po chodniku w miejscu, gdzie przecinają go szyny tramwajowe.

Jeżeli istnieje jakiś patent na poprawienie przyczepności (na razie słyszałam tylko o żywicy i pokruszonym papierze ściernym), to żadne lepsze treki nie będą mi potrzebne przez długi czas.

Odpowiedz
#27
Jedna uwaga: W Decathlonie w Lublinie byly dwa modele Forclaz 500. Rumunskie i chinskie. Te chinskie byly duzo gorzej wykonane na pierwszy rzut oka.
-------------------------------------------
az

Odpowiedz
#28
Posiadam również powyższy model obuwia i mam w związku z tym małe zapytanie.
Maszerując dość szybko lub z większym dociążeniem buty wydają takie charakterystyczne dźwięki ''człapania lub klapania''.
Czy może być to problem pękniętej podeszwy ??- wizualnie z zewnątrz nic nie widać. Buty nie przemakają jak na razie - aczkolwiek w ostatnim czasie nie bardzo było gdzie je sprawdzić
-------------------------------------------
Luke75

Odpowiedz
#29
Co może być przyczyną, że but zachowuje się w ten sposób ??
-------------------------------------------
Luke75

Odpowiedz
#30
witam. moje wrażenia po półrocznym użytkowaniu w warunkach miejskich: używane codziennie od dnia zakupu, oddychalność niezła - nogi mi się ani razu nie zapociły, nieprzemakalność idealna - śnieg, błoto i kałuże im niestraszne, komfort termiczny nawet przy -25 oczywiście w ruchu, powyżej +15 zaczyna robić się dość ciepło w nogi, podeszfa jakby za cienka i rzeczywiście śliska, największy minus to cholewka, która prawie wcale nie usztywnia/zabezpiecza kostki. ślady zużycia? praktycznie buty jak nowe, ogólnie polecam.

Odpowiedz
#31
A czy ktoś widział/oceniał te nowe forclazy? Ostatnio widziałem je w Decathlonie w Gdańsku - najpierw przecenili zwykłe 500setki na 169 złotych bodaj (ale niestety bardzo mało rozmiarów, gdy patrzałem zostały 41, 43, 46, 47), a tydzień później pojawiły się całe półki tych nowych, po 199 złotych. Nie znam się na butach na tyle żeby po rzuceniu okiem powiedzieć coś więcej niż to że wyglądają nieźle :-)
-------------------------------------------
AdamK

Odpowiedz
#32
Odpowiem sam sobie na zadane kilka miesięcy wcześniej pytanie :-)
Kupiłem forclaz 500 http://www.decathlon.pl/forclaz-500-id_8206244.html
przed świętami. Obecnie szykuję się do reklamacji. Ogólnie początkowo byłem bardzo zadowolony (uwaga: chodziłem w nich głównie po mieście i kilka razy w lesie, niemal codziennie od dnia zakupów do teraz):
+wygodne
+termika w cieplejszej skarpecie odpowiednia na zimę typu -15, pewnie też i jesień w lżejszej skarpecie
choć szybko doszedłem do wniosku że:
-podeszwie nie zaufałbym na tyle żeby wyjść na cięższy szlak (śliskość)
-na lato byłyby zdecydowanie za ciepłe
-język potrafi się dziwnie układać, trochę wkurzające
dość często siedziałem w nich w biurze po 4 godziny, spacerek na uczelnię i kolejne 4-5 godzin siedzenia w pomieszczeniu, w takich warunkach stopa oczywiście się pociła.
A czemu je będę reklamował? Materiał w miejscu zgięcia stopa-palce szybko zaczął się zużywać (prawdopodobnie membrana w tym miejscu nie wytrzyma zbyt długo), ślady zużycia widoczne po ok. pół miesiąca. W pewnym momencie zmiany w tym miejscu sprawiły że wewnątrz powstał ''karb'' naciskający na wierzch stopy. Z początku wkurzało, potem zaczęło boleć, obecnie właściwie niemal nie można w nich chodzić.
Może to wina mojej stopy, może wada fabryczna, chociaż ja bym obstawiał wadę konstrukcyjną. Żałuję, bo gdyby nie ten mankament byłbym zadowolony.
-------------------------------------------
AdamK

Odpowiedz
#33
Jak myjecie te buty. Ostatnio myłem je normalnie szczotką z mydłem, chyba pozapychały sie pory, bo można było się w nich ugotować. Może by je wrzucić do pralki? Nie zaszkodzi to tym butom?

Odpowiedz
#34
Ale czym mogły się zapchać pory - impregnowałeś je? Normalne czyszczenie (woda + mydło) spokojnie powinny wystarczyć. Może po prostu było za ciepło na buty z membraną?
Ze strony Decathlonu:
Zalecenia dot. konserwacji:
Czyścić przy użyciu wody z mydłem i miękkiej szczotki. Nie prać w pralce. Suszyć na powietrzu. Nie suszyć w suszarce.Nie suszyć w pobliżu źródła ciepła.Aby zachować nieprzemakalność butów, należy je co jakiś czas impregnować, używając do tego specjalnych preparatów w sprayu do materiałów syntetycznych.

Pranie w pralce to średnie rozwiązanie, będzie je ciężko wysuszyć, mogą się rozkleić itp.

Odpowiedz
#35
Ktoś ma aktualną wersję? Jakie wrażenia/doświadczenia?
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
#36
Dziewczyna ma tę wersję: http://tnij.org/gb644o1 . W skrócie: b. wygodne, śliskie na lodzie i udeptanym śniegu. Nie przemokły jej jeszcze (błoto, mokry śnieg podczas wycieczki z Rabki na Turbacz). Większej ulewy nie zaliczyły.

Odpowiedz
#37
http://www.decathlon.pl/buty-turystyczne...id_8287393. html a moja dziewczyna ma te.
Chwali sobie przede wszystkim wygodę, w dzień kiedy je kupiła od razu zrobiliśmy trasę ok 15km i nic ją nie obtarło. Ulewy nie zaliczyły ale w błocie, które prawie wlewało się przez cholewkę i w mokrym śniegu dały radę, 100% suche. Amotyzacja mogłaby być lepsza ale to moja opinia wynikająca z badania ''macanego''.
Na śniegu zbitym i lodzie dość śliskie - były orły ;D
Są miękkie i raczej tylko na trasy o trudności sudecko - beskidzkiej

Czyli ogólnie podpisuję się pod tym co napisał @atomik
---
Edytowany: 2014-04-06 23:02:03

Odpowiedz
#38
No właśnie szukam czegoś lżejszego na lato z przyzwoitą amortyzacją ale sztywną podeszwą. Niestety wg strony, decathlon ma niewiele modeli w moim rozmiarze. Ale z tego co piszecie to oprócz membrany, którą może bym przebolał podeszwa nie jest rewelacyjna. Będę musiał obmacać je przy jakiejś okazji. Dzięki za uwagi.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
#39
Oj sztywna to ona nie jest na pewno. Sztywniejsza jest w modelu wyzej tj. 600.

Odpowiedz
#40
Testowal ktos juz te modele ponizej, z tego co widze to sa jakies nowe modele, bo jak ogladalem test to byly inne zdjecia, a wolalbym byc pewny, ze kupuje cos dobrego-a niedlugo musze cos kupic.

http://www.decathlon.pl/buty-turystyczne...#avantages
http://www.decathlon.pl/buty-turystyczne...#avantages

Odpowiedz


Skocz do: