To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Namiot VEIG 2 '09 Fiord Nansen
#1
Witam wszystkich

Chcialbym wam opisac moje doswiadczenie z namiotem VEIG 2 '09

Mieszkam w UK. Od wielu lat z racji tego, ze produkty tych firm sa tu latwo dostepne uzywam glownie The North Face, Moutain Equipment, Berghaus.

Po sprzedaniu mojego wysluzonego namiotu The North Face Roadrunner 22, znalazlem sie troche przypadkowo w polsce.

Tu wymyslilem, ze fajnie bylo by kupic cos polskiego do zestawu sprzetu, ktory posiadam.
Naturalnym wyborem byl w tym przypadku namiot.
Poczytalem troche recenzji... i wybor padl na Veiga.
Ksztaltem mniej-wiecej przypominal mi mojego starego Roadrunera, a sentyment sentymentem .... i stalo sie.

Kupilem go w lodzi. Pogadalem troche ze sprzedawca. Ten zapewnil mnie o solidnosci i jakosci wykonania produktu.
Super.... mowie .... w koncu cos polskiego ... dobrego.

No i tu chyba opatrznosc czuwala nade mna bo cos mnie podkusilo i przed samym wyjazdem zdecydowalem sie w ogrodzie rodzicow namiot rozstawic.

Wywalilem wszystko z torebki i zaczalem sie temu wszystkiemu przygladac.

JAKOSC

szycia - pozostawiaja wiele do zyczenia ... pelno nie poodcinanych wiszacych nitek. Paski kompresyjne worka namiotu wygladaja jakby po trzecim razie mialy sie porozdzierac i rozpasc....

szycia namiotu tez troszke mnie dziwily ... ale mowie, sprzedawca zapewnil pewnie bedzie to wszystko ladnie trzymac.


Zabralem sie wiec do rozstawienia namiotu.
Mam troche doswiadczenia wiec po kilku minutach wszystko bylo juz gotowe.

No fajnie - i teraz wyobrazilem sobie, ze wszystko to dzieje sie w ulewne popoludnie.

Stelarz zewnetrzny wiec super - nic nie zmoknie. No i odpinam sobie jeden przedsionek a tu scianka sypialni prawie zaraz za nia. Odpinam sypilnie a deszcz leje sie idealnie do srodka namiotu.

No chyba troche ktos slabo pomyslal.

Pal szesc. Pierwsze koty za ploty.

Wlazlem do srodka (mam 185cm) - sypialnia ok przestronna, mozna wygodnie lezec. Kat nachylenia scianek sypialni taki troche niefajny bo zeby sobie usiasc trzeba to robic prawie na samym srodku namiotu.

Zapialem pole namiotu, no i tak sobie lezalem. Lezalem i patrzylem na szwy przy rekawach stelarza (przy suficie). Kurcze mowie, widze przeswity... dziwne... mysle sobie moze to ma tak byc.
W koncu nie wytrzymuje i wolam brata. Mowie mu bierz waz i lej (rozpylaj wode nad namiotem (symulacja lekkiego deszczu)

No i stalo sie .... po niecalej minucie na zoltej sypialni pojawila sie mokra plama o srednicy dobrych 10 cm i to w dwoch miejscach....

A tak na marginesie - cala reszta tych szwow (przy rekawach stelarza) poprostu sie rozlazi ... mysle ze przy 5 rozbijaniu namiotu operujac naciagami bocznymi prawdopodobnie wyrwalibysmy scianke namiotu.

Namiocik wysuszylem, ladnie spakowalem, odnioslem do sklepu odebralem pieniadze i powiedzialem sobie w duchu

NIGDY WIECEJ TAKICH EKSPERYMENTOW.

Panowie i Panie teraz pytanie do was .... czy mialem takiego cholernego pecha z tym wlasnie egzemplarzem czy zwyczajnie produkty tej firmy sa na takim poziomie jakosciowym.

Nie chce tu wykazywac wyzszosci innych marek ale uzywalem juz namiotow North Face, Vaude, Vango, Hilleberg i nigdy przenigdy nie mialem takich doswiadczen ....

Dziwie sie dlaczego cos co kosztuje 600PLN nie moze byc dobre. Przeciez jest to maly 2osobowy namiot do 3kg wiec cena chyba ok a jakosc sto lat za konkurencja...

Dlaczego niby fajny ''Polski'' producent zdobywajacy rynek pozwala na takie ''buble''.

Rozczarowany wrocilem ... Na drugi dzien kupilem przez E-bay Vango Spirit 200 plus. Po wyjeciu, rozstawieniu, testach wodnych az serce sie kraje dlaczego inni moga a my nie.

Dziekuje i pozdrawiam
-------------------------------------------
medice curate ipsum

Odpowiedz
#2
>>Kat nachylenia scianek sypialni taki troche niefajny bo zeby sobie usiasc trzeba to robic prawie na samym srodku namiotu.

>> No i odpinam sobie jeden przedsionek a tu scianka sypialni prawie zaraz za nia


i tak dalej, i tak dalej...
a pytanie - kto ci bronił rozłozyć ten namiot w sklepie? przecież te refleksje to nie jest żadna wada ukryta, wszystko się dało wypatrzeć w sklepie... szczególnie, ze jak mniemam, kupowałeś w horyzoncie.

mogły widzieć gały, co brały.

Odpowiedz
#3
No i przemakające plamy rownież-przecież w sklepie mają specjalna skraplarke imituje opady deszczu...ludz zastanow sie zanim cos napiszesz... ludzie kupuja ten namiot równiweż przez internet .

Odpowiedz
#4
fakt, 'wszystko' napisałem nieco zbyt pochopnie.
ale chyba rozumiesz mój punkt widzenia - narzekanie na kąt spadku ścianek namiotu po zakupie to trochę tak, jakbym miał pretensje że kupiona kurtka nie ma kieszeni tam gdzie bym chciał..

Odpowiedz
#5
Myśle , że gdyby chodziło tylko o sciany namiotu - to christos rzekłby ,,mea culpa'' i nie odzywał by sie wcale... tu chodzi o przemakanie nowego namiotu i rozłażace sie szwy za 600zeta :D

Odpowiedz
#6
a nie wlalo sie troszku tak przez przypadek przez wywietrzniki..tak pod katem z weza ogrodowego?
-------------------------------------------
ekipa e-Horyzont Łódź

Odpowiedz
#7
Panowie i Panie

Moze nieco sie rozpedzilem bo jak ''ludz'' mowi - widzialy galy co braly... i bez przebaczenia jest to tylko i wylacznie ''mea culpa'' - chyba bylo to troszke na lapu capu i nie do konca przemyslane.

Sprawa lania namiotu .... (do ekipy e-horyzont) specialnie przymknalem klapki wywietrznikow aby nie bylo przeklaman - ale juz gdy siedzisz w namiocie i widzisz na wlasne patrzaly przeciskajaca sie wode na szwach tropiku to znaczy ze cos jest nie tak ...

6 stow nie w kij dmuchal ... za taka cene wymaga sie troche lepszych rzeczy...

To nie jest tak ze jade na Fiorda bo moga miec cala mase fajnego staffu - nie znam firmy - to byla pierwsza przymiarka ... no i sie zawiodlem.

Wszystko czego chcialem to uslyszec czy takie ''rzeczy'' sa tu regula i juz.
Nie neguje firmy jako firmy i moze jeszcze kiedys zrobie drugie podejscie.

Na moment obecny widze jednak ze chyba lepiej przyciulac troche wiecej grosza i nie przezywac rozczarowan.... przynajmniej w kwestii namiotow :)

pozdrawiam
-------------------------------------------
medice curate ipsum

Odpowiedz
#8
Z uwagi na bliskie sąsiedztwo Horyzontu i rozsądna polityke rabatowo cenową mam sporo sprzętu Fjorda. Równiez moi znajomi korzystają z ich oferty. Generalnie z własnych doświadczeń moge rzec tyle, ze odzież i akcesoria sa na bardzo dobrym poziomie (kurtka no-wind, spodnie, stuptuty) śpiwór jest jeszcze w miarę nowy, więc cięzko mi napisać, czy np wypełnienie nie zbija się zbyt szybko, więcej na ten temat pewnie za jakieś 2 lata. Ogólnie najgorsze wrazenia (bazuje na opinii kolegi) są z użytkowania plecaka (jakiś 70l - nazwy nie pomnę) - pokrótce - bardzo słaba jakośc wykonania - rozłażące szwy, strzepiace się troki, szybkie przemakanie. Jest tu na forum kilka osób mających doświadczenie z namiotami FN - głównie chyba z Islandią II - więc moze niech oni się wypowiedzą.

Moja konkluzja jest taka, że FN robi bardzo przyzwoita odzież i akcesoria typu stuptuty, ręczniki szybkoschnące, skarpety, natomiast sprzęt grubszego kalibru jest jeszcze niedopracowany i wymaga drobnych poprawek.
Od niedawna testuje nosidło dla dzieci i tu juz jest zancznie lepeij.
Kazzperr
Odnośnie polewania namiotu wodą - to jeśli kiedykolwiek siedziałeś w namiocie w czasie burzy to dobrze wiesz, ze wiejący wiatr, zacinający poziomo deszcz wywierają 10 razy większe spustoszenie niż strumień z węża. Poza tym christos wyraźnie napisał, że szwy sa porozłażone - wiec mniemam, że to tamtędy przesiąka woda.

Odpowiedz
#9
christos, czy przeciekające szwy nie były podklajane taśma?

Odpowiedz
#10
ok
-------------------------------------------
ekipa e-Horyzont Łódź

Odpowiedz
#11
Ja z kolei używałem namiotu AndyII (starszej serii) i nie mogę powiedzieć o nim nic złego, ponieważ przez pięć ani razu nie zdarzyło się, żebym miał powód do narzekania na ten produkt FN. Natomiast zanim w zeszłym roku kupiłem namiot FN Geilo, musiałem odczekać aż zostanie usunięta wada produkcyjna w całej serii (źle podklejony szew jednego z wywietrzników). Mimo tego, a użytkuję FN Geilo od października zeszłego roku, nie mogę nic złego powiedzieć o tym namiocie. Być może wspomniane wyżej przypadki są to jakieś przypadki indywidualne...?

Pozdrawiam
-------------------------------------------
Niestrudzony poszukiwacz różnych szlaków... :)

Odpowiedz
#12
Ja mam od chyba 3 lat Sierre II Fjorda. Namiot byl juz na wielu wypadach i przezywl wiele ulew i bardzo silnych wiatrow (mimo ze to najnizsza kolekcja Fjorda, stelaze ma nie z duraluminium tylko z fibera jeszcze to dał rade). Sierra to namiot identyczny jak Veig tylko o gorszych parametrach. Z tym katem przedsionkow zgadzam sie z christosem, ze moze sie woda nalac do sypialni, ale w czasie deszczu i tak zawsze staram sie otwierac jak najmniej tropik, wiec jakos mi to nie przeszkadza :)
Ogolnie bardzo duzo moich znajomych ma namioty Fjorda - bo sa w miare tanie i naprawde (mimo wszystko) dobre! Porownujac cene do jakosci wychodza super! Co wazne, patrzac na namioty moich znajomych, a kazdy kupowal w innym sezoie - firma widac ze sie rozwija - z roku na rok namioty sa udoskonalane.
-------------------------------------------
Życie jest podroża - ciesz się nią!

Odpowiedz
#13
własnie, właśnie - to tez potwierdzam! Szybko wyciagają wnioski i udoskonalają produkty. Bardzo mi się podoba taka postawa.

Odpowiedz
#14
czy szwy byly podklejone ??? ... glowy nie dam ale tasmy tam dopatrzec sie nie moglem.

JarekGd - dzieki za zwiezla konkretna odpowiedz, ktora tak naprawde wiele w temacie firmy wyjasnia.

Fajne w tym wszystkim jest to, ze ktos tam slucha i, ze wprowadzaja poprawki...

Jasne, ze wszystkim zdazaja sie buble ale firma, ktora ''wschodzi'' na rynek musi sie takich rzeczy wystrzegac jak ognia.... proces budowania marki jest dlugi i zmudny a czasami jakas bzdura moze to wszystko bardzo opoznic...
-------------------------------------------
medice curate ipsum

Odpowiedz
#15
Używałem namiotu Troll, który chyba różni się tylko tym od Veiga, że ma jedno wejście. Nie miałem zastrzeżeń. Co prawda nie trafiła mi się ani razu ulewa z prawdziwego zdarzenia, ale przez kilka dni miałem bardzo silny wiatr i rozbijałem się na kamienistej plaży. Żadne szwy nie puściły.
A ostatnie doświadczenia z produktami innej, niepolskiej firmy przekonują mnie, że bardziej opłacało się kupić tańszego Fjorda, bo właśnie są one lepiej przemyślane... i tańsze :)

Odpowiedz
#16
fijau, czy ten ''produkti innej, niepolskiej firmy'' to Husky Sawaj? Przymierzałem się do tego namiotu, więc jeśli masz z nim jakieś doświadczenia to napisz.

Odpowiedz
#17
Tak. Przede wszystkim to waży więcej niż się podaje na stronach sklepów. Na stronie producenta waga jest trochę wyższa, ale chyba i tak zaniżona. Gabarytami prawie taki sam jak porównywalne namioty Fjorda. To co mi się w nim nie podoba:
-stelaż - bo jest wewnętrzny
-krój tropiku - tropik na drugim wejściu jest za krótki, przez co jeśli chcesz go zamocować za oryginalne gumki - odciągi to musisz to zrobić praktycznie w miejscu gdzie kończy się sypialnia. Ja sobie tam przywiązałem kawałek sznurka żeby wydłużyć odciąg i zamocować dalej, ale to z kolei zostawia dużą przestrzeń na dole dla zwierząt, wścibskich tubylców oraz deszczu i błota na dostanie się do środka.
-wywietrzniki górne są jakoś tak słabo mocowane, że jak zawieje mocniej to się składają. Tędy też dostaje się woda nawet w spokojnych warunkach, ale to tylko troszeczkę.
-tropiku na bocznych ścianach się nie mocuje szpilkami, tylko odciągami, które są niestety za wysoko i nie są w stanie porządnie napiąć tropiku na dole, przez co styka się on z sypialnią jak lekko zawieje.

Natomiast nieprzemakalność jest chyba ok. Silikonowany tropik łatwo wysuszyć poprzez wytrzepanie wody i przetarcie jakąś szmatką. Jednak trzeba dodać, że przy naszej typowej wilgotności powietrza para wodna będzie się osadzać na wewnętrznej stronie tropiku. Sypialnia przy krótkich kontaktach z takim wilgotnym tropikiem nie moczy się, no ale przy wietrznej pogodzie myślę, że może się zrobić mokra.

Namiot kupiłem w Gamisporcie za 580zł. W porównywalnej cenie można dostać Veiga, który góruje na pewno zewnętrznym stelażem ale waży trochę więcej. No i jeszcze ta opinia christosa może zniechęcać.

Aha, no i Veig ma dwa przedsionki, czego o Sawaju powiedzieć nie można.

Odpowiedz
#18
Christos ; stawiam, że miales po prostu pecha.

Namiot trafi do naszego serwisu i sie odniesiemy do tej wypowiedzi. Nigdy nie sa lekcewazone takie sygnaly moze i dlatego opinie o Fjordzie w wiekszoci sa b. pozytywne.
Życze innym firmom tyle reklamacji co jest na ten model :)

Na temat gabarytow, konstrukcji nie ma co sie wypowiadac. Kazdy widzi jak jest... Jezeli ktos chce miec wieksza przestrzen powinnien wybierac wersje tzw 3 os (tak naprawde komfortowe dwojki ) Wersja III jest wyzsza, szersza ... ale tez cięższa o 300 gr.

Moral jest jeden. Sprawdzaj sprzet i nie zabieraj na wyprawy nie uzywane produkty. Dlaczego? Bo 50% reklamacji wystepuje w pierwszym sezonie, czesto podczas 1-2 uzycia .
-------------------------------------------
darek

Odpowiedz
#19
Uzywalem Veiga (wersja chyba 2007, wiec bez numerka - odpowiednik III) kilka sezonow, ale malo intensywnie. - Tak 2-4 tygodnie w roku. Tylko w warunkach letnich, w turystyce rowerowej.
Co do przemakania - kilka deszczow zaliczylem - nie potwierdzm.
Natomiast zgadzam sie, ze z opinia Christosa, ze konstrukcja namiotu powoduje ze podczas deszczczu przy wchodzeniu/wychodzeniu z namiotu do srodla leje sie woda.
Druga wada, to delikatny pokrowiec. Latwy do rozerwania w podrozy.
Przyznaje ze Horyzont cp roku cos w tych namotach zmienia i poprawia...
-------------------------------------------
T Atomicus

Odpowiedz
#20
Posiadam Veiga II kilka sezonów i jeszcze kilka innych gadżetów Fiorda, więc przyłączę się do rozmowy.
Problemów z moim egzemplarzem nie miałem, a w porównaniu z innymi namiotami, których właścicielem byłem, ten wypada całkiem przyzwoicie. Pierwsze namioty, z którymi miałem do czynienia były wielkie i ciężkie, potem przyszedł czas na jakieś iglo ''no name''. Pierwszy deszcz zweryfikował jego jakość. Potem przyszedł czas na hannaha. Sprawował się dobrze, ale też w czasie deszczu puszczał wodę po szwach. Później był campus i ta sama historia, chociaż było to tylko jedno miejsce i porządna ulewa, ale fakt pozostaje faktem. Sprawę załatwiłby zestaw uszczelniający dołączony do namiotu, ale nie miałem na to ani czasu, ani ochoty.

Jeżeli chodzi o Veiga, to muszę powiedzieć, że mam z nim raczej miłe wspomnienia. Kilka dni i nocy niemalże ciągłego deszczu (4 pod rząd), zwijanie i rozstawianie mokrego namiotu. Nie odczuwałem problemów. Jako kolejna osoba przynam, że w czasie deszczu, przy otwieraniu przedsionka woda rzeczywiście leje się po sypialni, ale rzekłbym, że taki urok tej konstrukcji. Wytrzymałość konstrukcji też jest bez zasrzeżeń. Miałem okazję przetestować to w tym roku na spływie. Mieliśmy go rozbitego na nie osołoniętym cyplu przy nieciekawej pogodzie. Tylko nasze dwa namioty (ten Veig i WorldEnd's RT Jacka Wolfskina) stały niewzruszone. Wystarczyło tylko naciągnąć odciągi. Namioty innych albo kładły się przy podmuchach wiatru, albo wręcz ''fruwały'' i wymagały ''dodatkowego stelarza'' w postaci właściciela.
Jeżeli chodzi o ilość miejsca, to również nie miałem zastrzeżeń, co prawda używałem go sam, ale wybierając go miałem na uwadze używanie we dwie osoby. Wymiary i kształt sypialni, są jak dla mnie komfortowe. Nawet dwie maty therm-a-rest'a w wersji large (szerokość 63 cm) mieszczą się bez problemów. Nie można tego powiedzieć o każdym dwuosobowym namiocie. Dwa przedsionki pomieszczą czy to 2 plecaki, czy też 2 komplety sakw rowerowych. Inne szczegóły, takie jak kieszenie na drobiazgi, czy też drzwi sypialni otwierane tak, że można je schować w kieszeni, nie tylko cieszą, ale znacznie poprawiają jego funkcjonalność.
Żeby oddać sprawie sprawiedliwość, przedstawię również dwie uwagi, jakie nasunęły mi się podczas jego użytkowania. Pierwsza, wynikająca może z niewłaściwego obchodzenia się z namiotem, to to, że udało mi się złamać wisior suwaka zamka. Może to nic wielkiego, ale trochę drażni. Nie należę do siłaczy, więc winę zrzucam na jakość jego wykonania. Drugą rzeczą, która trochę mnie niepokoi, jest ''pocąca się podłoga''. Otóż zauważyłem, że od pewnego czasu w miejscach, w których jest ona przykryta, czy to matą, czy też rzeczami zbiera się wilgoć. Czasami jest to tyko ciemniejsza plama, a czasami jest ona wyraźnie mokra. Początkowo przypisywałem to skraplaniu się pary wodnej, ale teoria ta wydaje mi się mało prawdopodobna w świetle faktu, że ''poci'' się ona pod matą , która przecież przylega do niej dość ściśle.
W sumie uważam ten namiot za całkiem udaną konstrukcję. Cena choć może się wydawać niemała, i tak jest sporo niższa od podobnych rozwiązań innych producentów.

Jeżeli chodzi o inny sprzęt Fiorda, to poza stuptutami, też służy mi dobrze lub bardzo dobrze. Posiadam polarową kurtkę z odpinanymi rękawami i membraną xblock, spodnie polarowe i ręcznik.
Stuptuty, o których wspomniałem, nie przetrwały konfrontacji z rakami, za miękki materiał.
-------------------------------------------
kroam

Odpowiedz


Skocz do: