Ciekawe to zestawienie dwóch marek TNF i Campus...
Pomijając temat ''płacenia za firmę'', który parokrotnie się na forum przewijał,
to osobiście jestem zdania, że duże ''molochy'' mają konkretną konkurencję w mniejszych - ''niszowych'' firmach.
Jednak najczęściej odzież i sprzęt z tych małych firm jest droższa od tej z dużych - więc stosunek jakość/cena wychodzi gorszy.
Jak przychodzi co do czego, to konsumenci wybierają produkt tańszy, dostępny i z bardziej znanej marki, albo ultra tani z marketu.
Ponadto małe firmy mają najczęściej mniejsze możliwości dostania najnowszych materiałów, a jeśli już je kupią, to w wysokiej cenie, która musi się przełożyć na cenę detaliczną... etc.
Każdy by chętnie chciał kupić nowatorski produkt małej, polskiej firemki, idealnie odszyty, z najnowszych materiałów, designem nie odbiegającym od światowych trendów.
Najlepiej gdyby można było go zobaczyć i przymierzyć przed zakupem w sklepie, gdzie obsługa oprócz podania nam towaru z zaplecza potrafiłaby cokolwiek o nim powiedzieć i doradzić czy aby ten a nie inny polski, niszowy produkt byłby dla nas lepszy...
Tylko kogo byłoby na to stać - na cenę detaliczną nie składają się tylko materiały i robocizna, ale też koszty rozwoju nowych wzorów i technologii oraz sieci sprzedaży, reklama...
Wynika z tego, że tak, za każdym razem płacimy za markę - nieważne czy stoi za nią nowa myśl techniczna, szukanie i tworzenie produktów przełomowych, lżejszych, sprawniejszych itd... czy ''klasyczne'' rozwiązania.
W latach 80'tych dostałem pierwszy polar firmy Polartec - był koszmarnie drogi, ale zastąpił mi 2 swetry... gdybym ja i inni użytkownicy wtedy nie zapłacili za nowatorski produkt, to prawdopodobnie dziś dalej normą byłyby swetry i kangurki z brezentu.
Trochę chaotycznie, bo z doskoku, ale dostaję wysypki słysząc o ''płaceniu za markę'', nie biorąc pod uwagę realnych kosztów produktu - większość upraszcza to do materiału i robocizny.
Z listy Samuela w zasadzie należałoby zrobić dwie - te marki, które chcąc obciąć koszty robocizny przeniosło się z szyciem na daleki wschód, i te które zostały w Polsce - bo jeśli już mamy dać zarobić Polakowi, to może by przy okazji zacząć łatać dziurę budżetową w Polsce a nie w ChRL...
A na koniec, obok polskich producentów odzieży przydali by się polscy producenci materiałów... ;)
-------------------------------------------------------
http://vick-gear.blogspot.com/