To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Quechua Forclaz 700 (2006 r.)
#1
OPIS PRODUKTU:

Zaawansowana kurtka turystyczna o konstrukcji 2L
Membrana:
Wodoodporność10000mm H20
Oddychalność 10000g/m2/24h
Wzmocnienia na barkach.
Suwak do wpięcia polara.
Zatrzaski w rękawach i w kołnierzu do przypięcia polara.
3 kieszenie z bryzgoszczelnymi zamkami
Wszystkie zamki YKK
Odpinany kaptur.

Co do parametrow membrany 100% pewnosci nie mam. Na metce mialem takie jak napisalem, ale na allegro bylo podane 5000.
Zdjecie przedstawia model z wywietrznikami pod pachami.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
08-01-2009, 15:38

Kurtkę zakupiłem jakieś 2 lata temu. Jej przeznaczeniem było miasto, góry niskie i mało wymagające wycieczki. Zapłaciłem za nią nie całe 400zł dokładnej ceny nie pamiętam.

Pierwsze wrażenie
Kurtka nie powala na kolana jakością wykonania. Nie ma może jakiś tragicznych niedoróbek, ale jeden szew był krzywy, kilka wystających nitek. Największe niedoróbki widać gdy podwinie się suwak w który się wpina polar, widać wtedy jakieś krzywe szwy, krzywo poucinane materiały i wygląda to naprawdę bardzo kiepsko.

Krój
To chyba zdecydowało o zakupie tej kurtki. Jeśli chodzi o krój jest to najlepsza kurtka jaką miałem na sobie. Leży na mnie idealnie. Materiał nie jest zbyt sztywny w związku z tym kurtka bardzo dobrze się układa, nie powstają żadne załamania. Tył kurtki jest tylko leciutko przedłużany, co jest jedyna wadą jeśli chodzi o krój. Rękawy są dosyć długie (profilowane) więc gdy podnosimy ręce do góry nie ściągają się. Kurtka nie wygląda szpanersko co mi się podoba.

Budowa
Kurtka jest dwuwarstwowa więc membrana od wewnątrz jest ''goła''. Oczywiście wszystkie szwy są podklejana. Kurtka posiada 3 kieszenie, dwie boczne i jedna na piersi. Kieszenie posiadają bryzgoszczelne zamki YKK. Kurtka posiada ściągacze w pasie, jednak tutaj jest ciekawostka gdyż nie są one umieszczone na zewnątrz kurtki lecz w środku konkretnie w kieszeniach. Kołnierz kurteczki wyłożony jest bardzo cieniutkim i przyjemnym w dotyku fleecem. Kurtka jest wyposażona w suwak do wpięcia polara., tutaj dodatkowo do przypięcia umieszczono zatrzaski do przypięcia polara. Zatrzaski te znajdują się na końcach rękawów i na karku. Żeby móc przypiąć polar musi być on wyposażony w specjalne pętelki, nie wiem czy jakiś inny producent poza Quechuą montuje takie pętelki w swoich polarach. Kurtka posiada odpinany kaptur. Kaptur posiada regulację ściągaczami (po bokach i z tyłu), jak również rzep znajdujący się z tyłu który chyba bardziej służy do zakrycia ściągacza niż do regulacji kaptura. Kaptur posiada daszek, jednak nie jest on usztywniony żadnym drutem, tylko materiał jest sztywniejszy więc nie można go wymodelować według własnych preferencji Po odpięciu kaptura suwak jest przykrywany patką na której jest element odblaskowy. Suwaki z wyjątkiem tego od kaptura posiadają sznureczki z gumową końcówka co ułatwia ich używanie w rękawicach i są kryte patkami. Patka kryjąca główny zamek jest zapina tylko w dwóch miejscach na górze rzepem i na dole zatrzaskiem. Kurtka niestety nie posiada wywietrzników pod pachami i wieszaka..

Wodoodporność
W sprawie wodooporności mam bardzo mieszane uczucia. Na początku było bardzo dobrze, kurtka nie przemakała zbyt szybko, nie wiem jak to wychodziło czasowo ale byłem zadowolony. Dwr w tej kurtce jest kapitalny, kurtka jest czarna i dlatego prałem ja tylko raz i impregnacja jest w super stanie do dziś. Chodziłem w niej podczas sporych deszczów zarówno w mieści jak i w górach. Przetrwała również kilka śnieżyc które dzielnie zniosła. Muszę jednak zaznaczyć, że kurtka nawet na początku nie nadawała się na wielogodzinne chodzenie w deszczu, tak dwie-trzy godziny umiarkowanego/słabego deszczu potrafiła wytrzymać co zazwyczaj starczało bo jednak rzadko się zdarza żeby padało dłużej bez żadnej przerwy, jeśli ktoś by jednak chciał jej używać w trudnym dzikim terenie gdzie nie można się nigdzie schować i trzeba ciągle iśc to niech kurtke sobie daruje. Jako kurtka awaryjna na wypaek nagłego deszczu, czy podczas chodzenia podczas mżawki, czy siąpawki nadawałaby się idealnie, gdyby nie trwałość membrany. Kurtka była bardzo intensywnie użytkowana i zbiegiem czasu drastycznie spadała wodooporność. Po jakimś pół roku kurtka już w góry się nie nadawała, nie wytrzymywała ulewy, a i drobny deszcz sprawiał jej kłopoty. Kurtka puszczała wodę na barkach reszta była w porządku. Po roku czasu kurtka puszczała wodę pół godziny (przy mocnej zlewie i krócej) od puszczenia DWR a powierzchnia przemakania się powiększyła , więc służyła już tylko jako kurtka miejska. Nie była już zabierana w góry i już nie tak często używana w mieście, od tamtego czasu wodooporność pozostaje już bez zmian. Wszystkie kłopoty z przemakaniem są spowodowane przecieraniem się membrany, myślę, że gdybym używał ją cały czas tak samo intensywnie jak na początku to po roku byłaby pewnie na śmietniku.

Oddychalność
Oddychalnośc tej kurtki jest bardzo niska, i sądzę, że nie jest to 10000. Używałem kurtki milo która ma takie same parametry membrany i było odczuwalnie lepiej. Kurtka zachowuje się niemal jak worek foliowy, nieprzyjemną wilgoć czuję nawet jak chodzę po mieście. Podczas podejść w kurtce nie da się wytrzymać, momentalnie robi się sauna i wszystko jest mokre, wolałem czasem zmoknąć na deszczu niż kisić się w kurtce. Brak wywietrzników pod pachami w tej kurtce to nieporozumienie. Zimą sytuacją jest trochę lepsza, kurtka lepiej oddycha, różnica jest wyraźna ale nadal do komfortu brakuje.

Wiatroszczelność
Z racji tego, że kurtka wyposażona jest w membranę nie przepuszcza ona wiatru. Dzięki ściągaczom i rzepom kurtkę można idealnie dopasować dzięki czemu nie zawieje nam przez żadną szparkę. Pod tym względem brak zastrzeżeń. Kurtkę używałem również podczas zimowych wędrówek i było znakomicie. Wiadomo, że zimą każde zawianie powietrza do środka jest bardzo odczuwalne na rozgrzanym ciele, ale w tej kurtce ''uszczelnienie'' od wiatru było bardzo dobre.

Kaptur
Kaptur jest bardzo fajny. Jest dość mały w związku z tym bardzo ładnie można go dopasować do głowy. Daszek mimo, że niezbyt sztywny nawet się sprawdza i powoduje, że woda nie ścieka na twarz. Z racji tego, że jest to kurtka turystyczna, a kaptur jest dość mały to raczej nie pomieści on kasku, choć muszę zaznaczyć, że nie sprawdzałem tego. Dodatkowo na rzepie z tyłu kaptura umieszczony jest element odblaskowy.

Trwałość
Trwałość to nie jest mocna strona kurtki. Membrana zaczęła się przecierać na barkach już po pół roku choć pod ciężkim plecakiem spędziła raptem kilka dni. Po dwóch latach membrana na barkach jest bardzo mocno starta, przetarła się również koło ściągaczy w pasie i minimalnie jeszcze w dwóch miejscach. Na domiar złego zaczęły odchodzić taśmy podklejające szwy, na szczęście tylko delikatnie odeszły w 3 miejscach. Najgorsze jest jednak, że membrana się złuszczyła w jednym miejscu. Zrozumiałbym, żeby poszła ona na barkach, czy w miejscu stylu z pasem biodrowym plecaka, jednak poszła ona troszkę poniżej piersi. Złuszczenie membrany nie jest na pewno spowodowane praniem gdyż nie była prana w tym czasie, uszkodzenie mechaniczne też wykluczam bo naprawdę dbałem o nią. Chcąc ratować kurtkę brak w membranie zalepiłem taśmą która nawet o dziwo się trzyma. Reszta kurtki bez zarzutu, zamki chodzą bardzo płynnie, lepiej niż w moim nowym berghausie, co dziwne nawet guma uszczelniająca zamki jest nienaruszona. Ściągacze i gumki bez żadnych zastrzeżeń, nie widać śladów zużycia. Rzepy trzymają bardzo mocno, nigdy się same z siebie nie rozpięły i nawet nie złapały żadnego brudu, kłaków itp. Materiał wierzchni jest trwały, nigdzie się nie przetarł i nie przedziurawił, choć kilka okazji miał, między innymi gleba na lodowcu i lekkie cioranie po skałach w Norwegii. Szwy są w bardzo dobrym stanie, mimo, że kilka niedoróbek typu odstające nitki było od początku, to szwy się nie popruły i trzymając mocno.

Stan na październik 2009. Membrana bardzo mocno zaczęła się łuszczyć w kapturze. Powstały dwa dość dużej place z których odeszła membrana. Pojawił się jeszcze jeden nieduży ubytek (około 5mm) na wysokości piersi. Kurtka przemaka juz podczas naprawdę niewielkiego deszczu

Użytkowanie
Kurtka była używana przeze mnie w mieście i rozmaitych górach i dostała solidnie w kość jednak zwycięsko z pojedynku ze mną nie wyszła. Kurtka gdyby nie membrana i brak wywietrzników spisywała by się dość dobrze, jednak mam kilka uwag.
Umieszczenie ściągaczy w kieszeniach może i jest oryginalne ale bardzo nie praktyczne. Latem może nie jest to straszny kłopot, jednak jeśli wrzucimy coś co może się zaczepić o ów ściągacz to będziemy zmuszeni chwilę się pobawić przy wyciąganiu tego przedmiotu. Najgorsza sytuacja jest jednak zimą, jeśli mamy na sobie cieniutkie rękawiczki to użycie ściągacza jest możliwe choć kłopotliwe, jeśli jednak mamy grubsza rękawice to możemy zapomnieć o używaniu ściągaczy bez zdejmowania rękawic. Używanie ściągaczy jest uciążliwe ze względu na konieczność rozpinania kieszeni, pozatym gdy mamy jakieś rzczy w kieszeni np. czapka czy rękawiczki musimy je wyciągnąć.
Wzmocnienia na barku to na pewno bardzo przydatna rzecz, tylko, że chyba trochę bez sensu przy tak nietrwałej membranie. Po co upośledzać oddychanie i zwiększać wagę kurtki jeśli membrana padnie zdecydowanie wcześniej niż kurtka zdąży się choćby zmechacić. Kurtka miała plecak na sobie bardzo często, zazwyczaj średniej wagi lub lekki, i na wzmocnieniach nie ma śladu a od wewnątrz mebrana w stanie agonalnym
Kurtka jest dość lekka, nie ważyłem jej ale nie jest najgorzej jeśli chodzi o wagę, jednak zajmuje ona sporo miejsca w plecaku, może nie tak dużo jak niektóre pancerne kurtki 3L, ale według mnie za dużo. Ze względu na słabą oddychalność kurtka często lądowała zgnieciona, więc duża objętość była czasem problemem. Kieszenie boczne są dość pojemne, można wrzucić trochę rzeczy typu telefon, portfel, odtwarzacz mp3 jednak nie należy przesadzać z wagą, jeśli nawrzucamy za dużo żelastwa typu jakieś klucze, puszka napoju to kurtka się mocno naciąga. Kurtka pozbawiona jest gardy wiec nie nadaje się za bardzo na użytkowanie w trudnych zimowych warunkach, podczas zamieci śnieżnej itp. jednak nie do tego została stworzona i nie można tego uznać za wadę.
Najdłużej kurtke non stop nosiłem przez 9 godzin, padało wtedy bez przerwy tylko intensywność opadów była różna. Pokonałem wtedy 1700m przewyższenia a jakieś 100m od szczytu deszcz zamienił się w śnieg z deszczem. Membrana w tym okresie użytkowania kurtki już zaczynała szybciej puszczać wode. Kurtka przemokła kompletnie, wszystko pod spodem było mokre. Nie wiem jak wytrzymałyby to drogie kurtki z porządnymi membranami, ale jeśli ktoś zamierza używać kurtki w takich wrunkach to nie spełni ona jego oczekiwań.
Na plus kurtki można zaliczyć zatrzaski do mocowania polaru. Mimo, że nie jestem zwolennikiem wpinania polaru to przetestowałem ta funkcję i muszę przyznać że nawet się sprawdziła. Po wpięciu polaru w suwaki i zatrzaski mamy prawie jednolitą kurtkę. Przy ściąganiu kurtki przymocowane rękawy polaru się nie wyciągają, nie trzeba ich przytrzymywać tylko można po prostu wyciągnąć rękę. Jeśli ktoś chciałby używać kurtki w mieście i wpinać polar to takie rozwiązanie jest nawet praktyczne.
Kurtkę uzywałem również podczas wędkowania na morzu gdzie miała okazję się troche poocierac o ostre haczyki jednak na szczęscie krzywdy jej nie zrobiły.
Kurtka była targana jak juz pisałem w rozmaitym terenie: miasto, góry Norweskie gdzie była niemiłosiernie ocierana przez skarłowaciałe drzewa, jak również na skale i na lodowcu gdzie zaliczyła glebe i zjazd po lodzie. Odwiedziła tatry wysokie gdzie poocierała sie kilka razy o skały. Zwiedziła beskidy i kawałeczek niższych partii Alp. Z zewnatrz kurtka wygląda znakomicie, żadnych uszkodzeń materiału i nic nie świadczy, że od wewnętrznej strony jest w tak kiepskim stanie.

Podsumowanie
Kurtka o rewelacyjnym dla mnie kroju, leżąca idealnie. O ile drobne niedoróbki które jak się okazało nie miały wpływu na trwałość można darować o tyle zastosowanie tak słabej membrany już nie. Nie ukrywam, że oczekiwałem od niej znacznie więcej, i nie przypuszczałem, że padnie tak szybko. Za mniejsze pieniądze można kupić kurtki Milo które są wytrzymalsze, i są bardziej zaawansowane technicznie.
Problemy miałem z oceną, bo wodooporność na początku była niezła, jednak bardzo szybko się zmniejszała i nie byłem pewien czy dać 2 czy może 3.

Plusy
-Krój
-Trwały DWR

Minusy
-Wodooporność
-Trwałość membrany
-Oddychalność

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 2/5
Wiatroodporność: 5/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 2/5
Ogólna: 3.20/5


[Obrazek: forclaz700.jpg]

[Obrazek: dziura.jpg]

[Obrazek: pict0063.jpg]


Odpowiedz
#2
sie chłopak postarał :)

Odpowiedz
#3
mam polar mało u nas znanej słowackiej firmy Zajo (www.zajo.net), który ma takie pętelki o jakich pisze yaro

Odpowiedz
#4
yaro i jak pozostawiamy nagłówek? dopisac po 700 ''poprzedni model'' ???

Odpowiedz
#5
mam polar Tribord (Decathlon) on też ma pętelki:)
-------------------------------------------


Odpowiedz
#6
Naprawdę dobra recenzja oby takich więcej!
-------------------------------------------
39 stopni w cieniu - goraczka oczyszcza organizm

Odpowiedz
#7
Do naglowka mozna dodac date 2006 bo jest to chyba kurtka z tego roku, a przynajmniej ja ja wtedy kupilem
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#8
jeden mój Berghaus (starszy model) pętelki ma,
drugi mój Berghaus (nowszy model) pętelek nie ma

wychodzi, że wystepowanie pętelek zależy od tego, przy jakiej
kolekcji dany polar był produkowany / projektowany
- jeśli kurtki w danym roku miały zaczepy, to i polary je miały...
-------------------------------------------
http://wiki.smutek.pl

Odpowiedz
#9
Kupiłem niedawno kurtkę Salewy z wpinanym polarem, on również ma pętelki.

Odpowiedz
#10
Witam! Rozglądam się za kurtką na zimę i Forclaz 700 wpadł mi w oko. Zauważyłem, że wygląda zupełnie inaczej, niż ten z 2006 roku: http://www.decathlon.com.pl/PL/forclaz-700-137587770/

Ktoś tę kurtkę testował? Bo chcę kupić (na miasto, nie do hardkorowego użytkowania w górach) i nie wiem czy warto? Chciałbym, żeby kilka sezonów przetrwała. Lepsza/gorsza od tej opisywanej?

Dzięki :)

Odpowiedz


Skocz do: