31-03-2013, 22:31
OPIS PRODUKTU:
Opis produktu:
Info od lokalnego dystrybutora: ''Panocku, w całej małopolsce lepsiejszych nie znajdziecie, a u mnie najtaniej''
Materiał: nawet 100% wełny
Grubośc: ok. 7mm
Waga: niewielka
Zastosowane systemy i technologie:
- WF - Water Friendly
- STE - Same Thickness Everywhere
- IBF - Indication by Flattening
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
31-03-2013, 22:34
Geneza zakupu
Na fali obecnie panującej mody na wyroby z wełny merynosów również zapragnąłem dołączyć do tego elitarnego grona użytkowników. Po sprawdzeniu aktualnych cen uznałem, że ubrania z naszych polskich owiec tez są w porządku, a faworyzowanie jakiejkolwiek rasy bez względu na gatunek jest co najmniej niepoprawne polityczne, nawet jeśli użytkownik nosi fryzurę przeciętnego członka bojówki NOP-u. Następnie sprawdziwszy zawartość portfela w kontekście planowanych wydatków stwierdziłem, że jeśli chodzi o wyroby wełniane to filc tez jest OK.
Cena/Dostępność
Wkładki dostępne na lokalnym bazarku, sprzedawane pokątnie przez starszą panią kosztowały 2zł/para. Takie same wkładki w legalnej sprzedaży widziałem w Carrefourze za 9,90. Wychodzi na to, Że jest to produkt obciążony akcyzą na poziomie porównywalnym z napojami alkoholowymi. Mam nadzieję, że wkładki z nielegalnego źródła mi nie zaszkodzą.
Wersje custom
Wkładka o standardowym kształcie pasuje do większości butów, jednak dzięki technologie STE (Same Thickness Everywhere) można wyciąć wkładkę o dowolnym obrysie bez zmian w pionowym przekroju profilu. Przy pomocy nożyczek, wkładek o numer większych od noszonych oraz wbrew patentom i ogólnie pojętej własności intelektualnej stałem się posiadaczem wersji ''Salomon look'', ''almost Boreal'' i ''pasują do Desantów''.
Wygoda
Wertykalnie - na tyle miękka, że bez problemu dopasowuje się do stopy
Horyzontalnie - standardowe zwykle się nie przesuwają, a jeśli już to albo wycinamy wkładkę o obrysie oryginalnej dla danych butów, w ostateczności traktujemy butaprenem. Dwie ciapki - pod pietą i palcami wystarczą do przytrzymania wkładki i wzbogacenia bukietu zapachowego butów.
Termika
Nie gorsza niż syntetycznych wkładek piankowych o porównywalnej grubości. Spada z czasem na skutek ubijania się wkładki. Można czasem dostać wkładki filcowe cieńsze lub grubsze od zwykle spotykanych... jednak cieńsze łatwo sie podwijają a grubsze... są za grube i robi się w bucie za ciasno.
Transport wilgoci
Działa bez zarzutu - dzięki technologii Water Friendly wkładka nasiąka równomiernie w całej swojej objętości. Przekroczenie wartości krytycznej oznajmiane jest cyklicznym sygnałem akustycznym inicjowanym przy każdym kroku (pss...pss, ewentualnie mlask..mlask)
Higiena
Tu dochodzimy do najmocniejszej strony wyrobów z wełny. Jak pokazuje doświadczenie - nawet sfilcowanej. Okazuje się, że nawet wilgotny filc bez żadnych srebrnych nitek, antybakteryjnego wykończenia i innych bajerów nie jest tak atrakcyjny dla bakterii jak np. skąpana w pocie pianka PCV, polipropylen czy poliestry... no przynajmniej do czasu.
Ponadto wkładka należy do grupy tzw. inteligentnych produktów, które same sygnalizują konieczność wymiany np. odbarwiające się włosie szczoteczek do zębów. Tutaj zastosowano system IBF (Indication by Flattening). Ubijanie się filcu wymusza częstą wymianę wkładek, więc o zachowanie higieny wkładki poniekąd dopominają się same.
Trwałość
Jeden intensywny sezon to max. możliwości dla jednej pary. Przemoczenie przyspiesza proces degradacji.
Ekonomia
Zależy jak, kto i gdzie łazi. W najlepszym roku, gdy było kiedy i za co zwiedzać zużyłem 5 par, w tym jedna wywalona po totalnym przemoczeniu butów i tylko dlatego, że nie za bardzo było jak i kiedy ją wysuszyć. Podsumowując: koszt użytkowania 10zł/rok.
Ekologia
Nie dość, że wełna jest produktem naturalnym, to jeszcze mamy doczynienia z produktem recyklingowanym (odpady przędzalnicze itp.) Przy czymś takim koszulka za 200zł zrobiona z przetworzonych butelek brzmi jak dowcip.
Co do utylizacji, to wywalenie produktu składającego sie w 100% z materiałów naturalnych nie wzbudza wyrzutów sumienia. Owce zostawiają co roku na łąkach kilogramy sfilcowanych kłaków. Oczywiście nie rozrzucam zużytych wkładek po łąkach, ale w koszu w schronisku już niejedna para skończyła swój żywot.
Ograniczenia użytkowania:
-gdy jesteśmy fanatykiem Fast&Light i wzdrygamy się na myśl o dorzuceniu do plecaka paru gramów w postaci zapasowej pary, bo takową na dłuższe wyprawy warto mieć
- wyjazd z gwarancją częstego moczenia butów
Opis produktu:
Info od lokalnego dystrybutora: ''Panocku, w całej małopolsce lepsiejszych nie znajdziecie, a u mnie najtaniej''
Materiał: nawet 100% wełny
Grubośc: ok. 7mm
Waga: niewielka
Zastosowane systemy i technologie:
- WF - Water Friendly
- STE - Same Thickness Everywhere
- IBF - Indication by Flattening
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
31-03-2013, 22:34
Geneza zakupu
Na fali obecnie panującej mody na wyroby z wełny merynosów również zapragnąłem dołączyć do tego elitarnego grona użytkowników. Po sprawdzeniu aktualnych cen uznałem, że ubrania z naszych polskich owiec tez są w porządku, a faworyzowanie jakiejkolwiek rasy bez względu na gatunek jest co najmniej niepoprawne polityczne, nawet jeśli użytkownik nosi fryzurę przeciętnego członka bojówki NOP-u. Następnie sprawdziwszy zawartość portfela w kontekście planowanych wydatków stwierdziłem, że jeśli chodzi o wyroby wełniane to filc tez jest OK.
Cena/Dostępność
Wkładki dostępne na lokalnym bazarku, sprzedawane pokątnie przez starszą panią kosztowały 2zł/para. Takie same wkładki w legalnej sprzedaży widziałem w Carrefourze za 9,90. Wychodzi na to, Że jest to produkt obciążony akcyzą na poziomie porównywalnym z napojami alkoholowymi. Mam nadzieję, że wkładki z nielegalnego źródła mi nie zaszkodzą.
Wersje custom
Wkładka o standardowym kształcie pasuje do większości butów, jednak dzięki technologie STE (Same Thickness Everywhere) można wyciąć wkładkę o dowolnym obrysie bez zmian w pionowym przekroju profilu. Przy pomocy nożyczek, wkładek o numer większych od noszonych oraz wbrew patentom i ogólnie pojętej własności intelektualnej stałem się posiadaczem wersji ''Salomon look'', ''almost Boreal'' i ''pasują do Desantów''.
Wygoda
Wertykalnie - na tyle miękka, że bez problemu dopasowuje się do stopy
Horyzontalnie - standardowe zwykle się nie przesuwają, a jeśli już to albo wycinamy wkładkę o obrysie oryginalnej dla danych butów, w ostateczności traktujemy butaprenem. Dwie ciapki - pod pietą i palcami wystarczą do przytrzymania wkładki i wzbogacenia bukietu zapachowego butów.
Termika
Nie gorsza niż syntetycznych wkładek piankowych o porównywalnej grubości. Spada z czasem na skutek ubijania się wkładki. Można czasem dostać wkładki filcowe cieńsze lub grubsze od zwykle spotykanych... jednak cieńsze łatwo sie podwijają a grubsze... są za grube i robi się w bucie za ciasno.
Transport wilgoci
Działa bez zarzutu - dzięki technologii Water Friendly wkładka nasiąka równomiernie w całej swojej objętości. Przekroczenie wartości krytycznej oznajmiane jest cyklicznym sygnałem akustycznym inicjowanym przy każdym kroku (pss...pss, ewentualnie mlask..mlask)
Higiena
Tu dochodzimy do najmocniejszej strony wyrobów z wełny. Jak pokazuje doświadczenie - nawet sfilcowanej. Okazuje się, że nawet wilgotny filc bez żadnych srebrnych nitek, antybakteryjnego wykończenia i innych bajerów nie jest tak atrakcyjny dla bakterii jak np. skąpana w pocie pianka PCV, polipropylen czy poliestry... no przynajmniej do czasu.
Ponadto wkładka należy do grupy tzw. inteligentnych produktów, które same sygnalizują konieczność wymiany np. odbarwiające się włosie szczoteczek do zębów. Tutaj zastosowano system IBF (Indication by Flattening). Ubijanie się filcu wymusza częstą wymianę wkładek, więc o zachowanie higieny wkładki poniekąd dopominają się same.
Trwałość
Jeden intensywny sezon to max. możliwości dla jednej pary. Przemoczenie przyspiesza proces degradacji.
Ekonomia
Zależy jak, kto i gdzie łazi. W najlepszym roku, gdy było kiedy i za co zwiedzać zużyłem 5 par, w tym jedna wywalona po totalnym przemoczeniu butów i tylko dlatego, że nie za bardzo było jak i kiedy ją wysuszyć. Podsumowując: koszt użytkowania 10zł/rok.
Ekologia
Nie dość, że wełna jest produktem naturalnym, to jeszcze mamy doczynienia z produktem recyklingowanym (odpady przędzalnicze itp.) Przy czymś takim koszulka za 200zł zrobiona z przetworzonych butelek brzmi jak dowcip.
Co do utylizacji, to wywalenie produktu składającego sie w 100% z materiałów naturalnych nie wzbudza wyrzutów sumienia. Owce zostawiają co roku na łąkach kilogramy sfilcowanych kłaków. Oczywiście nie rozrzucam zużytych wkładek po łąkach, ale w koszu w schronisku już niejedna para skończyła swój żywot.
Ograniczenia użytkowania:
-gdy jesteśmy fanatykiem Fast&Light i wzdrygamy się na myśl o dorzuceniu do plecaka paru gramów w postaci zapasowej pary, bo takową na dłuższe wyprawy warto mieć
- wyjazd z gwarancją częstego moczenia butów
