To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Montane Lite-Speed Jacket
#1
OPIS PRODUKTU:

Zastosowane tkaniny:
- Pertex Microlight 52g/m2 (Nylon 6,6 rip-stop) na większości powierzchni kurtki, oddychalność do 98%, wodoodporność 5 (wg ISO 4920)
- PEAQ Air (lekki nylon rip-stop,) użyty we wstawkach (Enhanced Breathing Panels), ekstremalnie oddychający, wodoodporny
Krój anatomiczny active cut, lekko wcięty w talii
Powłoka DWR
Waga kurtki: 160g dla rozmiaru M

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
06-06-2008, 22:15

Montane Lite-Speed Jacket

Po co to komu, czyli czy przemakalna kurtka z tkaniny cienkiej jak papier ma sens?
Montane Lite-Speed Jacket jest typowym windshirtem, czyli mówiąc językiem ojczystym wiatrówką. Zatem na etapie kupna trzeba zrozumieć jej zastosowanie docelowe oraz wady i zalety konstrukcji. Na pewno nie jest to kurtka na ostre ciuranie po skale, czy pod ciężkim plecakiem. Nie zapewni też odpowiedniej ochrony przy ekstremalnie ciężkich warunkach pogodowych w trakcie np. zamieci śnieżnej, gdy z wielką siłą atakuje nas potężny wiatr niosący tony mokrego śniegu. Ale producent nie gwarantuje takiej funkcjonalności, obiecuje natomiast produkt bardzo lekki i super ''oddychający'' do aktywności typu Fast & Lite. Otrzymujemy więc wiatroszczelną kurtkę o niezwykle niskiej wadze i objętości transportowej (pakuje się do pokrowca wielkości średniego jabłka). Dodatkowo kurtka zapewnia, głównie na bazie powłoki DWR,''shower-proof'' czyli odporność na lekki deszcz (w praktyce np. 15-minutowy opad o średniej sile).
Kurtkę stosowałem i sprawdziłem w trakcie biegania, jazdy na rowerze oraz lekkich wycieczek górskich i terenowych (z lekkim plecakiem) od jesieni do wiosny. Nie miałem niestety okazji wypróbowania jej w trakcie wielu górskich wypraw, ale dotychczasowe doświadczenia są obiecujące. Dla mnie ta kurtka ma sens, dla kogoś kto uczestniczy tylko w ciężkich, zimowych wyprawach pewnie nie.

Konstrukcja
Kaptur rolowany ze ściągaczem na obwodzie, chowany w kołnierzu
Kieszeń na piersi zapinana na suwak, mieści się mapa
Zamki błyskawiczne YKK
Regulowany ściągacz na dole, gumki na końcach mankietów
Odblaskowe kropki Scotchlite umieszczone w różnych miejscach na powierzchni kurtki

Tkanina jest bardzo cienka i sprawa wrażenie super delikatnej. Na szczęście to tylko wrażenie. Pasy z lepiej oddychającej tkaniny (wszyte od mankietów do pach i od pach do dołu tułowia) są jeszcze cieńsze.
Anatomiczny krój, o którym zapewnia producent, nie poraża dopasowaniem. Być może wynika to z faktu przynależności kurtki do grupy ogólno turystycznej, może też jest to kwestia mojej budowy, potwierdzającej teorię Darwina o pochodzeniu gatunku ludzkiego. Niemniej jednak, dla 115 cm w klatce i przy długich rękach, rozmiar L okazał się zdecydowanie przyciasny. XL natomiast jest workowata, nie przylega dokładnie. Tył jest przedłużany.
Kaptur, w swej formie najprostszy z możliwych, również nie oferuje genialnego dopasowania, ale w końcu jest tylko awaryjnie. Za to elegancko wpasowuje się w schowek w kołnierzu i nie jest tam wcale odczuwany. Miłym gestem ze strony producenta jest wykończenie kołnierza przed twarzą przyjemnym mikrofleecem.
Kieszonka jest z równie delikatnej tkaniny, więc ze względu na estetykę nie nadaje się dla ciężkich przedmiotów. Przechowywanie mapy czy dokumentów - tu się sprawdza. Jednak jedna kieszeń to dla mnie za mało.
Zarówno dolny ściągacz, jak i te w rękawach, mimo prostoty są skuteczne.
Odblaskowe kropki, mające pełnić niezwykle istotną funkcję bezpieczeństwa, w moim odczuciu są zbyt małe, żeby mogły być przydatne. Są też po prostu brzydkie. Wg producenta jednak plamki (głównie na rękawie) sprawdzają się podczas marszu/biegu poboczem drogi - w świetle reflektorów auta, przy wymachu ramienia, odblaski powinny ''migać''. W nowej wersji kurtki zmieniono położenie i wygląd odblasków, być może wyglądają ładniej...

Wiatroszczelność, nieprzemakalność
Kurtka jest odpowiednio wiatroszczelna. Nie oznacza to 100% wiatroszczelności Sądzę jednak, że to dobrze: w warunkach wymagających pełnej odporności na wiatr zakładam hardshel\'a. Natomiast leciutkie (wg. mnie ok. 3-5% przy mocnym wietrzysku) przewiewanie poprawia komfort termiczny. Czyli swoją podstawową funkcję spełnia dla mnie znakomicie. Tak realnie, odczucie niepełnej wiatroszczelności zdarza się nader sporadycznie i równie dobrze może się wiązać z lekkim puszczaniem wiatru dołem - przez ściągacz lub kontaktem tkaniny schłodzonej wiatrem i temperaturą z ciałem.
Nieprzemakalność nie jest tu podstawową oczekiwaną cechą, ale jednak się może przydać. Nie występowałem w tej kurtce w trakcie ulew, mimo to kilkukrotnie znalazłem się pod atakiem wody płynącej z nieba. Mówię tu o kropiących deszczykach, mżawkach w trakcie biegania i jednym napadzie mokrego śniegu w trakcie jazdy na rowerze (ekspozycja na opad max 30minut jednorazowo). Wszystkie te niedogodności kurtka zniosła bez puszczenia wody, o dziwo nawet pod ramionami plecaka (mokry śnieg na rowerze). Na pewno nie da tego efektu przy mocniejszym deszczu, ale to nie sztormiak. Natomiast rewelacyjnie szybko schnie - po ok. 30 minutach, powieszona w stanie luźnym na wieszaku, pozbyła się wilgoci z powierzchni.

''Oddychalność''
Tu jest po prostu rewelacyjnie. Nie jestem miłośnikiem kurtek membranowych - właśnie poprzez ich fatalną paroprzepuszczalność w warunkach inne niż zimowe. Żaden windstopper w ciepłe, ale wietrzne dni, nie zapewni takiego odprowadzania wilgoci produkowanej przez ciało w trakcie ruchu. Z punktu widzenia paroprzepuszalności praktycznie nie odczuwa się posiadania jakiejkolwiek kurtki.
Osobiście nie odczuwam szczególnej roli specjalnych paneli pod pachami. Po prostu całościowo kurtka świetnie ''oddycha''. Trudno mi natomiast ocenić o ile
''oddychalność'' była by (jeszcze) lepsza, gdyby kurtka bardziej przylegała do ciała.

Termika i ogólny komfort noszenia
Oczywiście kurtka w najmniejszym stopniu nie chroni przed zimnem, niską temperaturą. Jedynie poprzez powstrzymywanie wiatru pomaga utrzymać komfort termiczny. Jednak dotyk zimnej tkaniny na bieliźnie nie jest najmilszy. Myślę, że rozsądna granicą stosowania są temperatury zerowe, nawet jeśli się ciepło ubierzemy pod kurtkę. Odczułem to dotkliwie któregoś zimowego dnia, kiedy przy temperaturze ok. - 5 st.C jeździłem na rowerze ubrany w bluzę z kapturem z powerstretch\'u. Było mi zimno, założyłem jeszcze bluzkę z polartec 100. Prawie nie wiało, niemniej jednak pęd powietrza w trakcie jazdy, który przyciskał ubranie do mojego ciała, powodował odczucie zimna, mimo że ruszałem się żwawo produkując sporo ciepła.
Do noszenia tej kurtki musiałem się przyzwyczaić - lekki szelest, kleistość i wiotkość tkaniny zbliża odczucia (hipotetycznie, bo nie mam takich doświadczeń ;D ) do chodzenia w tanim ''dresie z bazaru''. Teraz mi to nie przeszkadza, ale pierwsze odczucia były wyjątkowo plastikowe. Dzięki wadze i luźności kroju (w moim rozmiarze) kurtki się nie czuje na sobie, ją się ewentualnie słyszy.

Wytrzymałość
Na wstępie przypomnę zakładane zastosowania tej kurtki: aktywność typu Fast & Lite. Nie używałem zatem jej w skale czy pod ciężkim plecakiem. Maksymalne obciążenie to było kilka kilogramów w plecaku 20l. Poza przeciskaniem się przez krzaki, jeżdżeniem na rowerze, siadaniem na ziemi czy skale nie miałem okazji narażać kurtki na jakieś szczególne stresy. Mimo mojego zaskoczenia odpornością Pertexu, zdaję sobie sprawę, że kurtka nie wytrzymałaby silnych czynników trących czy szarpiących miejscowo (np. kolce rośliny). Dla tego stwierdzę ogólnikowo: wytrzymałość jest wystarczająca, stosowanie pod lekkim plecakiem jak najbardziej realne.

Podsumowanie
Jestem zwolennikiem używania windshirtów wtedy, gdy warunki ku temu są odpowiednie. Nie jeżdżę na rowerze i nie biegam jak pada deszcz, zaś w górach przy niesprzyjającej aurze też wolę rozkoszować się złotym napojem w schronie. Tą kurtkę polubiłem, sprawdza się i sprawia, że komfort poruszania się jest wysoki. Szczególnie polecam rozważenie zakupu osobom mocno pocącym się, paroprzepuszczalnością dystansuje wszelkie kurtki membranowe.
Na zbytnią nieprzemakalność nie liczę. Powłoka DWR raczej już wymaga odnowienia, na ramionach (tam gdzie trą pasy plecaka) woda się nie perli, a rozpływa. Ogólna wiotkość tkaniny też nie sprzyja perleniu się kropel deszczu.
Wiatroszczelność w pełni mnie satysfakcjonuje - wiatrówka spełnia swoją rolę.
Kolejnym argumentem za jest waga i pakowność: nawet jeśli wybieramy się w trudniejsze warunki, gdzie podstawową kurtką będzie hardshell, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zabrać Montane Lite-Speed Jacket zamiast windstoppera i jeśli będą odpowiednie okoliczności założyć tą kurtkę i korzystać z fenomenalnej ''oddychalności'' i lekkości.
Dla mnie ta kurtka ma jeszcze jedną zaletę: w obliczu praktycznie zerowej dostępności w naszym kraju softshelli w klasycznym rozumieniu (np. Buffalo Belay Jacket) łącząc Lite-Speed Jacket z warstwą typu pile (w moim przypadku najczęściej powerstretch\'em) uzyskujemy dobrą namiastkę softshella. Namiastkę wygodniejszą w obsłudze (po przepoceniu pierzemy tylko pile, a nie całość - nie musimy przywracać DWR), ale gorzej paroprzepuszczalną (warstwy na sobie, ale nie zszyte).

Zalety
Świetna paroprzepuszczalność
Odpowiednia wiatroodporność
Nieznaczna waga
Świetna pakowność, pokrowiec w komplecie
Przedłużany krój
Wystarczająca (dla windshirta) kroploszczelność
Szybko schnie

Wady
Trudność z dobraniem odpowiedniego (dla mnie) rozmiaru
Zbyt mało anatomiczny krój
Nieestetyczne odblaski
Za mało kieszeni

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 5/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.80/5


[Obrazek: fot1.jpg]

[Obrazek: fot2.jpg]


Odpowiedz
#2
Fajny teścik. Nie używałem tego windshirta, ale mam podobny North Cape i wielokrotnie używałem go w Alpach pod cięzkim worem, bez wielkiej szkody ( na DWR nie zwracam uwagi). A co do softów z pile to mam rowerowy marki TRAX też na pertexie i nie zauważyłem jakiejś szczególnie zwiększonej oddychalności w stosunku do zestawu pertex + power strech.
-------------------------------------------
uciekinier z pobliskiego lasu

Odpowiedz
#3
bardzo ciekawa kurtka, bardzo ciekawy i wyczerpujący test. rumcajs ile ją masz ?
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#4
Dobry test.

Potwierdzam to co wyżej zostało napisane - pertex dobrze znosi cięższe plecaki. Poza tym ja zaczynam używać pertexu nawet jak jest dosyć niekorzystna aura, w membranówce orzy większym wysiłku byłbym całkowicie mokry od środka. A tak, zamokę, w 40 minut wyschnę i jest ok.

No i moje ulubione zdanie:
''Może też jest to kwestia mojej budowy, potwierdzającej teorię Darwina o pochodzeniu gatunku ludzkiego.'' ;)

Odpowiedz
#5
tescik fajny:)

ja moja mam dopiero dwa miesiace, moze wersje damska i meska sie trochu rownia (napewno), ale damska, ma super krój, wreszcie sliczna kurteczka, a nie wielki wór.
co do ilości kieszeni, to dla mnie w przypadku czegos tak lekkiego te jedna jest w 100% wystarczajaca.
a odblaski naprawde dzialaja co zostalo wypróbowane na rowerze i jest uwiecznione na zdjeciach:) ich kropkowatość i miejsca rozmieszczenia to rzecz gustu.
kolejna zaleta jest gama kolorystyczna:)

Odpowiedz
#6
Rumcajs>> fabryczny DWR długo trzyma? kiedy kupiłeś tą kurtałkę?

...no i dlaczego 5 za wodoodporność? przeca to nie ''sztormiak'' ;)
-------------------------------------------
tak tylko pytam :)

Odpowiedz
#7
-> tytus
dzięki

->Spineless, bax
''Kurtkę stosowałem (...) od jesieni do wiosny''
Fakt, niezbyt jasno to napisane, ale chodziło mi o to, że od, bodajże, września 2007 do teraz. Tak, też uważam, że to trochę krótko, ale po pierwsze ciurałem ją zdecydowanie intensywnie, po drugie ramy czasowe zostały zakreślone przez dystrybutora Montane (zgadnijcie, kto to ;D), który przekazał kurtkę do testów. I tak troszkę wydłużyłem ten czas...

Co do wodoodporności: zawsze mam problem z użytą tu skalą - czy mam porównywać z dowolną odzieżą (sztormiak? windshirt miałby 2), czy innymi kurtkami o podobnym zastosowaniu, na podobnych materiałach. Uważam, że trzeba odnosić się od odzieży tego samego typu. Napisałem 5, bo spełniła moje wymagania co do wodoodporności windshirta w pełni.
-------------------------------------------
http://www.outdoor.org.pl

Odpowiedz
#8
Ważne jest jedno - tak jest przynajmniej w użytkowanym przeze mnie GoLite Whisp i zapewne w Montane również - błyskawiczne wysychanie.
Wiosną zostałem przyłapany przez krótki, intensywny opad deszczu. Przemokłem szybko, ale wyschnięcie nastąpiło w róznie szybkim tempie. Zestaw składający sie z koszulki z power Dry i kurteczki pod wpływem ciepła organizmu i przebiającego słońca odparował wodę szybko i skutecznie. Nie przypominam sobie podobnej szybkości w praypadku stosowanego kiedyź przeze mnie windstopera.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#9
fajna, rozwlekła recenzja. gratuluje!

Odpowiedz
#10
dzięki, dzięki...
ale wolę raczej delikatną krytkę ;D
poprawić coś zawsze można ;)
ku chwale NGT! ;D
-------------------------------------------
http://www.outdoor.org.pl

Odpowiedz
#11
Ja się nie zgadzam co do kieszeni. Z założenia ma to być kurtka lekka, minimalna pod względem wagi. Podejrzewam, że dlatego kieszenie zostały ograniczone.

Odpowiedz
#12
Możesz się nie zgadzać, ale nie masz racji ;)
Ja mam rację, bo lubię mieć kieszenie na dole...
A, że nie są w tej kurtce potrzebne, to inna sprawa ;D
-------------------------------------------
http://www.outdoor.org.pl

Odpowiedz
#13
ta ja też się nie zgadzam, kieszenie się przydają gdzieś trzeba włożyć papierosy i zapałki jak się idzie pobiegać - lol

a poważniej troszkę

Jarku ja może nie ze słowami krytyki a raczej z prośbą :-)
Ponieważ do zakupu windshirta przymierzam się już jakiś czas i zapewne będzie to właśnie ten model interesowałoby mnie jak oceniasz zużycie się tego produktu w okresie testu, czy są widoczne ślady typu przetarcia, zarysowania itp. czy jest jakieś zauważalne pogorszenie parametrów wynikające z użytkowania, ilości prań itp

Dzięki
-------------------------------------------
Arek

Odpowiedz
#14
Jak dla mnie kieszenie są zbędne. Wszystkie rzeczy można wrzucić pod kurtkę (u mnie jest mocny sciągacz) - niby od tego są kangurki, ale dodatkowa kieszeń niepotrzebnie zwiększa wagę i objętość.

Odpowiedz
#15
Ale o ile zwiększa objętość, i w jakim przypadku? Zajmuje miejsce w plecaku czy kieszeni spodni? - lekka przesada
A z wagą podobnie. To są tak znikome różnice że nie warte nawet tego by to poruszać.
Istotne jest to czy ktoś te kieszenie chce mieć czy nie.
Ja chcę, bo mam gdzie wsadzić okulary słoneczne czy czapkę, jeśli nie mam plecaka, a nie za bardzo widzę dla nich miejsca w kieszeniach spodni. W moim nie ma i poważnie się zastanawiam nad fajnym plecaczkiem biodrowym, ale jego zastosowanie będzie znacznie szersze.

Odpowiedz
#16
Ion z Marmota waży 90 gram (i nawet małą kieszonkę ma, kaptur takze ;) (inne źródła podają 145 gram)
Houdini z Patagonii waży jakieś 105 gram (mała kieszeń, kaptur).
Stowaway Shirt z Arkitsa 150 gram (brak kieszeni, kaptur)
Kurtałki z Humi (dodatkowe kieszonki, kangurki, z kapturem etc.) 200 gram i wyżej.
Kangurki z Buffalo 230 gram (bez kaptura!)

Czyli niektóre wyroby ważą dwukrotnie więcej :) Ale bez przesady, nie żebym był fanatykiem który patrzy na każdy gram. Po prostu wrzuciłem porównanie. Jednak 150 gram rożnicy można przełożyć na ilość puchu w psiworze i coś tam się zyskuję ;)

Odpowiedz
#17
Ale nie porównujemy tutaj różnych produktów tylko mówimy o lite-speedzie. Czyli zakładam, że do kieszonek użyją tego samego materiału. Więc waga drastycznie nie wzrośnie, tym bardziej że wnętrze to może być siatka. Czyli teoretyzując różnica to 2 minimalistyczne zamki, lub rzep.
Konkluzja jest taka, że w każdym konkretnym wyrobie dodanie kieszeni to nie jakiś dramat wagowy w stosunku do wersji bez.
A ja bym te kieszenie wolał mieć i dla mnie to feler w wiatrówce za 200zeta, i to po przecenie. A dla innych może nie

Odpowiedz
#18
Brak kieszeni wynika dla mnie z zasady by było jak najmniej szwów, zamków innych dodatków. W windshircie przebiegałem całą zimę, zaliczyłem krótki ale intensywny sezon biegówkowy. Zasada lekkości i pozbawienia wszelkich dodatków wynika z fakty, że jak do kieszeni wrzucę wiernego bvictorinoxa, klucze do mieszkania, klucze do samochodu ,zapalniczkę , fajki, dwa batoniki i coś tam jeszcze to kieszeń oddzieli się od kurtki. Te materiały są dosyć delikatne i tu byłby słaby punkt konstrukcji. Chyba dla tego te najlzejsze są takie ''gołe''.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#19
To może inaczej do wyczynu golas, a dla minimum wygody z kieszeniami. Sporo stafu zabierasz, wtedy dobry plecak biodrowy. Mi w moim kieszeni brakuje i wolę mieć, w tej piersiowej nosić okulary to kicha.

Odpowiedz
#20
-> @rek
prałem go tylko raz, nie ma nigdzie przetarć, etc - wygląda właściwie jak nowy
ale podkreślam - nie ciurałem go w warunkach generujących rozdarcia, przetarcia, więc być może poddałby się łatwo w takich okolicznościach
pasy plecaka, kosówka, tarcie o siodełko roweru, siadanie na tyłku mu nie straszne
-------------------------------------------
http://www.outdoor.org.pl

Odpowiedz


Skocz do: