To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


PODRÓŻE NGT / Z dzieckiem w góry / podróże z dziećmi
#61
bartolini,
czy mówisz o nosidle turystycznym?
wnioskuję, że tak, skoro piszesz '' (...) wycieczki z dzieckiem na plecach..''
Właśnie się zastanawiam, czy takie półroczne dziecko nie jest jeszcze za małe do turystycznego nosidła.. mimo, że może już siedzieć i spokojnie trzymać główkę prosto.

Odpowiedz
#62
Prosta sprawa - skonsultuj to z Waszym pediatrą, pokazując mu jednocześnie w czym chcesz dziecko nosić. My tak zrobiliśmy.
Lekarz szczególnie nas uczulał na to, aby dziecko nie było ''za długo'' (pojęcie względne, wiem) w pozycji pionowej.
Kilka opinii masz tu: http://pediatria.mp.pl/lista/show.html?id=65165
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
#63
T25, Hela zaczęła od razu od kidcomfort. ba, nosidełko kupowaliśmy od razu jak się okazało, że ''przybędzie nas''. próbowaliśmy jeszcze z chustą, ale okazała się niewypałem.
moim zdaniem, a też się zastanawialiśmy czy już jest odpowiednia pora na nosidło, jeśli dziecko siedzi samo, trzyma główkę, to przy zachowaniu zdrowego rozsądku (przerwy, łatwe szlaki - ważne by nie trzęsło nadmiernie, odpowiednia pogoda, przygotowanie etc.) można spróbować.

Farfura: ''Lekarz szczególnie nas uczulał na to, aby dziecko nie było ''za długo'' (pojęcie względne, wiem)''
Hela sama daje znać kiedy musi odpocząć od nosidełka. po prostu płakała. teraz mówi, że chce iść.

poniższe zdjęcia, od lewej:
- pierwszy ''treking'', Ojców, Hela miała 3 m-cą. ''wyprawa'' z wózkiem
- wprawki w lesie
- dol. Chochołowska i zasypiający turysta ;-)
---
Edytowany: 2014-05-15 13:50:14
---
Edytowany: 2014-05-15 13:51:16


[Obrazek: 5693-64-1.jpg]


[Obrazek: 5693-64-2.jpg]


[Obrazek: 5693-64-3.jpg]

Odpowiedz
#64
Barto, może jakiś wpis/reckę byś temu poświęcił? Masz doświadczenie, bardzo podoba mi się Twoje podejscie!! Zagadnienie ciekawe, zdjęcia masz piękne!

Jak pamiętam moje włóczegi ze Stachem, to do pewnego momentu strzelał permanentnie długie drzemki na spacerach, takie nawet pod 2h, dla mnie to była bomba, mogłem łazić, biegać, mogło lać, wiać, on spał na leżąco i wygodnie a ja się ruszałem.. Gdzieś tak w wieku roku i troszkę, drzemki się skróciły, potem w ogólę przestał spać na spacerach.. Znudził się wózkiem chyba...

Z nosidełkiem za długo się zbierałem.. Myślę, że rok to był dobry moment, Stacho był gotowy.. Załapał za to nosidełkowego bakcyla momentalnie! Nie chce z niego wyjść, widzi wszystko, a ciekawski jest masakrycznie.. W niedzielę pierszy raz się kimnął na moich plecach na wcale niedlugim wyjściu ze znajomymi, rewelacja!

Wózek pomimo pancernej konstrukcji, zimowych/terenowych kół przy wadze bączka circa 10kg staje się mało mobilnym rozwiązaniem.. Nosidełko jest rewelacyjnym rozwiązaniem!

Odpowiedz
#65
Radziq, dzięki. ale nie czuję się specjalistą w temacie, by pisać porady czy co. doświadczenie stosunkowo małe, nie ma co ukrywać. a podpowiedzieć kilka ''patentów'', zawsze można :)

a to, że dziecko lubi nosidełko, to tylko się cieszyć :) jak piszesz, widzi o wiele więcej. czuje rytm marszu. czasem trochę potrzęsie. no sama frajda. Hela też b. często zasypia. wiadomo, teraz gdy ma 1,5roku śpi znacznie mniej niż rok temu. też mam świadomość, że zapewne w przyszłym roku będzie chciała chodzić coraz więcej samemu.

a jeśli idzie o wózek w terenie... polecam, ale to za doświadczeniem znajomych, wózki tzw. jogger-y. mają duże pompowane koła, często amortyzatory, są wygodne w prowadzeniu. znajomy z takim biega dość dużo i twierdzi, że spokojnie w beskidy, na mniej kamieniste i strome szlaki, spokojnie da radę.

a recka kid comforta w planach ;-) ale poczekajmy do przymusowego roku. choć nosidełko już ma chyba 5 rok.

Odpowiedz
#66
Wreszcie temat dla zakochanych tatuśków ;)
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
#67
No właśnie myśle powoli nad kidcomfort, ale docelowo bliżej roczku lub nawet w kolejnym sezonie. Póki co musimy sprawdzić, czy w ogóle junior będzie chciał być noszony w tym zwykłym klasycznym nosidle.
Dzięki za 'words of wisdom' :)

Odpowiedz
#68
nosidło to naprawdę kapitalna rzecz. z dzieckiem w wózku praktycznie nie masz kontaktu, natomiast nosidło daje fantastyczną możliwość budowania więzi. to świetna sprawa, nie tylko w teren.

pamiętam, jak na początku delikatnie stawiałem kroki... po jakimś czasie, gdy syn podrósł, skakałem, jak kangur. można porozmawiać na poziomie z kimś, kto naprawdę słucha, można dostać chrupka ...taka mała rączka nagle wchodzi w pole widzenia i bęc, musisz jeść. czy Ci się podoba, czy nie. mały rewanż za kaszkę i inne paskudztwa :-)

z moich testów wyszło, że najwygodniejszy wcale nie był deuter, sprawdź też innych producentów.
---
Edytowany: 2014-05-15 15:40:30
-------------------------------------------
2x

Odpowiedz
#69
A które wygrało Twój test? :)
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
#70
Tatonka Kid Carrier okazała się najlepsza. inni producenci w tej samej cenie oferowali znacznie prostsze i mniej wygodne, zarówno dla noszącego i noszonego, rozwiązania. trzeba było sporo dopłacić, żeby mieć równie dobry model deutera, czy vaude. salewę szybko odrzuciłem, może jestem uprzedzony, bo się kiedyś naciąłem na ich sprzęcie. nie mierzyłem i nie obciążałem osprey'a.

może teraz sprawa wygląda inaczej, nasze nosidło ma 3 lata. ale wówczas Tatonka miała regulacje długości i obwodu pasów oraz głębokości siedzenia pasażera. jest wygodna również dla tragarza i bardzo dobrze zrobiona, obszyta miękką tkaniną tam, gdzie maluch musi mieć miękko (pasy, tyłek, plecy, boki,). inni taką dbałość o detal wykazywali dopiero w wyższych lub najwyższych modelach, Tatonka Kid Carrier ma to w standardzie, stąd jej cena, biorąc pod uwagę wykończenie i dopracowanie, bardzo ok. sprawdziła się na medal :-)
---
Edytowany: 2014-05-15 21:49:34
-------------------------------------------
2x

Odpowiedz
#71
Ja mam Kidcomfort II z tego roku wyposazone juz w strzemiona. Bede go uzywal dopiero za rok narazie wypozyczam klientom. Gdyby ktos chcial wiecej zdjec itp. to prosze pisac.

Odpowiedz
#72
I tego właśnie kilka lat temu brakowało w Deuterze...dlatego wziąłem Vaude :)
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
#73
wzięliśmy deutera kid comfort II bo... trafiła się okazja :) kupiliśmy używany. wcześniej oglądałem deuteraz, vaude, ospreya i tatonke. właśnie ten ostatni był na celowniku.
i owszem, zgadzam się, w starym deuterze brakuje strzemion.

Odpowiedz
#74
podróże z dzieckiem to kapitalna sprawa a ten wątek jest moim ulubionym na NGT z uwagi na przyrost naturalny który odczuwam każdego dnia na własnej skórze od paru lat....

Auto zapakowane po dach. 3 foteliki z tyłu.....nosidełko vaude, a od roku dwuosobowa przyczepka. Nic tylko podrózowac.

W trasie zajmujemy tyle miejsca co statystyczny tir....żona, córka i ja na rowerach + przyczepka.

w kwestii nosiedełka: mamy i polecamy vaude jolly light


[Obrazek: 5693-75-1.jpg]

Odpowiedz
#75
słuchajcie, tak trochę z innej beczki. leje, jak z cebra, więc wyciągnąłem przeciwdeszczowe kurtki i spodnie moich superbohaterów. jakieś takie krótkie się porobiły.

do tej pory używałem kurtek reima i spodni z deca. testowaliście może coś marmota lub patagonii na dzieciakach? myślę, że odporność na przecieranie i dziurawienie jest kluczowa. straszy - 7. lat już zaczyna konkretnie łoić, to musi być dość pancerne.
---
Edytowany: 2014-05-16 11:03:09
-------------------------------------------
2x

Odpowiedz
#76
dwa razy spodnie....juz podaję link!!! ***...sprawa byla ostatnio w tchibo....

mamy i używamy

już już....

Spodnie:
http://tiny.pl/q299n

http://tiny.pl/q299l

Niestety teraz są wykupione ale pojawiają się co jakiś czas. Oczywiście do tego można dobrac kurtki

Trwałe i chronia skutecznie. Pare razy umorusane dziecko postawiłem w tym pod karcherem i bloto spłukałem:)
---
Edytowany: 2014-05-16 11:14:26
---
Edytowany: 2014-05-16 11:15:25

Odpowiedz
#77
Moim zdaniem (a także zdaniem mojego wiecznie pustego portfela) Decathlon to absolutnie wystarczający poziom dla dzieciaków jeśli chodzi o sprzęt i ubiór turystyczny, zwłaszcza, jak są przeceny.
Dzieciaki za szybko rosną i kupowanie czegoś markowego za relatywnie ciężką kasę na jeden (max dwa) sezony po prostu mija się z celem.
Decathlon oferuje wszystko, a nawet więcej, czego potrzebuje taki dzieciaczek.
Moim zdaniem przerost formy nad treścią... no chyba, że ktoś zarabia na tyle, że nie musi się liczyć ze swoim portfelem, wtedy to całkiem inna sprawa.
Wtedy szedłbym do sklepu JW i kupował wszystko, jak leci - podoba mi się ich znaczek i ciekawa, wesoła kolorystyka :P

@Gumi
a nie macie bagażnika na dach?
Nas jest tylko czwórka, mamy kombi, a nawet na krótki wyjazd biorę bagażnik. Wózek, rowerek, inne duperszwance - wszystko się ładnie mieści.
Polecam, przemyśl.
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
#78
ok, dzięki gumibear. będę czujny. mocne, dobre i niedrogie spodnie to cenne znalezisko.

z reimą jest różnie. trafiłem dwie naprawdę mocne kurtki, ale kupiłem też parę bardzo mało odpornych na przecieranie. ta firma to trochę loteria, często zmieniają materiały i droższe (reima tec) wcale nie są mocniejsze. mamusi się podoba, bo kolorowo. tatuś by chciał praktycznie - czarne, szare lub granatowe i pancerne ;-) zastanawiam się nad przesiadką na patagonia / marmot, ale sam nie korzystam z ich materiałów z membranami, więc trudno mi ocenić wytrzymałość. hilfe ! :-) ! :-) !

@farfura nam dobra kurtka wystarcza nawet na trzy lata i jest często w akcji, więc mogę trochę dopłacić kosztem kilkunastu niewypitych piw. tylko musi być dobrze uszyta, żeby za bardzo nie wisiała na początku, to akurat reima robi dobrze, no i musi być wytrzymała.
---
Edytowany: 2014-05-16 12:04:53
-------------------------------------------
2x

Odpowiedz
#79
@Gumi
a nie macie bagażnika na dach?

- macie macie. Na fotce lekko widać chyba kufer na belkach

a teraz montuje hak pod platforme:)

Ale i tak wracamy do kombi za jakiś czas lub ''większejszego'' vana.

Zgadzam się z tym decathlonem. Na przemial i dewastację która jest nieunikniona decathlon daje rade cenowo. Moja córka ostatnio pozaznaczala mi w katalogu JW co jej się podoba...a że to skromnje dziecko to kilka bluzeczek, jakies butki jedne i drugie i kurtka i wyszło z 3 tysie....:)
---
Edytowany: 2014-05-16 11:33:32

Odpowiedz
#80
Haha, faktycznie - widać. Wpatrywałem się tylko w te bambetle w bagażniku :)
Gumi... a kiedy kupujesz psa? :P
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz


Skocz do: