27-01-2008, 23:04
OPIS PRODUKTU:
Bluza polowa BDU Special Forces - kamuflaż polski
- Materiał: 100% bawełna Ripstop
- Wzmocnienia na łokciach
- Zapięcia na guziki
- Regulacja obwodu talii
- Ukośne kieszenie
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
27-01-2008, 23:05
Bluzę kupiłem na początku czerwca 2007 na Allegro u sprzedawcy Ofensywa. Jest to, jak pisze producent, model wprowadzony na rynek w 2007 r. Używałem jej dosyć intensywnie łącznie przez około 25 dni. Jest to wystarczający czas, by wydać miarodajną opinię.
Pierwsze wrażenie
Kolory i rozmieszczenie plam, jak w kontraktowej polskiej bluzie wz.93. Oczywiście krój zupełnie inny. Kieszenie na piersi i na rękawach naszyte ukośnie. Dopasowane ergonomicznie do naturalnego ułożenia ręki sięgającej do nich.
Materiał cienki, przyjemny - w sam raz na cieplejsze pory roku. A więc żegnaj gruba, zgrzebna polska bluzo wz.93. Guziki przyszyte jak to w masówce - słabo. Jeden prawie sam się odpruł. Dodatkowo wzmocniłem wszystkie.
Regulacja obwodu talii jest na zewnątrz bluzy, ma 2 stopnie i jest na patki z guzikami. Z lewej i prawej strony.
I taki bzdet - brak jakże przydatnego uszka do powieszenia bluzy na haczyku.
Wrażenia z użytkowania
Bluza była przez łącznie jakieś 25 dni na moim grzbiecie. 95% czasu w górach pod bardzo ciężkim plecakiem. Po łagodnych wzniesieniach i turniach. Po szlakach i nie tylko. Szwendanie się po krzakach. Używanie bluzy pod siedzenie. W słońcu i wietrze, w górach i w mieście, czy w lekkim mrozie -2°C z intensywnym wiatrem. Ogólnie - nie dbanie o stan ubioru. Sprawuje się znakomicie. Przewiewność zadowalająca, ale na tropiki byłaby za mała. Wiatroodporność jest więcej niż zadowalająca. Mimo zimnych wiatrów chroniła dobrze. Ale proszę pamiętać, że nie jest to ubiór wiatroodporny. Oczywiście w grubej, polskiej bluzie byłoby jeszcze cieplej. W zimie używałem bluzy jako namiastki ubioru wiatrochronnego. Przy lekkim wietrzyku sprawuje się wtedy doskonale.
Ponieważ to zwykła bawełna, to bluza chłonie wodę. Ubiór w żaden sposób nie jest impregnowany. Nie miałem nigdy na sobie zupełnie przemoczonej ulewą bluzy. Tylko nieliczne lekkie deszcze. Wilgotna bluza nie zawsze wysychała do rana w namiocie. Niestety, korpus ciała poci się bardziej niż nogi, stąd i bluza była nafaszerowana solami od potu. Jak wiadomo sól powoduje zatrzymywanie wilgoci.
Chociaż bluza jest dosyć szczelna, to chyba wszyję zamek pod guziki. Przy silnym, chłodnym wietrze z prawej strony, wwiewało pomiędzy guzikami zimne powietrze. Nieprzyjemne przy temperaturach w okolicy 0 stopni i mniej, szczególnie jak się jest spoconym.
Bluza ma po dwie kieszenie na rękawach i piersi 16(wys)x14(szer) cm i dwie na dole 18x16 cm. Wszystkie zapinane na rzep. Są po dwa na kieszeń, ale na szczęście nie na całą szerokość, więc otwierają się dużo łatwiej niż kieszenie cargo w spodniach. Rzepy są wszyte haczykami do wnętrza. Czyli na klapkach. Z tego powodu trochę dokucza drapanie po dłoniach. Na szczęście nie zostawia takiego spustoszenia w psychice, jak używanie kieszeni cargo w spodniach :-)
Rękawy można podwinąć nawet powyżej łokci. Są szerokie. I zakończone rzepami. Można więc dopasować ich przyleganie do dłoni.
Materiał mocny. W żadnym miejscu nie doszło do uszkodzenia przez przetarcie, czy wyrwania. Co jest o tyle dziwne, że wydają się zrobione z identycznego materiału co spodnie. Bluza była pod założonym plecakiem często i długo. Nie doprowadziło to jednak do pozostawienia znacznych śladów, czy wytarcia materiału. Ot, bardzo lekkie oznaki używania plecaka.
Flagi na ramieniu są naszyte. Na zdjęciu jest jedna, ale są na obu ramionach.
Po dwóch praniach lekko jakby jaśniejsza. Co ciekawe, to najbardziej sprały się te zielone, sztywne metki. Jedna z dwóch jest już zupełnie nieczytelna. W solidnym, kontraktowym ubiorze innego typu po wielu praniach wyglądają one 100 razy lepiej.
Podsumowanie
Przyjemna lekka, niekrępująca ruchów, praktyczna bluza. Zadziwiająco lepiej wygląda od spodni. Nie jest narażona na ciągłe otarcia materiału, czy odrywanie silnych rzepów. Ponieważ będę jej używał około 30-35 dni rocznie, to powinna wytrzymać u mnie co najmniej 5-8 lat. Wnioskuję to też po stanie koszuli, która jest używana w podobny sposób. Choć bluza nie jest przeznaczona do wpuszczania w spodnie, to nie ma przeszkód by to robić i używać jej zamiast koszuli. Conajwyżej nie będą używane 2 kieszenie i ich klapki będą wystawać. Poniższe zalety i wady ułożyłem w stopniu ważności.
Zalety:
- wiatroszczelność zdumiewająco duża
- przewiewność wystarczająca
- cienka
- lekka - 590 g
- czysta schnie szybko
Wady:
- źle umieszczone rzepy kieszeni - uprzykrzająco drapią
- odpadające guziki
- brak uszka do powieszenia bluzy na haczyku
Dodatek do powyższego tekstu ze stycznia.
Jak mówiłem, tak zrobiłem i dałem do wszycia w bluzę zamek. Koszt wyniósł 25 zł. W ten oto sposób bluza stała się bluzą typu ''softshell''. Dlaczego w cudzysłowiu? Nie ten materiał. Bawełna nie będzie dobrze odprowadzać wilgoci.
Co uzyskałem przez zamek?
Nieprzewiewnośc. Na przełomie lutego/marca sprawdziłem jak ona wygląda. W lekki mróz ok. -5 stopni, wietrze ok. 20 km/h i jednocześnie świecącym słońcu, bluza pełni swoją rolę jako wierzchnie, nieprzewiewne okrycie dosyć dobrze. Oczywiście w czasie marszu. Pod bluzą ciepła podkoszulka i polartec 200. Zamek pozwolił uzyskać idealne zabezpieczenie przed penetracją zimnego wiatru pod bluzą. I o to mi chodziło. Efekt oczekiwany stał się tożsamy z uzyskanym.
Przy sporo silniejszym wietrze było już konieczne założenie Goretexu.
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 3/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.50/5
Bluza polowa BDU Special Forces - kamuflaż polski
- Materiał: 100% bawełna Ripstop
- Wzmocnienia na łokciach
- Zapięcia na guziki
- Regulacja obwodu talii
- Ukośne kieszenie
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
27-01-2008, 23:05
Bluzę kupiłem na początku czerwca 2007 na Allegro u sprzedawcy Ofensywa. Jest to, jak pisze producent, model wprowadzony na rynek w 2007 r. Używałem jej dosyć intensywnie łącznie przez około 25 dni. Jest to wystarczający czas, by wydać miarodajną opinię.
Pierwsze wrażenie
Kolory i rozmieszczenie plam, jak w kontraktowej polskiej bluzie wz.93. Oczywiście krój zupełnie inny. Kieszenie na piersi i na rękawach naszyte ukośnie. Dopasowane ergonomicznie do naturalnego ułożenia ręki sięgającej do nich.
Materiał cienki, przyjemny - w sam raz na cieplejsze pory roku. A więc żegnaj gruba, zgrzebna polska bluzo wz.93. Guziki przyszyte jak to w masówce - słabo. Jeden prawie sam się odpruł. Dodatkowo wzmocniłem wszystkie.
Regulacja obwodu talii jest na zewnątrz bluzy, ma 2 stopnie i jest na patki z guzikami. Z lewej i prawej strony.
I taki bzdet - brak jakże przydatnego uszka do powieszenia bluzy na haczyku.
Wrażenia z użytkowania
Bluza była przez łącznie jakieś 25 dni na moim grzbiecie. 95% czasu w górach pod bardzo ciężkim plecakiem. Po łagodnych wzniesieniach i turniach. Po szlakach i nie tylko. Szwendanie się po krzakach. Używanie bluzy pod siedzenie. W słońcu i wietrze, w górach i w mieście, czy w lekkim mrozie -2°C z intensywnym wiatrem. Ogólnie - nie dbanie o stan ubioru. Sprawuje się znakomicie. Przewiewność zadowalająca, ale na tropiki byłaby za mała. Wiatroodporność jest więcej niż zadowalająca. Mimo zimnych wiatrów chroniła dobrze. Ale proszę pamiętać, że nie jest to ubiór wiatroodporny. Oczywiście w grubej, polskiej bluzie byłoby jeszcze cieplej. W zimie używałem bluzy jako namiastki ubioru wiatrochronnego. Przy lekkim wietrzyku sprawuje się wtedy doskonale.
Ponieważ to zwykła bawełna, to bluza chłonie wodę. Ubiór w żaden sposób nie jest impregnowany. Nie miałem nigdy na sobie zupełnie przemoczonej ulewą bluzy. Tylko nieliczne lekkie deszcze. Wilgotna bluza nie zawsze wysychała do rana w namiocie. Niestety, korpus ciała poci się bardziej niż nogi, stąd i bluza była nafaszerowana solami od potu. Jak wiadomo sól powoduje zatrzymywanie wilgoci.
Chociaż bluza jest dosyć szczelna, to chyba wszyję zamek pod guziki. Przy silnym, chłodnym wietrze z prawej strony, wwiewało pomiędzy guzikami zimne powietrze. Nieprzyjemne przy temperaturach w okolicy 0 stopni i mniej, szczególnie jak się jest spoconym.
Bluza ma po dwie kieszenie na rękawach i piersi 16(wys)x14(szer) cm i dwie na dole 18x16 cm. Wszystkie zapinane na rzep. Są po dwa na kieszeń, ale na szczęście nie na całą szerokość, więc otwierają się dużo łatwiej niż kieszenie cargo w spodniach. Rzepy są wszyte haczykami do wnętrza. Czyli na klapkach. Z tego powodu trochę dokucza drapanie po dłoniach. Na szczęście nie zostawia takiego spustoszenia w psychice, jak używanie kieszeni cargo w spodniach :-)
Rękawy można podwinąć nawet powyżej łokci. Są szerokie. I zakończone rzepami. Można więc dopasować ich przyleganie do dłoni.
Materiał mocny. W żadnym miejscu nie doszło do uszkodzenia przez przetarcie, czy wyrwania. Co jest o tyle dziwne, że wydają się zrobione z identycznego materiału co spodnie. Bluza była pod założonym plecakiem często i długo. Nie doprowadziło to jednak do pozostawienia znacznych śladów, czy wytarcia materiału. Ot, bardzo lekkie oznaki używania plecaka.
Flagi na ramieniu są naszyte. Na zdjęciu jest jedna, ale są na obu ramionach.
Po dwóch praniach lekko jakby jaśniejsza. Co ciekawe, to najbardziej sprały się te zielone, sztywne metki. Jedna z dwóch jest już zupełnie nieczytelna. W solidnym, kontraktowym ubiorze innego typu po wielu praniach wyglądają one 100 razy lepiej.
Podsumowanie
Przyjemna lekka, niekrępująca ruchów, praktyczna bluza. Zadziwiająco lepiej wygląda od spodni. Nie jest narażona na ciągłe otarcia materiału, czy odrywanie silnych rzepów. Ponieważ będę jej używał około 30-35 dni rocznie, to powinna wytrzymać u mnie co najmniej 5-8 lat. Wnioskuję to też po stanie koszuli, która jest używana w podobny sposób. Choć bluza nie jest przeznaczona do wpuszczania w spodnie, to nie ma przeszkód by to robić i używać jej zamiast koszuli. Conajwyżej nie będą używane 2 kieszenie i ich klapki będą wystawać. Poniższe zalety i wady ułożyłem w stopniu ważności.
Zalety:
- wiatroszczelność zdumiewająco duża
- przewiewność wystarczająca
- cienka
- lekka - 590 g
- czysta schnie szybko
Wady:
- źle umieszczone rzepy kieszeni - uprzykrzająco drapią
- odpadające guziki
- brak uszka do powieszenia bluzy na haczyku
Dodatek do powyższego tekstu ze stycznia.
Jak mówiłem, tak zrobiłem i dałem do wszycia w bluzę zamek. Koszt wyniósł 25 zł. W ten oto sposób bluza stała się bluzą typu ''softshell''. Dlaczego w cudzysłowiu? Nie ten materiał. Bawełna nie będzie dobrze odprowadzać wilgoci.
Co uzyskałem przez zamek?
Nieprzewiewnośc. Na przełomie lutego/marca sprawdziłem jak ona wygląda. W lekki mróz ok. -5 stopni, wietrze ok. 20 km/h i jednocześnie świecącym słońcu, bluza pełni swoją rolę jako wierzchnie, nieprzewiewne okrycie dosyć dobrze. Oczywiście w czasie marszu. Pod bluzą ciepła podkoszulka i polartec 200. Zamek pozwolił uzyskać idealne zabezpieczenie przed penetracją zimnego wiatru pod bluzą. I o to mi chodziło. Efekt oczekiwany stał się tożsamy z uzyskanym.
Przy sporo silniejszym wietrze było już konieczne założenie Goretexu.
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 3/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.50/5