To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Windshirt / wiatrówka / pertex
Radku - łap plusa! Wyglądasz niczym balerina na równoważni ;)
Na marginesie - świetna cena... skąd Ty je u licha bierzesz?
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
Ten Attique podaje w składzie poliurethan + parametry, więc to w sumie membrana. Czy to jest ta zapowiadana wiatrówka tylko okazała się membranowa czy to inna kurtka i będą 2 w ofercie?
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
ot,
https://ngt.pl/thread-3826-page-39.html
przeczytaj kilka ostatnich postów, wychodzi na to, że będą dwie różne kurtki
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
Czytałem, ale to niewiele wyjaśnia. Moim zdaniem kurteczka z klubu biegacza to jest jedna i ta sama kurtka co ta ''wiatrówka'' - waga się zgadza, cena w zasadzie też (+ 5 dyszek za nadruki), kształt poszczególnych paneli materiału też. Wydaje mi się, że to wszystko to jest jeden i ten sam produkt, szukam po prostu potwierdzenia.

http://attiq.net/kurtka-biegowa-ultralight.html
http://tiny.pl/qlznq
http://tiny.pl/qkbkw

Facet w ostatnim poście pisze, że ich jest membranowa a ta na stronie nie, podczas gdy właśnie opis na stronie pisze o odporności na deszcze, parametrze wodoodporności i poliuterhanie w składzie.
---
Edytowany: 2014-05-01 16:42:18
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Tak, przyznaję, masz rację - niewiele to wyjaśnia; jest jeden wielki klops.
Spodziewaliśmy się info od firmy, ale cisza.
Z ceną nie do końca tak jak piszesz (jeśli przyjmujemy za pewnik info ze strony ''biegaczy'') - wiatrówka na stronie 199 zł (brutto), membrana (?) ma kosztować 250 zeta, ale... NETTO, czyli ponad 100 zł więcej.
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz
,,Facet w ostatnim poście pisze, że ich jest membranowa a ta na stronie nie, podczas gdy właśnie opis na stronie pisze o odporności na deszcze, parametrze wodoodporności i poliuterhanie w składzie.''
@ot poliuretan w składzie niekoniecznie musi oznaczać membranę. Może to być powleczenie. Moja ślubna ma takie wdzianko (wiatrówkę) i twierdzi że się nie poci jakoś bardzo. Powleczenie jest delikatniejsze niż przywoływane tu często RC z Deca.

Odpowiedz
Nie, oczywiście, że nie musi oznaczać membrany. To zdanie raczej miało wskazać kolejne wątpliwości. Ale też poliuteran zazwyczaj oznacza membranę lub podgumowanie a z kolei niektóre kobiety twierdzą, że się nie pocą nawet ubrane w sztormiak pvc i generalnie nie odczuwają różnicy w samopoczuciu między takim wdziankiem a wiatrówką. A nawet jeśli to tylko powleczenie to ilość (5%) sugerowała by raczej efekt worka niż nienasiąkliwość.
Będzie ktoś miał to może powie, a my się tylko domyślamy.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
W pełni się z Tobą zgadzam.

Odpowiedz
w celach ciekawostki zrobiłem sobie tabelkę porównawczą swoich wiatrówek, taką jaką zaproponowałem do projektu wiatrówek ngt, moje wnioski:
- opis wiatrówki ma sens tylko w odniesieniu do innej wiatrówki, najlpiej dwóch innych
- made in China rządzi
- dobrą wiatrówkę można kupić za 100-150 PLN (bez, z kapturem)
- kieszenie w wiatrówkach mają dla mnie sens tylko umieszczone centralnie, jak Bergans Microlight Anorak http://tiny.pl/q2xnd
- w spodniach jedna kieszeń, z tyłu
- w wiatrówce bez kaptura kieszeni nie potrzebuję
- kieszeń obowiązkowo powinna być jednocześnie pokrowcem
- potrzebuję dwóch wiatrówek, pierwsza bez kaptura (zadowolony jestem z Montane Featherlite Smock, druga z kapturem (ale nie z chowanym) i takiej nie mam na oku.. Anyone?
- żyłowanie się z materiałem nie ma sensu, co widać w tej chwili w ofercie Montane - większość wiatrówek jest z Pertexu Microlight
- lubię kangurki, wygodnie się je zakłada, oszczędność na wadze zamka jest znaczna, oszczędność czasu na zamykaniu zamka jest fajna, nie trzeba zamkiem celować - duży zysk na czasie, łatwiej się taką wiatrówkę z krótkim zamkiem zwija w kłębek, nie trzeba zamka tak mocno uszczelniać listwami
- gumka na dole wiatrówki nie musi być regulowana
-------------------------------------------
...


[Obrazek: 5334-905-1.jpg]

Odpowiedz
Tu takie coś. Wiatrówka od BD z materiału shoeler:
http://hikinginfinland.com/2014/05/black...hoody.html

Chociaż firma i Morkel opisują tę kurtkę jako softshell.

Odpowiedz
A mamy tu jakichś użytkowników Arcteryx Squamish Hoody, co by mogli się wypowiedzieć na jej temat?

Odpowiedz
@radziq

Kangurka z kapturem niechowanym? Też szukam idealnej. Mam Paramo Fuera. Fajna, ale ma swoje wady - pisałem parę stron wcześniej. Natomiast w ramach niedrogiego eksperymentu nabyłem Karrimor X-lite Running Jacket (17 GBP). Jakością wykonania na kolana nie rzuca, ale w tej cenie to nawet całkiem całkiem. W każdym razie fajna konstrukcja, bez silenia się na minimalizm:
- wywietrzniki pod pachami i na plecach - wszystkie zabezpieczone siatką
- kieszeń z boku, kieszonka na ramieniu
- rozpinana na lewym boku, mniej więcej do połowy drogi do pachy
- ściągacz na dole
- mankiety z jakiegoś strechopodobnego czegoś
I to wszystko kompresuje się do objętości niecałego 0,5l. Na razie mam ją za krótko, żeby cokolwiek więcej napisać. Trochę pocioram to się doklei coś do Twojej tabelki :)
---
Edytowany: 2014-05-08 22:27:30


[Obrazek: 5334-908-1.jpg]

Odpowiedz
,,- suwak na lewym boku, mniej więcej do połowy drogi do pachy''
Ten suwak to do ułatwienia zakładania/ściągania kurtki?

Odpowiedz
''rozpinana'' - brzmi trochę jaśniej - już poprawiłem. Ułatwia to zakładanie/ściąganie zwłaszcza gdy dolny ściągacz jest mocniej zaciągnięty, ale podejrzewam że głownie chodzi tu o zwiększenie wentylacji. Kurtka jest projektowania do biegania.

Odpowiedz
@endless
Mam Squamisha, damską wersję, od prawie roku. Bardzo uniwersalna kurtka, której używam całorocznie i nie wyobrażam sobie wymienić ją na coś innego. Nie najniższa waga (XS waży 132g) jest jej jedyną wadą, poza tym ma wszystko czego oczekuję od wiatrówki:
-chroni przed wiatrem (powiedzmy 95%, bo włożywszy nieco wysiłku da się przez nią dmuchnąć)
-bardzo dobrze oddycha
-wytrzymały materiał, to ten sam co w Atomie LT (wielokrotnie nosiłam pod 15-20kg plecakiem i nie ucierpiał, także odporny na jeżyny i róże)
-nie ograniczający widoczności dobrze regulowany kaptur z daszkiem, który można odgiąć jeśli się chce
-mankiety regulowane na rzepy
-przedłużony tył
-na dole regulacja obwodu gumką ze stoperami
-chowa się do własnej kieszeni
-jest lekko elastyczny
-profilowane rękawy
-nie błyszczy
-tasiemka do powieszenia, odblaskowe logo
-nieznacznie się podnosi przy unoszeniu rąk
-dwr był, ale się zmył
---
Edytowany: 2014-05-08 23:14:11
---
Edytowany: 2014-05-08 23:19:15

Odpowiedz
Leśna, super dzięki za twoje refleksje. A jak krój, luźny czy bardziej przylegający?

Odpowiedz
endless rzekł:
''A mamy tu jakichś użytkowników Arcteryx Squamish Hoody, co by mogli się wypowiedzieć na jej temat?''

Arcteryx Squamish Hoody w szafie sprzętowej NGT:
http://tiny.pl/q2mgp

Odpowiedz
W odniesieniu do stwierdzenia Radziq-a dotyczącego kieszeni centralnej w Bergans Microlight Anorak.
Mam używam. Faktycznie wobec generalnej lekkości windshirtów taka kieszeń ma sens. U mnie działa przede wszystkim zimą do włożenia fok od nart BC.
Jest to wygodniejsze od upychania za pazuchę. Ale i tak wtedy wygląda się jak bawarski miłośnik piwa....
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Większość windshirtów dostępnych na rynku, to modele biegowe lub rowerowe. Nawet te ''górskie'' to tanie wdzianka, więc producenci nie dbają przesadnie o staranny projekt, czy szczegóły kroju. Mają to być tanie, pasujące na możliwie wiele osób okrycia zewnętrzne, o mało sprecyzowanym przeznaczeniu.
Squamish w takim towarzystwie, to zupełnie inna liga. To lekka i pakowna kurtka górska, o kroju zewnętrznych, wspinaczkowych modeli Arcteryxa. Jest przemyślany i dopasowany.
Rękawy są długie, odpowiednio wszyte (z koniecznymi naddatkami), aby nie odsłaniać nadgarstków i tyłka, przy podnoszeniu rąk. Zakończone są rzepami, dzięki czemu - po odpięciu rzepa - można bez trudu wcisnąć pod spód mankiety rękawic, aby później je ścisnąć. Można też regulować stopień opięcia nadgarstków, wpuszczając lub odcinając podmuchy wiatru.
Kaptur świetnie skrojony i regulowany. Nawet mocno dopasowany pozwala na swobodne ruchy głową i nie ogranicza pola widzenia. Garda jest dość wysoka - jak na tego rodzaju kurtkę.
Kieszeń jedna, na klacie, To do niej pakuje się całość. Mi to wystarcza. Jakby co, chusteczka do nosa jest pod ręką :)
Dół regulowany jest dwoma stoperami, dzięki czemu całość ładnie się układa. Tył lekko przedłużony.
Zamek główny działa doskonale. Wszyty na całej długości pozwala na szybkie, łatwe zakładanie i ściąganie kurtki. Oczywiście pod zamkiem znajdziemy listwę chroniącą przed przedmuchami.
Materiał jest matowy i miękki. Kurtka wygląda ''normalnie''. Można z powodzeniem używać jej w mieście (gdyby ktoś chciał), bo materiał nie prześwituje i nie szeleści. Nie wygląda papierowo. Kurtka układa się doskonale, maskując konieczne nadmiary materiału. Jest ''techniczna'' w kroju, a jednocześnie elegancka i dobrze dopasowana.
Właśnie minęły dwa lata, jak używam Squamisha. Zawsze była ona używana z plecakiem - mniejszym lub większym - ale zawsze coś było noszone. Na materiale nie zrobiło to żadnego wrażenia. Na kurtce nie ma najmniejszych śladów zużycia - słownie zero.
Waga ok. 140 g. nie jest dla mnie wadą biorąc pod uwagę wszelkie zalety i trwałość materiału. Wolę to niż wylajtowane do granic absurdu ''nibykurtki'' o śladowej trwałości, nieokreślonym przeznaczeniu i byle jakim kroju. Mam niekiedy wrażenie, że niektóre z nich powstały jedynie dla bicia rekordów schodzenia z wagi, a do użytku górskiego nadają się tak samo, jak japonki do wspinaczki.
Jakość wykonania Squamisha jest (przynajmniej w moim egzemplarzu) perfekcyjna. Przyglądanie się szwom i szczegółom dopasowania sprawia prawdziwą przyjemność. Tutaj naprawdę się postarano - i o projekt i o wykonanie.

Oczywiście podstawową ''wadą'' tej kurtki jest wysoka cena. Jeśli mamy na myśli windshirta i spojrzymy na ofertę konkurencji w tym temacie, to rzeczywiście jest drogo, co zniechęca, wręcz odrzuca. Ale Squamish to prawdziwy Arcteryx... tyle że pakowany do własnej kieszeni :). To górska, lekka KURTKA bezmembranowa. Tutaj to lepsze określenie niż wiatrówka. W tym kontekście cena poniżej 600 zł nie wydaje się już tak absurdalną :)
Ja w każdym bądź razie nie żałuję wydanych pieniędzy i gdybym teraz szukał wiatrówki kupiłbym kurtkę Arcteryx Squamish.

https://picasaweb.google.com/11435021291...0/Squamish
-------------------------------------------
cześć i czołem

Odpowiedz
OT
rytmar, ten czerwony plecaczek to co? Osprey?
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz


Skocz do: