16-11-2022, 08:59 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-11-2022, 09:03 przez ludz.)
Cóż, definicja 'awaryjności' noclegu na glebie to jedno. Drugą rzeczą jest fakt, że ta idea i przepisy powstawały w czasach, kiedy nikt nie myślał o tym, że przepełnienie np. piątki może stanowić realny problem.
Trzecia rzecz z kolei to fakt, że jednak zjawisko nie zniknie - wszak wyjście w Tatry czy inne polskie góry to nie himalajska wyprawa, by planować ją miesiące naprzód - a takie wyprzedzenie by nakazywały rezerwacje w schroniskach.
Czwarta rzecz - nawet gdyby owo spanie na glebie wyeliminować całkowicie... jakie są alternatywy? Spanie po krzakach? Nie sądzę, żeby to miało dobry wpływ na cokolwiek. Przy obecnej skali turystyki nawet obecność kibelka w schronisku robi dobrze przyrodzie.
14-01-2023, 11:14 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-01-2023, 11:40 przez grendel.)
Żarcik taki. Można go odnieść do cen obuwia trekingowego "uznanych marek".
No to jeszcze jeden żarcik na dobry weekend:
Mąż pakuje do walizki wszystkie alkohole z domowego barku.
Żona: Ojej, po co nam tyle tego? Przecież jedziemy tylko na dwa dni zlotu w góry.
Mąż: To nie my jedziemy na dwa dni zlotu, tylko nasz syn zostaje na dwa dni sam w domu...
Tak do "chorej gleby" dorzucę... Dla mnie powoli chorą staje się idea schronisk. Większość z nich jest turystycznie niepotrzebna. To takie popłuczyny z XIX wiecznej idei turystyki. I to schroniska należałoby likwidować, a przy okazji radochę mieliby przeciwnicy gleby w tych schroniskach. Schroniska są turystycznie zbędne, więc organizują sobie swoje życie, na przykład jako bardzo dochodowe restauracje, popasy dla znudzonych spacerowiczów czy punkt korpo-ochlajów.
(03-02-2023, 08:59)Piotrunio napisał(a): Tak do "chorej gleby" dorzucę... Dla mnie powoli chorą staje się idea schronisk. Większość z nich jest turystycznie niepotrzebna. To takie popłuczyny z XIX wiecznej idei turystyki. I to schroniska należałoby likwidować, a przy okazji radochę mieliby przeciwnicy gleby w tych schroniskach. Schroniska są turystycznie zbędne, więc organizują sobie swoje życie, na przykład jako bardzo dochodowe restauracje, popasy dla znudzonych spacerowiczów czy punkt korpo-ochlajów.
Wybieramy się w lipcu (dwie osoby z samochodem) po raz pierwszy w Beskid Żywiecki na ok 10 dni. Jakie miejscowości polecacie do poszukiwania zakwaterowania?
08-03-2023, 23:18 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-03-2023, 23:35 przez PRS.)
Poszukaj czegoś w Ujsołach.
Z tej miejscowości możesz ,,atakować" szlaki w ,,worku raczańskim" (Rycerzowa, Przegibek, etc.) z możliwością jakiejś pętli, pójść na Krawców Wierch czy podjeżdżając autem do Złatnej Huty zrobić wyrypę na Pilsko.Jeżeli myślisz też o Babiej Górze to poszukałbym czegoś na noc - dwie w Zawoji ( Zawoja Małe Widełki).
@Piotrunio - nie zgadzam się z Tobą.
Na terenach administrowanych przez Lasy Państwowe (obszary leśne) nie kupisz działki nie mówiąc już o pozwoleniu na budowę czegokolwiek. Funkcjonować mogą tam tylko schroniska.
W ubiegłym tygodniu wykonałem kilkanaście telefonów do ,,biznesów" świadczących usługi turystyczne w Beskidzie Żywieckim z zapytaniem o możliwość noclegu ,,na jedną noc".
Niestety nie - przykro nam, taki mamy klimat, nie opłaca się nam ,,grzać" nawet dla 4 osób.
Turystykę ,,uprawiają" takie osoby jak np. Migotka - szuka ,,bazy" na ponad tydzień.
Oraz takie osoby jak ja, Kaziu i jeszcze parę innych - wysiadamy z pociągu/autobusu i idziemy ,,przed siebie" kilka dni. Potrzebujemy noclegów na jedną noc, wakacje są tylko przez 2 miesiące, reszta to deszcze, wiatry i śniegi. Jeszcze parę lat temu był ten ,,komfort", że można było skrócić trasę/zmienić/etc. i ,,wbić się" do schronu ,,z partyzanta" - bez wcześniejszej rezerwacji. Teraz - czy Panowie mają rezerwację? Przykro nam... taki mamy klimat...
Aczkolwiek snowboardzistą był sam, ale miał szczęście, że niedaleko za nim jechał narciarz.
W skrocie: w kopnym śniegu snowboardzista wpadł głową w dół w gesty śnieg i się unieruchomił. I to tak, że ledwo kawałek deski było widać. Gdyby nie narciarz, który go odkopał rękoma, to by się biedak udusił.
31-10-2023, 07:52 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-10-2023, 07:54 przez Don Diego.)
W sklepach TK MAxx ,w Krakowie są skarpety Brigendele , po 40 złotych. Kupiłem jedną parę za 29,99 {oststnią} i jedną za 44 {i tych zostało jeszcze sporo. Rozmiary M i L.
p.s.
Do "m" w innym wątku...
stary = doświadczony...