25-02-2007, 20:18
OPIS PRODUKTU:
Membrana: Tak
Wytrzymałe buty trekingowe dla zaawansowanych turystów. Wysoka cholewka wykonana z nubuku o niewielkiej ilości szwów, co przedłuza żywotność buta.Gumowa podeszwa VIBRAM chroni przed poślizgiem i wstrząsami. Membrana Hydro 10K chroni przed przemoczeniem oraz transportuje wilgoć na zewnątrz buta. Kolory: beżowy, ciemnoszary.
Opis ze strony producenta http://sfpl.pl/shop/view/Product/id/1766...context=21
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
25-02-2007, 21:24
Uwagi wstępne:
Pierwszy efekt:
Z założenia miały to być jednosezonowe zimowe buty wyjściowe (nie w góry na wycieczki, a ''na miasto''), a że u nas w górach śniegu nie brakuje, a i drogowcy w wyższych przysiółkach pracą nie grzeszą wybór padł na buty trekkingowe, które nie ma się co okłamywać duża część butów trekkingowych zdaje egzamin zarówno na szlaku, jak i na polskich drogach, chodnikach, dróżkach, itp....
Nie pamiętam dokładnie kiedy je kupiłem - wiem, że była to późna jesień przynajmniej 2004 roku, choć wchodzi w grę 2003 rok... Przez pierwszy miesiąc buty były stosowane tylko ''na miasto'' i bardzo wygodnie mi się w nich chodziło mimo charakterystycznej dla tego rodzaju obuwia sztywności... Po kilku tygodniach na dobre się ''rozłaziły'', a sztywna kostka, było to dla mnie bardzo ważne. Dokładnie w przerwę świąteczną wyruszyłem w góry, na szlak, z butami Kangmar na nogach... Przy trzykrotnym impregnowaniu Nikwaxem po myciu środkami także Nikwaxu skarpetki miałem suche przez 2 godziny brnięcia w porządnym kopnym śniegu... To było wspaniałe wrażenie przenieść się ze zwykłych traperów, które przemakały ledwo po wyjściu z domu do takich suchuteńkich butów... Początkowe wrażenie było świetne! Czułem się jakbym dostał dodatkowe 100% siły! Tak odczuwalna różnica była pomiędzy tymi butami a zwykłymi traperami z targu za 40 zł... Z resztą różnica była oczekiwana, bo różnica w cenie to prawie 300 zł!!!
W użyciu:
1) Przyleganie do stopy.
Przez pierwszy miesiąc, do momentu ''rozchodzenia'' butów, stopa była nieruchoma, ale po tym okresie stopa miała już wystarczająco dużo miejsca, a wewnętrzna ''skarpeta'' w ogóle nie przeszkadzała w chodzeniu... Problem pojawiał się tylko wtedy, gdy wyjmowało się spoconą nogę z buta, gdyż wtedy zarówno wkładka, jak i ''skarpeta'' się mięły i były trudne do prawidłowego i wygodnego ułożenia w bucie, ale po kilku minutach problem ten dawało się załatwić... i wszystko wracało do należytego porządku...
2) Utrzymanie ciepła.
Buty Kangmar są jak najbardziej ciepłym obuwiem. Latem, gdy temperatura powietrza przekraczała 30st Celsjusza było w nich stanowczo za gorąco... Jedyną metodą, jaka u mnie działała, było zdejmowanie butów podczas przystanków i ''wietrzenie'' zarówno stóp, jak i butów... Wydaje się śmieszne, ale działa ;)
Zimą buty te nie sprawiały mi żadnych problemów jeśli chodzi o utrzymanie ciepła w bucie... Zimno stawało się dopiero, gdy but już przemókł, ale na taką formę zimna chyba jeszcze żaden producent lekarstwa nie znalazł... W każdym bądź razie przy spacerku po zmarzniętym śniegu, gdzie noga zapada się góra na 5cm buty te spisywały się znakomicie do ostatniej zimy włącznie... Tej zimy ''kondycja'' butów jest już o wiele gorsza a to z powodu jednego pęknięcia materiału, które powstało w okolicach dużego stawu przy dużym palcu. Ale sądzę, że jest to bardziej wina tego, iż moja stopa do wzorcowych nie należy, i właśnie w tamtym miejscu jest szersza (taka ciekawostka anatomiczna apropos mojego ciała, która trochę wpłynie na końcową ocenę produktu: stopę mam długą na rozmiar 42, szroką w okolicach palcy na rozmiar 44, a wysoką w śródstopiu dla rozmiaru 46... Nic tylko się dziwić jak ja jeszcze chodzę...). Niestety nie mogłem oddać buta na gwarancję, gdyż doszło do tego w tydzień po upływie gwarancji :/
W związku z tym pęknięciem materiału od zewnątrz i przetarciem ''skarpety'' od środka buta tej zimy, bez względu na rodzaj pokrywy śnieżnej, buty przemakają już po 30 minutach od wejścia na szlak... Co się z tym wiąże, trzymanie ciepła przez buty znacznie spadło... Całe szczęście nadzwyczaj niskich temperatur w tym roku nie notujemy, więc odmrożeń jeszcze się nie dorobiłem...
3) Wodoodporność.
Tutaj należy powiedzieć, iż membrana Hydro 10K bardzo pomaga w utrzymaniu suchego buta, nie dopuszcza do środka wody z zewnątrz przez bardzo długi okres... Np. przez pierwszy rok używania, w głębokim kopnym śniegu but przemakał po ok. 2 godzinach wędrówki. Są to wyniki dla materiału utrzymywanego w ''dobrej'' czystości i impregnowanego po każdej górskiej wędrówce, a przynajmniej raz na tydzień...
Wiosną i jesienią but sprawował się świetnie pod względem utrzymywania suchej skarpety; w dłuugie ulewy wilgoć docierała do skarpety dopiero po 3, może nawet 4 godzinach wędrówki średnio ''zakałużonym'' szlakiem. Wiadomo, że każde wejście do potoczku czy kałuży skracało ten czas diametralnie, ale tak to było dość długo sucho... Latem membrana miała spore problemy z odprowadzaniem potu ze stopy, co objawiało się kilkoma odciskami. Dlatego na lato polecam metodę z poprzedniego punktu, wtedy ryzyko wystąpienia odcisków jest o wiele mniejsze...
Po usterce, o której wspomniałem wcześniej, but staje się wilgotny bez względu na zimowe warunki po ok. 30 minutach... Nie wiem jak będzie latem czy wiosną, gdyż usterka powstała na początku grudnia zeszłego roku...
4) Wytrzymałość.
Produkt wykonany na ogół z wytrzymałych materiałów... Jedyną rzeczą, którą reklamowałem była awaria górnego haczyka od sznurówki... Po prostu pewnego letniego dnia w górach podczas wiązania sznurówki po ''wietrzeniu'' odpadł on głównej konstrukcji buta, najwyraźniej jakiś nit był źle dobity... Jak pokazałem to w sklepie, sprzedawca bezdyskusyjnie przyjął reklamację, pokazałem mu jeszcze delikatne odejścia podeszwy od materiału (szerokie na 2, może 3 mm, było ich 2 - po jednym na każdym bucie...). Po równym tygodniu dostałem telefon ze sklepu, iż buty są gotowe do odebrania w sklepie. Producent wymienił mi buty na nowe..., a co ciekawe nowa gwarancja, jaką mi przyznano nie wynosiła 12 miesięcy, lecz 18 miesięcy... Do momentu nowej usterki butów nie reklamowałem...
5)Podeszwa.
Podeszwa firmy Vibram jest najwyższej jakości przez pierwsze 12 miesięcy... W sklepie na półce napisane było, że buty zaleca się do chodzenia po ośnieżonych i oblodzonych trasach... Przez pierwszy rom rzeczywiście tak jest, później, np. tej zimy podeszwa sprawia wrażenie gdzieniegdzie przetartej, gdyż czasami na zmrożonym śniegu można się poślizgnąć, mimo iż lodu tam nie ma... Ogólnie taka wada tej zimy mi nie przeszkadzała, gdyż głównie chodziłem po głębokim kopnym śniegu, a tam trzeb by się starać, aby się poślizgnąć... A na gwarancję oddawać za podeszwę nie chciałem, bo mimo, iż za pierwszym razem od ręki zaakceptowano moją reklamację, to nie mam pewności czy i tym razem byłoby tak. A w ogóle co ja bym sprzedawcy powiedział ''ślizgają się''?
6) Wygoda.
Buty są wygodne. Sprawdziły się na ogół w każdych warunkach, z wyjątkiem letnich, gdzie temperatura była iście upalna... Zakup na pewno mogę zaliczyć do udanych, przydały się zarówno w mieście zimą, jak i na szlakach przez cały rok...
Jeśli miałbym komuś polecać buty do całorocznych wędrówek, na pewno nie powiedziałbym, że buty nadają się do letniego chodzenie w upalne dni, a tak to uznałbym je za zakup wart przemyślenia chociażby ze względu na cenę i dodatkowe upusty w sklepach HiMountain dla członków PTTK, co czyni te buty dobrym produktem dla wytrawnych turystów... Nie zauważyłem problemów w chodzeniu zarówno na szlakach beskidzkich, jak i Tatrzańskich czy Fatrzańskich... Muszę tylko powiedzieć, iż z powodu porządnego ''rozłażenia'' się butów byłem zmuszony (mniej więcej na początku wakacji 2006) dokupić dodatkowy zestaw wkładek za 16 złotych, który pozwolił mi na nowo usztywnić stopę..., co dało mi dziwne uczucie bosego chodzenia po żwirowatych dróżkach Beskidu Śląskiego, zwłaszcza na odcinku Barania - Skrzyczne, gdzie czułem każdy kamień będący pod moją stopom w trakcie chodzenie, ale odcisków się nie nabawiłem...
Zalety:
* termika
* wygoda,
* wykończenie
* kolorystka
* wodoodporność godna polecenia
* szerokie zastosowanie- od trekingu letniego, po zimowe brnięcie w śniegu, czy łażenie po mieście zimą.
Wady:
* Trudności z odprowadzaniem potu w upalne dni
* Lekko zdarta podeszwa po ok. 1 roku użytkowania
Czas użytkowania conajmniej 3 lata
email: radojunior@tlen.pl
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 3/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.20/5
Membrana: Tak
Wytrzymałe buty trekingowe dla zaawansowanych turystów. Wysoka cholewka wykonana z nubuku o niewielkiej ilości szwów, co przedłuza żywotność buta.Gumowa podeszwa VIBRAM chroni przed poślizgiem i wstrząsami. Membrana Hydro 10K chroni przed przemoczeniem oraz transportuje wilgoć na zewnątrz buta. Kolory: beżowy, ciemnoszary.
Opis ze strony producenta http://sfpl.pl/shop/view/Product/id/1766...context=21
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
25-02-2007, 21:24
Uwagi wstępne:
Pierwszy efekt:
Z założenia miały to być jednosezonowe zimowe buty wyjściowe (nie w góry na wycieczki, a ''na miasto''), a że u nas w górach śniegu nie brakuje, a i drogowcy w wyższych przysiółkach pracą nie grzeszą wybór padł na buty trekkingowe, które nie ma się co okłamywać duża część butów trekkingowych zdaje egzamin zarówno na szlaku, jak i na polskich drogach, chodnikach, dróżkach, itp....
Nie pamiętam dokładnie kiedy je kupiłem - wiem, że była to późna jesień przynajmniej 2004 roku, choć wchodzi w grę 2003 rok... Przez pierwszy miesiąc buty były stosowane tylko ''na miasto'' i bardzo wygodnie mi się w nich chodziło mimo charakterystycznej dla tego rodzaju obuwia sztywności... Po kilku tygodniach na dobre się ''rozłaziły'', a sztywna kostka, było to dla mnie bardzo ważne. Dokładnie w przerwę świąteczną wyruszyłem w góry, na szlak, z butami Kangmar na nogach... Przy trzykrotnym impregnowaniu Nikwaxem po myciu środkami także Nikwaxu skarpetki miałem suche przez 2 godziny brnięcia w porządnym kopnym śniegu... To było wspaniałe wrażenie przenieść się ze zwykłych traperów, które przemakały ledwo po wyjściu z domu do takich suchuteńkich butów... Początkowe wrażenie było świetne! Czułem się jakbym dostał dodatkowe 100% siły! Tak odczuwalna różnica była pomiędzy tymi butami a zwykłymi traperami z targu za 40 zł... Z resztą różnica była oczekiwana, bo różnica w cenie to prawie 300 zł!!!
W użyciu:
1) Przyleganie do stopy.
Przez pierwszy miesiąc, do momentu ''rozchodzenia'' butów, stopa była nieruchoma, ale po tym okresie stopa miała już wystarczająco dużo miejsca, a wewnętrzna ''skarpeta'' w ogóle nie przeszkadzała w chodzeniu... Problem pojawiał się tylko wtedy, gdy wyjmowało się spoconą nogę z buta, gdyż wtedy zarówno wkładka, jak i ''skarpeta'' się mięły i były trudne do prawidłowego i wygodnego ułożenia w bucie, ale po kilku minutach problem ten dawało się załatwić... i wszystko wracało do należytego porządku...
2) Utrzymanie ciepła.
Buty Kangmar są jak najbardziej ciepłym obuwiem. Latem, gdy temperatura powietrza przekraczała 30st Celsjusza było w nich stanowczo za gorąco... Jedyną metodą, jaka u mnie działała, było zdejmowanie butów podczas przystanków i ''wietrzenie'' zarówno stóp, jak i butów... Wydaje się śmieszne, ale działa ;)
Zimą buty te nie sprawiały mi żadnych problemów jeśli chodzi o utrzymanie ciepła w bucie... Zimno stawało się dopiero, gdy but już przemókł, ale na taką formę zimna chyba jeszcze żaden producent lekarstwa nie znalazł... W każdym bądź razie przy spacerku po zmarzniętym śniegu, gdzie noga zapada się góra na 5cm buty te spisywały się znakomicie do ostatniej zimy włącznie... Tej zimy ''kondycja'' butów jest już o wiele gorsza a to z powodu jednego pęknięcia materiału, które powstało w okolicach dużego stawu przy dużym palcu. Ale sądzę, że jest to bardziej wina tego, iż moja stopa do wzorcowych nie należy, i właśnie w tamtym miejscu jest szersza (taka ciekawostka anatomiczna apropos mojego ciała, która trochę wpłynie na końcową ocenę produktu: stopę mam długą na rozmiar 42, szroką w okolicach palcy na rozmiar 44, a wysoką w śródstopiu dla rozmiaru 46... Nic tylko się dziwić jak ja jeszcze chodzę...). Niestety nie mogłem oddać buta na gwarancję, gdyż doszło do tego w tydzień po upływie gwarancji :/
W związku z tym pęknięciem materiału od zewnątrz i przetarciem ''skarpety'' od środka buta tej zimy, bez względu na rodzaj pokrywy śnieżnej, buty przemakają już po 30 minutach od wejścia na szlak... Co się z tym wiąże, trzymanie ciepła przez buty znacznie spadło... Całe szczęście nadzwyczaj niskich temperatur w tym roku nie notujemy, więc odmrożeń jeszcze się nie dorobiłem...
3) Wodoodporność.
Tutaj należy powiedzieć, iż membrana Hydro 10K bardzo pomaga w utrzymaniu suchego buta, nie dopuszcza do środka wody z zewnątrz przez bardzo długi okres... Np. przez pierwszy rok używania, w głębokim kopnym śniegu but przemakał po ok. 2 godzinach wędrówki. Są to wyniki dla materiału utrzymywanego w ''dobrej'' czystości i impregnowanego po każdej górskiej wędrówce, a przynajmniej raz na tydzień...
Wiosną i jesienią but sprawował się świetnie pod względem utrzymywania suchej skarpety; w dłuugie ulewy wilgoć docierała do skarpety dopiero po 3, może nawet 4 godzinach wędrówki średnio ''zakałużonym'' szlakiem. Wiadomo, że każde wejście do potoczku czy kałuży skracało ten czas diametralnie, ale tak to było dość długo sucho... Latem membrana miała spore problemy z odprowadzaniem potu ze stopy, co objawiało się kilkoma odciskami. Dlatego na lato polecam metodę z poprzedniego punktu, wtedy ryzyko wystąpienia odcisków jest o wiele mniejsze...
Po usterce, o której wspomniałem wcześniej, but staje się wilgotny bez względu na zimowe warunki po ok. 30 minutach... Nie wiem jak będzie latem czy wiosną, gdyż usterka powstała na początku grudnia zeszłego roku...
4) Wytrzymałość.
Produkt wykonany na ogół z wytrzymałych materiałów... Jedyną rzeczą, którą reklamowałem była awaria górnego haczyka od sznurówki... Po prostu pewnego letniego dnia w górach podczas wiązania sznurówki po ''wietrzeniu'' odpadł on głównej konstrukcji buta, najwyraźniej jakiś nit był źle dobity... Jak pokazałem to w sklepie, sprzedawca bezdyskusyjnie przyjął reklamację, pokazałem mu jeszcze delikatne odejścia podeszwy od materiału (szerokie na 2, może 3 mm, było ich 2 - po jednym na każdym bucie...). Po równym tygodniu dostałem telefon ze sklepu, iż buty są gotowe do odebrania w sklepie. Producent wymienił mi buty na nowe..., a co ciekawe nowa gwarancja, jaką mi przyznano nie wynosiła 12 miesięcy, lecz 18 miesięcy... Do momentu nowej usterki butów nie reklamowałem...
5)Podeszwa.
Podeszwa firmy Vibram jest najwyższej jakości przez pierwsze 12 miesięcy... W sklepie na półce napisane było, że buty zaleca się do chodzenia po ośnieżonych i oblodzonych trasach... Przez pierwszy rom rzeczywiście tak jest, później, np. tej zimy podeszwa sprawia wrażenie gdzieniegdzie przetartej, gdyż czasami na zmrożonym śniegu można się poślizgnąć, mimo iż lodu tam nie ma... Ogólnie taka wada tej zimy mi nie przeszkadzała, gdyż głównie chodziłem po głębokim kopnym śniegu, a tam trzeb by się starać, aby się poślizgnąć... A na gwarancję oddawać za podeszwę nie chciałem, bo mimo, iż za pierwszym razem od ręki zaakceptowano moją reklamację, to nie mam pewności czy i tym razem byłoby tak. A w ogóle co ja bym sprzedawcy powiedział ''ślizgają się''?
6) Wygoda.
Buty są wygodne. Sprawdziły się na ogół w każdych warunkach, z wyjątkiem letnich, gdzie temperatura była iście upalna... Zakup na pewno mogę zaliczyć do udanych, przydały się zarówno w mieście zimą, jak i na szlakach przez cały rok...
Jeśli miałbym komuś polecać buty do całorocznych wędrówek, na pewno nie powiedziałbym, że buty nadają się do letniego chodzenie w upalne dni, a tak to uznałbym je za zakup wart przemyślenia chociażby ze względu na cenę i dodatkowe upusty w sklepach HiMountain dla członków PTTK, co czyni te buty dobrym produktem dla wytrawnych turystów... Nie zauważyłem problemów w chodzeniu zarówno na szlakach beskidzkich, jak i Tatrzańskich czy Fatrzańskich... Muszę tylko powiedzieć, iż z powodu porządnego ''rozłażenia'' się butów byłem zmuszony (mniej więcej na początku wakacji 2006) dokupić dodatkowy zestaw wkładek za 16 złotych, który pozwolił mi na nowo usztywnić stopę..., co dało mi dziwne uczucie bosego chodzenia po żwirowatych dróżkach Beskidu Śląskiego, zwłaszcza na odcinku Barania - Skrzyczne, gdzie czułem każdy kamień będący pod moją stopom w trakcie chodzenie, ale odcisków się nie nabawiłem...
Zalety:
* termika
* wygoda,
* wykończenie
* kolorystka
* wodoodporność godna polecenia
* szerokie zastosowanie- od trekingu letniego, po zimowe brnięcie w śniegu, czy łażenie po mieście zimą.
Wady:
* Trudności z odprowadzaniem potu w upalne dni
* Lekko zdarta podeszwa po ok. 1 roku użytkowania
Czas użytkowania conajmniej 3 lata
email: radojunior@tlen.pl
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 3/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.20/5