To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Deuter Kid Air Comfort Set
#1
OPIS PRODUKTU:

Nosidełko dla dziecka o wadze do 20kg.
Oparcie pleców ''tragarza'' jest wykonane z przewienej siatki.
Jedna kieszeń na bagaż pod siedziskiem dziecka.
Waga 2kg.
Regulacja wszystkich pasków.
Certyfikowane TÜV, GS.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
11-09-2007, 23:33

Nosidełko spisuje się wspaniale. Nie ma najmniejszych problemów z wyregulowaniem pasków dla dziecka, wysokość siedziska można regulować.
Jedyne czego nie przewidzieli w deuter to ''trzymacza głowy'' gdy dziecko śpi, wtedy boczne paski trzeba ściągnąć i ''przytulić'' dziecko do pleców.
Doskonale się spisuje daszek, jako osłona przed słońcem, ale głównie jako osłona przed gałęziami. Jest bardzo łatwy do zdjęcia, po prostu wystarczy wyciągnąć go z uchwytów, i potem już wisi sobie na tych gumkach z przodu i dziecko można wyciągać.
Siatka na plecach działa super, praktycznie pot odparowuje tak samo jak gdzie indziej.
Jedyna wada to mała kieszeń na bagaż, jest po prostu miniaturowa, ma może ze 3l pojemności i ma kiepsko zainstalowany zamek (jak się napcha, to się nie chce zamknąć :)
Z tego względu na wodę do picia zrobiłem sobe patent - przymocowałem do rurek nosidełka uchwyty na bidony, tak, że mogę wyciągnąć dodatkowe dwa litry wody nie ściągając dziecka, a jemu też nie przeszkadzają.

Byliśmy już na Skalniku, Wielkiej Sowie, Szczelińcu Wielkim, tydzień w Tatrach w lipcu, a także na kilku wycieczkach ze zwiedzaniem. Szczerzę wolę nieść dziecko niż pchać wózek, ale ze wzgledu na jego wygode na zwykłe spacery po mieście chodzimy z wózkiem :)

Bez wyciągania dziecko niosłem przez dwie może trzy godziny, nigdy nie było problemów o których ostrzegają w instrukcji tj. z krążeniem u dziecka.
Aha, żeby móc używać takiego nosidełka dziecko musi samodzielnie siedzieć.

Szczególnie na Skalniku i Szczelińcu widzieliśmy ogromną przewagę naszego nosidełka - daszek, jest on ważny bo pozwala bez szwanku przejść przez młody świerkowy las - wystarczy się pochylić do przodu i ''atakować'' daszkiem. Na szczelińcu zaś służył jako wszczesny wykrywacz kolizji w wąskich przejściach między skałami.

Używam go od wiosny (2007) czyli pół roku.
Kupione zostało za 370zł w Decathlonie.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.67/5



Odpowiedz
#2
No w końcu test sprzętu ''na czasie'' a nie jakieś tam liny ósemki itp. <lol>
Kurde może autor coś jeszcze dopisze, bo bardzo fajnie się to czyta :-)
-------------------------------------------
gg 3184682

Odpowiedz


Skocz do: