To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Julbo Tasman
#1
OPIS PRODUKTU:

Ochrona przed promieniami: 100% UV
Absorbcja światła widzialnego: 95%
Absorbcja promieni podczerwonych: 70 %
Soczewki: Alti Spectron X 6
Filtr 4 - Ostre promienie słoneczne.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
16-08-2007, 22:39

Okularki kupiłem na początku 2007 roku i największe testy przeszły w Dolomitach Włoskich nie mniej jednak używam je do dnia dzisiejszego na co dzień w słoneczne dni. Przed zakupem szukałem okularów, które będą chronić oczy przed słońcem i najlepiej się dopasują do mojej twarzy. Zwracałem też uwagę na wygląd i przeznaczenie: do wypraw górskich, wspinaczki, na rower, narty itp.

Wygoda:
Okulary najbardziej ze wszystkich dopasowały się do mojej twarzy (jednak to cechy indywidualne więc proponuje dobrze je przymierzyć). Boczne skórki miękko obejmują okolice skroni chroniąc je przy okazji. Nosek leży jak należy, nie odstają i posiadają możliwość regulacji za uszami ponieważ wykonane są z giętkiego materiału z wyglądu przypominającego gumowaną miłą w dotyku pałeczkę. Po przetestowaniu mogę stwierdzić, że okulary są wygodne i nosi się je dobrze, bo nic nie obciera, ani nie uciska.

Wykonanie:
Szkła z zewnątrz lustrzane, których minusem jest niestety to, że rysują się. Porysowały się od żwirku zjeżdżając po nim kilka centymetrów (nie działała na nie żadna siła, obróciły się podczas podnoszenia za sznureczek i macie rysy gotowe). Szkła z wewnątrz z filtrem niebieskawym, który odbija słońce wpadające z góry. Jeśli ktoś kupi te okulary to niech sobie je dobrze dopasuje, założy czapkę lub kask bo wewnętrzna warstwa szkieł powoduje nieprzyjemne niebieskie refleksy. Następnym minusem szkieł jest to, że strasznie się brudzą od wewnątrz, pot + pył do nich ciągnie i nie łatwo je wyczyścić. Specjalna szmatka do szkieł rozmazuje brud i trzeba się nieźle napocić, zaś płyn od optyka powodował ścieranie się warstwy wewnętrznej i nie polecam nim czyścić. Oprawki w miarę estetyczne, ale też mają swoje minusy: giętkie końcówki od zauszników obruszały się na boki i kręcą się trochę, wg mnie źle jest wykonany profil oprawy, bo nie zasłania ona dobrze szkła przed słońcem, skórki zaczynają powoli rozklejać się. Jednymi słowy wykonanie nie należy do najlepszych.

Zastosowanie:
Przy wspinaczce rewelacja, nie razi słońce i sprawdzają się. Przy wędrówkach gdy słońce pada od góry trzeba mieć coś na głowie, bo refleksy niebieskie nie są przyjemne, no chyba, że ktoś się przyzwyczai. Do jazdy samochodem tak jak opisywał producent nie nadają się. Jeździłem w nich z następującym efektem: tunel człowiek ślepnie całkowicie, ostre słońce w miarę da się jeździć, słaba widoczność przy szybko zbliżających się obiektach, przy lekkim zachmurzeniu słabnie widoczność od razu. Nie sprawdziły się te okulary również podczas gry w tenisa, zbliżająca się piłeczka była słabo widoczna. Teraz już wiem, że mają tylko jedno zastosowanie i jest nim wspinaczka oraz pionowe patrzenie w rozżarzone niebo, do czego innego są za ciemne.

Wyposażenie:
Kupiłem je bez niczego. Naszukałem się trochę zanim znalazłem na nie pokrowiec, który mógł je chronić, był to półokrągły plastikowy księżyc, za którego musiałem zapłacić dodatkowo. Dokupiłem jeszcze gruby sznureczek z gumowymi końcówkami i ściągaczem w środku i sprawdził się znakomicie, np. przy robieniu zdjęć w górach kiedy musiałem ściągnąć okulary.

Ogólnie:
Nie polecam pomimo, że dobrze chronią przed słońcem. Jak za te pieniążki wykonanie nie należy do najlepszych.

Zalety:
- dobrze chronią przed słońcem,
- są wygodne,
- posiadają estetyczny wygląd,

Wady:
- powodują niebieskie refleksy,
- słaba jakość wykonania,
- brak futerału i sznureczka,
- ciemne - zastosowanie tylko podczas pełnego słońca przy czynnościach nie wymagających precyzyjnego widzenia na odległość,



Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
16-05-2008, 14:04

Okulary kupiłem przed wyprawą w Wysokie Taury w maju 2007. Od tego czasu używałem ich dość intensywnie w różnych warunkach. Od takich, do których zostały skonstruowane - czyli chodzenie po lodowcu do tych bardziej swobodnych jak jazda na rowerze. Muszę przyznać, że ogólnie spełniły one swoją rolę - chroniły przed zbyt silnym promieniowaniem i poprawiały widoczność. Jedynym mankamentem było częste zaparowywanie - nie wiem czy to standard, ale w tym modelu okulary parują przy intensywnym wysiłku użytkownika i przy silnie dodatnich i ujemnych temperaturach. Nie muszę chyba tłumaczyć, że w przypadku silnego zamglenia nie jest to zbyt pożądany efekt - nie wiadomo czy to mgła czy para na szkłach :) Dodatkowym minusem jest szybkie brudzenie się szkieł (wewnętrznej i zewnętrznej strony).

Producent wyposażył okulary w sznurek na szyję i twardy plastikowy pokrowiec - oba akcesoria bardzo przydatne.

Jednak największą zaletą tych okularów jest zastosowany filtr. Nie wiem jaki szczegół konstrukcji to powoduje, ale świat oglądany przez te szkła nabiera wyraźniejszych kolorów a obraz jest po prostu lepszy. Można podziwiać chmury patrząc pod słońce. Zabrzmi to dziwnie, ale naprawdę chce się przez te okulary patrzeć! Nawet ta recenzja została zainspirowana tym, że dzięki opisywanym okularom mogłem dzisiaj podziwiać efekt halo (tęczy wokół słońca).



Odpowiedz
#3
no też je mam jakoś o maja czy kwietnia tego roku. Generalnie spisują się ok, są dobrze dopasowane i trzymają się ok.
Poprawiają nieco kontrast widzenia, jednak momentami np. jeżdżąc na rowerze kontrasty są tak duże, że oko nie nadąża się dostosować i czasem nic nie widać wjeżdżając w ciemniejsze miejsce np. las. No ale jasno jest napisane że nie nadają się do prowadzenia samochodu. Właśnie z tego względu.
Z poczatku bardzo irytowały mnie refleksy w wewnętrznej stronie okularów, przy zdjętych skórkach, ale teraz się przyzwyczaiłem.
Niestety okularki się łatwo rysuja. Nigdzie mi jeszcze nie upadły, zawsze transportowane są albo na nosie, albo w etiu, a jednak pojawiła się ryska na szkle. Podejrzewam że to od gałązki, o które czasem zahaczam jeżdżąc na rowerze po lesie..
Pokrowiec transportowy jest trwały i nie otwiera się. Bardzo duży plus.
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Odpowiedz
#4
acha widzę, że kolega blacer dodał w swojej recenzji, że nie miał sznureczka i etui.
Brak futerału i sznureczka, to chyba tylko Twoja przypadlość. Nie wiem gdzie kupowałeś okulary, ale wychodzi na to że ktoś Cię orżnął, bo w zestawie oryginalnym jest zarówno etui na okulary jak i sznureczek.
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Odpowiedz
#5
Ten model był sprzedawany ''na rynek polski'' w wersji bez tych dodatków - pakowane w foliowy woreczek oraz w wersji standardowej- ze sznureczkiem i etui - pakowane w standardowe pudełko.
Wersja ''ekonomiczna'' za to była tańsza - to tak zwana ''promocja'' @-)
-------------------------------------------
GRAPPA.PL Wyjątkowy Sklep Górski w KRAKOWIE

Odpowiedz
#6
OT
a może by tak tabelkę z ocenami dodać do kategorii OKULARÓW?Czy tylko autor nie wypełnił?

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#7
Moim zdaniem pisanie, że WADĄ Tasmanów (kategoria 4) jest to, że są zbyt ciemne jest nieporozumieniem. To tak jakby za wadę beżowej kurtki uznać to, że jest zbyt jasna.
Od 3 lat bodajże Tasmany są pozakatalogowe i producent nie musi trzymać się standardów pakowania. U nas w sklepie klient zawsze dostawał Julbo w etui i ze sznurkiem.
Pozdrowienia z Zakopanego
Artur (od 13 lat sprzedający Julbo)

Odpowiedz


Skocz do: