To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Deuter Guide 45+
#1
OPIS PRODUKTU:

Pojemność: 45 + 10 (komin)
Waga całkowita: 1900 g
Waga: 1500 g bez stelaża i pasa biodrowego
Wymiary: wysokość 73 cm, szerokość: 34 cm, głębokość 24 cm
Materiał: Ballistic / Duratex
Przeznaczenie: Wspinaczka, Turystyka Górska, Skitouring

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
15-08-2007, 06:01

Plecak kupiłem na początku 2007r. Podczas zakupu brałem pod uwagę przeznaczenie - wspinaczka i jednodniowe wyprawy, wygodę i funkcjonalność.

Testowałem go podczas całodniowych wypraw w Włoskich Dolomitach i sprawdził się tam znakomicie.
Jego pojemność wystarcza na jedno lub dwudniową wyprawę i spokojnie pomieści: sprzęt do wspinaczki, jedzenie i picie oraz odzież w razie załamania pogody.
Dostęp do niego jest ułatwiony przez boczny zamek, który sprawdza się znakomicie. Nie trzeba rozpinać plecaka od góry, aby dostać się do najczęściej wyciąganych rzeczy, np. szybkie jedzonko w eksponowanych miejscach.
Plusem plecaka jest jego podział komór - w środku plecaka jest zamek, który umożliwia przedzielenie go na 2 komory w zależności od potrzeb.

Wygoda:
Plecak nosiłem całymi dniami od wczesnego ranka do późnego wieczora. Przez kilka godzin dziennie służył jako mały plecak transportowy, potem przechodził w funkcjonalność plecaka wspinaczkowego.
Muszę przyznać, że plecak nosi się znakomicie, dobrze przylega do ciała i nie powoduje obtarć na ramionach itp. Niemniej jednak ma trochę wąskie pasy ramienne - przez co pierwszego dnia odczułem ucisk na ramionach, potem jednak ciało przyzwyczaja sie do cięższego ładunku.
Jeśli chodzi o odprowadzenie potu to zawarte w nim systemy radzą sobie, ale nie można oczekiwać 100% rezultatu: ramiona miałem pod pasami mokre oraz plecy na szerokość dolnego pasa plecaka - bardziej przylegająca część do ciała.
Reszta pleców znakomicie była wentylowana przez system Alpine Back System.

Dopasowanie i dostosowanie do potrzeb:
Podczas moich wypraw zdemontowałem pas biodrowy ze względu na zastosowanie uprzęży dolnej. Po wymontowaniu pasa z plecaka, deuter umożliwia przypięcie samych taśm z klamrą obejmujących ciało w dolnej części - taśmy te są na odpowiedniej wysokości i nie zawadzały o uprząż.
Plecak posiada wiele troków, dzięki czemu możemy go dobrze ściągnąć i jest wąski.

Do plecaka zamontowałem podwieszany system H2O deutera - 3l (trochę drogi-nie jest w standardzie), ale sprawdził się świetnie. Można pić w czasie wędrówki oraz wisząc na ścianie. Pomogło mi to przetrwać w momentach gdy zasycha w ustach na ścianie lub na piargach pyłowych. Dzięki niemu nie trzeba rozpinać plecaka. Dostęp do wody super - rurka się sprawdza i nie kapie. :) Używałem też gazowanych napojów. Worek ma swobodny dostęp i można go dobrze wypłukać przez co nie czuć go potem stęchlizną.

Zużycie po wyprawach:
W chwili obecnej brak zużycia ze względu na krótkie użytkowanie, ale podczas moich testów z uprzężą zauważyłem, że trzeba uważać na pas biodrowy plecaka - nie jest odporny na twardsze elementy ubioru (nie były to elementy ostre) i może się przetrzeć z czasem - u mnie twardym elementem podczas testów przed wyprawą były klamry do ściągania bocznego spodni.

Warunki pogodowe:
Plecak przetrwał solidne gradobicie i lanie. Nie przemókł i wszystko w środku miałem suche. Dzięki 2 komorom pozwolił na oddzielenie mokrego ekwipunku od suchego, który po ulewie niosłem do bazy.
Solidne słońce na nim też na razie nie zrobiło wrażenia, jak i pocący się człowiek.
Sprawdzał się również podczas podejść i zejść piargowych, gdzie strasznie się pyliło - nie było problemu z wyczyszczeniem i wystarczyło tylko jego przetarcie.

Trochę budowy
Plecak posiada stelaż typu X oraz demontowane szyny aluminiowe jak również zaczep (rzep) oraz kieszeń na worek H2O i matę do siedzenia. Niestety aby dostać się do maty trzeba odpiąć worek z wodą. Mata jest szeroka i przy załadowanym plecaku nie wchodzi z powrotem bez małej walki, więc jej nie używałem.

Podsumowanie
Plecak wygodny, pakowny i znakomicie sprawdzi się na krótkie wyprawy 1-2 dniowe. Jak dla mnie sprawdził się rewelacyjnie i był wart swoich pieniędzy. Polecam wszystkim.

Czas użytkowania: 1 sezon

Zalety:
- wygodny
- dobrze dopasowany do ciała
- nie przemaka
- łatwy demontaż pasa biodrowego,
- przystosowany do systemu H2O,
- przydatny podział wewnętrzny na komory,
- praktyczny dostęp boczny do ekwipunku,
- łatwo czyści się go z pyłu piargowego,

Wady:
- wąskie pasy na ramionach,
- utrudniony dostęp do maty do siedzenia,

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5



Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
28-07-2008, 06:38

Pozwoliłem sobie dodać alternatywną recenzję z uwagi na fakt, że plecak użytkowany był głównie jako trekingowy, a nie wspinaczkowy (mimo, iż takie jest jego podstawowe przeznaczenie) wobec czego inaczej przedstawione jest podejście do parametrów.

Plecak zakupiony 1,5 roku temu z przeznaczeniem na kilku-, kilkunastodniowe wypady w góry, w większości z namiotem i noclegami na dziko. Od zakupu intensywnie użytkowany niemal cały rok włącznie z zimą (narty, deska).
Od plecaka wymagałem dużej wytrzymałości, pojemności z możliwością sporej kompresji (ewentualnie jako plecak miejski), wygody noszenia przy dłuższych trasach i w szczególności możliwości zapakowania w jednolitą, wąską kostkę przylegającą do pleców, bez wystających i luźnych elementów (wolę dopychać, niż targać luźny wór).

Wahałem się między guide a aircontactem - o wyborze zdecydowała dostępność na miejscu i możliwość obejrzenia akurat guida, jak i wynegocjowana 15% zniżka w katowickim cerro torre. Nie żałuję wyboru.

PIERWSZE WRAŻENIE:
Plecak na pierwszy rzut oka wygląda na bardzo dobrze wykonany i tak jest rzeczywiście. Mięsisty w dotyku, gruby materiał, masywne klamry, pasy, pancerne zamki i dobrze dobrane kolory. Wygląda na niezniszczalny i obfitujący w wiele możliwości podczas użytkowania, więc zadowolenie pełne od pierwszego momentu.

PAKOWNOŚĆ:
Mieści na prawdę sporo, powiedziałbym nawet że dużo ponad te 45+ 10 i to bez żadnego wpływu na balans i komfort całodziennego noszenia, mimo maksymalnego wypchania.
Plecak dzielony na dwie komory, co jest wielką zaletą i niewiele plecaków średniej pojemności posiada ten motyw. Mimo podziału z każdej komory można dostać się do drugiej dzięki zamkowi w warstwie je dzielącej.
Większa komora główna ma z prawej strony zamek, dzięki któremu dostaniemy się do środka nawet przy mocno zapakowanym plecaku bez otwierania klapy - przydatne, ale żeby dobrze to wykorzystać, trzeba odpowiednio się zapakować.
W głównej znajduje się również kieszeń na bukłak/camelbag przy plecach.
Jak na ten wymiar, komin jest wyjątkowo wysoki i pozwala dopchać na górę dużo więcej, niż się wydaje (IMO na zdjęciu komin nie jest nawet zapakowany do połowy). Kaptur jest na tyle głęboki (a taśmy na tyle długie), że nawet przy maksymalnie wypakowanym kominie ładnie przykrywa zawartość. W pokrywie 2 kieszenie: jedna od wewnątrz, druga z laminowanym zamkiem z wierzchu.
Tak więc przy dobrym systemie pakowania, można zmieścić duużo, natomiast troki pozwalają nawet pusty plecak ścisnąć niemal do zera, łącznie z dolną komorą, więc na mieście za mocno nie rzuca się w oczy (chociaż trochę kwadratowy jest i wyższy niż miejskie plecaki).

TROCZENIE:
Jako plecak wspinaczkowy wydaje się nie być stworzony do troczenia większych dodatków (namiot, karimata), ze względu na krótkie troki. W tym temacie deuter poskąpił tych conajmniej 10 cm przy każdym pasku, co w modelu guide jeszcze nie dziwi, ale te same długości widziałem w raczej trekkingowych aircontactach, czego już nie potrafię zrozumieć... Przy pełnym plecaku karimaty ani namiotu do boku nie da rady przypiąć (standardowymi trokami), więc jeśli się upierać do troczenia po bokach pozostaje dosztukowanie dłuższych pasków (technicznie żaden problem - do kupienia choćby w decathlonie, roboty z maszyną pół godziny).
Na szczęście guide daje możliwość przypięcia namiotu z przodu za pomocą dwóch pasków z klamrami umocowanych na trójkątnych wypustkach - rozwiązanie lepsze, bo plecak nadal pozostaje wąski, a różnica ciężaru między karimatą a namiotem nie znosi nas na stronę. W tym wypadku karimatę można podwiesić na pasach trzymających dolną komorę (wystarczająco długie) lub pod komorą (2 troki są, ale na karimatę za krótkie - znów ewentualny motyw ich przedłużenia).

Poza wielkogabarytowymi bagażami deuter guide jest rajem dla ''lubiących sobie coś podwiesić''. Poza już wymienionymi z przodu ma dwie ''drabinki'', do każdej podczepiona taśma zaciskowa z rzepem, takie same drabinki na szelkach, na pasie pętle do podwieszania czekanu, z obu stron wyróżniające z serii alpine grube pasy do troczenia nart, na górze cztery ''oka'' - gumy nie dołączyli, więc we własnym zakresie trzeba przepuścić ją na krzyż i mamy dodatkowy ściągacz do przypięcia kurtki. Mimo ogromu ''tasiemek'' nie wygląda jak choinka i większość z nich przydaje się w trasie.

Ciekawą sprawą jest troczenie nart. Można to zrobić przypinając po jednej narcie do każdego boku (po to te paski na dole), lub spięte razem do taśm z tyłu (tam gdzie wcześniej namiot). Z tyłu trochę bardziej czuć ich ciężar i się kołyszą. Poza tym całe podpinanie sprawdza się tylko gdy wpinamy narty do pełnego plecaka. Jak jest pusty, albo luźny narty się nie trzymają, mocno ''latają'' na boki i w łeb można dostać, przy pełnym niemal zapominamy, że je mamy (i ktoś w łeb może dostać ;).

SYSTEM NOŚNY I WENTYLACJA:
System nośny sprawdza się bardzo dobrze na długich trasach mimo braku regulacji i dużej sztywności. Nawet duży ciężar niesie się wygodnie, plecak przylega do pleców i dobrze opiera się na pasie. Można nawet pobiec kawałek (ucieczka przed niedźwiedziem czy pogoń za ostatnim pks-em) i nie utrudnia ruchów. Ma pasy powalające wyregulować odchylenie komina od pleców i poprawić ułożenie środka ciężkości. Atutem jest możliwość odpięcia pasa jak i łatwego wyjęcia szyn stelaża. Przy całkowicie pełnym kominie oglądanie gwiazd może być utrudnione, ale za często się tego nie robi więc żadna to wada.
Czasem pod koniec dnia czuję, że pas ociera mi kości biodrowe, ale przyczyną może być to, że jak na faceta mam je dość wystające.
Wentylacją sprawuje się dobrze, ale ciężko mi ją ocenić, bo raczej preferuję ostry marsz i sporo się przy tym pocę, więc w miejscach szelek i pasa po paru godzinach mokry jestem tak, czy inaczej. Przy normalnym chodzeniu plecy raczej suche.

ODPORNOŚĆ:
Wodoodporność wysoka, znosi śnieg, nawet ten mokry, ale po kilkugodzinnym marszu w lekkim deszczu przemaka. Nie mocno, ale na tyle, że rzeczy stykające się z materiałem były mocniej niż wilgotne. Za pierwszym razem za bardzo mu zaufałem i nie popakowałem się jak zwykle w worki na śmieci - efekt taki, że kilka rzeczy miejscami zamokło, chociaż głównie drobiazgi w głównej pokrywie.
Brak pokrowca przeciwdeszczowego w tak ''wypaśnym'' plecaku mocno dziwi i rozczarowuje, ale cóż - nie po to mają osobne raincovery we wszystkich rozmiarach w sprzedaży, żeby je montować w każdym plecaku... Ktoś to musi kupić i jeszcze w tym roku będę to ja (z resztą może to i lepiej - dołączone zwykle nie mieszczą przytroczonych bagaży).

Po półtora roku nie zauważam żadnych oznak zużycia, nawet plecy się nie zmechaciły. Materiał nie łapie brudu, a jeśli nawet, to tego nie widać (poza plamą z żywicy heh). Nie miałem żadnego problemu z zamkami, klamrami sznurkami itp. Klamry są na tyle grube, że można na nie nadepnąć i nie pękają. Zdecydowanie wart swojej ceny.

DODATKI/BAJERY:
Poza wymienionymi już trokami na narty deuter uszczęśliwia nas chowaną w głównej komorze na plecach matą do siadania. Uszczęśliwia na siłę, bo matę ciężko wyjąć a jeszcze ciężej wsadzić nawet przy pustym plecaku, z uwagi na to, że rozszerza się ku dołowi (chyba, że to ja jestem aż tak niezdarny). Skorzystałem z niej parę razy jako podłogę na plecak w przedsionku, ale kusi mnie, żeby ją trochę okroić dla lepszej użyteczności. W klapie naszyta instrukcja nadawania sygnałów/wzywania pomocy. Plecak dostosowany do systemu H2O.

Podsumowanie:
Bardzo dobry, wygodny i wytrzymały plecak. Mimo, przeznaczenia wspinaczkowego doskonale sprawdza się na wypadach z namiotem, nawet na dłuższych trasach, dzięki zaskakującej pakowności. Ze spokojnym sumieniem wystawiam najwyższe noty jako plecakowi trekingowemu.

Zalety:
-niesamowita wytrzymałość materiałów
-wygoda w noszeniu i stabilność
-pakowność i dostępność (2 komory, boczne zamki)
-możliwość ''rozbudowy'' dzięki licznym zaczepom

Wady:
-brak pokrowca przeciwdeszczowego (za tą kasę!)
-odporność na wodę niższa niż spodziewana
-zbyt krótkie troki/pasy kompresyjne (do troczenia namiotu)

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5



Odpowiedz
#3
do wad należy zaliczyć dużą wagę ,jak na taką pojemność, co eliminuje ten produkt jako fast and light

Odpowiedz
#4
~tymczasowy. Niewiem czy zauważyłeś że Guide to przedewszystkim plecak wspinaczkowy więc to co napisałeś jest totalną bzdurą. Waga jest odpowiednia do wytrzymałości tego plecaka i jego przeznaczenia a plecaki wspinaczkowe nie mają na celu być w stylu fast&light.
---------------------------------------------------------------
dalszy ciąg dyskusji na temat wagi i materiałów w plecakach wspinaczkowych przeniesiony tutaj:
https://ngt.pl/thread-1756-page-3.html
braavosi
-------------------------------------------
moderowane/braavosi

Odpowiedz
#5

Moje doświadczenie z plecakiem Guide 45 niestety nie było takie sielankowe, pomimo stosunkowo mało intensywnego użytkowania bardzo szybko wygniotła mi się pianka w części lędźwiowej plecaka, przez co szlag trafił cała wentylację pleców, a plecak, który zrobił się potwornie twardy zaczął mnie zwyczajnie obcierać i uciskać na plecach. Dodatkowo maszynki w zamku komory głównej się rozgieły przez co trzeba się nieźle nakombinować żeby się do niej dostać, zwłaszcza na mrozie.

Jak oddałem go do reklamacji, to rzeczoznawca ''wytłumaczył'' mi, że zamek zepsułem, bo nie potrafię go obsługiwać. sic! Narzekaniu na obtarcia od plecaka nie dał natomiast wiary, bo ''analiza plecaka wykazała, że to jest niemożliwe.'' Nie wiem, może powinienem do reklamacji załączyć obdukcję lekarską. Zasugerowano mi również, że źródłem obtarć może być zły dobór bielizny (chodzę wyłącznie w odzieży technicznej, od majtek po membrany i żaden inny plecak mnie nigdy nie obtarł), albo ''letnia opalenizna''. To ostatnie szczególnie mnie rozbawiło, bo plecaka używam głównie jesienią i w zimie a na lędźwiach się nie opalam. W tym roku plecak jeszcze nie miał styczności z moją ''letnią opalenizną'' bo od półtora miesiąca go reklamuję.

Tak więc jeśli założymy, że tylko mi trafił się taki bubel, plecak mogę szczerze polecić. Z drugiej strony perspektywa użerania się z polskim dystrybutorem, który z góry zakłada, że klient nie potrafi się obsługiwać sprzętem, i na dodatek wysuwa absurdalne argumenty mające ''udowodnić'' że plecak jest tak naprawdę w porządku nie zachęcają do jego kupna.

Odpowiedz
#6
Mój wadliwy egzemplarz został wymieniony na nowy. Ponieważ dostałem wersję dostępną aktualnie na rynku, mogę zaktualizować moją opinię o plecaku.

Miejsca, które w moim egzemplarzu były ''problematyczne'' są w nowej wersji poprawione. Zamek komory dolnej jest grubszy, maszynki wyglądają na bardzo pancerne, więc nie sądzę, żeby miały się teraz rozgiąć. Pianka w systemie nośnym również wydaje się być twardsza. Przeprojektowane są również szelki i pas biodrowy, czas pokaże, czy na lepsze.
---
Edytowany: 2007-08-29 17:43:44

Odpowiedz
#7
takie pytanie: czy deuter guide ma regulowany system nosny??
chyba nie, prawda??

Odpowiedz
#8
Żaden z Guideów Deutera nie ma regulowanego systemu nośnego.
-------------------------------------------
GRAPPA.PL Wyjątkowy Sklep Górski w KRAKOWIE

Odpowiedz
#9
Recenzja falkena doklejona do wcześniejszej recenzji tego produktu

Odpowiedz


Skocz do: