To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


z psem w góry
Mam pytanko - wybieram sie z moim czworonogim przyjacielem do skalnego miasta - czy może ktoś wie czy coś sie zmieniło w kwestii wejścia psa? Czy nadal mogą wchodzić psy na teren miasteczka?
-------------------------------------------
viola

Odpowiedz
===> Viola

Wprawdzie my wędrowaliśmy rok temu i to z powodzeniem, zaś przeglądając strony w tym temacie nadal w cenniku figuruje pies (10 koron) zatem myślę, że nic się nie zmieniło. Poz tym znając podejście Czechów do piesiów, myślę że nadal można (przynajmniej w Karkonoszach, bo to w tym roku mamy już za sobą, a to też przecież park narodowy). Pozdrawiam i życzę wielu wrażeń.
---
Edytowany: 2008-06-25 23:09:35
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem

Odpowiedz
Jak czytam ten wątek to mnie krew autentycznie zalewa.
Raz , że mam psią traume :
Kiedyś na wędrownym łobozie harcerskim w Biesach rzucił się na moich harcerzy jakiś ''piesio'' Jedenego solidnie dziabnoł w udo.
W ruch poszły kijki trekingowe i dziada utłukilśmy prawie.
Właściele ''piesia'' zrobili solidną awanture - zresztą nieważne
Wiemy przeciez , że WASZE psy nigdy by czegoś takiego nie zrobiły. :)
Dwa, pies w kompleksach lesnych to intruz który swoim zapachem niepotrzebnie stresuje zwierzyny . A teraz wczesnym latem młodą zwierzyne.
Lecz cóż to najważnijsze są zachcianki własciela piesia

Odpowiedz
===> gÓral świętokrzyski

Górski wątek i Kolegę krew zalewa ? A czemuż to ? Nie wszyscy przecież muszą się bawić w skauting, inni wolą się bawić np. w dogtrekking lub po prostu nie lubią rozstawać się ze swoim czworonogiem. Zaś sprawa odpowiedzialności za piesia, to zupełnie inna bajka, zatem nie można wszystkich właścicieli równać do jednej kreski. A wiesz, ja mam np. ogromną traumę na widok skretyniałych pseudo turystów, którzy wrzeszczą, śmiecą, niszczą rośliny, palą i srają (za przeproszeniem) na każdym kroku, czy to w lesie, czy też na górskim szlaku. I co, też mam im przywalić z treka ? Wszak to ludzie, ponoć istoty rozumne ?

Mógłbym tak zgrzędzić dalej ale po co ? A swoim podejściu do psiej sprawy pisałem już wcześniej, więc nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że fakt, że pies jest zawsze przy mnie nie wynika z mojej zachcianki, my po prostu lubimy być razem. Zarówno dla mnie, mojej rodziny jak i dla niego jest to bardzo ważne (nie masz psa, nie zrozumiesz). Ot tyle. Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem

Odpowiedz
a argument psiego zapachu i strasu mieszkańców lasu jakoś do kolegi przemawia czy też nie??

Odpowiedz
===> gÓral świętokrzyski

Tak się składa, że pracuję w firmie ściśle związanej z gospodarką leśną i coś mi na ten temat wiadomo. Podchodząc do sprawy tak jak Kolega, proponuję spojrzeć na sprawę szerzej. Dlaczego tylko psy ? Że jakiś ugryzł. I co z tego? Mnie też ugryzł (obcy, broniłem swojego bo był w kagańcu). I dlatego mam teraz strzelać do wszystkich czworonogów ? Jeśli tak, to może by od razu wyrzucić z lasu grzybiarzy, harcerzy, młodzież szkolną itd. itp. Jak ludzie nie będą myśleć i m.in. puszczać samopas swoich rozwydrzonych psiurów, to zarówno zwierzynie jak i ludziom będzie się żyło lepiej i bezpieczniej. Ale niestety edukacja w tej kwestii jest na poziomie zerowym, bo i sami właściciele psów nie chcą przyjąć do wiadomości pewnych oczywistych by się zdawać mogło reguł.

Myślę, że nie ma co drążyć tej studni, proponuję lepiej coś napisać na temat tego forum czyli ''Z psem w góry''. Każdy kto tu wchodzi szuka raczej jakiś interesujących informacji o wędrowaniu z pupilem po szczytach i przełęczach. W tym roku służę informacjami o Karkonoszach i Górach Izerskich, zaś szukam informacji jak dotrzeć np. z Łagowa na początek szlaku (od strony Opatowa) na Paśmie Jeleniowskim. Bo mam taką ochotę przejść się w któryś jesienny weekend po św. Katarzynę lub Bodzentyn, oczywiście i jak zawsze w towarzystwie czworonoga. Może Kolega posiada jakieś ciekawe informacje ? Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
---
Edytowany: 2008-06-27 18:40:37
---
Edytowany: 2008-06-27 18:53:46
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem

Odpowiedz
W jeden dzień raczej nie zaliczysz pasma Jeleniowskiego + Łysogór(....tym bardziej jeśli zamierzasz zaczynać od wschodu podążając na zachód ..w linii prostej będzie z jakieś 30ci parę kilometrów...
Z Łagowa wsiadasz np. w busioka na Opatów i wysiadasz np. w Backowicach i z Backowic idziesz na Witosławską(pasmo Jeleniowskie) a pózniej Szczytniak-Jeleniowska - Łysa gora itd...oblukaj mapę:)

Odpowiedz
RCTR
naszczęście strażnicy ŚPN siepią solidne mandaty z wprowadzanie ''piesia'' do parku

chodziło mi o psy bez smyczy i kagańca czego sam kiedyś byłem światkiem
---
Edytowany: 2008-06-28 13:16:43

Odpowiedz
gÓralu ś....- masz troszeczkę ograniczony tok myślenia- niestety nie wszyscy ludzie są istotami rozumnymi i racjonalnie myślącymi no ale trzeba być wyrozumiałym. W nawiązaniu do dyskusji powyższej jak mówisz że pies dziabnął jednego w udo- to takie sytuacje mogą się zdarzyć wszędzie - w górach, na mieście , w parku itd., itp.- i czy jedna sytuacja na sto, tysiąc tworzy regułę. Jeżeli ktoś chodzi z psem po szlakach turystycznych co najmniej na smyczy (kaganiec nie jest w każdym przypadku wymagany ) i nawet gdy regulamin danego parku zezwala na takie spacery - w większości przypadków nie ma zakazów- a jeżeli są, to faktycznie nie wolno z psem i nie ma dwóch zdań.
Co powiesz o takich niedzielnych turystach tak jak napisał RCTR- a jest ich zdecydowanie najwięcej, rozwrzeszczani, rzucający śmieci i resztki jedzenia na prawo i lewo- czy oni są lepsi od psa który idzie na smyczy , przy nodze właściciela, po szlaku i przede wszystkim w terenie gdzie nie jest to zabronione. Oczywiście zdażają się wyjątki ale nie wolno ich generalizować. Ludzie wyrządzają zdecydowanie więcej szkód na terenie parków, lasów...
gÓralu- podsumowując jeżeli prawie ubiłeś psa ze swoimi harcerzykami- to naprawde nie opowiadaj tego nikomu więcej- nie dałeś najlepszego przykładu młodym ludziom i nie jest to powód do dumy. Nie powinieneś czasem udzielać się w innych wątkach tego forum- tak będzie chyba lepiej. ''Świętokrzyski''- w tych rejonach ludzie nie mają szacunku do zwierząt-nie ta mentalność, wychowanie, cywilizacja- to Cię trochę tłumaczy!
P.S. nie mam psa, kota itp.- podszedłem do tematu obiektywnie- Pozdrawiam !

Odpowiedz
Widzę, że forum odżyło. Bardzo sie cieszę. Widać, ze już wakacje i gna nas na szlaki.

1. ===> korek
Wielkie dzięki za wskazówki i informacje. Rzecz jasna, że w jeden dzień nie damy rady, chociażby ze względu na wiek mojego przyjaciela i na wgląd na jego zdrowie (ochrona stawów). Miałem na myśli jeden dzień Jeleniowskie np. do Paprocic, zaś drugi - Łysogóry. Chyba realne, sam kiedyś to przeszedłem.

2. ===> gÓral świętokrzyski
Hm, do Świetokrzyskiego, jakbyś nie wiedział, to bez problemu można wprowadzić psa (na smyczy i w kagańcu), jak do większości parków w Polsce. Zatem straszenie mandatami jest nie na miejscu i świadczy o tym, że nie odrobiłeś lekcji. Całkowity zakaz wprowadzania psów obowiązuje w parkach (górskich): Tatrzańskim, Pienińskim, Babiogórskim (strona polska) oraz Bieszczadzkim.

3. ===> akyd
Dzięki za obiektywne wsparcie. Faktycznie, zauważyłeś, ''ubicie psa'', cóż za wyczyn, mnie to przez gardlo nie przeszło, i to harcerze, fuj !

4. Info dla wędrujących z piesiami po Karkonoszach
We wszystkich schroniskach kasują za kumpla dychę za noc. Jedyny region w Polsce gdzie zdzierają za piesia. Co za pazerność !!! Ale też należy się pochwała dla chłopaków ze Śląskiego Domu, micha z wodą dla czterołapego wędrowca - gratis. Dziękujemy Wam !

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
---
Edytowany: 2008-06-28 01:54:13
---
Edytowany: 2008-06-28 01:54:35
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem

Odpowiedz
1. ===> RCTR
Hm, do Świetokrzyskiego, jakbyś nie wiedział, to bez problemu można wprowadzić psa (na smyczy i w kagańcu), ...
--------------------------

Potwierdzam, nawet tylko na smyczy, kilka razy przechodziliśmy tamte pasemka z naszym psiokiem, ktory otrzymal akceptacje ''odźwiernych'' ;)


2. ===> RCTR
...mnie to przez gardlo nie przeszło, i to harcerze, fuj !
--------------------------

mnie tez z lekka to ''kopnelo'', zeby nie bylo ze harcerze to antypsiarze i nie akceptuja psow na wyprawach to polecam http://www.czeneka.pl ;)
-------------------------------------------
Marcin

Odpowiedz
a juz w temacie, jako ze od pewnego czasu jezdzimy z naszym friendem czterokonczynnym i nie chcac byc ''zdziwionymi'' lub robic problem komus staramy sie orientowac wczesniej czy mozna i czy sie da, to chodzilo mi po glowie ze warto byloby zrobic w necie mapke miejsc ktore akceptuja psa na nocleg, miejsc gdzie nie akceptuja, gdzie mozna wejsc lub nie itd itp. Bo jak na razie to masa z tym zachodu i pomimo ze najczesciej nie ma problemu to robi sie z tego jedna z bardziej czaso i impulsochlonych czynnosci przedwyjazdowych.
-------------------------------------------
Marcin

Odpowiedz
===> yama

Pies i nocleg, pies i Parki Narodowe - może Ciebie i nie tylko zainteresuje moja prywatna notatka na ten temat, podaję link:
http://www.arj.toya.net.pl/pdf/PWG.pdf

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku.
-------------------------------------------
wędrujący z czernyszem

Odpowiedz
nie ma sensu dyskusja :)
to tak jak z właścielami psów które skaczą na biegaczy w parkach
''panie łon taki łagodny on się tylko bawić chce''

nikt jakoś z psiarzy nie zwraca uwagi na to , że na szlakach są
po pierwsze zwierzęta mieszkańcy lasu którym obecność drapieżnika napewno nie odpowiada
a po drugie inni turyści którzy nie koniecznie kochają zwierzaki a nawet się ich boją

akyd
nie powiedziałem , że ubiłem psa
w ruch poszły kije i kamienie ...
to chyba normalne , że zatakowany człowiek broni się
własciele psa mieli pretensje bo harcerze szli z proporcem i to mogło ich pupila rozwcieczyć- to już wogle bez komentarza

to tyle pozdrawiam i kończe z mojej strony

Odpowiedz
''akyd:
''Świętokrzyski''- w tych rejonach ludzie nie mają szacunku do zwierząt-nie ta mentalność, wychowanie, cywilizacja- to Cię trochę tłumaczy!''

Nie za bardzo rozumiem takich idiotycznych i totalnie bezsensu wycieczek osobistych... szczególnie, że ze świętokrzyskiego jestem i nie czuję się gorszy od ludzi z innych rejonów Polski. Dziwna dość obelga...

Odpowiedz
góral - przeginasz w osądach i nie oceniasz obiektywnie sprawy tylko kierujesz się własnymi uprzedzeniami. pies nie musi być zagrożeniem dla zwierząt (tak jak i ludzi) jeśli jest pod opieką ODPOWIEDZIALNEGO opiekuna. Ja sam mam duże uprzedzenia do harcerzy ale to jest mój problem, tak jak Twój z psem. nikomu zabraniać wstępu do lasu nie będę.

wszystko rozbija się o odpowiedzialność i zdrowy rozsądek. więc nie rzucaj tu hasłami o ''stresowaniu zwierzątek'' bo tak samo Twoja obecność w lesie działa na nie stresująco. kończąc dodam, że znam kilku strażników parkowych i leśników, którzy na służbę chodzą z psami
---
Edytowany: 2008-06-28 15:40:01
-------------------------------------------
www.ktkmorena.pl

Odpowiedz
Miast gadać na psy, piętnujmy głupich właścicieli. Mój ulubiony tekst: ''Pan nie biegnie, ona nie lubi biegaczy''
-------------------------------------------
michal

Odpowiedz
''nikt jakoś z psiarzy nie zwraca uwagi na to , że na szlakach są
po pierwsze zwierzęta mieszkańcy lasu którym obecność drapieżnika napewno nie odpowiada''

Nie szafuj tak nieprawdziwymi uogólnieniami. Ja zwracam. Tak samo jak uwagę na to zwraca RCTR. Myślę że większość ludzi propagujących dogtrekking i generalnie różne formy aktywności ruchowej z psem ma większą świadomość tego, z jaką odpowiedzialnością wiąże się posiadanie psa, niż przeciętny obywatel. I nie syp jakimiś zwrotami o mandatach-nie wiem skąd czerpiesz takie informacje, bo jak juz zauważono powyżej każdy park ma w tym względzie własny regulamin i to jemu podlegają właściciele czworonogów. Nie pcham się z psem tam, gdzie przepisy na to nie zezwalają-prosta zasada. Człowiek, który nie potrafi na szlaku zachować się z psem, najprawdopodobniej nie będzie sie potrafił na nim zachować i bez psa. A niektóre wypowiedzi noszą znamiona kynofobii i chyba miały za zadanie wywołać jakąś niemądrą prowokację.
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.

Odpowiedz
RCTR byłabym bardzo zainteresowana co polecasz w Izerskich? Jeszcze nigdy w tych górach nie byłam, a z psem to też będzie 1 wypad. Planujemy jakoś w sierpniu jechać - psiak będzie miał wtedy 5m-cy, więc nie potrzeba nam żadnych ambitnych szlaków :)

z góry dzięki!!

Odpowiedz
gÓral świętokrzyski - nie wiem, czy to co zrobiliście pieskowi było właściwe i nie wnikam w to, zastanawia mnie tylko, czemu nie uczyniliście tego włścicielowi pieska, bo to chyba jemu lanie się należało.

A co to intruzów - odnoszę wrażenie, że to bydle, nazywane homo...cośtam...sapiens jest drapieżnikiem bardziej groźnym, podłym i przepiegłem, niż wszystkie takie na 4łapach razem do kupy.

Odpowiedz


Skocz do: