To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Gaz odstraszający
#41
OT
przyglądam się tej dyskusji i mam tylko jedną uwagę:
policja nie ma psów rasy doberman bo do wyszkolenia tych psów potrzeba cierpliwych i INTELIGENTNYCH treserów - nie ma głupich psów, są jedynie głupi właściciele i treserzy-amatorzy.

Odpowiedz
#42
Czyli policja jest głupia, bo ma labradory i owczarki niemieckie?

Odpowiedz
#43
OT
nie! głupi jest policjant, który twierdzi że dobermany to głupki. No, chyba że prowadził badania i wyszło mu, że odkrył jedyne na globie stworzenia posiadające gen głupoty...

szanowni admini
proszę wyciąc dyskusję bo wyszła poza temat
-------------------------------------------
warrad niezalogowany

Odpowiedz
#44
Na terenie publicznym każdy pies, nie tylko niebezpiecznej rasy, musi mieć kaganiec lub smycz. Niektóre gminy wymagają tych dwóch ograniczeń jednocześnie.

Acha, jak rozumiem, najważniejsze jest bezstresowe wychowanie. Także psów :-D Broń Boże krzyknąć na pupilka, bo pogryzie potem dziecko.

Odpowiedz
#45
Kupcie sobie pieprzowego Hi-Powera 15 % OC , 3 mln SHU !!! . Najmocniejszy gaz pieprzowy na rynku !! . Działa nawet na pitbulle itp bydlaki o ile zdążycie go użyć.
-------------------------------------------
Maniek

Odpowiedz
#46
Jak nie wiesz jak wychować lepiej nie miej

Odpowiedz
#47
Policja uzywa rozmaitych psów. W Koszalinie mieli rottweilera, we Francji także popularne są rottweilery, coraz popularniejsze są maliniaki, zreszta policja uzywa psów w róznych celach- patrolowe, pracujące węchowo.
Dobermany nie sa głupie, maja często niski próg pobudliwości i faktycznie trzeba nimi umiec postepować. Co do wypowiedzi tego policjanta- to ja miałem okazję pracować z trenerami policyjnymi i policjantami przy układaniu psa i od żadnego z nich nie słyszałem, że konkretna rasa jest głupia. Za to przekonany jestem, że wśród policjantów jest sporo idiotów- jak w każdym zawodzie zresztą. Pomijam juz ogromne braki kadrowe jezeli chodzi o ich trenerów (propozycje bycia instruktorem w Sułkowicach dostał jakis czas temu mój kolega ) oraz krytykowany przez ludzi zawodowo trenujacych psy system szkolenia. I tyle tego.

Dołączam do prośby Warrada- uprzejmie proszę o znaczne skrócenie albo usunięcie tego wątku, robi się coś koszmarnie dziwacznego z tego.
---
Edytowany: 2009-08-05 06:00:29
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
#48
Są psy mniej i bardziej dla człowieka przydatne, ja tylko powtarzam co usłyszałem.
Zresztą jeśli pies nie jest do końca obliczalny, a do tego co jakiś czas sprawdza czy właściciel jest już słabszy aby przejąć władzę w ''stadzie'' to... Glina nazwał to może zbyt ''po swojemu'', bo człek to prosty był ale sedno sprawy oddał.
Niestety nie umiem Ci powiedzieć który to był odcinek programu ''Animals'', a tym bardziej dać do niego linka, bo było to dość dawno.

Zdaje sobie sprawę, że Ci co mają psy będą je bronić do upadłego, jednak żyjemy niestety w świecie gdzie ten gatunek został tak rozmnożony, że zaczyna przypominać plagę egipską, a z samych odchodów zebranych z trawników polskich miast i miasteczek usypać można by było pewnie piramidę Cheopsa.

Wracając jednak do gazu - przy jednym psie zwyczajnym, nie agresywnym jest skuteczny ale gdybyśmy spotkali sforę, albo co gorsze kilka psów ras niebezpiecznych to poza bronią palną i tym paralizatorem, który wrzucił Arni - nie ma chyba skutecznej obrony.

Jak nazwać takie psy? Głupki to chyba za łagodnie
http://www.polityka.pl/szczekoscisk/Lead...261694,18/

PS: Przysłowie eskimoskie:
''Dary wychowują niewolników, jak baty wychowują psy''
---
Edytowany: 2009-08-05 10:29:35

Odpowiedz
#49

Gdyby zwierzę zabiło z premedytacją, byłby to ludzki odruch.

-Stanisław Jerzy Lec
---
Edytowany: 2009-08-05 11:14:39

Odpowiedz
#50
To dobre
Przypadki konkretnych zdarzeń:
http://scr.home.pl/dglarchiw/

A odnośnie premedytacji to znajdź tam w liście ten przypadek:
''Dwa rottweilery urządziły w niedzielę masakrę w lisiej fermie w Wilkanowie pod Zieloną Górą. Psy nie były głodne. Z nudów zagryzły 16 lisów, a 33 tak poraniły, że trzeba było je uśpić''.

Dla mnie to bez różnicy czy mi dziecko takie bydle zagryzie z premedytacją, czy bez, z głodu czy dla rozrywki.
---
Edytowany: 2009-08-05 12:00:58

Odpowiedz
#51
do twojego poprzedniego posta, koczownik: teoria dominacji została już jakiś czas temu obalona przez największych ludzi w świecie behawioryzmu zwierzęcego. Co więcej- to właśnie twórca teorii dominacji wycofał się z niej.
Niestety,na temat wychowania psów krąży wciąż wiele mitów wywodzących się z takich przestarzałych teorii.
Radzę czytać dobre- i, co najwazniejsze- aktualne książki napisane przez sprawdzonych i uznanych specjalistów w tej dziedzinie :)
Ale to chyba OT, wątek nie temu ma służyć....

Odpowiedz
#52
Ze swego wieloletniego doświadczenia z tymi zwierzętami widzę jednak co innego. Jeśli będę uciekał przed danym psem to on będzie mnie gonił. Jeśli stawię mu czoło - on będzie uciekał albo przynajmniej straci pewność siebie.
Nawet spotykając psy z tych ras niebezpiecznych - jeśli stanę, zasłonię się rowerem i puszczę w jego stronę parę kamieni - pies zachowa dystans. Zatrzyma się - i o to chodzi aby się nie zbliżył.
Stopniowo go w ten sposób odsuwam, zbliżając się do niego, tak abym mógł dalej jechać - gdy stoi mi na drodze.
Jeżdżę mniej więcej co drugi dzień na rowerze, i niemal nie ma wyjazdu aby mnie jakiś pies nie obszczekiwał. Oczywiście te małe to w ogóle olewam.

Przy najbliższej okazji sfilmuję taką scenkę, a sama się przekonasz, że to działa.

To oczywiście sposób tylko na pojedyncze sztuki, bo gdy jest więcej - mogą otoczyć mnie. Wtedy z daleka się wycofuję. Zresztą gdy psy są w grupie to zwykle są w mojej okolicy małe kundle.

Człowiek z psem żyje od tysięcy lat więc stare metody są dla mnie bardziej wiarygodne, a moje doświadczenie to potwierdza.
---
Edytowany: 2009-08-05 12:17:27

Odpowiedz
#53
mówisz o zupełnie czymś innym niż przytoczona przeze mnie teoria, ale naprawdę, nie chcę dyskutować na ten temat tutaj, bo to nie jest odpowiednie miejsce.. To nie jest forum o psach, tylko o sprzęcie górskim.
Myślę, że któryś z adminów powinien wyciąć nasze ostatnie posty, zanim powstanie totalny chaos;)

Odpowiedz
#54
Wyluzuj, spokojnie, to tylko dyskusja.

Skoro są najmądrzejsze to, te na końcu list są chyba najgłupsze?
Tak mi się zdaje, mogę się mylić.
Wpisz w google ''najmądrzejsze psy'':
http://www.google.pl/search?q=najm%C4%85...=firefox-a

Tylko odpowiadam - tematu nie kontynuuję.

Odpowiedz
#55
Ja jestem bardzo wyluzowany, po prostu relatywnie sporo czasu w życiu spędziłem z psami, to dla mnie ważny element zycia i regułą jest głupi właściciel- nie głupi pies czy rasa.
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
#56
To fakt, od tego trzeba w sumie zacząć - bo ktoś te rasy wyhodował. Pełna zgoda.

Odpowiedz
#57
Myślę, że nie ma sensu dalej offtopować na temat inteligencji psów, ani tym bardziej właścicieli. Tematem jest ''gaz''. Fajnie byłoby poczytać o doświadczeniach innych osób.

Razem z Koczownikiem opisaliśmy jak radzimy sobie z natrętnymi psami. Miłośnik psów zarzucił nam, że takie metody są nieludzkie. Sam jednak zapomina, że także właścicielom psów zdarza się używać gazów pieprzowych (oraz innych metod) na inne, agresywne psy.
---
Edytowany: 2009-08-05 21:24:57

Odpowiedz
#58
jak juz ktos chce...

Atak psa nie jest schematyczny i nie da się wypracować uniwersalnego sposobu obrony. Psy mają zróżnicowaną pewność siebie, masę, temperament. Jezeli pies jest na tyle pewny psychicznie, że idzie na tzw. czołówkę- to człowiek ma nikłe szanse uniknięcia ugryzienia. Są sposoby typu ''combat'' na walkę z psem, ale dywagacje na tym forum na ten temat uważam za nonsensowne.
Przy ćwiczeniach z obrony osobistej psa policyjnego miałem okazję widzieć jak pies nokautuje kagańcem dorosłego faceta, albo jak pies wlecze faceta trzymanago za bark bez większego wysiłku.
Ale szanse spotkania-walki z takim psem na szlaku są małe. Równie dobrze można sobie gdybać jak będziecie bronili się przed stadem wilków czy niedźwiedziem. Albo przed banda pijanych wyrostków (full takich dyskusji toczy się na forach poświęconych walce wręcz).

Na szlaku-rowerze najczęsciej spotkać można włóczące się i wykazujące tzw. agresje pozorną psy nie stanowiące poważniejszego zagrożenia dla dorosłej osoby.
Rower wyzwala w nich instynkt pogoni, sprowokowane ruchem czesto po prostu gonią. Gdy znika impuls ruchu- zwykle traca zainteresowanie i odwagę.

Złote zasady których zawsze przestrzegam- ich złamanie pozwoliło mi się zapoznac z psimi zębami.

1. przed psem nie uciekniesz, chyba że do zamknietego pomieszczenia lub np. na drzewo. Na otwrtej przestrzeni nie masz szans. Odwracając się do psa narażasz się na atak w ruchu. Moja suka podczas ataku przy swojej niezbyt dużej masie potrafiła wybić z równowagi i przewrócić faceta o masie ponad 80 kg. Sam przyjmuję psy na rękaw i wiem że przy ataku z tyłu pies albo zetnie nas z nóg, albo powiesi się na przedramieniu lub w okolicy tricepsu. Z tak wczepionym zwierzeciem -dołączając do tego stres i ból- nie da się za bardzo walczyć. Pies znajomego policjanta w kagańcu przewrócił złodzieja pakując mu się na plecy. Efekt- ludzka połamana czaszka. Inny pies obezwładnił złodzieja z łomem. Przeswietlenie wykazało połamane psie żebra. Ale obezwładnił. Widziałem jak pies skacze na plecy, mnie samego powalił w ten sposób spory pies i dobrał się do karku (miałem gruby kaptur).
A więc- nie uciekaj.

2. Gdy pies krązy dookoła Ciebie- nie pozwól zajść się od tyłu. W tym momencie najczęściej zaatakuje łydki. To instynkt. Jezeli krąży to znaczy że odczuwa obawę i nie jest pewny siebie, ale w momencie obejścia ofiary ugryzie i czmychnie. To także przerabiałem na własnej skórze.

3. włóczące się czesto samopas psy miały najcżęsciej możliwość zapoznania się z reakcjami ludzkimi na swoja obecność. Efektem jest wyrobiony u większości takich psów odruch warunkowy- ucieczka, gdy spróbujemy się po coś schylić. Pies to inteligentne zwierzę, sam ten ruch u człowieka wywołuje u psa negatywne skojarzenia- z bólem wywołanym rzuconym kamieniem. Nie trzeba wcale tym kamieniem rzucać, by pies odszedł. Pozorowany ruch często wystarczy.


I nie ma schematów, żaden atak nie jest prostym równaniem. Za dużo zmiennych by wypracowac uniwersalny sposób. Ale strach i panika jest złym doradcą, gdybym miał się przygotowywać na każde możliwe zagrożenie- w tym na możliwy atak psa- to chyba bym z domu nie wychodził i na rowerze nie jeździł.
---
Edytowany: 2009-08-05 21:55:15
-------------------------------------------
Pies i nóż najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
#59
obrazowo tak siakoś, tylko nie zwazajcie na kretyński tytuł:
http://infobot.pl/r/1n83

Odpowiedz
#60
doublepost, kasacja.
---
Edytowany: 2009-08-05 21:57:59

Odpowiedz


Skocz do: