To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Wisport Walk
#1
OPIS PRODUKTU:

Użyte materiały: Tkanina poliestrowa
Rozmiary: Uniwarsalny
Wysokość: 38 cm
Szerokość przy ściągaczu górnym 50cm
taśma polipropylenowa od dołu buta
haczyk do zaczepiania sznurówki

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
09-04-2007, 08:42

Ochraniacze kupiłem około 3 lata temu. Używam ich głównie od jesieni do wczesnej wiosny jako ochrony przed śniegiem i błotem, głównie w Gorcach, Beskidach i Bieszczadach.

Wygląd
Ochraniacze są dwukolorowe, wykonane są z tkaniny poliestrowej (cokolwiek producent miał na myśli), o dość małej sztywności laminowanej od środkowej strony. Uniwersalny rozmiar sięga mi (180 cm zrostu w dowodzie osobistym) powyżej łydki. Krój bardzo luźny, dzielony gumką nad poziomem kostki. Stuptuta do buta przytwierdzamy parcianym paskiem, a do przedniej części buta haczykiem. Zamek znajduje się z tyłu, zapinany od góry do dołu (z tego co widziałem w innych modelach zazwyczaj jest na odwrót), kryty patką z rzepem. Stuptuty od góry ściągane elastyczną gumką ze stoperem, od dołu do buta przylegają dzięki mocnej szerokiej gumce przeszywanej gumową nitką.

Wrażenia z użytkowania:
Co do tych ochraniaczy mam dość mieszane uczucia. Często musiałem wybierać kompromis pomiędzy zbyt mocnym ściśnięciem gumki a utrzymaniem stuptuta na miejscu. Mam dość szczupłą nogę i Cholewka zsuwała mi się w dół co powodowało dyskomfort chodzenia. Myślałem, że to taka moja uroda, ale chodząc w innych ochraniaczach nie zauważyłem tego problemu. Wisporty mają szeroki krój, bardzo mocno ściągnięty gumką. Przód kryjący język nie jest profilowany, tworzy się tam fałda materiału odstająca od języka, pomimo grubej gumy dociskającej czasami dostaje się tą drogą śnieg.
Ochraniacze mają nie przemyślany zamek, podczas chodzenia w śniegu rzep patki kryjącej oblepia się śniegiem i przestaje trzymać. Skutkuje to podchodzeniem zamka do góry co często prowadzi do wsypania śniegu do buta. Problem ten rozwiązałem nabijając zatrzaski na dolnym i górnym końcu rzepa. Zamek na dole powoduje też lekkie rysowanie buta na pięcie.
Pas parciany trzyma dobrze, jednak mocno oblepia się błotem i śniegiem, co powoduje powstawanie śliskiego i niewygodnego obcasa z błota/śniegu. Jak dla mnie jest za długi i często jego końcówka uwalnia się przy chodzeniu.
W ciągu całego okresu użytkowania nic się w nich nie popruło, denerwują mnie jedynie coraz częściej łuszczące się od rzepów nitki (ma to charakter jedynie estetyczny, nie przeszkadza w użytkowaniu).

Wodoodporność:
Laminat w dolnej części stuptuta złuszczył się, ochraniacze na deszczu przemakają , lepiej jest podczas chodzenia w śniegu i błocie, wtedy sprawują się lepiej. Nawet wtedy nie zachowują już wodoodporności materiał namaka.

Podsumowanie:
Prawdopodobnie jedne z tańszych ochraniaczy na rynku (w momencie pisania recenzji kosztują 59 zł za podobna cenę je kupiłem). Co do wykonania nie mam zastrzeżeń, posiadają błędy konstrukcyjne.
Jednak moim zdaniem lepiej dołożyć kilka złotych i zastanowić się nad kupnem innego modelu.


[Obrazek: Stuptuty.jpg]

[Obrazek: PICT24321.jpg]


Odpowiedz
#2
~Lukas0987
2007-04-13 15:25
lukas0987@op.pl

Witam, posiadam te ochraniacze już jeden zimowy sezon. Zastanawiałem się pomiędzy Wisport Yeti Extreme a Walk. Niestety wybrałem bardzo źle.
Według mnie nie ma co żałować i trzeba kupić starszego brata.
Wady:
- pasek parciany (kłopotliwy w zapinaniu, co najgorsze przy schodzeniu w tatrach luzuje się i przedostaje się śnieg do buta, a przecież one mają chronić przed śniegiem. Strasznie zbiera się śnieg i lód na pasku)
- oddychalność (raczej jej brak, jeżeli nie rozwiążę stuptutów to nawet nie dojdę do 5 stawów, mam całą stopę przemoczoną, komfort zerowy)
- zamek się rozsuwa, a rzep nie trzyma gdy się troszkę pobrudzi

Zalety:
- zapinane z tyłu na zamek

Podsumowując
Chodzę głównie po tatrach, w najbliższą zimę zakupię Yeti Extreme. Bardzo żałuję tego zakupu i nie polecę nikomu tych ochraniaczy. Bez sensu jest wydawać dwa razy kasę. Radzę dobrze pomyśleć przy zakupie.

P.S Wisport nie przyjmuje żadnych reklamacji, dwa razy próbowałem..
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz


Skocz do: