To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Scarpa Denver
#1
OPIS PRODUKTU:

Obuwie Salewa model Denver

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
22-03-2007, 21:27

Buty kupiłem prawie rok temu, jednak myślę, że mogę już sporo o nich powiedzieć. Byłem w nich w: Tatrach w czerwcu (warunki wiosenno-zimowe), w Gorcach zimą. W Czarnohorze latem, oraz w Gorcach latem.

Cena to około 399-499zł

Budowa buta jest prosta, są uszyte z jednego kawałka nubuku. Dwa szwy na pięcie i kilka w wyższej części cholewki. Podeszwa to klasyczny Vibram. Środek jest wyściełany czarną sztuczną tkaniną, o dość niskiej wytrzymałości. Po 4 miesiącach dość intensywnego użytkowania pojawiły się przetarcia na zapiętkach. Podobno to kwestia anatomiczna, jednak moją stopą zdarzało mi się nie uszkodzić tak butów nawet ponad rok. Producent nie uznaje takiej wady jako podstawy do reklamacji.

Wygoda nie pozostawia wiele do życzenia. Dobrze trzyma kostkę, nie jest zbyt ciężki. Sznurowanie jest proste.

Oddychalność buta jest dość dobra. Nawet latem przy sporych upałach w bucie jest sucho (chyba, że z zewnątrz, ale o tym później). Noga nie gotuje się, a dobra skarpeta dodatkowo zwiększa komfort.

Podeszwa zapewnia niezłe trzymanie, choć na mokrym śniegu zdarzało mi się pojechać. Chodzenie po lesie to czysta przyjemność. Podobnie skalne górskie szlaki. Na asfalcie buty sprawują się dość dobrze, choć przy dłuższych odcinkach podeszwa wydaje się być zbyt twardą. No ale cóż, albo wóz, albo przewóz.

Wodoodporność buta jest bliska zeru. Konserwuje skórę woskiem, na początku stosowałem różne spreje. Nic nie pomaga. Po nawoskowaniu przez jeden, góra dwa dni na bucie trzyma się warstwa chroniąca przed wodą, jednak bardzo szybko znika i do środka bez większych przeszkód przenika wilgoć. Dość powiedzieć, że wystarczy lekki deszcz, żeby poczuć wodę.

Podobnie kiepsko wygląda wytrzymałość skóry na ścieranie. Skóra bardzo łatwo się rysuje. Zimą tego roku przeszedłem jakieś 100 metrów prawą nogą w zmrożonym śniegu (lewa pozostała poza). No i na czubku pojawiły się bardzo głębokie rysy, których nie da się zawoskować. Nie należę, do ludzi specjalnie dbających o obówie, ale zdarzało mi się dużo bardziej katować obuwie tej samej klasy- okazywało się wytrzymalsze.

Reasumując. Denvery to dobre buty dla niezbyt wymagających typowo letnich turystów. Nie ma mowy o zachowaniu wodoodporności w zimowych warunkach. O to obuwie trzeba bardzo dbać. Łatwo nieodwracalnie uszkodzić skórę. Moje odczucia są negatywne. Nie polecam

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 1/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 2/5
Ogólna: 3.40/5



Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
25-03-2007, 09:06

Kilka słów wstępu
Buty kupiłem prawdopodobnie 3 albo 4 lata temu (nie pamiętam) w krakowskich sklepie ''Wierchy''. Kosztowały mnie wtedy 500 zł co było dla mnie dość sporą sumką. Myślę ze przez ten szmat czasu poznałem ich słabe i mocne strony i mocno się z nimi zżyłem przez te wiele kilometrów użytkowania. Tak wiec czy to był dobry zakup? Zapewniam że zaraz będziecie mogli odpowiedzieć na to pytanie...

Gdzie łaziłem i po czym ?
Były ze mną w wielu miejscach, ale głównie w Polsce. Przetrwały ze mną dwa miesięczne obozy harcerskie, poniewierane i często bez odpowiedniej pielęgnacji. Przeszły ze mną wiele kilometrów w Gorcach, tygodniową wędrówkę od Bieszczad po Beskid Niski, ponad tygodniowy wypad w Beskid Niżny (Słowacja), ponad tygodniowy marsz z dużym obciążeniem w Czarnohorze (Ukraina) i kilkanaście mniejszych wędrówek od 1- 3 dniowych np. w Tatrach Zachodnich czy na Babiej Górze. W zimie byłem w nich tylko kilka razy w Gorcach, raz na Babiej Górze i na Szczeblu (Beskid Wyspowy) przy śniegu dochodzącym maksymalnie do kolan.

Budowa buta
But wykonany jest z jednego kawałka nubukowej skóry, co było atutem przy jego kupnie. Wyglądają dość konwencjonalnie, można powiedzieć staromodnie, ale chyba w tym ich piękno. Z boku mało rzucający się w oczy wygrawerowany napis Scarpa. W środku niestety nie znajdziemy skóry lecz wyściółkę Cambrelle, również wkładka (zresztą strasznie kijowa, wymieniłem ją na inną) jest z podobnego materiału . Język wszyty głęboko i zabezpieczony po obu stronach ''błonami'' ze skóry. Szwy wszystkie podwójne. Podeszwa Vibram Bifida. Denvery przy pierwszym kontakcie wyglądają solidnie jednak czy po tej próbie czasu można określić że właśnie takie są?

Wytrzymały?
Myślę że tak, chociaż nie jednogłośnie. But do teraz trzyma się dość dobrze . Sznurówki mam dalej te same chociaż musiałem je przytopić na końcach. Skóra może nie wygląda jak nowa, ale dalej wygląda w porządku, bez jakiś strasznych uszkodzeń. W wielu miejscach porysowana i płytko ponacinana. W prawym bucie coś wyrwało mi półcentymetrowej średnicy wgłębienie w nubuku jednak jest to widoczne dopiero jak przyjrzymy się bliżej. Także w prawym bucie powstało z boku głębsze zacięcie prawdopodobnie cierniem. Tak więc skóra wydaje się dość delikatna na tarcie i cięcia. Znowu w prawym bucie można zauważyć pęknięcia skóry na zgięciu, ale chyba nie jest to takie straszne na jakie wygląda. Następną rzeczą jest odklejająca się z przodu guma od nubuku (i znowu prawy but). Zaczęło się to po 2 latach użytkowania. Spowodowane jest to prawdopodobnie uderzeniami o kamienie (ach ten niedbały chód) Szpara ma 3 centymetry długości i negatywnie wpływa na nieprzemakalność. Byłem z tym u szewca jednak po 2 wyprawach historia powtórzyła się. W ogóle w porównaniu lewy but do prawego wygląda o niebo lepiej. Żadnych zacięć i popękanej skóry. Guma z przodu buta trzyma się nadal kurczowo skóry. Dziwne... Jeśli chodzi i materiał wewnętrzny to też nie widzę zasadniczych uszkodzeń. Materiał trochę się wytarł na piętach ale dalej jest w całości. Jedynie w palcach obu butów można poczuć jego ubytki. Ze wszystkim innym niema najmniejszych problemów. Haczyki do sznurówek są w idealnym stanie, a podeszwa starła się gdzieś do połowy.
Myślę wiec ze wytrzymałość buta można śmiało ocenić na 4 jak na to że chodzę w nich już ponad 3 lata, po takim czasie nawet z najlepszymi butami może sie coś stać.

Wygoda czy jej brak ?
Zdecydowanie to pierwsze. Buty nosi się po prostu bajecznie. Na samym początku już w sklepie leżały bardzo dobrze ale trochę bałem się że mnie obetrą na pierwszej wyprawie. Nic z tych rzeczy. Nigdy mnie nie obtarły ani nie miałem żadnych innych problemów ze stopami, często nawet mając je mokre w środku. Dobrze trzymają stopę i nie są ciężkie (ok.1,5 kg). Mogę śmiało powiedzieć ze nosi się je lepiej niż niejedne miejskie półbuty. Świetnie zdały także egzamin podczas tygodniowego marszu z ciężkim plecakiem w Czarnohorze. Jedynym problemem z wygodą można odczuć dopiero na asfalcie. Podeszwa jest dosyć twarda co powoduje ze po przejściu 10 km po asfaltowej drogi można po prostu odbić sobie stopy. Nie są to zdecydowanie buty do miasta... jednak świetnie nadają się za to na górskie szlaki i bezdroża. Do minusów można zaliczyć wkładkę. Nie jest zbytnio dobrej jakości i lubi się odkształcać. Od razu wymieniłem ja na nową (firmy Ecco) i do tej pory nie mam żadnych problemów. Trzeba sobie doliczyć koszt około 30 złotych.
Wygoda jest na 5 i bez dyskusji. Tak wygodnych butów nie miałem nigdy poza adidasami...

Puszcza wodę czy nie puszcza ? I czy oddychają?
No tutaj buty plasują się pomiędzy. Buty wykonane są ze skóry bez żadnej membrany co poprawia oddychalność ale czy wodoodporność też?? Wątpię. Buty można powiedzieć dość dobrze opierają się wodzie pod warunkiem że będą odpowiednio pielęgnowane, co często jest nie do wykonania w trasie lub przy dłuższych wędrówkach w górach. Wiele razy chodziłem w nich po strumykach i podczas deszczu. To na nich nie robi większego wrażenia. Problem natomiast pojawia się w mokrej trawie lub śniegu. Trawa i śnieg skutecznie wciera wodę w buta tak że po około 2 godzinnym marszu można poczuć wilgoć w środku. Zastosowanie dobrej skarpety trekkingowej niweluje ten problem. Buty kilka razy przemokły mi całkowicie właśnie dzięki przedzieraniu się w mokrej trawie. Niestety dziura z przodu buta (patrz Wytrzymały?) nie poprawia ich wodoodporności, a wręcz przeciwnie. Woda wnika głęboko i pierwsze przemakają okolice palców. Moje buty pielęgnowałem woskiem Nikwax, a po dwóch latach zrobiłem je na licowe co poprawiło wodoodporność. Oddychalność jest bardzo zadowalająca. Nie przypominam sobie żebym kiedyś zagotowała mi się noga środku czyli oceniam ze oddychanie w tych butach działa. Z początku używałem zwykłych skarpet (nie trekkingowych) i nigdy nie czułem potu w butach, ale czasem było mi gorąco przy temperaturze dochodzącej nawet do 30 st. Teraz gdy zakupiłem sobie skarpety trekkingowe nie mam już z tym problemu.
Zatem wodoodporność oceniam na 3+ a oddychalnosc na 5.

Podeszwa ważna rzecz...
Podeszwa w tych butach została stworzona przez znaną firmę Vibram. Jest to model Bifida, chyba najbardziej popularny i używany w szerokiej gamie butów trekkingowych. W górach spisuje się bardzo zadowalająco. Dobrze trzyma na błocie i skałach, za to problem pojawia się śniegu i lodzie. Buty po prostu się ślizgają. Nigdy nie stosowałem w nich raków (oczywiście paskowych bo innych tu nie podepniemy). Po 3 latach podeszwa starła się do połowy i w kilku miejscach płytko jest ponacinana przez skały, ale dalej dobrze pełni swoja funkcję. Myślę ze jest to dobry wyrób firmy Vibram. Oceniam ją na 4.

Podsumowanie
Otóż czy buty wydają się godne polecenia? Zdecydowanie tak. Za cenę 500 zł (teraz w sklepach za 470 zł.) są to bardzo dobre buty dla ludzi którzy wiążą swoje zainteresowania z górami bez ekstremów, cenią wygodę i oddychalność ponad wodoodporność. Czy kupie je ponownie, tego jeszcze nie wiem. Na razie trzymają się jeszcze dobrze i myślę ze przetrzymają spokojnie jeszcze rok użytkowania.

Zalety:[/u]
- Wygoda!! w tym punkcie są niesamowite.
- Wytrzymałość użytych materiałów i szycia.
- Bardzo dobra oddychalność
- Wytrzymałe sznurówki

Wady:[/u]
- Odklejająca się podeszwa na czubkach.
- Beznadziejne wkładki.

28 lipca 2008 Po kolejnym 1,5 roku użytkowania [Kilka wyjazdów w tatry - zima (raki paskowe) + lato], gorce - zima + lato, użytkowanie na nizinach w trudnym terenie - lato] buty przeszły naprawę u szewca (wszyte skórzane zapiętki, podklejenie czubków). Scarpy Denver dalej trzymają się dzielnie. Podeszwa dość się starła, zostało może 3-4 mm bieżnika. Ponadto pojawiły się dziury w skórze uszczelniającej język z boków(zdjęcie). Wygoda postała bez zmian. Fabryczne sznurówki trzymają się dalej. Nowe spostrzeżenia to takie że skóra jest bardzo delikatna w styku z rakami (zdobyły kilka głębszych blizn na bokach i z tyłu - zdjęcie):D. Buty dalej sprawują się jak wyżej napisałem w recenzji.

30 marca 2009 Buty jeszcze żyją! Schodziły kolejne swoje kilometry [tatry jesień i zima (raki paskowe), gorce, Maroko luty [Jbel Tobkal (duużo śniegu)] i dalej się dobrze trzymają. Zostało około 2-3 mm bieżnika, znowu odkleiły się czubki. Dziura koło języka (widoczna na zdjęciu) powiększyła się bardzo (długość około 3 cm), skóra w dobrym stanie pielęgnowana jak w recenzji. To już ponad 5 rok użytkowania.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Podeszwa: 4/5
Wodoodporność: 3/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.20/5


[Obrazek: 000001.jpg]

[Obrazek: podeszwa%20denver%5B1%5D.jpg]

[Obrazek: F_001.jpg]

[Obrazek: F_002.jpg]


Odpowiedz
#3
DATA RECENZJI:
07-01-2008, 15:39

Kupiłam buty niedawno, bo pół roku temu i jestem raczej niedzielnym turystą (tygodniowy wypad w góry i liczne kilkugodzinne wędrówki po haszczach.

Po tym pół roku mogę jednak powiedzieć tyle, że zdecydowanie nie są to moim zdaniem buty dla takich jak ja- bardzo dużo czasu zajęlo mi ich rozchodzenie, a i tak są potwornie sztywne- o ile podczas wędrówek górskich może to być zaletą, o tyle podczas normalnego chodzenia, można poczuć się jak w butach narciarskich.
Kupując je, miałam nadzieję, że zmiękną. Niestety.
Przednia część języka (o dziwo, tylko w prawym bucie) jest tak sztywna, że podczas zginania stopy- wbija się w nogę. Cały czas mam nadzieję, że to ''rozchodzę''.

Jestem niską i drobną kobietką, dlatego uciążliwy jest dla mnie ciężar tych butów (miałam już na nogach lżejsze trekkingowe).

Po założeniu butów na śnieg- 15 minut spaceru i skarpetki mokre, jak swieżo wyprane- przemakalność jest więc ogromna. Przyczepność do śniegu- zerowa. Nie kupowałam jednak tych butów na zimę i nie takie jest ich przeznaczenie, więc rozumiem, że ma prawo tak się dziać.

To trzy najpoważniejsze wady sprawiają, że z pewnością nie wybrałabym tych butów ponownie.

Być może jednak komuś odpowiada ich sztywność i jednak Denvery wybierze- wtedy z pewnością ucieszy go, że buty te doskonale trzymają się nogi, są świetnie wyprofilowane i zgrabnie leżą na nodze.
Przepuszczalność powietrza jest w nich ponadto fantastyczna- nogi nie pocą się się w ogóle, a stopy nie są przegrzane.

Skóra wprawdzie łatwo się ściera. Dla mnie to akurat normalne w butach górskich, ale niektórym moż przeszkadzać.

Buty bardzo łatwo się czyści i sznuruje.

Ponadto, jesli dla kogos ważny jest wygląd buta- Scarpa zapewnia w tym modelu klasyczny wygląd, bez zbędnych udziwnień. Uszyte z jednego kawałka nubuku i dobrze wykończone, sprawiają miłe wrażenie.

Proszę uwzględnić, że na mojej nodze Denvery mają naprawdę niedlugi staż :)

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Podeszwa: 4/5
Wodoodporność: 1/5
Wygoda: 1/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.00/5



Odpowiedz
#4
DATA RECENZJI:
20-06-2008, 14:53

Buty kupiłam w 6 lat temu, w 2002 r. za 399 PLN i byłam zimą i latem w Tatrach na trekkingu i wspinie; zimą i latem w Beskidzie Żywieckim, Gorcach; Wysokich Taurach (3000m n.p.m.) i na Mt Blanc (4807m n.p.m.) plus kilka zim przechodzonych w mieście itp. Każdy z wypadów to ok 5-7 dni chodzenia po górach, więc miały gdzie się zniszczyć, do tego wypady w weekendy w Tatry...

Buty nie do zniszczenia!

Moje buty:
- impregnowałam sprayem i woskiem, za każdym razem wytrzymywały całkiem długo, zanim przemokły
- wkładek ani sznurówek nie wymieniałam
- są lekko porysowane na czubach, ale tatrzański granit niszczy chyba każdą skórę :)
- doskonale się trzymają stopy i są bardzo wygodne (nie obcierają nawet jak chlupie w nich woda )
- bardzo, ale to bardzo lekkie
- w śniegu trochę się ślizgają, ale do nich pasują i raki paskowe i półautomaty więc raki załatwiają ten problem
- doskonale sprawdzają się na mokrych powierzchniach (skałach, asfalcie itp)
- po tylu latach nic się nie odkleiło od podeszwy ani od środka. Szwy i klejenia są w stanie idealnym!

Gdybym miała kupować buty na Alpy/Tatry i zwykłe trekkingi na sezon wiosna-jesięń to kupiłabym je jeszcze raz.

Jedyna wada: nie wytrzymają bardzo niskiej temperatury, tzn. -30 C, i są bez membrany, no i raków automatów się nie doczepi.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 3/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.40/5


[Obrazek: gallery-20262114.jpg]


Odpowiedz
#5
no, chyba raczej produkcję kazzperra trudno nazwać testem, proponuję pozostawić jako test tylko opinię dragonfly.
Moje uwagi po 2 latach użytkowania - podeszwa tak jak pisze dragonfly. Podobnie oddychalność. Co do wyściółki nie mam takich zastrzeżeń jak on - wytrzymała i dobrze oddychająca, żadnych zbędnych szwów. Co do wodoodporności i ścieralności - hmm, w zasadzie miałem się nie zgodzić ale chyba po prostu jest tak - skóra daje niezłą oddychalność kosztem wytrzymałości i wodoodporności. Przy czym moje przemakały w zasadzie tylko w śniegu albo przy długotrwałym deszczu i potem kłopotach z wysuszeniem. Starannie zaimpregnowane nikwaxem trzymały się nieźle. Nawet nie zarysowanie ale solidne starcie skóry na zmrozonym śniegu nic tu nie zmieniło.
Zaznaczam że to moje pierwsze i jak dotąd jedyne ''poważne'' turystyczne buty, nie mam więc niestety porównania.
-------------------------------------------


Odpowiedz
#6
podeszwa tych butów to nie 'Klasyczny'' vibram- tylko Vibram biffida. tutaj mamy problem dwojakiego rodzaju :) koleg trafił na buty produkowane we wloszech- i ma super podeszwe. ale porównajcie sobie tę biffidę z butów wloskich np. scarpa, lasportiva, a w butach ''chinskich'' jak np. f7 czy campus. porównanie zrobcie organoleptyczne. każdy nubuk tnie sie na skale i na zmrożonym sniegu- mi sie tibety lasportivy tak pocieły na przodzie ze patrzeć na nie nie moglem. ale teraz już jakoś szczególnie tych rys i cięć nie widać. do butów trekkingowych musimy stosowaś odpowiednie (sztuczne) skarpetki i to pod ich kątem oceniajmy oddychalność.
-------------------------------------------
www.maroko2006.ovh.org

Odpowiedz
#7
>Matek, się mnie wydaje że jednak nie o skarpety przy oddychalności chodzi. Dla mnie np. zagadką niczym z Archiwum X pozostanie dlaczego rzeczone denvery z pełnej skóry lepiej oddychają niż płytkie raichle kt. mają wywietrzniki i dodatkową wentylację z powodu odklejającej się podeszwy. Jedne i drugie używane z coolmaxowymi skarpetami.
-------------------------------------------


Odpowiedz
#8
szary żle mnie zrozumiałeś. po prostu chodziło mi o to ze jesli ktoś chodzi w welnianych 100% skarpetach i bedzie wieszał psy na butach bo zle oddychaja to to nie ma sensu. masz racje to nie skarpety decydują o oddychalności. ale wydając 500zł na buty i chodzić w wełnie- to dla mnie nie miałoby sensu
-------------------------------------------
www.maroko2006.ovh.org

Odpowiedz
#9
>Matek, dragonfly akurat pochwalił denvery za oddychalność :)
chyba że chodzi Ci o ''test'' kazzperra który admin zdążył już na szczeście wyciąć.
No nie wiem czy wełniane znaczy złe, chyba chodzi generalnie o to by to nie były byle jakie skarpety - miałoby to taki sam sens jak polartec i gorek na bawełniany podkoszulek.

-------------------------------------------


Odpowiedz
#10
no właśnie szary: o to mi chodzi: zakładanie gore i polartec na bawełne. i zakładanie byle jakich skarpet do dobrych butów. a moja opinia nie dotyczyła konkretnie tego testu tylko ogólnie- taka myśl mi sie nasunęła ;) to samo z cieciem nubuku i biffidą. Pozdrawiam
-------------------------------------------
www.maroko2006.ovh.org

Odpowiedz
#11
o wlasnie i to jest to o czym na zlocie rozmawialismy. Masz produkt którego recenzja juz jest na NGT dodana? Nic nie szkodzi! Co dwie głowy to nie jedna. Wojenny dobra robota

Odpowiedz
#12
mam pytanko!!
wczoraj mierzylam w jednym sklepie Scarpy Denver ze skorzana wysciolka, podczas gdy wszyscy inni sprzedawcy, jak rozniez ludzie tu na forum zarzekaja sie, ze wysciolka skorzana nie jest, i rzeczywiscie nigdzie indziej jej takiej nie widzialam...
czy ktos ma taki model ze skora w srodku??
-------------------------------------------
"snią się góry i Twoja ciepla twarz..."

Odpowiedz
#13
Emilio. co do twojej recenzji... Do tych butów nie można podpiąć półautomatów. Podeszwa na to nie zezwala ;)

Odpowiedz
#14
dodałem uaktualnienie po kolejnym 1,5 roku użytkowania...
-------------------------------------------
i to tyle

Odpowiedz
#15
2007-06-06 10:42

Łażę w tych buta już 1,5 roku i jest całkiem ok. Co do przemakalności to powiem tyle, że naiwny jest ktos kto sądzi, że znajdzie buty który mu nie przemokną w wysokiej i mokrej trawie (poza gumofilcem chyba :-) W rzece do kostek mozna spokojnie włażić i i nic, w śniegu przy stosowaniu wosku też nie odnotowałem problemu, co do lata to sorry ale tylko chyba w snadałach noga sie nie poci. I nie gadajcie ludki głupot, że jakas tam skarpeta i luz, pewnie że dobra skarpeta jest tak samo ważna jak but ale jak mamy 30 st. C to nawet w trampkach noga się poci więc trudno, żeby w takim bucie się nie pociła. Ogólnie buty są w porządku i dość wytrzymałe, a że tam się skórka troszkę zdziera to ludzie, to są buty trekkingowe a nie galowe. Wkładka faktycznie jest beznadziejna jak i sznurówki dość średnie. Reszta dla mnie bez zarzutu. a największy plus to brak membrany, bowiem juz po latach doświadczeń powiem tyle, że membrana w butach to luksusowy dodatek za dodatkową kase. Bowiem jaki by nie był but i jaka by nie była membrana, to w bucie po roku czasu (czasem może dwóch) zapychają sie ''pory'' i mebrana już nie działa a jak jeszcze nie daj boże się skruszy to but traci wszelkie właściwości. Więc jeśli ktoś szuka buta na dłuższe użytkowanie niż sezon to raczej membrna to tylko dodatkowa kasa i tyle.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#16
2007-08-21 10:24
wwwacek@o2.pl

Użytkuje te buty 4 rok. Są one niesamowicie wytrzymałe. Powiem szczerze że jestem bardzo wymagającym i aktywnym użytkownikiem. Mocną cechą tych butów jest wytrzymałość. Faktycznie, drobne rysy gdzieś tam są ale nie maja większego wpływu na osłabienie odporności zarówno mechanicznej jaki wodoszczelności buta. O tej podeszwie Vibram za wiele pisać nie trzeba - świetna i tyle - na początku trochę się ślizgała po twardym śniegu ale to była kwestia przetarcia. Jedynym problemem jest to że ostatnio zaczęła się lekko odklejać na bokach przez co but prawie całkowicie stracił wodoodporność. Skóra impregnowana była po każdym przemoknięciu Nikwaxem (do przemoknięcia potrzebowała około 50 - 60 h w deszczowej pogodzie, 2 h w mokrej trawie) w każdym razie wierzchnia warstwa buta nadal świetnie zachowuje wodoodporność. Wygoda jest taka jak powinna być. Na początku but trochę obciera ale to wada wszystkich nowych, nierozchodzonych butów tego typu. Po 4 latach intensywnego użytkowania nie występują żadne przetarcia, rozdarcia ani większe uszkodzenia wewnętrznej części buta, jedynie widać ślady używania materiału i tyle. Jeżeli ktoś poszukuje wytrzymałego i wygodnego buta to polecam. Moje przez 4 lata służyły mi bardzo dobrze w różnych warunkach, od wędrówek po Beskidach i Tatrach po zimowe przebijanie się przez zaspy i rzadko kiedy mnie zawiodły. Jeżeli dba się o sprzęt i przede wszystkim dobrze się go impregnuje nie powinien zawieść. Jeżeli nie uda mi się w jakiś sposób podkleić podeszwy to podejrzewam że ponownie wybiorę ten model Scarpy.

Ocena produktu
Oddychalność 4
Podeszwa 5
Wodoodporność 4
Wygoda 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.60
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#17
2007-09-07 00:09
fidel@zic.pl

Zarżnąłem je w niecałe 2 lata. Skóra popękała w zgięciach, poodrywała się od podeszwy i zrobiły się japy na wylot. Dbałem o nie jak jakiś czubek, producent oczywiście reklamacji nie uwzględnił, twierdząc, że były źle konserwowane...
Jak ktoś niezbyt ostro chodzi, wyłącznie latem, to może mu te buty stykną, ja się nimi zraziłem do firmy.
P.S. Sznurowadła i wkładka rzeczywiście do bani. :)

Ocena produktu
Oddychalność 4
Podeszwa 4
Wodoodporność 2
Wygoda 4
Wytrzymałość 1
OGÓLNA 3.00
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#18
2008-01-09 10:21
jors_73@o2.pl

To nie wady buta tylko wybór butów nieodpowiednich do Twoich potrzeb. Te buty nadają się praktycznie wyłącznie do chodzenia po górach – taką mają konstrukcję – cholewka z jednego kawałka grubej skóry, usztywniona podeszwa, pięta i palce. Docenia się to po paru dniach marszu z plecorem po błocie, kamieniach i skałach, nie sprawdza się natomiast na wędrówkach po asfalcie i spacerach po mieście. Ciężar jest konsekwencją takiej konstrukcji, ale są buty znacznie cięższe od nich (producent określa je jako lekkie buty trekkingowe). Z kolei to że przemakają wiąże się z tym że dobrze oddychają. Proponuję Ci je zawoskować – nie zauważyłem pogorszenia oddychalności, wodoodporność jest już przyzwoita, co więcej cholewka robi się chyba elastyczniejsza. Co do przyczepności na śniegu – podeszwa może być niedotarta, ale to jest taki uniwersalny bieżnik, siłą rzeczy gorzej spisujący się zimą.

Ocena produktu
Oddychalność 5
Podeszwa 4
Wodoodporność 4
Wygoda 4
OGÓLNA 4.25
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#19
2009-02-19 18:54
bander@poczta.fm

Własnie się rozglądam za butami i trafiłem na te które służyły mi ostatnie 6 lat (!!!). Zaznaczę, że nie jestem niedzielnym turystą. Buty przetestowałem w prawie każdych warunkach. Przeszły przez większą część Rumunii, prawie całą Ukrainę, zahaczyły o Słowację i Czechy - o Polsce nie wspominam.
Ogólnie rzecz ujmując:
- nie miałem nigdy wygodniejszych butów (teraz chce kupić Meindle więc może zmienię zdanie). Wkładki jednak koniecznie do wymiany.
- rewelacyjna oddychalność (bo bez Gore-tex)
- wytrzymałość b. dobra (pękła mi skóra przy języku oraz zdarłem gumową otoczkę przy czubku butów)
- starła się do połowy podeszwa i ostatecznie pękła (ALE PO 6-ciu LATACH UŻYTKOWANIA!).
- wodoodporność ... mogła by być lepsza. Coś za coś. Początkowo buty wytrzymywały dwa dni w mokrym śniegu. Później było gorzej, cieszyłem się jak nie miałem potopu po całodniowym marszu w w/w warunkach.
Podobnie jak kolega powyżej konserwowałem je woskiem i w rezultacie miałem litą skórę.

Ogólnie polecam gorąco - ja zmieniam ponieważ szukam nieco twardszych butów. Kupiłbym je jeszcze raz.

Ocena produktu
Oddychalność 5
Podeszwa 4
Wodoodporność 4
Wygoda 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.60
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#20
dodałem kolejne uaktualnienie do recenzji
-------------------------------------------
dzienks z góry...

Odpowiedz


Skocz do: