To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc.
Dla sprawiedliwości: znajomy jest w Smokowcu i z ciekawości sprawdzałem www.radareu.cz - pokazywał idący od Bratysławy front atmosferyczny z wyładowaniami.
Po za tym pogoda w górach inna potrafi być w sąsiedniej dolinie, więc potrzebna czujność. Długie okresy, stabilnej letniej pogody, po prostu przyzwyczaiły ludzi do tego ''że pogoda jest'' .
Dla porównania: będąc w Lądku Zdroju przez dwa tygodnie, średnio co drugi dzień był popołudniowy opad. Dwa dni to był front atmosferyczny. Ale reszta, to typowe popołudniowe krótkie opady (lekkie burze - gdzieś zagrzmiało), następstwo południowego nagrzewania się dolin i prawowania.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Maślan - mi się rzucały w oczy notki o braku przesłanek do alertu, ale tu:

https://wiadomosci.wp.pl/tatry-fatalne-s...312334977a

naczelnik mówi też jednoznacznie, że była odrobina czasu na odwrót.

Odpowiedz
W kwestii alertów RCB doszliśmy do takiego poziomu absurdu w nas jako społeczeństwie, że w zeszłym tygodniu (sic!) był artykuł jak to Polacy na fb tworzą memy prześmiewcze o RCB.

Żadne ostrzeżenia - wysyłane co 5 min lub w jakimkolwiek innym odstępie czasu nie zahamują człowieka w napieraniu.

Odpowiedz
No to teraz krok następny:

https://krakow.onet.pl/burza-w-tatrach-s...ry/k2gyrlm

parafrazując Maleńczuka: sprawa wpadła w ręce służb policji... Sam nie wiem czy to dobrze, czy jednak to kolejny absurd.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
Panie i Panowie nie jestem w stanie w jakiś racjonalny sposób wytłumaczyć zachowanie osób opisanych w artykule poniżej. Co takimi ludźmi kieruje ?

https://tatromaniak.pl/aktualnosci/weszl...ali-krzyz/

Odpowiedz
Barsusie!
Obecnie prokuratura to instytucja iście renesansowa. Zna się na wszystkim i z absolutną pewnością stwierdzi, że np. można było lepiej prognozować pogodę....
Zapytasz do czego to prowadzi?
W ''Archipelagu Gułag'' w opisie kolejnych czystek jest opisana ''czystka architektów''.
Architekci zaprojektowali fabrykę na podstawie najnowszych trendów. Hale były przestrzenne, dobrze oświetlone. Poszli siedzieć ponieważ instytucja ''która wszystko wie najlepiej'' stwierdziła, że to spisek, ponieważ można było zaprojektować niższe kondygnacje i byłoby ich więcej i zużyto za wiele betonu.
Kolejni architekci byli czujni i zaprojektowali odpowiednio niższe kondygnację. Ale też poszli siedzieć. Instytucja, ''która wie wszystko najlepiej'' tym razem stwierdziła, że za niskie kondygnacje wywołały u robotników klaustrofobię, tym samym spadła ich wydajność...
Jaki z tego morał. Niedługo wychodząc z domu w słoneczny dzień RCB sms-em będzie Cię ostrzegać o gradzie, powodzi, tornadzie...
A to i tak nic nie da.
A na poważnie, w przypadku wypadku w takiej skali wszczynane są działania z urzędu.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
https://tech.wp.pl/usunac-krzyz-na-giewo...841731201a
Teraz będzie wysyp ''znawców tematu''

Odpowiedz
Do usunięcia dwa razy to samo się zapisało
---
Edytowany: 2019-08-23 18:34:24

Odpowiedz
Polskie piekło nabiera rozpędu:
https://wiadomosci.wp.pl/tatry-akcja-w-j...201a?amp=1
Po wypadku lawinowym pod Szpiglasowym gdzie zginęło dwóch ratowników, sprawa sądowa trwała kilka lat.
Widzę świetlaną przyszłość dla pełnomocników prawnych.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
usunięte, to samo.
---
Edytowany: 2019-08-23 19:55:05
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
To budujące, że prokuratura aktywnie wkroczyła do gry. Pozostaje mieć nadzieję, że burza dostanie dożywocie a nie 25 lat. Muszą się spieszyć, bo jeśli front przejdzie poza granice Polski potrzebny będzie europejski nakaz aresztowania a ekstradycja też trochę trwa.

Co do apelu o zmianę decyzji naczelnika TOPR to mam mieszane uczucia. Z jednej strony rozumiem chęć walki do samego końca, z drugiej podważanie kompetencji TOPR i to w taki sposób - publiczny, za plecami to po prostu obraza ludzi, którzy szukali ich kolegów z narażeniem życia. A znając tę ekipę nic nie jest niemożliwe - w końcu suweren prosi.

Odpowiedz
Pim

''...A na poważnie, w przypadku wypadku w takiej skali wszczynane są działania z urzędu.''

Rozczaruję Cię. Postępowanie z urzędu jest wszczynane ''w przypadku wypadku w takiej skali'', gdy ten wypadek stanowi np. katastrofa budowlana (vide - zawalenie dachu hali w Katowicach), czy katastrofa w ruchu komunikacyjna (wykolejenie pociągu pod Stargardem).

Polski kodeks karny jaki jest, taki jest ale nie penalizuje zdarzeń, których podstawą jest zdarzenie pogodowe.

Gdyby istniał artykuł ''Kto ciska gromem w stworzenie żywe lub nieruchomość powodując uszkodzenie ciała lub śmierć osoby albo straty w dużych rozmiarach podlega karze.... Usiłowanie, pomocnictwo i podżegnanie do czynu opisanego w punkcie powyżej jest karalne'', to zmieniałoby postać rzeczy.
-------------------------------------------
https://gameoflife-nextround.blogspot.com

Odpowiedz
Grendel
Zeus już drży przed polską prokuraturą. 😉
-------------------------------------------
Barsuss z telefonu

Odpowiedz
Grendel! Masz rację. Ale jesteśmy w Polsce i: ''Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu....'' .
A więc mimo tego że podstawa prawna jest wątła/lub jej nie ma, to prokuratura wszczyna bo uciepieli ''uczciwi ciężko pracujący polacy''. A ten odpowiedzialny organ, nie może przejść obok tego obojętnie.
Barsusie!
'' ....a ja bym tego Zeusa na Sołowki''....
Jest jeden problem: nie mamy Sołowek, Madagaskaru....
---
Edytowany: 2019-08-24 10:10:03
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Aktualna informacja:
24 sierpnia, 10:03: Naczelnik TOPR, Jan Krzysztof, poinformował, że na podstawie zdjęć zrobionych przez ratownika, który był najbliżej zwłok pierwszego z grotołazów - udało się wywnioskować, że obok leży coś, co wygląda na czerwony kombinezon drugiego z nich.

Naczelnik podkreślił, że pewności nie ma, ale prawdopodobieństwo jest wysokie, dlatego też TOPR musi teraz podjąć spokojniejsze działania, które będą zmierzać do wydobycia ciał. Akcja będzie długotrwała i nie ma pewności, że w ogóle uda się wydostać z jaskini zwłoki grotołazów. Dlatego też najważniejsze jest bezpieczeństwo ratowników. Obecnie do jaskini zmierza kolejna grupa toprowców. Ci, którzy znaleźli ciała - wyszli wczoraj. Akcja będzie prowadzona nadal, jednakże głównie w ciągu dnia.

Krzysztof odniósł się także do zarzutów kolegów zmarłych grotołazów, którzy stwierdzili, że akcja ratunkowa w celu uratowania drugiego grotołaza została przerwana zbyt wcześnie. Naczelnik poprosił o zaufanie i podkreślił, że rozumie emocje bliskich, ale ratownicy znają zachowanie ludzkiego ciała w takich warunkach i muszą podejmować działania skalkulowane na chłodno, w trosce o własne bezpieczeństwo. Zaapelował także do środowisk speleologicznych i innych grup, które podejmują w Tatrach działalność tak ekstremalną jak taternictwo jaskiniowe, aby miały one świadomość, że w razie wypadku może nie udać się im pomóc na czas, a ciała mogą zostać niewydobyte.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Protest środowiska jaskiniowego ma szerszy kontekst niż tylko ''bieganie na skargę do premiera''.
Akcje ratownicze w jaskiniach są najtrudniejszymi z możliwych. Żadne inne z akcji w górach nie pochłaniają takiej ilości zasobów, zarówno ludzkich jak i sprzętowych.
Niestety TOPR ma swoją filozofię ratownictwa jaskiniowego - zupełnie inną niż w reszcie świata. W większości wypadków wygląda to tak(upraszczając) iż grupa ratowników po dotarciu do poszkodowanego, zaczyna go transportować do otworu jaskini. Jak w trakcie tej ewakuacji się zmęczą, zakładają obóz, odpoczywają, po czym znów ci sami ratownicy transportują poszkodowanego. Tak jest w wiekszości wypadków. Szczeście w nieszczęsciu że jak do tej pory nie było tak dużych akcji ratowniczych jak ta ostatnia. Ale to co się stało pokazuje dobitnie że ten system jest kulawy. Nie jest to też wina TOPRowców - jest ich po prostu zamało do tego typu akcj. Problemem jest nie dopuszczenie do pomocy innych podmiotów które dysponują odpowiednim sprzętem i (co najważniejsze) przeszkolonymi ratownikam.
Dla przykładu na zachodzie wygląda to w ten sposób: Pierwsza grupa schodzi jak najszybciej do poszkodowanego, zabespiecza go, przygotowuje do transportu i zaczyna transport Pozostałe grupy ''transportowe'' ratowników są juz przygotowane do działania. Jednoczesnie koleje zespoły tworzą poręczówki, linie trakcyjne i asekuracyjne, przy okazji linia łączności jest rozwijana w jaksini. Gdy pierwsza ekipa się zmęczy jest od razu płynnie podmieniana przez kolejną ekipe transportową. Poszkodowany jest cały czas transportowany, bez zbędnego zatrzymywania. Aby takie działania mogły być podjęte potrzebne jest bardzo duża ilośc ratowników. TOPR na chwilę obecną ma 38 ratowników zawodowych, 103 ochotników. A nie każdy TOPRowiec specjalizuje się w jaskiniach. W dodatku mają całą mase innych zdarzeń w których muszą brac udział.
Aby usprawnić akcje ratownicze, w kraju i za granicą powstała idea Grupy Ratownictwa Jaskinioowego przy PZA. Grupę tą tworzą doswiadczeni ratownicy, instruktorzy PZA. Szkolą się bardzo mocno, zarówno w kraju jak i za granicą. GRJ nie było dysponowane do tej akcji (choć ratownicy byli na miejscu).
Tak wiem, byli zadysponowania ratownicy PSP z JRG3 Kraków. Ale powiedzmy sobie szczerze, straż choć super działa na wyspokościach to w jaskiniach bardzo mało się szkoli. Jak już jeżdzi tam na obozy kondycyjne to raczej zwiedzają prostrze partie jaskiń.
Teraz już ciężko gdybyać i rozpatrywac teorie jak można by inaczej poprowadzić akcje. Oby jak najmniej tego typu zdarzeń było. A z tej akcji, mam nadzieję że każda służba wyciagnie wnioski. A ideałem by było aby powstały procedury dusponujące inne podmioty do tego typu zdarzeń.
Pisać na ten tema można by jeszcze wiele. Mam nadzieję że teraz trochę lepiej rozumiecie rozgoryczenie środowiska jaskiniowego.
A jeszcze jedno: mój post nie ma na celu oczernianiu TOPRu. Wiem jak mocno pracowali, jak wiele ich to kosztowało. Mają moje pełne uznanie i szacunek za swoją pracę.

Odpowiedz
Tylko tu był problem z dotarciem do poszkodowanych,sytuacja jak u na na kopalni.
Jakoś moi koledzy ratownicy pracujący w kopalniach,nie doświadczyli takiej fali hejtu.

Odpowiedz
Było więcej problemów. Sam początek akcji pokazał że brakowało ludzi: pierwsza ekipa zeszła i cisza - nie było nic wiadomo, duży problem w komunikacji.
Wiem że podałem przykład o transporcie. Tutaj nie było jeszcze poszkodowanych. Ale chciałem pokazać zarys działania.
Niestety tak jakoś dziwnie w Polsce jest, że wszędzie są podziały zamiast współdziałania. Niestety w ratownictwie też to widać.

Odpowiedz
Metias!

Pytanie drążące: czy Grupa Ratownictwa Jaskiniowego Ma za sobą akcję jakiniową o podobnej trudności: głębokość na której znajdują się poszkodowani, układ pionowy jaskini, ofiary w ciągu zacisków?
Rozumiem, że GRJ to twór będący potrzebą, gdy eksploracja jaskin odbywa się w krajach, gdzie nie ma ratownictwa jaskiniowego, lub jest słabe. To jest słuszne myślenie. Ale od pomysłu, po przez realizację, do sukcesu droga daleka.
Co do łączności o której piszesz: francuzi w latach 70 próbowali łączności radiowej co skończyło się klapą w jaskiniach. Więc łączność jest wtedy jak ''umyślny'' z grupy szturmowej wróci na powierzchnię. Przecież grupa szturmowa nie będzie za sobą ciągnąć kabla telefonicznego.
Póki ''umyślny'' nie przyjdzie to wiadomo nic. Zarówno w TOPR jak i GRJ.
---
Edytowany: 2019-08-24 15:13:22
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Pim - nawet TOPR nie ma za sobą takie akcji. Ale, żeby zwiększy dystans:
Grupa Rat Jask:
Nasze cele to:
- utrzymywanie listy grotołazów o wysokich kompetencjach w zakresie ratownictwa jaskiniowego,
- wspomaganie wypraw jaskiniowych działających za granicą w sytuacjach kryzysowych,
- prowadzenie działań profilaktycznych służących podniesieniu poziomu bezpieczeństwa wśród grotołazów.

Cele te realizujemy poprzez:
- Prowadzenie warsztatów ratowniczych dla członków grupy,
- Współpracę z innymi organizacjami zajmującymi się ratownictwem linowym i jaskiniowym w kraju i zagranicą,
- Utrzymywaniem planów ratowniczych polskich wypraw działających zagranicą,
- Publikacją materiałów unifikujących ratownicze techniki linowe.''

Odpowiedz


Skocz do: