To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[OT] Wieści ze świata, newsy, prasówka, etc.
https://www.newsweek.pl/polska/spoleczen...my/fw03l3r

Odpowiedz
https://www.youtube.com/watch?v=rsgnhCWR9oU


warto
---
Edytowany: 2018-12-03 23:50:35

Odpowiedz
Niezwykle mnie interesuje mit Tomasza Mackiewicza. Obudowa ideologiczna jest dla mnie zrozumiała: sam bez wsparcia korpo, do tego cofounding. Tylko efektywność słaba. Przychodzi mi do głowy anegdota związana z kręceniem filmu ''Maratończyk''. W garderobie spotyka się Dustin Hoffman z Laurencem Olivierem. Hoffman opowiada Olivierowi jak przygotowuje się do roli. Ma być torturowany przez ex nazistowskiego zbrodniarza, którego gra Olivier. No więc dwie noce pod rząd nie spał, wypalał po trzy paczki papierosów dziennie, nie jadł. Robił wszystko by na ekranie wyglądać jak torturowany, obolały człowiek. Słucha tego elegancki, w garniturze z Saville Row, pachnący Olivier, przytakuje, a potem pyta: A nie możesz tego po prostu zagrać? Męczył się mitotwórczo Mackiewicz na tym Nanga Parbat. Przyszedł Simone Morro z ekipą i zrobili górę w pierwszym podejściu. Za nimi stały możliwości fizyczne, możliwości technicze, możliwości taktyczne, no i kiesa sponsorów. Ale ''sztuka cierpienia'' mimo to dobrze się medialnie prezentuje.
Dla mnie T.M. jest bardziej postacią typu Herberta Tichego, który przed II WŚ odbył podróż do Indii, Tybetu, w czasie II WŚ pracował w Chinach jako geolog, był globtroterem, podróżnikiem i niejako przy okazji w lekkim stylu zdobył Cho Oyu 1954. Ale sensu stricte alpinistą nie był.
---
Edytowany: 2018-12-04 10:31:47
---
Edytowany: 2018-12-04 10:32:42
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
@Pim
Anegdotka zacna, ale upraszczasz.
Moro pod Nangą był przynajmniej kilka razy na przestrzeni ostatnich lat. I pomimo ''możliwości fizycznych, możłiwości technicznych, możliwości taktycznych i kiesy sponsorów'' nie udawało mu się wejść. W końcu, kiedy do tych podanych przymiotów swoje dodała pogoda litując się nad wspinaczami, to weszli.

Odpowiedz
Tak, ale to okno pogodowe też trzeba umieć wykorzystać, mając dostęp do prognoz itp...
Moro jest rasowym wspinaczem wysokościowym. Mackiewicz miał idee fixe i sobie w końcu wytuptał tę Nangę. Ale dla mnie był amatorem ''oczarowanym górą''.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
https://8a.pl/8academy/malachowski-puchowki/

trochę marketingu ale i parę ciekawostek.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
A dla mnie był tym kim chciał i był niezwykły, szedł swoją własną nietypową drogą. Nie muszę go oceniać ani nie muszę mieć własnego zdania na temat tego co robił.

Odpowiedz
Podany przez Barsusa link, przypomniał mi o Małachowskim.
O ile w latach 90-tych firma istniała w zbiorowej świadomości, tak obecnie jest jakby na uboczu. A to przecież solidny producent.
Zima 1997 w Moku. Jeden z kolegów regularnie wspinających się zimą miał TNF Nuptse, które wtedy było pożądane, przez logo, krój. Inny kolega miał wtedy świeżo kupiony sweterek Małacha. Porównanie dla TNF wypadało miażdżąco:
- Małach miał szwy dystansowe, TNF nie,
- Małach miał w stójce kusy, ale puchowy kaptur, TNF miał tylko z tkaniny,
- Małach miał jakościowo lepszy puch.
Piszę to bo Nuptse wróciło i jest silnie promowane, a Małacha Tourist i Tourist II są w cieniu. A w kategorii kurtek 200+gr. wypełnienia, są ciekawą alternatywą.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Małach po prostu zniknął ze sklepów. Dawniej był nawet w moim małym miasteczku i swoją pierwszą kurtkę membranową miałem właśnie małacha, później spodnie membranowe turist, w rodzinie był jeszcze śpiwór syntetyczny. Gdzieś czytałem czy słyszałem, że przerzucili się na rynek japoński i tam sprzedają puchowe wdzianka - zresztą na ich stronie widać było sporo tzw ''lifestylowych'' projektów. Teraz już tak nie szaleją.

Pim - jesteś pewny, że nuptse nie miało szwów dystansowych? Może to był rumuński TNF - wtedy masa polaków przywoziła mammuty i tnf z wycieczek i nikt nie doszukiwał się niczego w dziwnie niskich cenach. A wydaje mi się, że nuptse nigdy nie był szyty na wylot.
Teraz ta kurtka jest promowana jako lifestylowe retro - tak jak wojas próbował z relaksami ;) A zbiorową świadomość w dużej mierze kreuje obecność w sklepach, szczególnie stacjonarnych. Np małachowa puchówka turist, szczególnie w damskim wydaniu ma bardzo ładny krój.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Od 1997 roku wypadły mi włosy, podniósł się choresterol, miażdżyca itp...;-). Piszę jak pamiętam.
Moim zdaniem Nuptse była przeszywana na wylot, kolega się regularnie wspinał, kurtkę przywiózł ze Stanów. Raczej był to oryginał. Żona miała z kolei damską wersję około roku 2006 i była przeszywana, obecnie też jest (macałem jakiś czas temu w sklepie).
Szwy dystansowe w ''lekkich'' z ówczesnego punktu widzenia kurtkach nie były takie powszechne. Mam jeszcze katalog papierowy RAB-a gdzie Neutrino Endurance jest konstrukcją przeszywaną (i chyba cały czas jest), a listwy dystansowe zaczynały się w modelach stricte ekspedycyjnych.
Inna sprawa, że TNF to mógł akurat w modelu zmieniać....
---
Edytowany: 2018-12-05 11:52:48
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Ja nigdy Nuptse nie miałem, tylko tak mi się wydawało. Widzę, że tnf chwali się, że to konstrukcja z 1996 (i piszą, że innowacją były poziome komory - raczej by wspomnieli o szwach dystansowych), więc wtedy to była nowość. Ale prawdą jest, że tnf to marka masowa, u nas była bardzo droga więc uchodziła jak napisałeś za bardzo dobrą.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
warto też wspomnieć ze TNF zaczyna wchodzić w rynek modowy i to mocno ( jak wspomniał @m - lifestylowe retro) a tam nikogo za bardzo nie interesuje c oto za puch, skąd, ile ma przeszyć i do jakiego typu komór go wpychają. Liczy się jak wygląda, kto w tym chodzi jak bardzo jest oldskulowe - a to już całkowicie inna bajka
---
Edytowany: 2018-12-05 12:44:56

Odpowiedz
Chłopaki co to wnosi do tematu w którym piszecie.
Admin ciąć

Odpowiedz
Neutrino od Raba zawsze było pikowane. Generalnie Angole na ich warunki chętnie używają takich kurtek. Regularnie ich branża docenia właśnie kurtki 200 g + puchu z pikowanymi szwami jako kurtki najlepsze w góry na zimę na Wyspach. Montane zebrało kilka lat z rzędu za nordstar jacket jakieś nagrody w tej kategorii.
Tak jak pisze Pim dawniej komorowo szyło się jedynie kurtki wyprawowe. Ostatnich kilka lat przyniosło zmiany w tej kwestii. Pojawiły się kurtki łączące oba sposoby szycia. Znaczy rękawy pikowane a korpus komory. I są to modele tak ze 100 g jak i 200+g wypełnienia. Obie wspomniane firmy mają takie modele w ofercie.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
A wy dalej tyle lat na forum ,a robicie burdel

Odpowiedz
Wnosi powiew świeżości - w kontekście wieści ze świata zastanawiamy się nad różnymi podejściami polskiego producenta i światowego potentata do lifestylowego rynku zbytu dla odzieży technicznej. Ten wątek i tak nie jest bardzo merytoryczny więc może by tak spuścić z tonu bo nawet bez szeryfa bardzo nie ucierpi na wątku pobocznym.

Admin nie ciąć … proszę :)


Barsus - być może przez ilość wilgoci i tak najczęściej te kurteczki lądują pod membranami, a wtedy przeszycia tracą częściowo swoje wady na rzecz zalet - szczególnie przy mniejszej ilości wypełnienia.
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Zdaje się, że to wątek do wymiany interesujących artykułów i poglądów.
Proponuję wpisać obowiązek podawania artykułów, bez komentarza, artykuły mają być miłe dla admina, ma być podpisane RODO, w przypadku cytowania źródła książkowego podanie ISBN, wszystko w tabelce w formacie *.xls do akceptacji.
A po wszystkim, trzeba się puknąć w czoło i uważnie przeczytać ''Dzieje Dobrego Wojaka Szwejka'' ISBN: 978-83-111-0293-4
---
Edytowany: 2018-12-05 18:02:17
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Ręce opadają, skoro to wątek do wymiany poglądów to po co pozostałe. Macie wątek o kurtkach puchowych.
Reszta bez komentarza, polemika z głupstwem tylko niepotrzebnie je nobilituje

Odpowiedz
No to kolega się już dowartościował szeryfowaniem i nazywaniem innych opinii głupstwami - myślę, że w takiej sytuacji każdy będzie zadowolony (lub równie niezadowolony), anarchiści wrócą do pisania swoich ''głupstw'', boguś zrobi obchód na dzielni a życie potoczy się dalej :)

Zaznaczę, że na początku str 204 znajduje się wartościowy link zamieszczony przez towarzysza bogusława, który mógłby przez te nasze wygłupy umknąć uwadze niejednego forumowicza - polecam, m.

Ten wątek nawet nie jest ciągły - to luźny zbiór linków.
---
Edytowany: 2018-12-05 19:19:36
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
Jako żywo ostatnie parę postów przypomina mi bajkę o kocie Tip Top.
Anarchiści - banda niesubordynowanych kotów
szeryf zaś - dzielnicowy Sloot

Cytując klasyka: Róbmy swoje...

A po fakcie Szwejk będzie jak znalazł...

ps
W październiku pisaliśmy nieco o biegach górskich i potwornym owstążkowaniu tras. Dziś rozmawiałem z pacjentką, która bierze często udział w takich biegach. Jej spostrzeżenie tłumaczy wspomnianą sprawę. Ponoć notorycznie uczestnicy gubią się w terenie pozbawionym wyróżniających się punktów. I dodatkowo powszechne stało się ufanie zegarkom i wbudowanym w nich gpsom co w przypadku gdy on zawiedzie sprawia, że taki biegacz jest w czarnej doopie. I tak dumam, że organizatorzy wolą ometkować, a później posprzątać trasę niż szukać takich delikwentów.
ps 2

to coś w temacie Mackiewicza:
https://www.youtube.com/watch?v=rNSFxH4fv2I

Film z trawersu Winsona razem z Klonowskim
---
Edytowany: 2018-12-05 19:57:03
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz


Skocz do: