To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] HiMountain Kangmar
#1
OPIS PRODUKTU:

Membrana: Tak

Wytrzymałe buty trekingowe dla zaawansowanych turystów. Wysoka cholewka wykonana z nubuku o niewielkiej ilości szwów, co przedłuza żywotność buta.Gumowa podeszwa VIBRAM chroni przed poślizgiem i wstrząsami. Membrana Hydro 10K chroni przed przemoczeniem oraz transportuje wilgoć na zewnątrz buta. Kolory: beżowy, ciemnoszary.

Opis ze strony producenta http://sfpl.pl/shop/view/Product/id/1766...context=21

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
25-02-2007, 21:24

Uwagi wstępne:
Pierwszy efekt:
Z założenia miały to być jednosezonowe zimowe buty wyjściowe (nie w góry na wycieczki, a ''na miasto''), a że u nas w górach śniegu nie brakuje, a i drogowcy w wyższych przysiółkach pracą nie grzeszą wybór padł na buty trekkingowe, które nie ma się co okłamywać duża część butów trekkingowych zdaje egzamin zarówno na szlaku, jak i na polskich drogach, chodnikach, dróżkach, itp....
Nie pamiętam dokładnie kiedy je kupiłem - wiem, że była to późna jesień przynajmniej 2004 roku, choć wchodzi w grę 2003 rok... Przez pierwszy miesiąc buty były stosowane tylko ''na miasto'' i bardzo wygodnie mi się w nich chodziło mimo charakterystycznej dla tego rodzaju obuwia sztywności... Po kilku tygodniach na dobre się ''rozłaziły'', a sztywna kostka, było to dla mnie bardzo ważne. Dokładnie w przerwę świąteczną wyruszyłem w góry, na szlak, z butami Kangmar na nogach... Przy trzykrotnym impregnowaniu Nikwaxem po myciu środkami także Nikwaxu skarpetki miałem suche przez 2 godziny brnięcia w porządnym kopnym śniegu... To było wspaniałe wrażenie przenieść się ze zwykłych traperów, które przemakały ledwo po wyjściu z domu do takich suchuteńkich butów... Początkowe wrażenie było świetne! Czułem się jakbym dostał dodatkowe 100% siły! Tak odczuwalna różnica była pomiędzy tymi butami a zwykłymi traperami z targu za 40 zł... Z resztą różnica była oczekiwana, bo różnica w cenie to prawie 300 zł!!!

W użyciu:
1) Przyleganie do stopy.
Przez pierwszy miesiąc, do momentu ''rozchodzenia'' butów, stopa była nieruchoma, ale po tym okresie stopa miała już wystarczająco dużo miejsca, a wewnętrzna ''skarpeta'' w ogóle nie przeszkadzała w chodzeniu... Problem pojawiał się tylko wtedy, gdy wyjmowało się spoconą nogę z buta, gdyż wtedy zarówno wkładka, jak i ''skarpeta'' się mięły i były trudne do prawidłowego i wygodnego ułożenia w bucie, ale po kilku minutach problem ten dawało się załatwić... i wszystko wracało do należytego porządku...

2) Utrzymanie ciepła.
Buty Kangmar są jak najbardziej ciepłym obuwiem. Latem, gdy temperatura powietrza przekraczała 30st Celsjusza było w nich stanowczo za gorąco... Jedyną metodą, jaka u mnie działała, było zdejmowanie butów podczas przystanków i ''wietrzenie'' zarówno stóp, jak i butów... Wydaje się śmieszne, ale działa ;)
Zimą buty te nie sprawiały mi żadnych problemów jeśli chodzi o utrzymanie ciepła w bucie... Zimno stawało się dopiero, gdy but już przemókł, ale na taką formę zimna chyba jeszcze żaden producent lekarstwa nie znalazł... W każdym bądź razie przy spacerku po zmarzniętym śniegu, gdzie noga zapada się góra na 5cm buty te spisywały się znakomicie do ostatniej zimy włącznie... Tej zimy ''kondycja'' butów jest już o wiele gorsza a to z powodu jednego pęknięcia materiału, które powstało w okolicach dużego stawu przy dużym palcu. Ale sądzę, że jest to bardziej wina tego, iż moja stopa do wzorcowych nie należy, i właśnie w tamtym miejscu jest szersza (taka ciekawostka anatomiczna apropos mojego ciała, która trochę wpłynie na końcową ocenę produktu: stopę mam długą na rozmiar 42, szroką w okolicach palcy na rozmiar 44, a wysoką w śródstopiu dla rozmiaru 46... Nic tylko się dziwić jak ja jeszcze chodzę...). Niestety nie mogłem oddać buta na gwarancję, gdyż doszło do tego w tydzień po upływie gwarancji :/
W związku z tym pęknięciem materiału od zewnątrz i przetarciem ''skarpety'' od środka buta tej zimy, bez względu na rodzaj pokrywy śnieżnej, buty przemakają już po 30 minutach od wejścia na szlak... Co się z tym wiąże, trzymanie ciepła przez buty znacznie spadło... Całe szczęście nadzwyczaj niskich temperatur w tym roku nie notujemy, więc odmrożeń jeszcze się nie dorobiłem...

3) Wodoodporność.
Tutaj należy powiedzieć, iż membrana Hydro 10K bardzo pomaga w utrzymaniu suchego buta, nie dopuszcza do środka wody z zewnątrz przez bardzo długi okres... Np. przez pierwszy rok używania, w głębokim kopnym śniegu but przemakał po ok. 2 godzinach wędrówki. Są to wyniki dla materiału utrzymywanego w ''dobrej'' czystości i impregnowanego po każdej górskiej wędrówce, a przynajmniej raz na tydzień...
Wiosną i jesienią but sprawował się świetnie pod względem utrzymywania suchej skarpety; w dłuugie ulewy wilgoć docierała do skarpety dopiero po 3, może nawet 4 godzinach wędrówki średnio ''zakałużonym'' szlakiem. Wiadomo, że każde wejście do potoczku czy kałuży skracało ten czas diametralnie, ale tak to było dość długo sucho... Latem membrana miała spore problemy z odprowadzaniem potu ze stopy, co objawiało się kilkoma odciskami. Dlatego na lato polecam metodę z poprzedniego punktu, wtedy ryzyko wystąpienia odcisków jest o wiele mniejsze...
Po usterce, o której wspomniałem wcześniej, but staje się wilgotny bez względu na zimowe warunki po ok. 30 minutach... Nie wiem jak będzie latem czy wiosną, gdyż usterka powstała na początku grudnia zeszłego roku...

4) Wytrzymałość.
Produkt wykonany na ogół z wytrzymałych materiałów... Jedyną rzeczą, którą reklamowałem była awaria górnego haczyka od sznurówki... Po prostu pewnego letniego dnia w górach podczas wiązania sznurówki po ''wietrzeniu'' odpadł on głównej konstrukcji buta, najwyraźniej jakiś nit był źle dobity... Jak pokazałem to w sklepie, sprzedawca bezdyskusyjnie przyjął reklamację, pokazałem mu jeszcze delikatne odejścia podeszwy od materiału (szerokie na 2, może 3 mm, było ich 2 - po jednym na każdym bucie...). Po równym tygodniu dostałem telefon ze sklepu, iż buty są gotowe do odebrania w sklepie. Producent wymienił mi buty na nowe..., a co ciekawe nowa gwarancja, jaką mi przyznano nie wynosiła 12 miesięcy, lecz 18 miesięcy... Do momentu nowej usterki butów nie reklamowałem...

5)Podeszwa.
Podeszwa firmy Vibram jest najwyższej jakości przez pierwsze 12 miesięcy... W sklepie na półce napisane było, że buty zaleca się do chodzenia po ośnieżonych i oblodzonych trasach... Przez pierwszy rom rzeczywiście tak jest, później, np. tej zimy podeszwa sprawia wrażenie gdzieniegdzie przetartej, gdyż czasami na zmrożonym śniegu można się poślizgnąć, mimo iż lodu tam nie ma... Ogólnie taka wada tej zimy mi nie przeszkadzała, gdyż głównie chodziłem po głębokim kopnym śniegu, a tam trzeb by się starać, aby się poślizgnąć... A na gwarancję oddawać za podeszwę nie chciałem, bo mimo, iż za pierwszym razem od ręki zaakceptowano moją reklamację, to nie mam pewności czy i tym razem byłoby tak. A w ogóle co ja bym sprzedawcy powiedział ''ślizgają się''?

6) Wygoda.
Buty są wygodne. Sprawdziły się na ogół w każdych warunkach, z wyjątkiem letnich, gdzie temperatura była iście upalna... Zakup na pewno mogę zaliczyć do udanych, przydały się zarówno w mieście zimą, jak i na szlakach przez cały rok...
Jeśli miałbym komuś polecać buty do całorocznych wędrówek, na pewno nie powiedziałbym, że buty nadają się do letniego chodzenie w upalne dni, a tak to uznałbym je za zakup wart przemyślenia chociażby ze względu na cenę i dodatkowe upusty w sklepach HiMountain dla członków PTTK, co czyni te buty dobrym produktem dla wytrawnych turystów... Nie zauważyłem problemów w chodzeniu zarówno na szlakach beskidzkich, jak i Tatrzańskich czy Fatrzańskich... Muszę tylko powiedzieć, iż z powodu porządnego ''rozłażenia'' się butów byłem zmuszony (mniej więcej na początku wakacji 2006) dokupić dodatkowy zestaw wkładek za 16 złotych, który pozwolił mi na nowo usztywnić stopę..., co dało mi dziwne uczucie bosego chodzenia po żwirowatych dróżkach Beskidu Śląskiego, zwłaszcza na odcinku Barania - Skrzyczne, gdzie czułem każdy kamień będący pod moją stopom w trakcie chodzenie, ale odcisków się nie nabawiłem...

Zalety:
* termika
* wygoda,
* wykończenie
* kolorystka
* wodoodporność godna polecenia
* szerokie zastosowanie- od trekingu letniego, po zimowe brnięcie w śniegu, czy łażenie po mieście zimą.

Wady:
* Trudności z odprowadzaniem potu w upalne dni
* Lekko zdarta podeszwa po ok. 1 roku użytkowania

Czas użytkowania conajmniej 3 lata
email: radojunior@tlen.pl

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 3/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.20/5


[Obrazek: 22.09.2006%20-%2023.09.2006%20(147).jpg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
07-06-2007, 09:58

na temat tych butów musze sie wypowiedizeć pozytywnie. użytkuje je ponad 5 misięcy, chodze w nich prawie wszędzie w każddej pogody i mam pewien poglkąd na nie.

rozpoczynając od oddychalności skóra nie pocui sie zbyt dużo przy zastosowaniu oidpowiedniej skarpetki

podeszwa została już przeze mnie przetestowana w innych butach i podobnie jak poprezednio nie mam żadnych zarzutów. zero zużycia w każdych waruknach (na śniegu nei sprawdzałem). dobrze trzyma nawet jak jest mokro. jest w miarę giętka, czego nie lubie ale patent z usztywniającymiu wkładkami z dupolotów poskutkował.

wodoodporność dosyc wysoka nawet bez impregnacji. sprawdzałem w potoku do wysokości łaczenia języka z cholewką. po 15 min mi sie znudziło stanie i suchą noga wyszedłem.

wygoda bardzo wysoka, nie wymada rozchodzenia, zero odcisków itp.. dobrze trzyma kostkę

wytrzymałosć:
pomimo tego żę nubruk nie wyglada na zbyt gruby(wg mnie jakieś 2 mm), jednak nic sie nie przeciera, dziurawi. jedynie mam na czubie rysę po kopnięciu stłuczonej butelki, jednak w tym miejscu nie przemaka a odpowiednie zaimpregnowannie sprawia że trzeba sie dobrze przyjżeć zęby ją dostrzec. niepokoi mnie jednak skóra na zgięciu któa sie zmarszczyła.


latem czekają je kolejne testy w beskidzie i tatrach. pozyjemy, zobaczymy.

gorądo polecam



Odpowiedz
#3
DATA RECENZJI:
07-09-2007, 20:17

po wakacjach:
cholewka się załamała, nie trzyma już tak sztywno nogi,
pomomo tego że dziś chodziłem przez 20 min w wodize po kostki buty nie przemokły, chodź na wkładce od spodu pojawiły się kropelki wody.
but sie lekko rozkleja (1 mm) co zostało kropelką naprawione
podeszwa nie nosi śladów zużycia, ale na asfalt ejst za twarda. deptałem w niej 100 km i przerzuciłęm sie na sandały

sznurówki to wymiany

dolny haczyk sznurówki sie poluzował, co będe reklamował

skóra jest strasznie miękka i elastyczna ale nie mozna cudów za taką cenę wymagać

oczywiście oceny zostały zmienione

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 3/5
Ogólna: 4.20/5



Odpowiedz
#4
DATA RECENZJI:
13-10-2010, 08:53

Buty zakupiłam 4 lata temu, nie znając się wtedy kompletnie na obuwiu trekkingowym.
Skusiła zapewne ich cena.

Nietety nie jestem zadowolona z ich użytkowania.
Przez te cztery lata buty nie były użytkowane bardzo intensywnie, zabierałam je 3-4 razy do roku na krótkie wypady w Bieszczady.

1. Wygoda
Na początku wydawały się ok, ale... sa dosyć ciężkie i masywne, dlatego zdecydowanie nie polecam ich dla dziewczyn, po dłuższym marszu nogi naprawdę się męczą, a taki duży but jest po prostu niewygodny. POza tym usztywnienie w kostce jest jakieś taklie dziwnie wypełnione gąbką i bardzo grube, to nie jest zbyt ptaktyczne i przy nieodpowiedni zarznurowaniiu buta uciska. Mi zrobiło się od tego kilka siniaków na kostce. POza tym wewnętrzny materiał bardzo obciera, jeśli na chwilę zsunie się skarpetka, to obtarcia na kostce murowane. BUty obcierały mnie również w środku, robiły m się pęcherze na palcach i podeszwie stopy, ale nie jestem pewna czy to wina buta, czy po prostu moich delikatnych stóp.

2. Wodoodporność.
Niestety, nawet za tą cenę spodziewałam się czegoś lepszego. Wody nie przepuszczały może przez 2 wyjazdy, potem, pomimo impregnowania woda jakoś przesiąkała przez but, myślę, że to wina kiepskiej membrany. Dodam, że nie jestem jakimś hardkorowym turystą, ale jak to w Bieszczadach, a to strumień, a to błotko, trochę popada, śnieg na połoninie i jezioro w butach. Dna wodoodporność sięgnęła na sotatnm wyjeździe, kiedy to czubek jednego z butów zaczął się rozklejać,a przy stapaniu przez tą właśnie szczelinę wytryskiwała fontanna wody.

3. Wytrzymałość.
Spodziewałam się że pochodzę w nich dłużej, tym bardziej, że nie eksploatowałam ich zbyt intensywnie.
Wkładka w środku kompltenie zniszczyła się może po 4 wypadach.
Sznurówki rozwarstwiły się równie szybko, trzeba było zastąpić nowymi.
Po 3,5 roku odpadł jeden zaczep na sznurówkę.
I na koniec zaczął rozklejać się czybek, a woda wlewa się jak chce.

4. POdeszwa.
Jedyna zaleta butów to pdeszwa, Viibram, dobrze wyprofilowana, zdawała egzamin na mokrych kamieniach, korzeniach, itd.

Podsumowując,
jeśli ktoś szuka butów w góry, zdecydownie odradzam.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 4/5
Wodoodporność: 1/5
Wygoda: 2/5
Wytrzymałość: 2/5
Ogólna: 2.60/5



Odpowiedz
#5
no naprawde na tym zdjeciu prawie widac tego buta:)

Odpowiedz
#6
a ja chciałbym tylko dodac ze ten model jest produkowany (w chinach- ten vibram to jakies g...) od mniej więcej połowy 2005 roku....
-------------------------------------------
www.maroko2006.ovh.org

Odpowiedz
#7
powiem tylko tyle: nie rozumiem drugiej opinii pod testem. ta osoba ma je 3!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 dni, pisze ze wezmie je na oboz wędrowny, a do tego wystawia ocene 4.6 NGT staczasz sie.... ;(
-------------------------------------------
www.maroko2006.ovh.org

Odpowiedz
#8
większość obuwia z dolno-średniej półki jest produkowana w chinach. czy ten materiał w bucikach to jest nubruk, jak podaje producent?
-------------------------------------------
gg 104 70 56

Odpowiedz
#9
Ja raczej nie mogę polecić tych butów kupiłem je 2 lata temu, większość czasu przeleżały w pudle ( na nogach miałem je może 10 razy, a dzisiaj odpadł mi jeden z nitów trzymający zaczep sznurówki. Gdzie to mogę naprawić. Może znacie kogoś kto się może tym profesjonalnie zająć ??
Proszę o kontakt wasiu.pl@interia.pl
-------------------------------------------
wasiu

Odpowiedz
#10
Zapomniałem dodać najlepiej z Łodzi lub okolic :)
-------------------------------------------
wasiu

Odpowiedz


Skocz do: