To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Zimowa wyprawa na nord cap
#21
yaro,
właśnie tu chodzi o bardzo długie, seryjne biwaki/noce przy bardzo niskich temperaturach bez możliwości wysuszenia śpiwora. Na takie warunki najlepsze chyba jednak będą syntetyki. Polarnicy z tego co czytam też tak wybierają więc będzie to prawdą co nie znaczy że do środka nie można wejść w kombinezonie puchowym by się dogrzać.

Odpowiedz
#22
Jeszcze moze cos takiego:
Śpiwór 1000 THERMOACTIVE GUIDE PRO do -25 lub 800 THERMOACTIVE CLIMBER do -20 co prawda sa to spiwory puchowe ale przystosowane do warunkow o wiekszej wilgotnosci. Mozna ewentualnie zapytac sie o jeszcze lepsze docieplenie.
-------------------------------------------
yaro1986

Odpowiedz
#23
Jeszcze ten model THERMOACTIVE GUIDEPRO
-------------------------------------------
yaro1986

Odpowiedz
#24
Jeżeli chodzi o cenę to Denali Arctic jest nawet tańszy od Everesta 1300. Tylko, że waży koło 4kg razem z workiem i pewnie zajmie z 1/3 sanek ;-)

Odpowiedz
#25
Objetosc denali arctic wynosi skromne 20L, choc tyin arctic powinien wystrczyc a zajmuje tylko:) 14-16L i jest 400zl tanszy od denali, na tyle co znam Skandynawie on powinien byc najodpowiedniejszy, az takich mrozow tam nie ma to nie syberia.
-------------------------------------------
yaro1986

Odpowiedz
#26
Wybór syntetyk - puch to sprawa dyskusyjna ale ja bym zwrócił uwagę na inną rzecz. Jeśli koniecznie syntetyk to może warto poszukać śpiwora jakieś innej firmy lub sprawdzić ceny Ajungilaka w innych sklepach bo patrząc po cenie wersji puchowej (3127zł) to chyba im się coś w mózgu poprzestawiało - za tą samą kasę można mieć 2 takie same śpiwory albo nawet lepsze. Podobny syntetyk pewnie też można znaleźć taniej niż te 1400zł-1100zł.

Odpowiedz
#27
Trochę tańsze ale utrudnienia z kupnem:
http://www.globetrotter.de/de/shop/detai...0509&hot=0

Śpiochu oczywiście masz rację, wszystko zależy na co kogo stać. Ja bym tyle kasy nie znalazł i kupił bym po prostu dwa, odpowiednio ciepłe syntetyki płacąc powiedzmy 600 a nie 1000zł. Stracił bym na wadze i objętości ale w zamian zyskał na uniwersalności i kasie. To tez jest jakieś rozwiązanie choć pewnie w pierwszej kolejności zadzwonił bym do Wisportu o uszycie na zamówienie.

Odpowiedz
#28
Moja wypowiedź odnosiła się bardziej do tego puchowego za 3k zł - za te pieniądze można kupić 2 śpiwory tej samej klasy(2x 1,25kg puchu 850 CUI) lub lepsze a nie dwa cieńsze żeby złączyć razem. Zakładając nieograniczone fundusze i tak bym nie kupił anguliaka. Na syntetykach się nie znam więc może być trochę inaczej ale pewnie ten wisport to najlepsze rozwiązanie w kategorii cena/jakość.

Odpowiedz
#29
Hej wszystkim,jeszcze raz dzieki za wszystkie posty,nawet nie wiecie jak mi pomagacie,DZIEKI!Mapy zamowione przez net,pogoda polecam stronke http://www.met.no/english/contact/index.html mowia swietnie po angielsku,poprosili o email adres i wszystko(srednie wiatry tem,opady sniegu itd) na luty i marzec przygotuja i wysla,bardzo entuzjastycznie podeszli,sa tam nr telefonow stacjonarnych na ktore dzwonilem za skype za 0,07 zl!!!Dzis jeszcze bede mial namiar na firme ktora szyje buty,kumpel tam pracuje,jak juz wszystko bede wiedzial napisze co to za firma i jaki model,tradycyjnie proszac o opinie.
-------------------------------------------
siewcasnow

Odpowiedz
#30
mr.morty o co chodzi z tym bergsonem?? To osoba prywatna,firma??Jakikolwiek sponsoring bylby jak dar z niebios!!Prosze napisz cos wiecej.Dzieki
-------------------------------------------
siewcasnow

Odpowiedz
#31
Jeżeli ty kolego nie wiesz nic o North Capie i nie wiesz nawet w co się ubrać i co ze soba zabrać, to daj ty sobie spokój z taka wycieczką! Przejdź sobie wpierw, powiedzmy Puszczę Augustowską z kilkoma noclegami w lesie. Jak wrócisz z takiej wycieczki to juz będziesz wiedział czy sie brac na północ, czy nie.
Byłem w północnej Skandynawii dopiero 7 razy i byc może nie wiem tyle co inni. Spędziłem tam jednak łącznie ponad 6 miesięcy (pod namiotem) i stąd nabrałem pewnego doświadczenia. Moim skromnym zdaniem nie powinieneś się tak bardzo skupiać na śpiworze, czy namiocie. Takie rzeczy kupisz w każdym dobrze zaopatrzonym sklepie turystycznym. Ważne, żeby ubranie było ciepłe a namiot lekki i trwały. A to jakiej firmy, nie ma znaczenia. Zastanów sie lepiej jak zamierzasz się nawigować w tym trudnym orientacyjnie terenie zwłaszcza, że w przeważającej części pójdziesz w ciemnościach? Mapy oczywiście dostaniesz bez problemu i to w kilku skalach od 1:25000 do 1:200 000 (kupisz je na wiekszości stacji benzynowych, w sklepach wędkarskich, turystycznych i punktach informacji turystycznej). Oczywiście koniecznie topograficzne, nie żadne drogowe! Skąd będziesz wiedział w którą strone pójść będąc w tajdze? Zwłaszcza w ciemnościach! Czym zamierzasz sobie oświetlać drogę, bo chyba nie diodową czołówka o zasięgu 5 metrów?? Gdzie będziesz ładował źródło światła? Chyba, że weźmiesz skrzynkę baterii? Jak sobie wyobrażasz podjeżdżanie na stopa z sankami?? Jak w praktyce planujesz zorganizować sobie kuchnię? Z tym mają problemy nawet najwieksi podróżnicy! Jakie masz doświadczenie w ciągnięciu sanek na nartach? A może lepsze będą rakiety (w/g mnie tak)? W brew powszechnej opinii wiele rzek na pólnocy nie zamarza, lub pokrywa się słabą skorupą lodu. Pomyslałeś jak je będziesz pokonywał, zwłaszcza w ciemnościach? Tajga miejscami bywa bardzo gęsta. Omijanie drzew wymaga odpowiedniej konstrukcji zaczepów do sań (nie takich jak na Antarktydzie). Ile wreszcie zamierzasz zabrać ze soba pieniędzy?? Skandynawia jest cholernie droga. Musisz się liczyc z wydatkami na zakup żywności transport i ewentualną pomoc medyczną. tam za wszystko musisz płacić a ewentualne po powrocie brać kasę z ubezpieczenia. Wg mnie w samej tylko Skandynawii stracisz co najmniej 5000zł. Powinieneś zatem na starcie dysponować kwotą co najmniej 3000 euro.
Myślę, że powinieneś się dobrze zastanowić przed podjęciem ostatecznej decyzji. Wg mnie sprawa jest przegrana! Taka wyprawa wymaga przede wszystkim ogromnego doswiadczenia w zakresie turystyki zimowej. W drugiej kolejności odpowiedniego sprzetu. Nastepnie sporo pieniedzy i oczywiście wyobraźni.
Jeżeli przyszedłbys do mnie z prośbą o sponsoring, zapytałbym o referencję. Gdzie byłeś i co zrobiłeś do tej pory. Jeżeli udało by ci się mnie przekonać, że śmiganie z saniami na nartach po sniegu to dla ciebie bułka z masłem, to dałbym 10000zł. Jeżeli jednak nigdy wcześniej tego nie robiłeś, to stawiam tyle samo na to, że nie przejdziesz 300km!
Przepraszam, jeżeli uraziłem. Ale przeciez nie napiszę, że to świetny pomysł i że ma szansę na realizację!
-------------------------------------------
sita@nekton.pl

Odpowiedz
#32
Wiatm Cie grzesiekkodm.Dlugo sie zastanawialem nad tym co napisales,jeszcze dluzej co odpisac...Twoj post przyznam sie, na poczatku odebralem ze zlaoscia ale nie minelo duzo czasu i przyznalem sam przed soba ze wiele w nim racji. To prawda nie mam doswiadczenia zimowych wyprawach,nie mam wiedzy na temat sprzetu,ubioru...Wyciagnelem z niego nauke jednak,od poniedzialku zaczynam intenswny trening wytrzymalosciowy pod okiem bylej mistrzyni polski w lekkoatletyce,po jakis dwu tygodniach,rusze najpierw na poludnie kraju,miejsce jeszcze nie wybieram,i tam najpierw tak jak napisales spedze sobie jakies kolejne dwa tygodnie na treningu ostatecznym juz ze sprzetem,ubiorem.Co do reszty twojego postu,no cuz..wlasnie dlatego napisalem moj temat na forum NGT,proszac o rady i wskazowki,tych ktorzy duzo lepiej znaja temat.Masz ogromne doswiadczenie,i wiedze znasz juz ten region,dlatego prosze podziel sie nim ze mna,a nie zakladaj z gory ze sprawa jest przegrana.Musisz wiedziec ze to co chce zrobic jest realizacja mojego marzenia,i nie robie tego dla nikogo innego tylko dla siebie.Dlatego nawet jesli przejde tylko te 300km( a napewno dam z siebie wszystko ) bede i tak szczesliwy.Moze to smieszny powod - spelnienie marzen,ale ja nie boje sie marzyc,i nie selekcjonuje ich w/g kryteriow realne-nie realne.Gdybysmy tak robili nigdy te nieralne by sie nie spelnily,bo nawet nie probowlibysmy je zrealizowac!!Konczac juz, byc moze nie jest problemem zakup spiworow,kurtek,namiotow itd.. lepszych i wymiana,jesli na miekjscu dysponuje sie kwota 3000euro.Ja jesli czytales wszystkie moje posty nie mam za wiele funduszy,Dopozycze jakies 5 tys od najblizszych-muszac potem oddac i dlatego doradzam sie co kupic najlepszego tych ktorzy tutaj na tym forum sie dobrze w temacie orientuja.Dziekuje Ci za Twoj post,i tez nie chce zebys go odebral negatywnie(to dzieki niemu najpierw dwa tygodnie w gorach treningu-sprawdzenia siebie).Jednak ze swojego marzenia nawet jesli w oczach wszystkich jest nierealne do spelnienia nie zrezygnuje!!Pozdrawiam cieplo:)
-------------------------------------------
siewcasnow

Odpowiedz
#33
BYLEM ZIMA NA HAMMERFEST TO JEST OK 230 KM NA ZACHOD OD NORD CAP I POMYSL ZE PRZY WIETRZE OK70 KM/H Z TEMP -14 ZROBILO SIE -50 ST.
-------------------------------------------
WIESIO

Odpowiedz
#34
to temat sprzed roku :)
ciekawe czy siewcysnów udało się zrealizować swoje marzenie :)

Odpowiedz
#35
Witam,nie wiem czy Ktos na ten post jeszcze zaglada.Po 1sze-bylem,po 2gie-Dziekuje jeszcze raz wszystkim za pomoc.Dla tych ktorzy maja ochote i troche cierpliwosci(poswiecic czterdziesci pare minut) na dole podaje link z filmikiem.Cieplo pozdrawiam.siewcasnow

http://pejzaze.onet.pl/filmy/218,2434626...arzaj.html
-------------------------------------------
siewcasnow@op.pl

Odpowiedz
#36
Chociaż i tak nie mogę wyświetlić tego filmu pod linuksem to gratuluję że się udało. Nie ma jak udowodnić paru niedowiarkom że się mylili.
-------------------------------------------
harry

Odpowiedz
#37
To ja tylko dodam, ze bylem na wyspie Mageroya (miedzy innymi Nordkapp), przezedlem z Hammerfestu (prom z Tromso do ktorego leci samolot z Oslo) pieszo, niecale 200km.
Mialem sprzet kupiony za niecale 2000zl, brak namiotu, slaby spiwor, robilem sobei schronienia ze sniegu.
I nie bylo zle. Co wiecej - nie bylo nawet trudno. Na samej polnocy temperatury bylo od -8 do nawet +2, poterzne wiatry nad samym morzem, ale w dolinach, ktorych pelno bylo juz spokojnie. Sam polnoc to nie ejst taki trudny temat.
Natomiast wschod, Finalandia to jest juz masakra - bylem w Rovaniemi w miasteczku swietego mikolaja pare lat wcesniej, jest to duzo bardziej na poludnie i klimat potrafil rozlozyc.
-------------------------------------------
Tir

Odpowiedz


Skocz do: