To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Arizzon Wolverine 32 L
#1
OPIS PRODUKTU:

materiał: CORDURA (750,1100 i 1500)
pojemność: - 32L - opcja bez kieszeni
- 32L + 2x7,5L kieszenie boczne

cieżar: (z kompletem kieszeni [400 g]) ok 2100 g

- Back System
- Klamry i zamki YKK
- System bocznych taśm kompatybilny z Molle & Alice.
- System taśm PALS

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
29-12-2006, 16:21

Wolverine 32L kupiłem z zamierzeniem używania go zarówno w terenie jak i codziennych podróżach na uczelnię ;), a więc, dość uniwersalnie. Ze zrozumiałych względów plecak musiał spełniać podstawowe funkcje ''survivalowe'', a jednocześnie wyglądać na tyle estetycznie, żebym nie wyglądał na Wydziale jak pajac ;). Szukałem czegoś w rodzaju amerykańskiego Camelbak BFM, który ze względu na niebotyczną cenę odpadł jako pierwszy. Wymagania jednak cały czas pozostały duże :)

Budowa:
Plecak ma kształt prostokąta (wymiary +- 45x35x17 cm). Na całej powierzchni zewnętrznej, za wyjątkiem dna i pleców, naszyty jest system taśm z programi co +- 4,5 cm. Pomysł dość rzadko spotykany, a dobry conajmniej z dwóch względów. Po pierwsze; plecak zyskuje na wytrzymałości, zwłaszcza na całej długości szelek. Nie wyobrażam sobie, by mógł się rozerwać. Dziwi mnie tylko dlaczego producent pominął dno plecaka (?). Drugą zaletą tego rozwiązania jest praktycznie nieograniczona możliwość instalowania dodatkowych elementów wyposażenia. W zasadzie rozbudowanie plecaka i dostosowanie go do własnych potrzeb zależy tylko od inwencji użytkownika. Przytroczyć da radę praktycznie wszystko; pouche, blaszane kubki, manierki, ładownice do m16:), a śpiwór czy karimatę stabilnie umocować da się zwykłym sznurkiem, bądź taśmą elastyczną.
Zamek błyskawiczny (2 suwaki) otwiera tylnią ścianę plecaka. Ze wszystkich stron osłonięty jest 2,5 cm ''daszkiem'', co trochę utrudnia szybkie otwieranie, aczkolwiek, mam nadzieję - przedłuży żywotność zamka. Zamek otwierający klapę główną zabezpieczony jest regulowaną klamrą spinającą przód z plecami, co również powinno przedłużyć życie zamka przy ekstremalnym wypchaniu komory plecaka.
W środku producent przewidział możliwość zamontowania ścianki działowej (znajduje się w podstawowym wyposażeniu), która jednocześnie w całości jest kieszenią (otwieraną na zamek błyskawiczny). Ściana zrobiona jest z zupełnie miękkiego materiału, (można byłoby pokombinować z wsadzeniem do środka tektury, lub czegoś w tym rodzaju). Mocowanie na pasy i klamry budzi lekkie wątpliwości, gdyż przeszkadza przy wsuwaniu do tylnej komory szerszych przedmiotów, jak np książka w formacie A4. Osobiście używam ścianki działowej tylko jako dodatkowej kieszeni o całkiem zresztą słusznych rozmiarach.
Na wewnętrznej stronie tylnej ściany/klapy plecaka są w sumie trzy kieszenie - 1 duża, zapinana na zamek, 1 mała zapinana na zamek i 1 mała zwykła - dobra na dokumenty.

Po zewnętrznej stronie mieści się jeszcze jedna, dobrze ukryta, duża kieszeń. Z tyłu, pomiędzy komorą główną a plecami mieści się specjalna, komora na bukłak na wodę. 2 litrowy Thermobak bez problemu wchodzi w całości. Większych niestety nie miałem możliwości sprawdzić.
Po bokach dwie kieszenie wysokie na około 17 cm. W sam raz na 2 butle wody mineralnej, dla nieposiadających camelbaka. Kieszenie mają dodatkowo wycięcie w dolnym rogu.
W podwójnym dnie, zapinanym na rzep skrytka na pokrowiec przeciwdeszczowy.

Wszystkie klamry są wykonane z praktycznie niezniszczalnego tworzywa.

System nośny:
Dwie solidnie wykonane szelki, poszerzone przy mocowaniu do 9 cm, wykonany są, jak cały plecak z cordury, od wewnętrznej strony podszyte siatką wypełnioną miękką pianką. Dodatkowo przeszyte wzmacniającą taśmą. Dają się w pełni profilować. Całość pleców usztywniona jest twardą płytą piankową, ''złamaną'' na wysokości pasa biodrowego. W górnej części naszyta jest gruba i twarda pianka z pionowym kanałem ułatwiającym cyrkulację powietrza. Do dolnej natomiast przyszyto ''bułę'' z miękkiej pianki, pozostawiającej szczelinę wentylacyjną w miejscu ''łamania'' dwóch płyt plecowych. Osobiście do wszelkich systemów anty-potowych podchodzą z dystansem. Wychodzę z założenia, że panuje tu podobna zasada jak przy drzwiach antywłamaniowych: wszystko jest tylko kwestią czasu. Tym nie mniej system spełnia swoje zadanie chyba w maksymalnym możliwym stopniu.
Szeroki, usztywniany, regulowany pas biodrowy da się całkowicie zdemontować, co jest ważne ze względu na mały litraż plecaka. Pas piersiowy daje się regulować w dwóch poziomach (pion + poziom).
Standardowo u góry ''rączka'' do trzymania plecaka jak walizki. Warta uwagi o tyle, że uchwyt wykonany jest z twardego plastiku nie przecierającego dłoni.

Wyposażenie dodatkowe:
Producent oferuje dodatkowo 2 cordurowe kieszenie boczne po 7,5 litra w cenie 50 zł za jedną sztukę oraz pouche na nóż instalowane do szelek. Mniej lub bardziej markowe bukłaki na wodę do dostania bezproblemowo na allegro od 100 zł. Oprócz tego, tak jak pisałem powyżej; do plecaka można przytroczyć w zasadzie wszystko.

Wodoodporność:
Cały plecak podszyty jest od wewnątrz poliuretanem najwyższej jakości, więc materiał jest całkowicie wodoodporny. Dodatkowo w dolnej skrytce plecaka mieści się pokrowiec przeciwdeszczowy, zapobiegający nawilgnięciu cordury. I bez niego jednak zawartość jest bezpieczna, o czym przekonywałem się ostatnio regularnie (jesień). Przeprowadzony nad wanną test wodoodporności pokrowiec zdał w 100% :) Pod znakiem zapytania stoi nasiąkanie pianek plecowych wodą wciekającą poprzez przestrzeń pomiędzy plecami a plecakiem przy długim i intenstywnym deszczu.

Zalety:
- duże możliwości rozbudowywania/dostosowania do indywidualnych potrzeb
- system taśm prawie na całej powierzchni plecaka
- cena
- kieszeń na camelbak
- ''pancerność''
- ''pakowność''

Wady:
- przydałaby się jakaś mała, płaska kieszeń na ''dachu'' plecaka, np na mapę
- warto byłoby zastanowić się nad zrobieniem usztywnionego dna

Dodatowo na uwagę zasługuje fakt, że większość elementów konstrukcji, jak i cały kształt plecaka był konsultowany na bieżąco z użytkownikami sprzętu survivalowo-turystycznego na forach internetowych Budo, Knives.pl, etc :)
Z plecaka jestem w pełni zadowolony. Ciesze się, że nie wyrzuciłem tych 700 zł na BFM, bo nie wierzę, żeby jakiekolwiek jego różnice jakościowe, a pewnie tylko znaczek ''CamelBak'' wart jest wydania 2 razy większej kwoty. No, i zawsze to produkt polski :)

dodałbym więcej zdjęć, ale niestety się nie da :/

PS. Cordura występująca w tym plecaku to tylko 1100D Oliv Drab z atestem IR., a nie jak napisałem :750,1100 i 1500. Niestety nie da się tego zmienić w parametrach :(

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5


[Obrazek: image1.jpg]

[Obrazek: image2.jpg]


Odpowiedz
#2
Bardzo ciekawy test. Brakuje jednak czasu użytkowania plecaka - gdybyś mógł go dodać. Jeżeli miał bym się się czepiać, to plecak nie może mieć wymiarów prostokąta bo to figura płaska.
-------------------------------------------
dojść do celu w sposób szybki czy ciekawy ?

Odpowiedz
#3
czasu użytkowania nie dodano bo to jest nowy plecak, ciekawi mnie ile tak naprawdę go używano poza testami przed wprowadzeniem do sprzedaży, jak na mój gust to kolejna sytuacja kiedy nowo wprowadzony produkt jest reklamowany na tym wortalu pod pozorem recenzji/testu, tak było przecież de fakto z dużym plecakiem wolverin 50, koleś zalogował się, opublikował test plecaka, firmy w której pracuje, odpowiedział na kilka pytań z tym plecakiem związanych i tyle go widzieliśmy, nieładnie tak wykorzystywać tą stronę do reklamy, bardzo nieładnie...

a swoją drogą to ten plecak dziwnym trafem przypomina mi wizualnie grota 25 i grota 20, coś jak kopia...

Odpowiedz
#4
''a swoją drogą to ten plecak dziwnym trafem przypomina mi wizualnie grota 25 i grota 20, coś jak kopia..''

Trudno coś nowego wymyślić. (spojrz chociażby na http://miwo-military.com/index.php?go=07_2) Plecak ma być prosty, wytrzymały i tyle. Sporo użytkowników na innych forach wymaga od plecaka-na-trzy-dni jednej dużej kieszeni na graty i jednej małej na drobnice, więc trudno aby plecaki się bardzo różniły. Przy czym, zauważ, że Wolverine jest np. większy, ma inne taśmy do troczenia niż Grot.

Zaś co do testu od strony formalnej. Plecak powstał przecież w tym roku, recenzja jest stosunkowo pochlebna zatem patrząc na treść FAQ:

''5. Ile czasu powinienem używać produktu by napisać recenzję?
Prosimy o umieszczanie recenzji produktów, które posiadacie i używacie od conajmniej roku/sezonu. Oczywiście jeśli produkt jest fatalny, to możesz umieścić o tym informacje znacznie wcześniej.''

nie wydaje się, aby recenzja powinna zostać opublikowana w serwisie.

pozdrawiam
-------------------------------------------
Rzez

Odpowiedz
#5
kakato >>> ale skądinąd Wolverine 50 to bardzo udany plecak, i cieszę się, że pojawiła się ta recenzja/reklama. Dzięki niej dowiedziałem się, że wreszcie ukończono projekt, który zapoczatkowano na BUDO.
Ponadto widzę, że test opublikował inny gość.
-------------------------------------------
http://www.doczu.siec2000.pl

Odpowiedz
#6
plecak jest faktycznie warty grzechu (chociaz ten plywajacy system nosny w 50 jest jakis taki ...) , jestem wlasnie po dosyc dokladnych ogledzinach, ale ta cena !!!!

Odpowiedz
#7
kosma >>> ponosisz, to się przekonasz.
ja tez jakoś tak trochę sceptycznie podchodziłem do tego systemu nosnego, ale jest spoko.
-------------------------------------------
http://www.doczu.siec2000.pl

Odpowiedz
#8
''...Ze zrozumiałych względów plecak musiał [...] wyglądać na tyle estetycznie, żebym nie wyglądał na Wydziale jak pajac ;)...''

...i udało się???
;))
-------------------------------------------
scuner

Odpowiedz
#9
doczu>>> a powiedz no mi jak jest z wentylacja w tym plecaku (plecow oczywiscie)

Odpowiedz
#10
hmmm... nie powiem bo nie uzywałem plecaka jeszcze latem, ale we wrześniu podczas ciepłych dni było ok. No ale jednak to nie lato. Niemniej nie sądzę, żeby latem bylo duzo gorzej - wszak kontakt z plecakiem masz tylko na łopatkach i biodrach. reszta ciała nie ma kontaktu z plecakiem.
-------------------------------------------
http://www.doczu.siec2000.pl

Odpowiedz
#11
Ja uzywam wolverine 50tki juz ponad rok, uzywam intensywnie i powiem wam, ze plecak jest ***isty a system nosny jak najbardziej sie sprawdza. Zapoconych plecow nie stwierdzilem nawet w Bieszczadach w sierpniu.
Recenzja niebawem, raczej dluzszy niebaw to bedzie ale bedzie ;)

Odpowiedz
#12
Crimson >>> pisz testa pisz. ja już jeden tescik tego plecora popełniłem ale na innym forum.
Tu z chęcią dopiszę swoje uwagi
-------------------------------------------
http://www.doczu.siec2000.pl

Odpowiedz
#13
Plecaczek fajny, mam Wolverine'a 70- super wypasik, ale za małego 350 zł w życiu bym nie dał- za drogo.

Odpowiedz
#14
lekko odkopię temat, bo plecka mnie zainteresował
Czy maksymalne wypchanie plecaka ma jakiś wpływ na ściskanie camelbacka? Czy może zdażyć się sytuacja, że przy max wypchaniu trudno będzie wcisnąć pełen camel to kieszeni?
dzięki za info bo to będzie mój 1 plecak z camelem:)

Odpowiedz
#15
raczej -tak- dlatego w pierwszej kolejności pakujemy camelbaka.

Odpowiedz
#16
Jako, że jakiś czas temu stałem się właścicielem takiego plecaka razem z kieszeniami bocznymi, to skrobnę parę słów (na recenzję za wcześnie).

Użytkownik:
Zacznę od tego, że nie jestem kolekcjonerem /militarystą etc. - zwyczajnie ten plecak z dostępnych na rynku najlepiej spełniał moje potrzeby.

Problem:
Postanowiłem zastąpić tandem Włóczykij II 24 + torba podróżna poręcznym plecakiem na wyjazdach krótszych, dłuższych, w góry, do domu i do rodziny, a nie chciałem brać ze sobą jednocześnie plecaka transportowego i wycieczkowego - więcej chodziłbym z tym drugim (chodzę po niższych górach na jednodniowe wycieczki z ''bazy'' w jakiejś wiosce), więc pomysł małych, składanych plecaczków odrzuciłem.

Poszukiwany:
Duży plecak wycieczkowy z wygodnym systemem nośnym, dobrze się kompresujący, mogący raz na jakiś czas, na niezbyt długich dystansach pełnić rolę plecaka transportowego - uff. Takiej kategorii plecaków oficjalnie chyba jeszcze nie ma :-) Dodatkowo poszukiwałem czegoś ''w trybie transportowym'' o maksymalnej pojemności około 50 litrów.

Rozwiązanie:
No i okazało się, że plecaki, które można pakować modułowo robi się w stylistyce wojskowej - w sumie przyznam też, że mały Wolverine wpadł mi w oko :-) Poza tym było o nim sporo opinii, dokładne opisy budowy, no i w projektowaniu, powstawaniu kolejnych wersji swój udział mieli użytkownicy.

Sklep:
Złożyłem zamówienie w arizzon na plecak i boczne kieszenie, dodatkowo udało mi się zakupić jeszcze dwa pouche robione swego czas przez arizzon. Obsługa - wzorowa mimo, że potrafię strasznie marudzić. No i wkrótce go miałem.

Plecak:
Na 3-4 dniowe wyjazdy plecak spokojnie starczy sam. Ale na takie wystarczał mi także wymieniony wcześniej plecak Wolfganga, tyle, że teraz mogę zabrać trochę rzeczy niepotrzebnych :-) no i wygodniej się z nim idzie.
Przykładowy dzień w górach - poranek - dwie kurtki, bluza, sweter, 1,5 l wody, pół chleba (dwie osoby, jeden plecak) - nic nie czuć na plecach, plecak skompresowany bocznymi taśmami maksymalnie, dość płaski, wypełniony. Mapa w zewnętrznej kieszeni, wewnętrzne - mała zamykana na suwak - bandaż, woda utleniona, plastry, mała otwarta - latarka, dużej w zasadzie nie używałem. Dodam jeszcze, że cudów nie ma i plecy się pocą, ale nikt nie obiecywał czegoś innego, nie?
Plecak ma dwie poziome i dwie pionowe taśmy na plecach, dzięki czemu można ustabilizować laptopa w pokrowcu albo na takiej właśnie wycieczce w góry uporządkować ubrania - plecak nie odstaje, można go lepiej skompresować, mieć lepszy dostęp do innych przedmiotów w plecaku. Butelka z woda w bocznej kieszeni skrzelowej. W drodze powrotnej zakupy - np. po słowackiej stronie - popuszczamy taśmy kompresyjne i można do zapakować zapas lentilków i studenckiej dla całej rodziny plus jedzenie dla siebie na kilka dni :-), plecak ma jeszcze zapas, do kwatery jeszcze kawałek - i dalej nie czuć go nie plecach.
Słowem uniwersalny plecak wycieczkowy. Wiąże się z tym konieczność regulowania taśm kompresyjnych, a także trochę systemu nośnego po każdej zmianie ładunku, aby szło się lekko, a rzeczy w plecaku nie latały.
Zapakowałem do niego (10 dni) ubrania, bieliznę, kosmetyczkę, trochę drobiazgów i... buty za kostkę (niepotrzebnie - okazało się, że niskie Salomony Fusion Aero świetnie się sprawdziły - fajny ten Contagrip). Wziąłem także ubrania dodatkowe (''cywilne'':-)) do późniejszego pokazania się ludziom po powrocie - akurat musiałem. Wziąłem dużo niepotrzebnych rzeczy, a mimo wszystko zmieściłem się do tego plecaka. Została bluza, kurtka i jedzenie - do kieszeni.
BTW Wzrok mojej kobiety podczas gdy dopinałem do granic możliwości wypełniony plecak narzekając na niepotrzebny bagaż, a ona skakała po swojej sześćdziesiątce piątce - bezcenne :-) No i ja nie niosłem torby o pojemności jakiś 15 litrów. Ale obiecała poprawę :-)

Boczne kieszenie:
Boczne kieszenie idealnie nadają się do zapakowania bielizny, bluzy, kurtki - rzeczy dobrze kompresujących się (także z powodu szerokości plecaka), śpiwór wejdzie spokojnie, choć przy większych niekoniecznie we własnym worku kompresyjnym (miałem pod ręką tylko letni śpiwór, nie ręczę) problemem na pewno nie będzie miejsce.
Boczna kieszeń to także świetne miejsce na jedzenie - nie trzeba podczas kilkunastogodzinnej podróży ściągać całego plecaka, żeby coś zjeść :-) wystarczy odpiąć kieszeń.

Plecak + kieszenie:
Do transportu kołowego, szynowego - owszem. Choć w pociągu człowiek mieści się na styk w przejściu, jak ktoś się nie zmieści to odpięci kieszeni to chwila. Do marszu? Jeśli to mały dystans - powiedzmy do 5km - ok. Na całodzienny trekking - niekoniecznie. IMO przy dużych obciążeniach sprawdzi się lepiej plecak dedykowany. Oczywiście jak ktoś się spakuje w sam główny plecak na lekko - nie ma problemu.

Taśmy & pouche:
Jeden pouch zamontowałem w okolicach biodra na pasie, jeden na szelce - idealne na telefon/nóż/scyzoryk/multi-tool co kto tam dźwiga. Nic nie troczyłem dodatkowo do plecaka (na razie), i raczej nie będę mocował pouchy z tyłu (trudny dostęp, ale tylko dla właściciela), więc system taśm jest mi obojętny i myślę, że większym ładunkom też.

Doskonały plecak wycieczkowy z opcją (ważne!) transportowego - dla mnie w obecnej chwili spełnienie wszelkich potrzeb.

EDIT: a miał być krótki opis produktu...
---
Edytowany: 2008-10-24 10:38:05
---
Edytowany: 2008-10-24 10:39:10

Odpowiedz
#17
''Jeśli to mały dystans - powiedzmy do 5km - ok. Na całodzienny trekking - niekoniecznie. IMO przy dużych obciążeniach sprawdzi się lepiej plecak dedykowany. Oczywiście jak ktoś się spakuje w sam główny plecak na lekko - nie ma problemu.''

Jak rozumiem - chodzi Ci o to, że kieszeni jakoś destabilizują plecak? Dlaczego z nimi jest niewygodnie?

Odpowiedz
#18
''małe'' spóżnienie - postaram się więcej do tego nie dopuścic :-)

[po głębszym zastanowieniu...]
chodzi mi o masę ładunku (''MO przy dużych obciążeniach'') i środek cięzkości raczej. w sumie w kieszeniach nosiłem lżejsze rzeczy, ale dopinałem je tylko gdy plecak był wypakowany maksymalnie - stąd wkradło się uproszczenie.

plecak nie jest specjalnie wysoki i to mi pasuje, ale środek ciężkości wypada w nim znacznie niżej niż w większych plecakach - np. duzych Wolverine'ach.
I odniosłem w związku z tym subiektywne wrażenie, ze wypchana stara 65-ka firmy mi zupełnie nieznanej jest wygodniejsza niz pekaty Wolverine 32+20 ze środkiem cięzkości trochę niżej i trochę dalej od pleców (ktorego system nosny zreszta wzbudza wieksze zaufanie:-)). Naprawdę zaczeło mi brakować równoważacego komina przy zmianie.
To cecha konstrukcji z którą trzeba się liczyć, nie wada.

Same kieszenie nie wpływały ujemnie na komfort noszenia, nawet kiedy zapakowałem je dość asymetrycznie - ale nosiłem je tylko, kiedy plecak był wyładowany, więc ciężko tu coś powiedzieć o nich samych. No i to były dystanse z pewnością owych 5 km nieprzekraczające.

Nie mówię, że się nie da z tym plecakiem wyładowanym i z kieszeniami. tylko, że dedykowany większy wór - Wolverine czy jakikolwiek inny do tego celu przeznaczony sprawdzi się lepiej. Czy dużo lepiej? Tego nie umiem powiedzieć. Zależy od indywidualnej oceny.

BTW zastanawiam się nad zakupem W16 jeśli ktoś miałby wątpliwości co do mojego zadowolenia z zakupów :-)
---
Edytowany: 2008-11-17 00:45:56

Odpowiedz
#19
Czy ktoś wie, gdzie w Warszawie można obejrzeć ten plecak?

Ciekawi mnie jego rzeczywisty rozmiar. Stary dobry grot PS 20 formalnie biorąc miał 20 litrów, ale różnie to bywa z podawaniem pojemności plecaków przez producentów. Dlatego ciekaw jestem czy i ile większy jest od grota ten wolverine.

I drugie pytanko, do użytkowników plecaka: w jakim kolorze jest pokrowiec przeciwdeszczowy? Takim jak plecak (oliv, lub czarny), czy może jakaś jaskrawo-pomarańczowa niespodzianka ;)?
-------------------------------------------
scout

Odpowiedz
#20
Pokrowiec w moim oliwkowym jest oliwkowy.
Pojemnosc zedycowanie wieksza od grota ps 20 (mam oba).
Tak na oko poltora raza wiecej miejsca.
I nie wiem czy mozna go obejrzec gdzies poza
firma gdzie je sprzedaja. Zdaje sie ze Bydgoszcz.

Odpowiedz


Skocz do: