To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Rozchodzenie butów / obcierające buty
Dużo też zależy od samych stóp - są ludzie ze swoistą predyspozycją do obtarć...inni łażą całe życie i nie wiedzą co to obtarcia :)

Odpowiedz
Moja rada jest taka; przed wyjazdem, po dłuższym nieużywaniu butów, najlepiej je umyć z zewnątrz by nie brudziły, i używać je w domu jako kapci, czyli nosić je w domu jak najdłużej. Idealnie się wtedy dopasują do stopy i wyjdą na jaw miejsca gdzie mogą obcierać. A wtedy wystarczy na te miejsca przykleić plaster, pod skarpetę oczywiście.
-------------------------------------------
Leszek

Odpowiedz
Hmmm... Jakos nie mam przekonania, czy to zadziala w przypadku butow pod automaty. Pamietam jak moj kumpel przez trzy tygodnie, codziennie, chodzil w swych nowych Scarpa Cumbre po domu. W trzy godziny w gorach tak zerznal sobie stopy, ze zrezygnowal ze wspinaczki na tej wycieczce, zwlokl sie jakos do auta w kolejne kilka godzin i odmowil wspolpracy :) Na drugi dzien zamiast sie wspinac, zwiedzal destylarnie.
Buty skorzane sie jakos dostosuja z wiekiem do stopy posiadacza. Ale zeby buty z pelnym otokiem z gumopochodnego tworzywa mialy sie do stopy przystosowac, to nie chce mi sie wierzyc. Jak one nie pasuja nowe, to nie beda pasowac gdy sie zestarzeja.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

Odpowiedz
Szkoda, że nie mają wyściółki skórzanej, inna sprawa. Od kiedy przeszedłem na skórę wewnątrz, a miałem problemy straszne z obtarciami, jest idealnie. Skóra zawsze się jakoś dopasuje, a wyściółka syntetyczna raczej nie. W przypadku goretexowej często widzi się szew biegnący za piętą od dołu do góry buta, paranoja.

Poza tym skóra świetnie wchłania wilgoć.
---
Edytowany: 2012-03-11 09:27:20
-------------------------------------------
carlosmuz

Odpowiedz
Tia - jakby to skórzana futrówka takie czary odprawiała to by Józefy nie obcierały :P
A kwestia szwu nie zależy od zastosowanego materiału - skórę też trzeba gdzieś zszyć. Buty po prostu trzeba dobrze rozchodzić i nosić z odpowiednimi skarpetami - ot i cała tajemnica. Oczywiście kwestię skarpet każdy musi sobie sam przetestować (jednym działają cieńkie bawełniane bo syntetyki im stopy odparzają, ja muszę mieć syntetyczno-wełniane i to grube itd...
Sam mam Raichle z skórzaną futrówką i nie ma ona związku z obtrciami lub ich brakiem. Ważniejsza jest konstrukcja pięty.
-------------------------------------------
ot

Odpowiedz
ot...
Buty przede wszystkim trzeba odpowiednio dobrać, a nie kupować za duże ''bo tak wszyscy robią'', i przymierzać wiele modeli, gdyż nie każdy będzie na naszej stopie dobrze leżał (wątpię, aby każdy producent, każdy model robił ''na różnych kopytach''???). Kupowanie butów bo świecą diodami, albo kumpel ma i są najlepsze i na forum wszyscy chwalą to jest dopiero brak rozsądku w wydawaniu swojej kasy. Później co drugi się żali, że tak obcierają, że chyba wystawi je na allegro. Jakoś w swoich pod automaty mogę chodzić całymi dniami po naszych Polskich górach i nigdy odcisków, czy obtarć nie miałem.
Przecież w dobrze dobranym bucie w którym wiązanie trzyma poprawnie (nie piszę o takich co to co pół godziny trzeba je węzełkować) nie ma prawa przemieszczać się pięta (a przynajmniej w zakresie takim, aby wytrzeć piętę). Może się mylę, ale to nie długość buta ma zabezpieczać przed niedobijaniem palcami do buta, a konstrukcja tej części buta, która znajduje się nad górną częścią stopy (kształt dzioba też ważny jest).
A co do wyściółki zdania różne są. Ja preferuję bez skóry. Dla mnie wygodniejsze i odnoszę wrażenie, że stopa mniej w takiej lata. Zapewne chodzi o większe tarcie skarpeta-but. Dodatkowo skóra jaka by nie była, nie będzie tak delikatna i podatna na odkształcenia jak materiał. Nawet hiper super błyszcząco cieniutka meindlowska.

Odpowiedz
Witam.

Kupiłem Meindl Borneo PRO MFS.

Pierwsze dwa tygodnie próbowałem je rozchodzić na tyle, ile miałem okazje. Chodziłem w nich trochę po domu, byłem w nich w pracy, kilka razy z psem na spacerze. Leżały idealnie, nigdzie nie cisnęły, komfort doskonały.

Pojechałem w nich w góry. Pierwsze kilka kilometrów po terenie pagórkowatym - super. Jednak, gdy zaczęło się nieco bardziej strome wchodzenie, po kwadransie poczułem, że mnie obcierają z tyłu tuż nad piętą, poniżej kostek. Bolało, ale wchodziłem na szczyt. Przy schodzeniu nie było problemu. Po dwóch dniach ledwo chodziłem. Zrobiły się w stopach dziury aż do mięsa. Bolało później nawet przy chodzeniu w adidasach.

Teraz rany prawie się zagoiły, a ja zastanawiam się, co dalej z tymi wymarzonymi butami.

Poradzicie?

Odpowiedz
Ja maiłem tak z trezetą makalu.

Z tym, że te nie są klasy twardości D. Może za duży luz z tyłu stopy? Spróbuj z dwoma cienkimi skarpetkami, chodziłem i pomagało. Rozumiem, żę te dziury na piętach?

Odpowiedz
Borneo są klasy twardości B.
Tak, dziury wytarte z tyłu stopy, tuż nad piętą.

Luzu nie ma. Gdy podchodzę pod górę łydka pochyla się w stronę buta, napiera na język, odległość palców od łydki się zmniejsza.
Przy tym ruchu w tył stopy wbija się twarda część buta, która jest na granicy miękkiej góry (pianka MFS) i twardego, nieco cofniętego, sztywnego miejsca na piętę.

Odpowiedz
@milos, spróbuj wkleić w to miejsce 1-2 żelowe zapiętki.. może pomoże..

Odpowiedz
te żelowe zapiętki to chyba dobry trop - nie wpadłbym na to
zastanawiałem się też nad zaniesieniem butów do szewca, aby popukał młotkiem
po całkowitym zagojeniu się ran liczyłem, że się rozeszły i nie będą już obcierać, ale się przeliczyłem, a wolę upewnić się, że więcej mi krzywdy nie zrobią, bo planuję kupić do nich impregnaty za kolejną, dobrą stówkę z hakiem
takie drogie dziadostwo, a takie rany robi

Odpowiedz
moze po prostu zle dobrane, albo masz stope nie do tych butow.
ja mam te buty i przed pierwszym pojsciem w gory nawet ich nie rozchodzilem i nigdy nic mnie nie obieralo

Odpowiedz
mam niestandardową stopę? hym...
rozmiar na pewno dobrany jest dobrze

dosuwam stopę do końca buta tak, aby pięta weszła w głębienie przeznaczone dla niej, mocno sznuruję, but trzyma się świetnie
przy schodzeniu z góry jest kilka milimetrów przerwy między palcami, a czubkiem
tylko po dosunięciu pięty do końca, tył stopy opiera się o tył buta
i z tyłu buta jest twarde miejsce, które przy podchodzeniu pod górę wbija mi się w nogę... przed wyjazdem w góry tego nie czułem

Odpowiedz
Też miałem takie obtarcie przy poprzednich butach. Przez środek za piętą szedł jakiś mocny szew grubą nicią szyty i on mnie tam obcierał i drążył dziurę nad piętą. Przy rozchodzeniu tego nie było, wyszło w górach. Jak dla mnie był to za mały rozmiar butów.
-------------------------------------------
7

Odpowiedz
I co się z tymi butami stało? Za drugim razem nie było problemów, czy pojawiał się on za każdym razem i musiałem się z butami pożegnać?

Odpowiedz
po drugim wyjeździe i drugim problemiekupiłem inne i większe.
-------------------------------------------
7

Odpowiedz
Nie wsadzaj nic za pięte bo zmasakrujesz palce ,but sie zmniejszy. Oddaj do szewca,wytłumacz co i jak,pomoże.
-------------------------------------------
memento mori

Odpowiedz
dzisiaj byłem w nich na grzybach
chyba faktycznie są za małe
chyba się załamię, tyle kasy w błoto - zbierałem na te buty długo

Odpowiedz
Daj do szewca, może je troche rozbije..

Odpowiedz
~milos
Łączę się z Tobą w bólu.
Jestem w podobnej sytuacji. Ja już wiem na pewno, że mam za małe Borneo. Jeszcze sobie dodatkowo wkleiłem dodatkowe zapiętki, żeby oszczędzić oryginalną skórę wewnątrz buta, którą zwykle szybko przecieram.
Wydawały się dobre, baaardzo się przyłożyłem do wyboru odpowiedniego rozmiaru. Nie były to moje pierwsze buty tej klasy. Wklejenie tych zapiętków jeszcze je pomniejszyło, ale o ile? Są z 1-2 mm skórki, nie w tym rzecz.
Ja po powrocie z tatr miałem dość poważne dziury w piętach i dodatkowo na wierzchu palców(tych obok palucha). Przy zejściach kurczyłem je, żeby nie dobijały do czubków buta, podnosiły się w ten sposób i obcierały.
Tragedia!!!
Teraz jedyne wyjście widzę w rozbiciu ich. Zbadałem temat no i szewc w Dąbrowie Górniczej jest mi nawet gotów dać na to gwarancję. Oczywiście inni też się tym zajmują, ale ten wzbudził moje zaufanie, no i ta gwarancja... Ciekawe co powie jak zobaczy gumowy otok???
Pozdrawiam i dam znać jak sie z tym uporam.
-------------------------------------------
Wojtek

Odpowiedz


Skocz do: