To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Hannah Candy
#1
OPIS PRODUKTU:

Dane techniczne:
Materiał zewnętrzny i wewnętrzny: 100% polyamid
Powłoka: Dry-max
Wypełnienie: Duratherm
Rozmiarówka: od XS do XL
Cena od ok. 220 zł do 270 zł
Gwarancja: 12 miesięcy

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
05-12-2006, 08:14

Czas użytkowania
1 sezon narciarsko zimowy

Słowo wstępne
A więc pora na recenzję czegoś czego stałem się przypadkowym posiadaczem, czyli słów kilka o tym jak to gumi kupił sobie sezon temu damskie spodnie narciarskie firmy Hannah model Candy Lady.
Rok temu kolega namówił mnie z żoną na wypad na narty. Jako, że dla nas była to nowość szusowanie na stoku, a w zasobach szafy wisiały tylko jedne spodnie na stok, od razu ruszyliśmy do sklepu, bo na drugi dzień wyjazd. Jako, że nie było czasu jeździć po sklepach wybór padł na jedyne spodnie pasujące jako tako na mnie. Żona nic nie znalazła na siebie i była skazana na milo lukka oraz spodnie z polaru i z czego jak czas pokazał była bardzo zadowolona.
Mierząc te spodnie przemiła Pani w sklepie Himountain nie wiedzieć czemu zalotnie się uśmiechała do mnie - dziś wiem, że nie był to uśmiech zalotny, a uśmiech na widok faceta mierzącego damskie gacie. Było minęło. Spodnie kosztują zwykle ok. 260 zł. Jako, że były już przecenione, a na dodatek nałożył się mój rabat spodnie trafiły w moje ręce za ok. 100 zł z hakiem. Jak na wyjazd spontaniczny na drugi dzień bardzo ok. A pisząc już tak zupełnie poważnie spodnie pomimo przeznaczenia damskiego niewiele mają z tym przeznaczeniem wspólnego jak stwierdziła moja żona. Dla niej są niewygodne i nawet wyglądowo i krojem zupełnie damskiego kroju nie przypominają. Dobra gumi już się nie tłumacz i tak Ci nie uwierzą.

Wrażenia z użytkowania
Na stoku na bieliznę crafta zakładałem te właśnie gacie. Momentami było za gorąco. Ale zwykle w taki zestawieniu w nich jeździłem. Spodnie są bardzo wygodne, nie krępują ruchów na stoku co szybko mogłem odczuć ucząc się jeździć na nartach gdy upadałem co i rusz. Bardzo łatwo się je nakłada na buty narciarskie. Nogawki łatwo się regulują na bucie za pomocą regulowanego rzepu. Wewnątrz nogawki mamy oczywiście fartuch przeciwśnieżny szczelnie oplatający but narciarski. Spodnie podczas jazdy nie podciągają się ani nie spadają. Zapięte szelki utrzymują zapięcie cały czas w takiej samej pozycji. Szelek nie czuć, że są. Po zdjęciu kurtki spodnie chronią nery przed przewianiem, dość wysoko zabudowane. Niestety do łażenia z plecakiem to one się zbytnio nie nadają. Ja się w nich gotuję zimą. Fakt pocę się jak diabli. Nie polecam do turystyki pieszej chyba, że ktoś jest zmarzluchem. Materiał zewnętrzny dość szybko łapie wodę ale do środka wilgoć nigdy nie przenika. Trochę to wkurzające jest - szczególnie jak się zsiada z mokrego krzesełka wyciągu i dupa wygląda na całą mokrą. Ocieplenie Duratherm na stoku zdaje egzamin. Przy jeździe jest w nich ciepło i komfortowo. Aha zapomniałbym o tym, że producent wszył wewnątrz pętelkę (na zdjęciu widać) do powieszenia tych spodni na wieszaku choćby do przeschnięcia po szusowaniu.

Szelki
Miękkie, wygodne i elastyczne o szerokości 5cm. Z przodu 2 szelki z tyłu przechodzą w jedną szelką tworząc znak Y zamocowaną centralnie z tyłu po środku pleców. W szelkach są zamocowane 2 klamry z przodu oraz jedna z tyłu i nie czuć że są. Szelki są odpinane, zamocowane do spodni za pomocą klamer i patek z rzepami. Proste i szybkie odpinanie.

Kieszenie
2 kieszenie, dość płytkie. Wyściełane śliskim i chłodnym materiałem. Zabezpieczone zamkiem ok. 18 cm. Z suwakiem z tasiemką. Zamki no name. Łatwo otwierają się w rękawicach. Z racji swej płytkości lepiej nic w środku nie nosić przy otwartym zamku. Ja tam zwykle trzymam tylko chusteczki. Zawartości w środku nie czuć na nodze.

Rozporek
Dokładnie taki sam jak kieszeni o długości ok. 18cm. Zamki rozporka jak i kieszeni przykryte są materiałem. Wygodne w rozpinaniu. Wystarczająca długość by załatwić to i owo. Dodatkowo rozporek zamykany na patkę z rzepem i 2 napy.

Nogawki
Wyprofilowane w kolanach (zdjęcie). W części dolnej wzmocnione od wewnętrznej strony materiałem mocniejszym (9 x 9 cm) wygląda na rip stop.
Rozpinane w części dolnej z tyłu nogawki na długości 25cm również zamkami no name. Po rozpięciu nogawka zabezpieczona trójkątną wstawką materiałową (widać na fotce). Szerokość nogawki regulowana solidną patką z rzepem przechodząca przez klamrę. Wewnątrz nogawki fartuch przeciwśnieżny zakończony elastyczną gumką która szczelnie opina but narciarski.

Tyłek
Brak wzmocnienia. A przygadałoby się go wzmocnić tak jak to zrobiona na nogawkach w części dolnej. Częste upadki (co w moim przypadku jest normalne) mogą je poharatać. I tylko czekam aż cos strzeli. A poza tym dodatkowa izolacja od mokrego krzesełka wyciągu przydałaby się.

Podsumowanie
Tanie, ergonomiczny krój, wysoko zabudowane, chronią nery. Przewygodne, Nie krepują ruchów podczas jazdy. Niestety mało wzmocnień w części dupnej. Po 1 sezonie użytkowania większych wad nie stwierdzono. Nadal są w jednym kawałku mimo, że w nich uczyłem się jeździć i upadki były chlebem powszednim. Jak na spontaniczny i nieprzemyślany zakup jestem bardzo zadowolony i najbliższy sezon narciarski na pewno w nich spędzę. Zamki no name nie nastręczają żadnych problemów. Po prostu tanie spodnie bez bajerów. Taka podstawa na tyłek i już. Dla amatorów na stoku takich jak ja w zupełności wystarczające. Co do oceny punktowej produktu na razie same piątki i czwórki bo nic złego z nimi sie nie dzieje ale zawsze to mozna zweryfikować.

Zalety
- tanie, tak mi się wydaje - ale to moje odczucie
- wyprofilowane kolana
- fartuch
- design raczej unisex tego modelu (musze jakoś wybrnąć)
- wysoko zabudowane - ochrona nerek
- wygodne szelki - regulowane i odpinane

Wady
- materiał zewnętrzny na tyłku mokry od razu po kontakcie z mokrym krzesełkiem wyciągu
- brak wzmocnienia na tyłku

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wiatroodporność: 5/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.60/5



Odpowiedz
#2
calkiem dobry opis produktu :) tak szczerze mowiac to Gumi namowilbys mnie nawet na ich zakup ale ...
ale juz nei potrzebuje takich spodni :)
a tak wogole to zonka nie byla zazdrosna kiedy ta pani ze sklepu tak spogladala ?:>
ale wracajac to wlasnie przymierzalem sie do tych spodni ale czekalem na twoja recenzje ktora mnie przekonala jednak postanowilem ze ten sezon odpuszcze i nauke jazdy na nartach zaczne za rok :) Tym bardziej ze w ostatnim czasie pojawilo sie dosc duzo propozycji wyjazdow ale w celu chodzenia a nie jezdzenia :)
Jednak mam jeszcze pytanie
wiem ze to i owo jest chronione warstwa materialu oraz dodatkowym rozporkiem na rzepki i 2 napy :D:D
ale jak jest z kieszeniami ?? czy to jak sa przykryte wystarczy zeby nic w srodku nie zamoklo ?
Albo inaczej czy chusteczki byly suche :>
dzieki za odpowiedz pozdrawiam :)

Odpowiedz
#3
spokojnie kieszenie otwarte nie zaszkodzą zawartości. Niemniej jednak podczas jazdy cały tułów i kolana pracują i mysle ze zawartosc kieszeni ma wielkie szanse wypaść z racji niezbyt dużej pojemności kieszeni. Zawartość kieszeni nigdy nie była wilgotna.

Odpowiedz
#4
Gumi kusisz :P
bo mam kase odlozona ale ... moze za rok albo w lecie gdzies ustrzele bo pozniej moze byc ciezko z kasa jak przyjdzie kupic buty i cala reszte szpeju :) zobaczymy jak by co bede pytal

Odpowiedz


Skocz do: