To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Tatonka Mapper
#1
OPIS PRODUKTU:

wymiary: 39 x 34 cm
waga: 110g
materiał: cordura (DuPont) u jednych, Texamid 5.5 u innych, 100% nylon na metce.

''Poręczny, bardzo funkcjonalny mapnik zwijany. W komplecie krótki trok umożliwiający przyczepienie mapnika do plecaka (dzięki samozatrzaskowej klamerce zawsze można go bardzo szybko odpiąć!)''.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
12-11-2006, 22:25

budowa i materiały
Mapnik wykonano z... cordury, texamidu 5.5, nylonu (właściwe podkreślić ;-)) wewnątrz wszyta przezroczysta folia, na jednej krawędzi zamek (2 cm od brzegu, na szerokość 25,5cm), po przeciwnej taśma na rzep do spięcia całości po zrolowaniu, na przyległej - trok z klamerką ułatwiający przytraczanie gdziekolwiek.
Dla mnie trok był za długi (mimo możliwości regulacji) - korzystniejszym rozwiązaniem okazało się obcięcie, zszycie w pętelkę i wstawienie karabinka (prosto z targowiska za całe 2zł). Taka też ''wersja'' widnieje na załączonych fotografiach. Metka w środku informuje że: ''made in vietnam'' z jednej strony; ''100% nylon'' z drugiej.
użytkowanie
Wymiar został podany trochę na wyrost. Nie uwzględnia bowiem ''niedokładności'' szycia i dotyczy wymiarów zewnętrznych. Mój egzemplarz ma kształt raczej beczkowaty i w najszerszych miejscach ma 33,0x37,5cm. Biorąc pod uwagę zakładki na szwy oraz kształt - miejsca na mapę jest ok. 30,5x34,5cm. I na tym polega cały problem z tym mapnikiem.
Używane przeze mnie mapy składane są w prostokąt o długości 21 do 24cm, szerokość nie przekracza 12,5cm. Aby taką mapę wepchnąć do Tatonki należy ją odpowiednio spreparować - czyli powyginać inaczej niż jest poskładana oryginalnie a to ''generuje'' nowe linie gięcia na papierze. Aby wykorzystać całą powierzchnię mapnika mapa powinna mieć ok. 1,5wys. x 2,5szer. arkusza standardowo poskładanej mapy. Z długością nie należy przesadzać, ponieważ podczas zwijania mapa zachodzi na folię co dodatkowo załamuje jej krawędź. Mapnika nie da się też za szybko zwinąć, bo robi się ''balon'' trzeba go chwilkę pougniatać.
Zwijanie i rozwijanie mapnika (a to w ciągu jednej wycieczki może następować bardzo często) niemiłosiernie ''magluje'' mapę, która po takim ''bezpiecznym'' użyciu nie wygląda najlepiej. Mapa używana bez żadnej ochrony, składana i rozkładana w te i z powrotem nie nosi choćby śladu takiego zużycia jak po krótkim pobycie w Tatonce. Oczywiście pod jednym warunkiem - nie pada. Jeżeli pada lub jest gęsta mgła no to lepiej mieć mapę przewałkowaną przez mapnik niż rozmoczoną i rwącą się od wilgoci.
podsumowanie
W przypadku standartowych map turystycznych stosowanie opisywanego mapnika jest dyskusyjne. Jeżeli nie pada, lepiej używać mapy bez tego typu ochrony. Inaczej wygląda sprawa w przypadku map opracowywanych i/lub drukowanych we własnym zakresie. Dobierając odpowiednio rozmiar arkusza papieru, mapnik tego typu jest praktycznym uzupełnieniem - nie dość że zabezpieczy w należyty sposób przed wilgocią, to dodatkowo umożliwia wygodne mocowanie mapy aby była zawsze pod ręką.
Na koniec jeszcze jedna dygresja nie mająca wpływu na funkcjonalność, jednak zwiększająca bezpieczeństwo użytkownika. Jako że mapnik używany jest zazwyczaj na zewnątrz (przeważnie przytroczony do plecaka) w dobrym tonie było by, aby logo wyhaftować odblaskową nicią.
Cena zakupu (04-2006) - 39,00zł.

Zalety:
- niewielki po zrolowaniu;
- funkcjonalny kształt;
- łatwy do przytraczania.
Wady:
- niepraktyczne wymiary;
- ''niszczy'' mapy;
- mapa widoczna z jednej strony.


[Obrazek: mapnik2.jpg]

[Obrazek: mapnik3.jpg]


Odpowiedz
#2
Witam
W celu uzupełnienia opisu informuję, że dyskusja na temat tego typu mappera odbywa(ła) się w wątku:
https://ngt.pl/thread-2145.html

pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Miś

Odpowiedz
#3
wg mnie to zbedny bajer, znaczy nie, moze przesadzilem ale dokladnie jak Krzysztof napisal napisal nada sie przy deszczowej pogodzie, chociaz cena jaka trzeba zaplacic za uzytkowanie tej Tatonki, a mianowicie zniszczenie mapy jest dla mnei duzo za duza.
Ja osobiscie mam z worka z jana niezbednego z grubszej folii takiej (wlasciwie sa to sklejone tasma klejaca 2 worki pod wymiar do mapy) i doklejone takie zamkniecie jak od worka wlasnie przesowane. nie zwijam tego bo szkoda mi mapy skladam na pol po zagieciu mapy i do plecaka. kiedys opracueje sobie na to jakies etui albo cos takiego z twarlszego materialu zamykane na rzepy albo jakis zatrzask z kieszonka na jakas linijke albo kroczek malutki.
bedzie wygladalo to wtedy jak taki wiekszy rozkladany portfel, rozumiecie chyba, wykonanie minimalni pracochlonne a kozysc dosc duza

ps. oczywiscie zawsze mozna kupic sobie laminowana mape :P

Odpowiedz


Skocz do: