23-04-2004, 20:19
OPIS PRODUKTU:
filtry UV |n|
anti-fog
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
23-04-2004, 05:00
Zima to cudna pora dla wielbicieli gór. Oprócz tradycyjnych marszów możemy się nacieszyć zjazdami na dechach wszelakiej maści. Niezbędnikiem fanów ślizgu są gogle.
Dzięki ogromnemu wyborowi, możemy łatwo się naciąć. Mnie udała się ta sztuka, więc piszę tą krótką opinię dla przestrogi.
Estetyka
Gogle G44 firmy Arctica wyglądają dość przyzwoicie. Sprawiają wrażenie solidnych, opaska gumowa jest dobrej jakości. Z boku grube wywietrzniki zachęcają do zakupu. Gogle według producenta posiadają filtry UV, ale w praktyce można sprawdzić, że to jednak bajka. Do wyboru szeroki koloryt szkieł, co dodatkowo zachęca potencjalnego klienta. Co jeszcze, ano szeroki napis – anti-fog, czyli - nie parują...
Funkcjonalność
Tu już same kłopoty. Przede wszystkim gogle parują jak szalone. Wystarczy jeden krótki zjazd (jeśli bardzo krótki) by gogle zaparowały, choć to delikatnie powiedziane. Wewnątrz gogli istne jezioro. Dodatkową wadą jest niewielki rozmiar gogli, co mocno ogranicza pole widzenia, zwłaszcza na boki. Po chwili użytkowania gąbka wewnętrzna służąca do lepszego dopasowania gogli jak i odprowadzania potu przemaka i zaczyna się odklejać.
Wspomniałem już rzekome filtry UV, jednak ich niską skuteczność (lub ich brak) można łatwo stwierdzić. Za gogle dajemy soczewkę fotochromową i wystawiamy taki sprzęt na słońce. Gdy fotochromy ciemnieją, to znaczy że gogle nie pochłaniają promieni UV. G44 nie przeszły tego testu.
Podsumowanie
Przestrzegam przed goglami tej firmy. W najlepszym razie wyrzucicie pieniądze błoto, w najgorszym zaś, połamiecie sobie nogi z powodu zerowej widoczności. Polecam na imprezę techno
Zalety:
- Tanie
Wady:
- Parują
- Odkleja się wszystko, co może się odkleić
- Ograniczają pole widzenia
- Kiepskie filtry UV
filtry UV |n|
anti-fog
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
23-04-2004, 05:00
Zima to cudna pora dla wielbicieli gór. Oprócz tradycyjnych marszów możemy się nacieszyć zjazdami na dechach wszelakiej maści. Niezbędnikiem fanów ślizgu są gogle.
Dzięki ogromnemu wyborowi, możemy łatwo się naciąć. Mnie udała się ta sztuka, więc piszę tą krótką opinię dla przestrogi.
Estetyka
Gogle G44 firmy Arctica wyglądają dość przyzwoicie. Sprawiają wrażenie solidnych, opaska gumowa jest dobrej jakości. Z boku grube wywietrzniki zachęcają do zakupu. Gogle według producenta posiadają filtry UV, ale w praktyce można sprawdzić, że to jednak bajka. Do wyboru szeroki koloryt szkieł, co dodatkowo zachęca potencjalnego klienta. Co jeszcze, ano szeroki napis – anti-fog, czyli - nie parują...
Funkcjonalność
Tu już same kłopoty. Przede wszystkim gogle parują jak szalone. Wystarczy jeden krótki zjazd (jeśli bardzo krótki) by gogle zaparowały, choć to delikatnie powiedziane. Wewnątrz gogli istne jezioro. Dodatkową wadą jest niewielki rozmiar gogli, co mocno ogranicza pole widzenia, zwłaszcza na boki. Po chwili użytkowania gąbka wewnętrzna służąca do lepszego dopasowania gogli jak i odprowadzania potu przemaka i zaczyna się odklejać.
Wspomniałem już rzekome filtry UV, jednak ich niską skuteczność (lub ich brak) można łatwo stwierdzić. Za gogle dajemy soczewkę fotochromową i wystawiamy taki sprzęt na słońce. Gdy fotochromy ciemnieją, to znaczy że gogle nie pochłaniają promieni UV. G44 nie przeszły tego testu.
Podsumowanie
Przestrzegam przed goglami tej firmy. W najlepszym razie wyrzucicie pieniądze błoto, w najgorszym zaś, połamiecie sobie nogi z powodu zerowej widoczności. Polecam na imprezę techno
Zalety:
- Tanie
Wady:
- Parują
- Odkleja się wszystko, co może się odkleić
- Ograniczają pole widzenia
- Kiepskie filtry UV