To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Milo Randon 2005
#1
OPIS PRODUKTU:

Wiatroszczelna kurtka trekkingowa
- 2 kieszenie boczne
- kieszeń napoleońska
- wzmocnione łokcie, ramiona i górna część pleców
- profilowane ramiona
- regulacja obwodu spodu kurtki
- materiał NoWind
- cena 399zł.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
25-09-2006, 11:14

Bluza produkcji Milo model Randon 2005. zakupiona przeze mnie w Marcu 2006r. Używana podczas jazy na rowerze oraz głównie w czasie wycieczek górskich. Może to i niezbyt długi okres użytkowania ale postanowiłem napisać jej recenzję z uwagi na zmianę kolekcji przez producenta w której Randona już nie ujrzymy a od 2007r. szykuje się już kolejna zmiana więc stary Randon będzie niemal niemożliwy do kupienia a jest to bluza warta zwrócenia uwagi i godna polecenia. Początkowo też brałem pod uwagę bluzę Chokti Pro Berghausa lecz kolorystycznie i głównie finansowo o wiele bardziej podobał mi się produkt Milo.
Zakupiona przeze mnie bluza ma kolor czerwony z czarnymi wstawkami na ramionach i przedramionach gdzie szczególnie może ulegać zabrudzeniom na co też zwracałem uwagę podczas zakupu.

MATERIAŁ
Materiał produkcji Włoskiego Pontetorto z membraną wiatroszczelną (a jak podają niektórzy także częściowo wodoodporną) NoWind. Istnieje kilka odmian tego materiału, z polarkiem wewnątrz jak i na zewnątrz, z polarem tylko z zewnętrznej strony a od środka z ''siateczką transmisyjną'' oraz bodaj wersja Extreme.
W Randonie Milo zastosowało tę drugą wersją czyli z siateczką transmisyjną wewnątrz na stałe z laminowaną z membraną i polarem zewnętrznym. Takie połączenie miało za zadanie podniesienie oddychalności materiału kosztem spadku jego termiki.
Osobiście takiego rozwiązania szukałem i produkt Milo spełnił moje założenia.
Materiał jest dość sztywny ale nie ma w tym przesady, pięknie układa się po nałożeniu, nie krępuje ruchów oraz jest w miarę lekki a bluza dość mała po spakowaniu. Od noszenia jeszcze nigdzie mi się nie zmechaciło zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz za co przyznaję ogromny plus choć przyznaję, że bluza była dopiero raz prana.

ODDYCHALNOŚĆ
Oczywiście z tego typu materiałem związana jest oddychalność. Tu muszę postawić ocenę dobrą. Niestety membrana robi swoje i nieco ogranicza oddawanie pary wodnej (potu) na zewnątrz. Wcześniej użytkowałem bluzę z Windblocku ACT Maldena i tam oddychalność materiału była nieco lepsza ale ten wiadomo jest liderem na rynku obok Windstoppera Gore.
Całe szczęście bluza wyposażona jest w wywietrzniki pod pachami zapinane zamkami o dł. 30cm co naprawdę skutecznie pomaga w odprowadzaniu nadmiaru temperatury i wilgoci wydzielanej podczas wysiłku. Ponadto wszystkie kieszenie a jest ich trzy (dwie boczne, główne i jedna na piersi) podszyte są siateczką i bardzo cieniutkim polaropodobnym materiałem co także bardzo ułatwia wentylację. Niestety kieszeni bocznych nie da sie w 100% wykorzystać w czasie gdy mamy zapięty pas biodrowy plecaka, po prostu zakrywa on je, ale takie rozwiązanie ma plusy gdy nie mamy plecaka na sobie, swobodnie pozwala schować ręce do środka. Zresztą charakter bluzy i jej przeznaczenie ogólnoturystyczne nie wymagało innego rozwiązania czyli umieszczenia kieszeni wyżej, ponad pasem.
Dodatkowo powiem, że zamki pod pachami można swobodnie rozpiąć jedna ręką co też ma duże znaczenie dla wygody jej użytkownika.

WIATROODPORNOŚĆ
Pod tym względem bluza nie ustępuje niczym najlepszym produktom na rynku stosującym materiały z Gore - 100% odporności. Na jej poprawę także skutecznie wpływa gumowy ściągacz w pasie zaciągany dwoma stoperami umieszczonymi po bokach oraz zapinane i ściągane na rzepy mankiety. Bluza nie posiada ściągacza w kołnierzu co niektórzy mogą odebrać jako minus lecz kołnierz jest na tyle wysoki i dobrze przylegający, że wiatr ma bardzo duże kłopoty z dostaniem się do wnętrza. Tak samo w kołnierzu nie odnajdziemy bardzo modnego ostatnio kaptura choć osobiście nad tym nie ubolewam.

DODATKI
Co nam po dobrym materiale skoro dodatki użyte do uszycia bluzy oraz nici będą marnej jakości.
Pod tym względem Milo także stanęło na wysokości zadania. Wszystkie zamki to renomowane YKK, główny zrobiony z plastikowej kostki, dwukierunkowy dodatkowo podszyty od środka patką zabezpieczającą przed przedostawaniem się wiatru. Natomiast w kieszeniach i pod pachami mamy zameczki żyłkowe. Wszystkie sprawują się bez najmniejszego zarzutu, nic się nie zacina a dolna maszynka zamka głównego samoczynnie się nie odpina co często można spotkać w tanich produktach.
Na nici i szycie też nie można narzekać. Szwy trzymają jak ta lala i nie wykazują tendencji do pękania. Wszystko jest równiutkie jak w produktach za dwukrotnie większą kasę.
Randon jest też wyposażony w wzmocnienia umieszczone na barkach i kołnierzu oraz na łokciach. Nie są to jakieś wielkie płaty grubego materiału ale w zupełności wystarczają do tego aby zapobiegać przecieraniu się materiału głównego poprzez tarcie szelek w czasie noszenia plecaka. Taka sama sytuacja ma miejsce na łokciach. Materiał ma za zadanie ochronę tylko tej części a nie całego przedramienia. Plusem takiego rozwiązania jest poprawa oddychalności całości konstrukcji, wzmocnienia są tylko tam gdzie ich potrzeba.
Ciężko mi stwierdzić co to za materiał użyty na wzmocnieniach Randona, wygląda mi na Extendo z fakturą RipStop, z którego to, Milo szyje wzmocnienia dla swoich niektórych modeli spodni. Jak na razie jest bardzo skuteczny i estetyczny.
Rzepy użyte jedynie w mankietach, podszytych tym samym materiałem wzmacniającym, trzymają bardzo dobrze na co w szczególności wpływa fakt, że nie trzeba ich odpinać do zakładania czy zdejmowania bluzy po prostu mankiety i rękawy są tak fajnie dopasowane do ręki.

TERMIKA
Pod tym względem nie należy oczekiwać rewelacji, bluza grzeje jak polar 100 lecz w przeciwieństwie do niego jest odporna na wiatr i głównie o to chodziło producentowi. Na chłodniejsze i wietrzne dni (poniżej +5st) zakładam dodatkowo pod spód właśnie taki cienki polarek w którym już mogę śmigać przy naprawdę ujemnych temperaturach.

Całości dopełnia naprawdę fajna kolorystyka zarówno modelu czerwonego jak i niebieskiego pięknie wkomponowanego w czerń rękawów i szarość boków. Nie wygląda się w niej jak pstrokaty ptaszek, można ją nosić zarówno na co dzień w mieście jak i w czasie górskich eskapad. Jest to naprawdę dobry zakup, którego nie żałuję za bardzo rozsądne pieniądze i który polecam innym.

Zalety
odporność na wiatr
jakość wykonania i materiałów
estetyka
cena

Wady
brak kaptura i ściągacza w kołnierzu

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wiatroodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.75/5


[Obrazek: Obraz%20020%5B1%5D.jpg]

[Obrazek: Obraz%20022.jpg]


Odpowiedz
#2
Zastanawiam się nad kupnem Randona lub FN Strom II No Wind. Póki co, moje przymierzanie i pobieżne obserwacje materiału i wykonania wypadają na korzyść Storma. Może ktoś coś mi doradzić w kwestii wyboru?
-------------------------------------------
I'm the way, I'm the sinister & I WILL DESTROY!!!

Odpowiedz
#3
ja polecam Xenon HiM'a z windshield'u na prawde udany produkt :) mam go okolo 8 miesiecy wiec jeszcze testu nie bede pisal ale sprawdzal sie zarowno w gorach jak i do biegania czy zwyklego chodzenia po miescie :) dobra oddychalnosc + wywietrzniki, wiatroodporny, wytrzymaly myslalem ze jak przetarlem o skale to bedzie po ale zonk :) wszystko gra :) no i wodoodpornosc znosna jak na windstoppera [godzine deszczy wytrzymuje okolo :)]

Odpowiedz


Skocz do: