21-04-2004, 19:53
OPIS PRODUKTU:
Waga: 1.8 Kg |n|
Wymiary: 292 x 113 x 71 cm |n|
1 osobowy |n|
Materiał: Poliester Rip-stop 3000 mm H20
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
21-04-2004, 05:00
Płachty biwakowe to przeszłość! KOMANDOS to super lekki, jednopowłokowy namiot dla wytrawnych miłośników survivalu. Pomieści od 1 do 2 osób oraz niezbędny do przeżycia ekwipunek. Niewiele waży, szybko się rozbija, po spakowaniu zajmuje niewiele miejsca - idealna propozycja dla komandosów i miłośników ''sztuki przetrwania''.
Namiot był mi potrzebny jako sprzęt do survivalowych bytowań i szkole.
Pożądanymi cechami były
- niewielkie waga i objętość
- wielkość nadająca się tylko do spania, nie zaś do mieszkania (a więc przebywanie poza namiotem)
- prostota konstrukcji - szybkość ustawiania
- możliwość okrycia się w gąszczu
Testowałem namiot w różnych warunkach przez 3 lata.
Rady
- bezwzględnie należy przesmarować szwy specjalnym preparatem dla uszczelnienia (do kupienia w sklepach sportowych) - na dołączonym zdjęciu z kotem widać miejsca przesmarowane (wygląda to trochę mało estetycznie, ale jest skuteczne)
- warto mieć ze sobą mocną taśmę doraźnie wzmacniającą pękające pręty stelaża
- dobrze jest wchodzić do namiotu zdjąwszy buty, stanąwszy wewnątrz i tak, na stojąco, wejść do śpiwora po czym wsunąć się do namiotu
- w nogach - w głębi komory mieszkalnej - znajduje się zamek błyskawiczny, przez który można wystawić buty na zewnątrz (a pod ''dach'') oraz... wylać wodę, która zebrała się wewnątrz (lub wymieść naniesiony piasek i liście)
Biwakowałem w komandosie w końcu lutego w Puszczy Augustowskiej (mocno ośnieżone zdjęcie namiotu) - spałem sam, ubrany grubo, w dwóch cienkich śpiworach letnich. Nie zmarzłem. Ponieważ po bokach komory mieszkalnej, nisko przy ziemi, znajdują się wywietrzniki, obłożyłem gałęziami świerku bok namiotu wystawiony na zimny wiatr. Wkrótce (piszę to na początku kwietnia) będzie relacja na mojej stronie www.survival.infocentrum.com
Zalety
- namiot lekki, zajmuje niewiele miejsca
- łatwo daje się ukryć w buszu
- namiot jest jednoosobowy, lecz spać w nim mogą 2 osoby (awaryjnie spały trzy i średni pies) - bagaż trzymany na zewnątrz!
- bez pośpiechu rozstawiam namiot w 3 minuty - osobom nie znającym się na namiotach (dzieci) zajmowało to ok. 10-15 minut bez patrzenia w instrukcję, najwyżej z lekką podpowiedzią
- wbrew przypuszczeniom sceptyków - doskonale spisywał się zimą (! ); należy podłożyć pod podłogę kilka warstw gałązek świerkowych dla izolacji (ale silne opady śniegu mocno przyginały go ku ziemi, lecz już taki los namiotów...)
Wady
- namiot jest jednopowłokowy, zatem oczywiste jest, że mamy do czynienia z wilgocią skraplającą się wewnątrz; za dużo jednak wody podczas opadów, zwłaszcza silnych - namiot był wysyłany do producenta do poprawek, ale wciąż cieknie na szwach (głównie cieknące szwy: miejsce połączenia ze stelażem, miejsce wszycia zamka błyskwicznego, miejsce wszycia wywietrznika)
- klapa wejściowa otwierana do góry - prawie niemożliwe wejście do namiotu podczas deszczu, by nie wlać sobie parę garów... Brakuje dodatkowej klapy, która w skrajnie trudnych warunkach mogłaby być daszkiem osłaniającym to miejsce o strategicznym znaczeniu
- fatalne wykonanie - standardowych zresztą - prętów stelaża (uwaga: różni podwykonawcy tego elementu, więc może z tym być różnie) - łuki konstrukcyjne namiotu są krótkie, promień też, i łatwo pękają i rozszczepiają się
Waga: 1.8 Kg |n|
Wymiary: 292 x 113 x 71 cm |n|
1 osobowy |n|
Materiał: Poliester Rip-stop 3000 mm H20
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
21-04-2004, 05:00
Płachty biwakowe to przeszłość! KOMANDOS to super lekki, jednopowłokowy namiot dla wytrawnych miłośników survivalu. Pomieści od 1 do 2 osób oraz niezbędny do przeżycia ekwipunek. Niewiele waży, szybko się rozbija, po spakowaniu zajmuje niewiele miejsca - idealna propozycja dla komandosów i miłośników ''sztuki przetrwania''.
Namiot był mi potrzebny jako sprzęt do survivalowych bytowań i szkole.
Pożądanymi cechami były
- niewielkie waga i objętość
- wielkość nadająca się tylko do spania, nie zaś do mieszkania (a więc przebywanie poza namiotem)
- prostota konstrukcji - szybkość ustawiania
- możliwość okrycia się w gąszczu
Testowałem namiot w różnych warunkach przez 3 lata.
Rady
- bezwzględnie należy przesmarować szwy specjalnym preparatem dla uszczelnienia (do kupienia w sklepach sportowych) - na dołączonym zdjęciu z kotem widać miejsca przesmarowane (wygląda to trochę mało estetycznie, ale jest skuteczne)
- warto mieć ze sobą mocną taśmę doraźnie wzmacniającą pękające pręty stelaża
- dobrze jest wchodzić do namiotu zdjąwszy buty, stanąwszy wewnątrz i tak, na stojąco, wejść do śpiwora po czym wsunąć się do namiotu
- w nogach - w głębi komory mieszkalnej - znajduje się zamek błyskawiczny, przez który można wystawić buty na zewnątrz (a pod ''dach'') oraz... wylać wodę, która zebrała się wewnątrz (lub wymieść naniesiony piasek i liście)
Biwakowałem w komandosie w końcu lutego w Puszczy Augustowskiej (mocno ośnieżone zdjęcie namiotu) - spałem sam, ubrany grubo, w dwóch cienkich śpiworach letnich. Nie zmarzłem. Ponieważ po bokach komory mieszkalnej, nisko przy ziemi, znajdują się wywietrzniki, obłożyłem gałęziami świerku bok namiotu wystawiony na zimny wiatr. Wkrótce (piszę to na początku kwietnia) będzie relacja na mojej stronie www.survival.infocentrum.com
Zalety
- namiot lekki, zajmuje niewiele miejsca
- łatwo daje się ukryć w buszu
- namiot jest jednoosobowy, lecz spać w nim mogą 2 osoby (awaryjnie spały trzy i średni pies) - bagaż trzymany na zewnątrz!
- bez pośpiechu rozstawiam namiot w 3 minuty - osobom nie znającym się na namiotach (dzieci) zajmowało to ok. 10-15 minut bez patrzenia w instrukcję, najwyżej z lekką podpowiedzią
- wbrew przypuszczeniom sceptyków - doskonale spisywał się zimą (! ); należy podłożyć pod podłogę kilka warstw gałązek świerkowych dla izolacji (ale silne opady śniegu mocno przyginały go ku ziemi, lecz już taki los namiotów...)
Wady
- namiot jest jednopowłokowy, zatem oczywiste jest, że mamy do czynienia z wilgocią skraplającą się wewnątrz; za dużo jednak wody podczas opadów, zwłaszcza silnych - namiot był wysyłany do producenta do poprawek, ale wciąż cieknie na szwach (głównie cieknące szwy: miejsce połączenia ze stelażem, miejsce wszycia zamka błyskwicznego, miejsce wszycia wywietrznika)
- klapa wejściowa otwierana do góry - prawie niemożliwe wejście do namiotu podczas deszczu, by nie wlać sobie parę garów... Brakuje dodatkowej klapy, która w skrajnie trudnych warunkach mogłaby być daszkiem osłaniającym to miejsce o strategicznym znaczeniu
- fatalne wykonanie - standardowych zresztą - prętów stelaża (uwaga: różni podwykonawcy tego elementu, więc może z tym być różnie) - łuki konstrukcyjne namiotu są krótkie, promień też, i łatwo pękają i rozszczepiają się