Zacznę od tego, że wojasy od dłuższego czasu mnie prześladują;)
Rok temu nabyłem trekingi Wojasa 2374-96, używam sezonowo wczesna wiosna/jesień i złego słowa powiedzieć nie mogę na ich jakość-używane głównie w mieście w różnych warunkach pogodowych, po zaimpregnowaniu skóry (crazy horse + nubuk) wytrzymują lekkie opady, skóra się nie przeciera, szwy ani klejenie nie puszczają a podeszwa jest w naprawdę dobrym stanie-jej jedynym minusem jest spora twardość,co się odczuwa przy dłuższym chodzeniu z plecakiem-mam porównanie do contragrip Salomona w poprzednich półbutach, który genialnie tłumił, ale but miał słabe skórzane zelówki, które szybko padły-na szczęście już w tym modelu nie występują-ot miałem pecha ale za 50% ceny ;) Jako wadę można też uznać ich wagę-prawie 2gie tyle co wspomniane salomony, ale w normalnym użytkowaniu to nie przeszkadza-co innego zresztą ''biegać'' w takich butach po betonach miasta a co innego po gruncie. Generalnie buty solidne i w przystępnej cenie, dadzą raczej radę pod cięższym użytkownikiem (ja w porywach70-72kg), całkiem dobrze oddychają i nie chłoną zapachów, w celu podniesienia komfortu zastosowałem miękkie wkładki i jest lepiej-uważam, że stosunek cena jakość jak najbardziej ok.
Co do wysokich butów trekingowych, wciąż mam stare, wysłużone wojaski rocznik 2007/8, używane sezonowo jako późnojesienne-zimowe, sporadycznie w terenie, impregnowane-w tym czasie dwa razy zdarzył się problem z lekkim rozklejeniem w miejscu łączenia skóry z podeszwą, uwzględniony w reklamacji bez problemu, nawet wkładki anatomiczne gratis dorzucili! Były to buty ze skóry nubukowej, z membraną sympatex ale bez ocieplenia, przez co w niższych temperaturach komfort był przeciętny, ale odpowiednio gruba skarpeta w znacznej mierze ten problem rozwiązywała-buty przez cały czas użytkowania były bardzo wygodne, skóra wciąż jest w przyzwoitym stanie, po solidnym zaimpregnowaniu wytrzymywały umiarkowane opady, dostatecznie przyczepne na lodzie ale bez szału. Buty nie łapały zapachów i przyzwoicie odparowywały wilgoć. Podsumowując, był to dobry zakup (kosztowały wtedy 399pln) do normalnego użytkowania późno-jesienno-zimowego, w cięższy teren górski są inne buty do tego przeznaczone i tyle w temacie...
Lata robią jednak swoje i już powoli się rozszczelniają i podsiąkają, nabyłem więc nowe trzewiki 931F-24-wizualnie super-duży panel jednolitej, grubszej skóry(na wyczucie ok. 3mm) na czubie, przeszycie tylko w pobliżu zelówek i na zapięciu, membrana sympatex. Przymierzałem się do Chiruca Somiedo ale były dla mnie niewygadne, Gredosy za szerokie z przodu a Dynamic dość wygodne, jednak 650pln to na moje potrzeby za drogo, salomony(?) też mi nie spasiły i znowy wchodzę do Wojasa, zakładam but i olśnienie-ubieram i wychodzę. Potargowałem się o cenę i zszedłem z 500 na 450 więc uważam, że warto było.Jak już je trochę popieszczę napiszę co i jak ;)
-------------------------------------------
Piotr