To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Salewa Summit 36
#1
OPIS PRODUKTU:

Salewa Summit 36
Dwukomorowy plecak turystyczno-wspinaczkowy
Materiał: Salewa Duratec Poliester; Salewa Duratec lite RipStop Poliester
System nośny: Salewa Airspace
Pojemność: 36L
Dwie boczne kieszenie kompresyjne, dwie keiszenie w klapie, kieszeń na camel back, zaczep na czekan/kije, pas biodrowy i piersiowy.


-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
01-06-2006, 23:08

Przygodę z Salewą Summit 36 zacząłem 10 miesięcy temu, służy jako plecak miejski, narciarski i na krótkie wędrówki do 2 dni.

Jest wyposażony w pokrowiec przeciwdeszczowy (niestety producent nie wpadł na to, by pokrowiec przymocować do plecaka na stałe, może to być problem dla osób roztargnionych), troki do przypięcia czekana lub kijów.

Na pochwałę zasługuję system nośny Airspace, na początku byłem sceptycznie nastawiony do siateczki, jak do tej pory nie zawiodła. Głównym atutem tego systemu jest doskonała wentylacja.

Pas biodrowy mocno stabilizuje plecak, jest na tyle szeroki że spełnia swoją funkcje.
Szelki standartowo skrojone w S z możliwością regulacji pochylenia plecaka.
Klapa z duża kieszenią, zapinana na jedną klamrę, dla nieufnych takim rozwiązaniom, to klamra, a nie klamerka i jest wystarczająca. W klapie, od wewnątrz znajdziemy mała kieszonkę na drobiazgi. Dodatkowo na klapie sznurek bungie, można przypiąć kask, czy matę aluminiową, ja przypinam nim dodatkowo kije, są wtedy stabilniejsze.
Dwie boczne kieszenie kompresyjne o jednakowej wielkości mieszczą butelkę 1,5l oczywiście zmniejszając wtedy pojemność głównej komory.
W środku kieszeń na camel back. W dolnej części plecaka, pod kieszeniami wszyte trójkątne małe kieszonki, niestety są tak małe i tak nieporęczne, że jeszcze nigdy nie znalazły zastosowania. Szkoda że w zamian za te nazwijmy je kieszonki na chusteczki nie pomyślano o kieszeniach z siatki. Zamki bez nazwy, aczkolwiek nie miałem z nimi jeszcze problemu.

Podsumowując
Summicik 36 nosi się bardzo wygodnie, na pochwałę zasługują system nośny, wytrzymałość, dzielona główna komora, pokrowiec przeciwdeszczowy.
Mankamenty tego modelu to kieszenie zmniejszają pojemność głównej komory, brak kieszeni z siatki, półokrągły kształt głównej komory sprawia, że bywa nie pakowny, nie przyszyty na stałe pokrowiec przeciwdeszczowy.

Uaktualnienie 06.06.06
Uzupełnienie dla Tych co lubią trochę więcej i dokładniej ;)

Jak już kilka osób na forum zauważyło mimo 36L, mogło by się wydawać sporo, często są problemy by do plecaka zmieściło się wszystko, zwłaszcza jeśli mamy kilka sztywnych i większych gabarytowo rzeczy. Tylna ścianka Summita jest mocno wygięta, półokrągła, (patrz. foto) przez to łatwo o niewykorzystaną powierzchnie w środku plecaka. Ale to właśnie dzięki tej tylnej, wygiętej ściance zyskujemy na oddychalności. Założeniem systemu Airspace jest wolna przestrzeń miedzy główna komorą, a siatką, która bezpośrednio dotyka pleców użytkownika. Jedynym miejscem gdzie podkoszulek jest mokry i o wentylacji możemy zapomnieć do pas biodrowy, ale jeszcze nie znalazłem plecaka, który miałby tam dobrą wentylacje. Jak ktoś taki ma proszę o maila. Nawiązując do wypowiedzi poprzedników nie doświadczyłem wybrzuszenia plecaka, nigdy nie starałem się upchać do środka więcej niż 36l ;) Jedno nie podlega dyskusji, trzeba się wysilić przy pakowaniu, a zdecydowanie czekanie na tego co mu się ciągle w plecaku nic nie mieści, nie należy do przyjemności. Na koniec debaty o pakowności Summita musze zdementować pogłoski jako by do plecaka nie dało się zmieścić butów o rozmiarze 43, też mam taki numer i zawsze się mieściły, co więcej, udało mi się zmieścić do niego dwa całe buty narciarskie i jeszcze parę drobiazgów, nie oczekujmy jednak, że plecak wyglądał z takim pakunkiem efektownie…

Na zdjęciach przedstawiam problem kieszeni, jak widać można tam zmieścić butelkę 1,5l, ale często napotkamy problemy by ją potem wyjąć, zwłaszcza przy wypchanej głównej komorze. Tu kolejne utrudnienie, mianowicie troki, wykonane z taśm o grubości 2cm są zdecydowanie za krótkie, przy wypełnionych kieszeniach, są zupełnie bezużyteczne. Kolejne zdjęcie to mini kieszonki, kieszonki na chusteczki, logiczniej było by ich kosztem przedłużyć kieszenie kompresyjne, nie było by przynajmniej problemów z wydostaniem butelki czy innych większych przedmiotów.

Jeśli chodzi o użytkowanie plecaka podczas jazdy na rowerze, to Summit 36 się do tego nie nadaje. Osobiście rozwiązanie jazda na rowerze z plecakiem o takich wielkościach uważam za pomyłkę, po dłuższych odcinkach kręgosłup do wymiany. Pojechałem kiedyś na odcinek 100km z plecakiem 30l i od tamtej pory preferuje w takich wypadkach sakwy, wiele modeli można użyć jako torby po mieście, co znacznie ułatwia życie, ale to zupełnie inny temat.

Tak więc, jak przy wyborze każdego produktu, należy się zastanowić jak będziemy plecak wykorzystywać, jeśli szukamy plecaka na krótkie wędrówki, raczej bez karimaty (alternatywa to mata alu, ale zdaję sobie sprawę, że nie wszystkich to satysfakcjonuje), czy plecaka miejskiego to summit 36 będzie dobrym wyborem. Jeśli natomiast szukamy czegoś na dłuższe wypady w góry, chcemy zabrać ze sobą karimatę, palnik i jeszcze trochę klamotów od koleżanki co by za ciężko nie miała, to summit 36 się w tej roli nie sprawdzi (Osobiście używam wtedy 60 alpinusa, wcale nie trzeba wypychać go na maxa).





[Obrazek: IMGP0179.jpg]

[Obrazek: IMGP0180.jpg]

[Obrazek: IMGP0185.jpg]

[Obrazek: IMGP0183.jpg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
04-07-2006, 11:50

Ponieważ od roku używam Summita (choć mniejszego, 30-ki), dorzucę kilka spostrzeżeń. Przede wszystkim, plecak jest lekki (30-ka waży 1200 g), bardzo poręczny, stanowi idealne rozwiązanie na krótkie, 1-2 dniowe wypady, zwłaszcza przy cieplejszej pogodzie - która pozwoli nam docenić zalety siateczki Airspace na plecach... Oczywiście, można go też zapakować na dłuższe eskapady - nawet zimowe, choć większy objętościowo śpiwór może wtedy pochłonąć lwią część objętości :) Tutaj uwaga techiczna - nominalna wycena objętości jest trochę problematyczna, a z wyliczeniami Deutera nie ma już nic wspólnego: 35 l u Deutera to około dwóch razy więcej niż 30 l w Salewie :)

Plecak ma sporo zalet, system nośny jest naprawdę wygodny, o ile tylko nie przesadzimy z wagą transportowanych drobiazgów - warto zauważyć, iż pas biodrowy z racji swojej nader szczątkowej formy nie przejmie ciężaru bagażu. Ja w każdym razie jestem bardzo szczupły i nawet w moim przypadku pas stanowi jedynie stabilizację plecaka w płaszczyźnie poprzecznej ;)
Oddychalność pleców - jak we wszystkich systemach ''z siatką'' - naprawdę bardzo dobra. Materiał zewnętrzny plecaka (nawet te jasne wstawki) nie łapie szczególnie łatwo zabrudzeń i czyści się całkiem bezproblemowo.

Wady?
Z pewnością krótkie troczki z boku (do zamocowania karimaty trzeba korzystać z dodatkowych troków);
absurdalnie małe kieszonki zewnętrzne (jeśli tak nazwać te skrawki materiału poniżej kieszeni kompresyjnych: nie zmieści się tam nic, trudno również zahaczyć tam spód butelki z wodą);
względnie duża nasiąkliwość wodą pianek wykorzystanych w systemie nośnym (szelki / ''pas biodrowy'') oraz długi czas ich schnięcia.

Pewne niebezpieczeństwo czai się w systemie nośnym z dystansującą siateczką - plecy nie są bardzo sztywne, co prowokuje do pakowania do plecaka większego ładunku, niż faktycznie można w nim zmieścić, a to owocuje z kolei rozepchnięciem komory plecaka aż do kontaktu z siateczką. W takiej sytuacji system nośny robi się niewygodny (ładunek uwiera w plecy) i nieskuteczny (zero wentylacji) - tyle że jest to spowodowane działaniem użytkownika odbiegającym od zamierzeń producenta :)
Dopóki jednak plecak nie jest zbyt mały na potrzeby użytkownika (a więc póki nie jest przeładowany), jest naprawdę bardzo dobrym towarzyszem wędrówki...

K.K.



Odpowiedz
#3
DATA RECENZJI:
25-08-2006, 14:45

Ja chciałbym sie nie zgodzic z uwagą na temat nieprzymocowanego na stałe pokrowca przeciwdeszczowego. Dla mnie jest to zaletą. W przypadku takiego małego plecaka to moze nie jest bardzo istotne ale w przypadku duzego (60 L i wiecej) kłopotliwe robi sie... suszenie takiego pokrowca :) Kiedys bylem na namiotowej włóczędze. pogoda była raczej niepewna i mokra. Na biwaku pomyslalem ze powiesze pokrowiec na jakims krzaku albo namiocie i przeschnie. A tu klops. Albo rzucisz plecak w mokrą trawe albo zapakujesz mokrą szmatke (niby to tylko plastki ale nadal mokry) do kieszeni plecaka, albo rzucisz wszystko razem do namiotu. Dochodzi jeszcze ryzyko ze jak nagle zacznie padac deszcz to stracisz mniej jesli zmoknie suszący sie na krzaku pokrowiec niz pokrowiec z wyciagnietym z koniecznosci plecakiem ;)
Druga rzecz jest taka, ze zwykle ''firmowe'' pokrowce są dopasowane do plecaka BEZ przytroczonego bagazu.
I nawet nie chodzi tu o to ze zmoknie mi karimata czy butelki z wodą czy buty. Chodzi o to ze takiego ciasno spasowanego pokrowca na to wszystko nie nazłozysz a po nałozeniu nie masz juz do czego przytroczyc bagazu :)

Z resztą, niezaleznie od pokrowcow i innych takich i tak zawsze krytyczne pakunki wkladam do zwyklych reklamowek marketowych - jedyne i sprawdzone rozwiązanie gwarantujące suche ubranie :))

Odnosnie plecaka:
- wybrzuszania do pleców nie stwierdziłem (ale nie pakuje go ekstremalnie)
- kieszenie boczne; wbrew pozorom dosyc pakowne, da sie wcisnąc butelke wody, apteczke, czapke, rękawiczki, mape, jakies gadzety; a jesli nie są uzywane plecak zachowuje zgrabną szczupłość.
- przydałoby sie jednak troche ''szluwek'' na tyle plecaka do przytroczenia czegos
- Dwie komory dostępne od gory i dołu - wypas :)
- mikrokieszonki ponizej kieszeni bocznych to chyba jednak dekoracja

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 3/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.67/5



Odpowiedz
#4
DATA RECENZJI:
28-11-2007, 19:16

witam wszystkich
Kupiłem sobie summita 30, wiec nie będę rozwodził się nad pakownością tego modelu ( jednak wydaje mnie się że dla rowerzysty wystarcza). Plecak mam już 2 miesiąc i mogę już coś nt. powiedzieć. Używam go na jednodniowe wypady i na rower

Materiał- nie zauważyłem większych oznak zużycia jedyny mankament to schodzący laminat w miejscu górnego otworu komory- wynika z zaciągania sznurka przy zamykaniu plecaka.
Wentylacja - genialna,miałem już kilka plecaków tego typu i jak na razie ten jest najlepszy, szczególnie dla osób które używają go również na rower.Nie miałem jak na razie upadków itp. sytuacji wiec nie mogę nic powiedzieć nt. wytrzymałości siatki oddzielającej plecy od komór.
System nośny- pasy główne i pasy poprzeczne pomimo iż nie wyglądają zbyt okazale dobrze trzymają plecak na plecach. Sam materiał z którego wykonano pasy również dobrej jakości.
Pokrowiec- fajnie że jest oddzielony od samego plecaka, bo można wyjąc gdy nie potrzebny będzie , jak i również użyć do innych rzeczy.
Ergonomia, wygląd i wyposażenie - plecak ładnie się prezentuje i jest wygodny, poza tym posiada możliwość włożenia flowback\'a. Dwie kieszenie na pokrywie bardzo się przydają ( wożę swoje drobiazgi na różne nieprzewidziane sytuacje), do bocznych tez da się coś wepchnąć.
Mankamenty- krótkie taśmy kompresyjne, za mało taśm umożliwiających doczepienia czegoś na zewnątrz.
to tyle, jak coś sie zmieni to dopisze
pozdrawiam

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 3/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.00/5



Odpowiedz
#5
DATA RECENZJI:
13-12-2007, 18:36

Mam Summit 36 od 2 lat i jak dla mnie jest to super plecak.
Głównie używam go jako plecak rowerowy. Nadaje się na długie wyprawy (oczywiście ładujemy tylko to co nie wejdzie do sakw i używamy jako plecak na wypady). Na krótkie jednodniowe wycieczki też wyśmienity.
Podczas jazdy na rowerze dobrze przylega do pleców i ma wręcz ''aerodynamiczną '' sylwetkę (jeżdżę na szosówce przystosowanej do trekingu). Nie zauważyłem też problemów podczas jazdy w kasku. Komin zachodzi wysoko ale można się przyzwyczaić.
Inne zastosowania: plecak miejski, drugi plecak na długie wyprawy, plecak na kilkodniowe wypady. Z powodzeniem mieścimy się z żoną Nie wspinałem się z nim więc nie wiem jak się w takich warunkach sprawdza, natomiast do moich zastosowań jest bardzo dobry.
W trakcie eksploatacji ie zauważyłem żadnego zużycia plecaka, a nawet jasne wstawki dają się doczyścić.

System nośny jest bardzo wygodny i idealnie wentyluje plecy (dla mnie na 5+). Bardzo dobrze trzyma się ciała. Nie zauważyłem, żeby siatka się wyciągnęła, albo wybrzuszyła (tego się obawiałem), a plecak nie dochodzi do pleców.

Pakowność - nie jest tak źle jak tu się narzeka. Można do niego napchać naprawdę dużo rzeczy, trzeba tylko trochę pomyśleć. Mankamentem jest dość wąskie gardło, przez które dosyć trudno wyciąga się duże rzeczy. Ja osobiście przewoziłem w nim m.in. łyżwy hokejowe rozm 46, 30 butelek piwa, .... Laptop też sie zmieści.
Miękkie dokumenty formatu A4 mają skłonność do gniecenia się. To że kieszenie zewnętrzne korzystają częściowo z tej samej przestrzeni co komora główna, może być również zaletą. Wiadomo, że kieszenie są bardziej podręczne. Można do nich nakłaść różnych rzeczy zamiast do środka, a plecak ''trzyma sylwetkę''. Jak na moje potrzeby jest on wręcz za duży, nie jest ciężki więc nie narzekam.
Z powodzeniem, na długie wyprawy pakujemy się z żoną w Salewę i Karrimora Coguara 60-85. Dla innych może być za mały, wszystko zależy od zastosowań. Najlepiej na starcie odjąć mu w kalkulacjach z 6 litrów to nie będzie nieporozumień :-)
Komin bardzo dobrze skrojony i nadzwyczaj pakowny

Troki - są faktycznie krótkie, wręcz szczątkowe. Daje się nimi przyczepić polar, kurtkę, alumatę, statyw. Dużą karimatę to za chiny nie da się zamocować. Można jednak połączyć je z innymi trokami i nie ma problemu (miałem taką sytuację 2 razy). Jeżeli używamy Salewę jako drugiego plecaka, to problem znika.
Trójkątne kieszonki na dole plecaka ja wykorzystuję do zaczepiania pompki do roweru, lub statywu (jedną nogą). Nie wiem do czego można je jeszcze wykorzystać, ale pewnie się coś znajdzie.

Pokrowiec pomarańczowo-żółty widoczny z daleka, ale też szybkobrudzący. Chyba niemożnością jest go doczyścić. Pomimo dużej ilości deszczu, która na niego spadła, rzeczy w nim jeszcze mi nigdy nie zamokły.
Od siebie doszyłem mu odblaski na szelkach(na rowerze czym więcej odblasków tym lepiej).

Reasumując jest to bardzo dobry plecak, porządnie wykonany a za tą cenę (ja dałem jakoś po promocji 200 z groszami) wydaje mi się bardzo dobrą opcją. Szybko zapomina się o utrudnionym pakowaniu, gdy plecy nie spływają potem.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.67/5


[Obrazek: bok.jpg]

[Obrazek: Tyl.jpg]


Odpowiedz
#6
DATA RECENZJI:
11-11-2008, 14:31

jestem właścicielem tego plecaka od ponad roku. i dużo razem przeszliśmy:)
Używam go jak większość na krótkie wypady górski oraz po mieście.
Nie wątpliwie jest bardzo wygodny. System nośny i pasy piersiowy i biodrowy bardzo dobrze spełniają swoją rolę. Plecaka prawie nie czuć nawet jak jest mocno wypakowany. Zastosowana siateczka dobrze wentyluje plecy, plecak po prostu przyjemnie się nosi.

Zgadzam się, że małe trójkątne kieszonki nie nadają się prawie do niczego, czasem wkładam tam telefon i tyle. Boczne kieszenie retencyjne moim zdaniem są ekstra bo dużo da się tam włożyć i wszystko jest łatwo dostępne.
Pakowność tego plecaka moim zdaniem jest w sam raz co prawda trzeba troszkę myśleć ale w gruncie rzeczy pakowanie jest to fajna zabawa.
Mankamentem rzeczywiście są krótkie troki, ale karimatę da się przypiąć. Uważam że błędem było montowanie klipsów do górnych troków, ponieważ po prostu się rozpinają, trzeba bardzo ostrożnie naciągać taśmę.

Dużą zaletą jest duża ilosć kieszeni. W klapie duża zewnętrzna ( w sam raz na portfel, dokumenty, apteczkę i to o czym sobie przypomniało zaraz przed wyjściem.). Wewnątrz klapy jest druga kieszonka, chowam tam głównie te rzeczy, których w górach nie używam typu klucze. Kieszeń jest łatwo dostępna i trudno żeby z niej coś wypadło nawet przypadkiem. Zgadzam się, że małe trójkątne kieszonki nie nadają się prawie do niczego, czasem wkładam tam telefon i tyle. Boczne kieszenie retencyjne moim zdaniem są ekstra bo dużo da się tam włożyć i wszystko jest łatwo dostępne. Wewnątrz głównej komory jest przegroda umożliwiająca podzielnie jej na 2 części, co czasem się przydaje, a jeśli nie jest zasunięta dodatkowo chroni dolny zamek przed przemoknięciem. Na górze komory jest jeszcze przegródka, gdzie ja często wkładam różne papiery chodząc z tym plecakiem po mieście i jeszcze nie udało mi się ich pomiąć, choć wydaje mi się, że pierwotnym pomysłem zastosowanie tej przegródki jest wkładanie wody w worku. Sugeruje się wmontowaną dziurką w klapie na ''przewód pitny''.

Wadą tego plecaka oprócz troków i małych kieszonek są zastosowane zamki, w klapie rozwaliłem przy normalnym użytkowaniu po jakiś 2 miesiącach. Ogólnie sprawiają wrażenie dość lichych takich w sam raz do kosmetyczki czy portfela ale nie plecaka. Zresztą Slewa ma taki odchył ponieważ nie jest to pierwszy plecak jaki widzę z takimi zamkami tej firmy.
Drugą rzeczą jaka popsuła mi się przez ten czas jest to klamra czy jak inaczej to nazwać, do której montuje się pas biodrowy i siateczkę. Zaczep po prostu się złamał i musiałem go zastąpić innym. Faktem jest, że też nie wyglądał na najmocniejszy.
Zastosowany w plecaku pokrowiec uważam za fajne, że nie jest przyczepiony ponieważ pomaga to w suszeniu. Natomiast jakos po 6 miesiącach zaczął przemakać(sam plecak też).

Reasumując plecak moim zdaniem jest mega wygodny, pakowny po przemyśleniu ale komponenty z jakich jest wykonany są dość liche. Ale ogólnie go polecam.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 3/5
Ogólna: 4.33/5


[Obrazek: plcak%201.jpg]

[Obrazek: plecak%202.jpg]


Odpowiedz
#7
Nieprzsyszyty pokrowiec może być zaletą, jeśli chcemy wykorzystać go do innego plecaczka ew. komuś pożyczając. Ja miałem taką sytuację z moim Wisport Guide ;)

Pozdrawiam

Odpowiedz
#8
taa
to jest test zaiste zaawansowany test..
wydaje mi sie, ze na temat tego plecaka wiecej mozna przeczytac tu:
https://ngt.pl/thread-3292.html
tak ze swobodnych wypowiedzi....
-------------------------------------------
dzis sam jestem dziadkiem...

Odpowiedz
#9
Vit, czepiasz się, poziom testu jest wprost proporcjonalny do poziomu portalu, czegóż chcieć więcej??

Odpowiedz
#10
kakato nie obrażaj ludzi bo również Ty współtworzysz ten portal swoimi wpisami i testami - taka jest idea tego czegoś co się zwie NGT.
Test badziewny? ok? A kliknąles zgłos naruszenie regulaminu lub coś w ten deseń byśmy mogli zareagować? wyciąć, wywalić? hmm nie? To nie miej pretensji i nie generalizuj, bo jak dobrze wiesz nie wszystko tu jest badziewne.

Zgadzam sie .... test przekrótki i tyle. Zastanowimy sie nad nim jeszcze.
Dlaczego nie znalazłem Twego wpisu przy ostatnim teście
https://ngt.pl/thread-9398.html
butów garmont..... super test, super portal?

Po prostu kakato nie obrażaj ludzi którzy tu piszą, mają łeb jak sklep, dzielą się swoją wiedzą, o której często nie mam zielonego pojęcia, pomagają, doradzają, poświecają swój czas by skrobnąć pare zdań żółtodziobom, itp. itd....
To jest po prostu trochę niesprawiedliwe przede wszystkim dla wielu takich osób jak wyzej napisalem.

Pozdrawiam szczerze

Odpowiedz
#11
kajam się uniżenie za obraze ludzi,
ale chyba nie zaprzeczysz że ostatnio sporo jest takich badziewnych testów... a przez to jakość leci w dół, można by jednak przywrócić wstepną recenzję testów
pozdrawiam

Odpowiedz
#12
Wiem o co ci chodzi doskonale. Też myślimy nad powrotem do poczekalni testów. Bo ta na dzien dobry wywalała badziewie w kosmos. Kosmos bez obrazy:)
Masz tez racje ze portal postrzegany jest przez jakość testów. I o to nie mam się co zrzymać. Tylko mnie grzeje jedno - generalizowanie. Czyli to co Ci odpisalem. Coś z tym zrobimy. Myślenie to nie jest nasza najmocniejsza strona:) ale zajmiemy się tym kakato. Troche czasu nam potrzeba nad zmianami w serwisie. Pozdrowionka
Howgh!

Odpowiedz
#13
koza
2006-06-03 21:48
koza2o@o2.pl
Ja jestem posiadaczem tego plecaka od 3 tygodni i póki co we wszystkim sie zgadzam z przedmówcą. Tez byłem niedowiarkiem w stosunku do zapięcia na 1 klamrę- ale fakt jest solidna i wystarczająca. Do plecaka mam jedno ale. Zauważyłem że jak się go wypakuje na maxa ( a 36 mieści naprawde sporo) to material na plecach sie wybrzusza i dotyka do siatki systemu nośnego. Plecy użytkownika stykaja sie wtedy z ''plecami'' plecaka.

Szczególnie dało się to odczyć przy transportowani dużego śpiwora który zanosiłem do koleżanki. Śpiwór w pionie zajmował prawie całą główna komorę i wybrzyszał material w od strony pleców. Siatka systemu i materiał się stykały i z wentylacji nici (pogorszyła się znacznie).

Jeśli się nosi w nim zaopatrzenie na cały dzień w góry czy na wyjazd za miasto to ma on ''odpowiednia wagę'' kilka ładnych kilo i zauważyłem że siatka też dotyka materiału.

Podsumowując niby wygodny ale jak siatka dotyka materiału to brak wentylacji i jeszcze dotyka sie zawartości głównej komory SUMMITa. Czasem jest wtedy niewygodnie np gdu w kieszeni na CAMELbak nosze teczke na dokumenty. Uwiera w plecy i jest twarde. Klasyczne gąbki systemu odprowadzałyby słabiej pot ale byłyby wygodniejsze.

...ale to narzekanie po 3 tygodniach. Może naucze sie go lepiej pakować lub mniej wkładać :)
Generalnie bardzo sie ciesze z zakupu. Polecam !

~Ciap
2006-06-04 10:20
ja tylko dorzucę jedną rzecz odnośnie systemu nośnego:
1. podczas ostatnich wakacji kolega miał sumita 42l. - (nosił go od ok roku)- niestety w czasie wędrówki urwał mu się zaczep na dole napinający całą siatkę - tak że cały wyjaz nie było air cooling;) dla usprawiedliwienia muszę dodać że trochę przegiął z pakowaniem- na 2 tygodnie pod namiotem zabrał 42 litry i tylko karimata była na zewnątrz. druga rzecz, że po powrocie od razu mu to naprawiono więc konimpex też stanął na wysokości zadania.
2. moje dziewcze ma z salewy plecaczek baegdo 28 (model co prawda nie katalogowy ale spisuje sie równie dobrze)- w wyglądzie podobny do summita (2 klamry zamiast jednej i inne takie drobne szczegóły) ale system nośny ten sam.
na lato zazwyczaj ja z nim chodzę a dziewczęciu ''sprzedaję '' swoją zimową salewe:) stało mi się dokładnie to samo co w pkcie 1- ale szybka domowa naprawa i plecak jest jak nowy.

tak że jedna rada- nie przepakowywać (bo doginają sie plecy do siatki i może strzelić) i jest na prawdę solidny plecaczek- samemu też bez trudu można naprawić.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#14
mcinekx
2011-01-15 13:45

Ocena produktu
Wygoda 5
Wyposażenie 4
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.67

Mam ten plecak już jakieś... bez mała 5 lat.
Wykorzystywany w zasadzie codziennie i bez przerwy; krótkie górskie wypady, rower, miasto. To co do tej pory mnie zachwyca to niesamowita wygoda, wytrzymałość i system wentylacji, który nie stał się do dnia dzisiejszego standardem, co bardzo mnie dziwi. Możliwość zamontowania worka z wodą i wyprowadzenia rurki - kolejna świetna sprawa.

Trochę o wadach: pokrowiec jest chyba tylko na dość delikatne opady (dziwne bo po co komu taki pokrowiec - z lekkimi opadami plecak sam sobie poradzi) lub ma chronić przed brudem :) np. w trakcie jazdy na rowerze w deszczu :)
Paski kompresujące kieszenie chyba w założeniu producenta nie miały służyć do niczego innego (a szkoda) i jak już wcześniej pisano są dość krótkie. w tych kieszonkach w dole plecaka doskonale się mieści moneta 5 złotowa - nie wypadnie jeśli kieszenie boczne są dość wypchane :)

To tyle. Najczęściej skupiam się na wadach czytając o jakimś produkcie i choć w tym przypadku jest ich kilka, to przyznam szczerze, że na zakup tego plecaka zdecydowałbym się ponownie bez wahania. Szczerze polecam.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz


Skocz do: