Witam, szukam niskich butów trekkingowych do zastosowania miejsko-codziennego, rzadziej lasy, pola. W góry mam już buty. Niestety moje aktualne pękły mi i bardzo szybko nabierają wilgoci więc muszę sobie coś znaleźć.
Bardzo proszę o rady co kupić. Mieszkam w Krakowie jeśli to ma znaczenie.
-------------------------------------------
Wojtek
Liczba postów: 3243
Liczba wątków: 14
Dołączył: 12.09.2007
Miejski i na pola...przyjrzyj się jakiemuś modelowi chiruca, mam timory- są bardzo wygodne i mają odporną na ścieranie podeszwę, jak na razie asfalt i chodniki nie zrobiły na niej wielkiego wrażenia, a używam intensywnie od bodajże 2 lat.
Ale to nie jest but na błoto pośniegowe, mimo membrany.
-------------------------------------------
Pies i nóż- najlepsi przyjaciele człowieka.
Zapomniałem podać ważny czynnik, budżet ~200-250zł. Skupmy się na głównym zastosowaniu miejsko-codziennym. Z uwzględnieniem aktualnej pogody czyli błoto pośniegowe itp.
-------------------------------------------
Wojtek
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02.01.2010
Karrimor dartmoor. w październiku kupiłem w promocji za 199zł. poruszam się w nich głównie po krakowskim błocie pośniegowym i jak na razie buty mnie nie zawiodły, pomimo tego że są na eVencie.
Niskie buty -
polecam Scarpa Cinque terre.
Używam obecnej pary 5 rok - są nie do zajechania.
Vibram trochę nadtarty (bo nie starty) po tych 5 latach i przybrudzone trochę -i to wszystko.!!! a miałem je w Bieszczadach w lecie 10 dni, co drugi letni weekend też jestem w górach - wtedy zawsze je mam, oprócz tego na codzień w mieście też. Dostały po dupie zdrowo i nic.
Zero mankamentów poza ceną - 450 zł....
http://www.polarsport.pl/product/353614/...INQUETERRE
-------------------------------------------
bywam też ponurym grabarzem
Liczba postów: 100
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.11.2007
zamiezam kupic niskie treki glownie do miasta i lasu w gory mam lomerki wiec tam ich nie bede uzytkowal zastanawiaja mnie 5.10 Prodigy sa w 8a za 270zl wiec gorna granica mojego budzetu tylko nie wiem co z podeszwa bo ona jest z gumy jak do butow wspinaczkowych wiec boje sie ze przy tarciu o asfalt po 3 miechach bede czul asfalt palcami co mozecie no to powiedziec zamieszczam link to prodigy
http://8a.pl/page,produkt,id,1244,prodigy.html
Liczba postów: 3390
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
po pierwsze: http://www.sciaga.pl/tekst/27898-28-interpunkcja
bo tego się, kuffa, czytać nie da. Jedyna kropka jakiej użyłeś, to ta w nazwie five tena.. ;/
Liczba postów: 1739
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11.11.2006
ludz nie przesadzaj ze uzyl tylko jedna kropke, a kropki nad ''i''?:)
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763
Liczba postów: 100
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.11.2007
ludz. sa jeszcze kropki w linku. zapomnialem o nich:) a to z tego co wiem , nie jest forum filologii polskiej, tylko sprzetowe
Liczba postów: 1739
Liczba wątków: 36
Dołączył: 11.11.2006
Jest sprzetowe, ale rzeczywiscie takie cos sie fatalnie czyta
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763
Liczba postów: 3390
Liczba wątków: 12
Dołączył: 22.03.2007
jony - ale mi naprawde nie chodzi o hiperpoprawność, bo sam nie piszę w 100% poprawnie. Natomiast pisanie takich potworków na 5 linijek bez żadnego znaku przestankowego jest po prostu nieczytelne. Nie wspominając, że to ty o coś pytasz forumowiczów, nie odwrotnie. Zwykle jak o coś pytam, to staram się to wyłożyć w sposób jasny i czytelny - tak po prostu wypada, to wszystko.
Liczba postów: 100
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.11.2007
Dobra Chlopaki macie racje. Bede sie staral pisac bardziej czytelnie. Mysle ze nie ma juz po co ciagnac tej dyskusji. Przyznaje wam racje.
Liczba postów: 100
Liczba wątków: 0
Dołączył: 09.11.2007
Wiec zadam jeszcze raz pytanie o 5.10 prodigy. Czy ktos powie cos na temat ich podeszwy??
http://8a.pl/page,produkt,id,1244,prodigy.html
Liczba postów: 5526
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.11.2006
jjoonnyy, jeszcze jedna sprawa techniczna - żeby nie zaśmiecać wątku jednym postem pod drugim, istnieje coś takiego jak edycja swojego posta - taki przycisk na lewo od zielonej łapki. Korzystaj z niego.
A to, czy jest to forum sprzętowe czy jakiekolwiek inne, nie ma znaczenia, poprawności pisowni polskiej należy pilnować zawsze i wszędzie. Nie bądź dzieckiem neo.
Liczba postów: 419
Liczba wątków: 1
Dołączył: 23.10.2009
Balatio - przynosisz pan robote do domu ;-)
-------------------------------------------
bez urazy
Liczba postów: 5526
Liczba wątków: 7
Dołączył: 05.11.2006
Codziennie, niestety, w tej chwili też mam przed kompem plik sprawdzianów i testów do sprawdzania :P
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.11.2006
Ja zakupiłem 5.10 Prodigy i z tego co mi wiadomo to ta guma nie jest tą samą, co stosowana w ich butach wspinaczkowych.
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 0
Dołączył: 22.02.2010
Witam serdecznie wszystkich:)
To mój pierwszy post tutaj więc proszę o wyrozumiałość:) Przejrzałem sporo postów i użyłem też wyszukiwarki ale nie znalazłem w miarę jednoznacznej odpowiedzi na nurtujący mnie problem:/ a może takowej nie ma:( Przechodzę do rzeczy: po kilku zjechanych parach Adidasów mój portfel orzekł że ma dosyć i że tym razem mam kupić buty na dłużej. Proszę zatem o poradę:
1.buty do chodzenia (biegam tylko za autobusami:) do kostki,
2.w miarę wygodne, trudno przemakalne raczej bez membrany.
3.Zakres temperatur mniej więcej od zera do 12-18 stopni
4. Oczka na sznurówki raczej prawdziwe tzn. nie mam przekonania do tasiemek-mają skłonność do przecierania-przynajmniej te w adidasach:/-mogą być metalowe lub dobre plastikowe albo dziurki albo przelotki czy inne haczyki-coś na dłużej
5. w miarę wodoodporne tzn. że powinienem mieć możliwość przejścia przez kałużę bez namakania:) czyli raczej skórzane tzn. nubuk lub licówka-może takie z jednego kawałka skóry? Mogą mieć gumowy otok-chyba raczej bez membrany powinny być bo coś mi podpowiada że jeśli producent musi zapewnić wodoodporność w butach bez membrany to użyte materiały muszą być przyzwoitej jakości-tu jako przykład mogę dać skoczki których używałem jako kaloszy:)
6. Podeszwa trudno ścieralna-nie musi to być wibram-może jakiś inny wyrób-może się ślizgać jak łyżwa byleby się nie ścierał to priorytet-nawiasem mówiąc ślizganie zależy też chyba od wykończenia/kształtu podeszwy?
7. Raczej ciemne, mogą wyglądać adidaso-podobnie lub szpanersko trekkingowo:) Cena do 300 kilku złotych (ewentualnie rozważę droższe oferty) ale mogą kosztować też 150 PLN :)))
Moim faworytem były Jack Wolfskin ON TRACK MEN które Pan w e-horyzont mocno polecał jako buty na miasto (nieścieralna podeszwa-te sprawy i był przekonywujący) ale po przeczytaniu kilku opinii na temat butów JW wymiękłem i je sobie odpuściłem. Bardzo podobały mi się także Merrelle SPIN pominąwszy tasiemki ale po przeczytaniu opinii-wiadomo:)
Podsumowując mają to być bardzo trwałe, w miarę wygodne buty o parametrach jak wyżej:)
Z góry dzięki za wszelkie sugestie
-------------------------------------------
Tomek
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 1
Dołączył: 25.11.2009
Myślę, że wszystkie Twoje oczekiwania i to z nawiązką spełniłyby buty Dr Martens. Wiem, że marka raczej nie outdoorowa, ale jak dla mnie są to idealne buty do miasta (i nie tylko, w jakiś łatwiejszy teren też spokojnie się nadają). Sam używam różnych modeli Martensów od wielu, wielu lat i jak do tej pory nigdy się nie zawiodłem. Przede wszystkim doskonała jakość użytych materiałów i wykonania. Podeszwa nie do zajechania. Mi buty służą co najmniej 4-5 lat, a mam tendencję do super szybkiego niszczenia obuwia. Całkiem rozsądna cena i do tego przeogromny wybór modeli, wzorów i fasonów - od sandałów, przez adidasopdobne, trekkingopodobne aż po damskie buty na obcasie. Takie buty, jeśli mają być wykorzystywane tylko do chodzenia w mieście, na pewno lepiej sprawdzą się niż typowe buty trekkingowe, czy sportowe. Sam zobacz
http://www.drmartens.com/ProductSearch.asp
Liczba postów: 617
Liczba wątków: 3
Dołączył: 16.02.2010
Przeczytałem wątek i zbyt wielu odpowiedzi na tytułowe pytanie nie znalazłem...
A jest to dosyć ciekawy temat, i wart refleksji. Ja chadzam po górkach około 40 lat i większość tego czasu przechodziłem w półbutach (tylko zimą używałem butów powyżej kostki) i dobrze było, kostkę mam (miałem?) mocną i stopy zdrowe więc nawet kiepskiej jakości podeszwa kiedyś nie stanowiła problemu. Bo przypomnę dzisiejszym onanistom nasprzętowym, że kiedyś to był w sklepach wybór obuwia o jakim się żadnemu onaniście nawet nie śniło. :-) Buty ''Szachtior'' na zimę i jakieś adidaski na lato, i było OK. Bo musiało. Później, za wolnej Polski, był już wybór, ale ja i tak pozostałem przy półbutach (noszę też w plecaku parasol).
Ale latem tego roku spadałem kilka metrów i złamałem nogę w kostce, po czym zacząłem się obwiniać, że to przez nierozwagę (prawda!) i brak wysokiego buta... Zapominając o doświadczeniach minionych dziesięcioleci i o tym, że w każdych butach bym sobie złamał nogę, bo mlasnąłem dosyć solidnie.
Na dzisiaj mam tak (rehabilitacja postępuje:-), że w góry niealpejskiego typu zdecydowanie półbut, z dobrą podeszwą i wygodną wkładką. Czy ma membranę, czy nie, to obojętne. Dwa sezony chodzę w Salomonach Rivertrek na Goretexie, plus lekka skarpeta, i są to dobre buty na tego typu wyczyn. Podobne wyposażenie do gór tatropodobnych, jeżeli łażę po szlakach, przy mojej budowie ciała i obciążeniu plecaka (ok 5-8 kilo) nie potrzeba więcej obuwia, niż te moje Salomonki. Natomiast zima i górskie bezdroża, to tylko dobry wysoki, membranowy but. Choćby po to, żeby móc, jakby co i skręci się nogę, dowlec do szlaku i zawołać pomoc, co się niedawno mojemu koledze zdarzyło na Słowacji.
Z jednym wyjątkiem to wszystko, mianowicie jeżeli ktoś zaczyna, to powinien sobie kupić na pierwszych kilka sezonów but solidny i wysoki, bo nie zna swoich nóg, no i nie umie wybrać dobrego półbuta. :-)
-------------------------------------------
Piotr
|