To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Nie wiesz? zapytaj! - krótkie pytania, szybkie odpowiedzi
(17-04-2025, 08:27)PRS napisał(a): (...) Czy przy suszeniu coś nam (wymiernie) dają [przyp. autora: piłki tenisowe]?
Tylko empiria odpowie.

Po kurtkach wyprałem jeszcze dwa letnie śpiwory (osobno oczywiście). Przy nich trzeba było zastosować dłuższe suszenie, tego suszenia było gdzieś ok. 5-6 godzin. Suszenie oczywiście przy użyciu pralko-suszarki.

I przy kurtkach i przy śpiworach wrzucałem podczas suszenia do środka 3 piłki tenisowe. Wydaje mi się, że nie ma to sensu. Przy suszeniu kurtek, to jakoś tam się przemieszczały po wnętrzu bębna i powierzchni ciucha. Przy suszeniu śpiworów właściwie nie miały takiej możliwości - były zamotane i uwięzione w materiał powłoki śpiwora. A to były naleśniki, śpiwory letnie, z małą ilością puchu o bardzo niskiej sprężystości. W śpiworze z 250+ g puchu to pewnie w ogóle nie miałyby się jak ruszyć, bo za dużo byłoby materiału powłoki. O jakim więc rozbijaniu mogłaby być mowa? Oczywiście przy większej komorze suszarki miejsca wewnątrz do przemieszczania się piłek byłoby więcej ale większe komory posiadają suszarki przemysłowe. Takich raczej nie stawiamy w swoich mieszkaniach. Nasza może pomieścić prania 8 kg, suszenia 4 kg.

Przy śpiworach, po ostatnim procesie suszenia, puch czasami gnieździł się w końcach niektórych komór. Ale był całkowicie suchy. Wystarczyło tylko troszkę dłonią poklepać wzdłuż komór i się rozszedł. Czy więc ma sens dorzucanie piłek?

Jeżeli ktoś już te piłki posiada, to oczywiście może je wrzucić. Ale jeżeli ktoś się zastanawia, czy specjalnie do tego celu je dopiero kupić, to w mojej ocenie nie warto. Ich efektywność wydaje mi się znikoma lub wręcz żadna.
Odpowiedz
W tzw kuluarach toczymy beke z firmy która sprzedaje płyn do puchu w zestawie z piłeczkami :-)
kompletnie nie ma to juz sensu (miało sens w latach 90 i wcześniej)
zgodnie z regulaminem NGT:
OD 2003 zawodowo R&D     Redaktor: outdoormagazyn, 4outdoor,    organizacje: POG  EOCA                
Ekspert: ISO, PKN powiązania: aerosize, crux, huzar, lesovik, lightwave, ortovox, pajak, patizon, polarmond....
Odpowiedz
Cześć, mam pytanie o kamizelki. Nigdy nie używałem kamizelki i ostatnio zastanawiałem się czy nie kupić. Myślałem o dwóch użyciach:
- jako bardziej przewiewny zamiennik kurtki
- jako dodatkowe ocieplenie np. pod kurtkę

Porównałem sobie kamizelki z Decathlonu, przymierzyłem, ale wciąż nie wiem czy kupować a jeśli tak to którą :/

Porównuję się do lekkiej kurtki którą mam (Kurtka trekkingowa męska puchowa Forclaz MT100 - 5°C, waga 260g w rozmiarze L). Kamizelka miała by być zamiennikiem lub uzupełnieniem głównie do tej kurtki.

Waham się, bo np. wagowo i rozmiarowo te kamizelki nie dają dużo w porównaniu do tej kurtki, a często są cięższe i większe. Jeśli chodzi o wentylację, pewnie będzie lepiej ze względu na brak rękawów, ale boję się, że przesadzę w drugą stronę - w tułów będzie ciepło a w ręce zimno.

Głównie skłaniałbym się ku #1 i #5, bo są najlżejsze.

Z trzeciej strony, mam już jakąś starą polarową kamizelkę Quechua (chyba ta), 240 g, której nie używam zbyt często...

Prosiłbym o opinie i komentarze, może to mi pozwoli się zdecydować.

Kamizelki które rozważam:

1) Kamizelka trekkingowa męska puchowa Forclaz MT100
https://www.decathlon.pl/p/kamizelka-tre...owy-granat

• 90% puchu, 10% pierza
• 800 CUIN
• 2 kieszenie boczne na suwak
• 1 kieszeń wewnętrzna
• Chowa się do swojej kieszeni
• Po złożeniu niewiele mniejsza od kurtki?
• Ściągacz na dole
• Waga rzeczywista: 230g (rozmiar L)

2) Kamizelka trekkingowa męska puchowa Forclaz MT500
https://www.decathlon.pl/p/kamizelka-tre...4&c=czarny

• 90% puchu, 10% pierza
• 660 CUIN
• 2 kieszenie boczne na suwak
• 1 kieszeń przednia na suwak
• Chowa się do dołączonego worka
• Ściągacz na dole
• 130g wypełnienie
• Waga rzeczywista: 320g (rozmiar L, z woreczkiem)

3) Kamizelka jeździecka męska Fouganza 100
Z <https://www.decathlon.pl/p/kamizelka-jezdziecka-meska-fouganza-100/_/R-p-326638?mc=961427&c=czarny>

• Watolina 120g/m3
• 2 kieszenie z boku na suwak
• 1 kieszeń na piersiach na suwak
• 1 kieszeń wewnętrzna na rzep
• Materiał wiatroszczelny, hydrofobowy (inna "watolina" niż w Solognac)
• Waga rzeczywista: 300g (rozmiar M)

4) Kamizelka zimowa outdoor Solognac 500
https://www.decathlon.pl/p/kamizelka-zim...2&c=czarny

• Watolina
• 2 kieszenie boczne na ręce
• 2 kieszenie boczne na suwak (na kieszeniach na ręce)
• 1 kieszeń wewnętrzna
• Z materiału podobnego trochę do polaru (miękki, przyjemny w dotyku)
• Zamek pod szyją ciężko się zapina (trzeba użyć dwóch rąk) przez patkę
• Waga rzeczywista: 440g (rozmiar L)

5) Kamizelka do biegania męska Kiprun Run 500 Warm ocieplana
https://www.decathlon.pl/p/kamizelka-do-...1&c=czarny

• Watolina
• 2 kieszenie boczne na suwak
• 2 kieszenie wewnętrzne
• Boki i barki z elastycznego, oddychającego materiału, ale nie wiatroszczelnego
• Bardzo krótki kołnierz - prawie go nie ma
• Krój bardziej dopasowany, obcisły
• Waga rzeczywista: 250g (rozmiar L)
Odpowiedz
Angry
Nie dosyć, że decathlon pcha towar do rosji to jeszcze robi sobie bezpłatna reklamę na NGT.
Odpowiedz
@Ramol, ale to nie jest jakieś nowo założone konto-bot, tylko normalny użytkownik, od kilkunastu lat na forum Big Grin Ja tu widzę normalne pytanie. Ja rozumiem, że spamu było sporo ostatnio, ale chyba jednak lekko przewrażliwiony jesteś Wink
Odpowiedz
Może, może naiwny jestem
Odpowiedz
Mam z deca kamizelkę z jakąś sztuczną watoliną i używam ciągle. Jako docieplenie pod kurtkę. Na miasto w zimowe poranki używam dzień w dzień - popołudniu zwijam i do sakwy wychodząc z pracy. Dla mnie to rewelacyjne rozwiązanie bo ona jest na prawdę mała, ale ja mam kurtkę z kapturem więc różnica jest większa niż u ciebie. Ważne też, że pełny waciak pod kurtką to już mega ciepła sprawa a kamizelka daje akurat tyle, żeby dotrzeć "cało".
Mam też od niedawna MT 100 niewiele powiem, kupiłem głównie ze względu na mega promocję, ale zwróć uwagę, ze wg opisu poszycie jest jakoś impregnowane, więc nie daj boże się w tym spocić.
Generalnie przed tym watowanym bezrękawnikiem nie nosiłem kamizelek z wyłączeniem windshirtowej (genialna sprawa) - tu się przekonałem i to właśnie raczej jako ocieplacz niż samodzielny ciuch.
Odpowiedz
Pytanie do tych co szli dłuższe odcinki plażami morskim np R10 - używaliście kijków trekkingowych czy to zbędny balast ?
Odpowiedz
(08-05-2025, 00:36)Arek napisał(a): Pytanie do tych co szli dłuższe odcinki plażami morskim np R10 - używaliście kijków trekkingowych czy to zbędny balast ?

Ja akurat lubię kijki na piachu, na dłuższą metę daje mi to poczucie stabilności oraz pozwala zachwać "rytm". Spróbuj się przejść w podobnych warunkach i oceń sam co Tobie najbardziej odpowiada. Jeżeli używasz ich na nizinach, to powinieneś być zadowolony.
Odpowiedz
(08-05-2025, 00:36)Arek napisał(a): Pytanie do tych co szli dłuższe odcinki plażami morskim np R10 (...)

Kiedy zamierzasz popełnić? Bo ja zastanawiam się nad sierpniowym przejazdem rowerem wzdłuż wybrzeża (w ubr. po 30 km wywinąłem orła i kontuzja do końca roku skutecznie mnie wyłączyła z dalszej jazdy). Teraz planuję to powtórzyć. Powtórzyć i dokończyć przejazd - nie wywrotkę Big Grin .
Odpowiedz
Niegłupi pomysł z tym rowerem Big Grin

PW
Odpowiedz
A jak tłoczno jest w sezonie? Mnie trochę korci by dorwać używanego złomka 'na raz' i bezlitośnie go przeciągnąć mokrą częścią plaż, po ubitym piachu ile wlezie.
Odpowiedz
R10 w sezonie to nie jest dobry pomysł. No chyba że ktoś lubi klimat, jak na Krupówkach. Na drogach rowerowych pełno turystów, wszędzie tłok, hałas.
Najlepiej R10 jechać teraz, albo we wrześniu. Albo w grudniu (ja tak jechałem). Widoki opuszczonych turystycznych miasteczek - niepowtarzalne.
Odpowiedz
Wow, zimowy przejazd wybrzeżem Big Grin
To brzmi prawie jak zimowe przejście GSB. Przy tej samej ilości śniegu Big Grin
Odpowiedz
@Cvbge ciuch który posiadasz i podlinkowałeś to w NGTowej nomenklaturze ,,sweter puchowy".
Posiadam wersję z kapturem tak jak i spora część Forumowiczów (cena czyniła cuda Wink )
Nie ma on takich parametrów jak wypisuje Dec.
Do kompletu posiadam także w zbliżonym kolorze kamizelkę puchową - oba ciuchy kolor jasnoszary.
Z tego powodu - podatność na usyfienie - zakładam sporadycznie, kamizelkę na sweterek by docieplić korpus.
Pod HSy preferuję jednak syntetyk - puch szybko pod membraną ulega zapoceniu.
Polecam SITE z Castoramy (teraz już ponad stówkę) - pancerny, wielopraniowy Nylon, ocieplina straciła niewiele biorąc pod uwagę ilość prań/wirowań.

W tym roku zanabyłem kamizelkę syntetyczną z Lidla z KAPTUREM. Świadomie wybrałem rozmiar większą by móc zakładać dodatkowo na to co już ubrane. Cechy preferowane to kaptur oraz pojemne kieszenie w których mam ,,schowane" rękawiczki, chusteczki higieniczne, komin, krem,etc.
Odpowiedz
(08-05-2025, 00:36)Arek napisał(a): Pytanie do tych co szli dłuższe odcinki plażami morskim np R10 - używaliście kijków trekkingowych czy to zbędny balast ?

Przechodziłem w zeszłym roku w majówkę odcinek Świnoujście - Kołobrzeg. Kijki zabieram zawsze. Problem z plażami jest taki, że idąc wzdłuż niej jedna noga zawsze jest wyżej niż druga. Przy dłuższych odcinkach można to odczuć w kolanach i biodrach.
Odpowiedz
(17-05-2025, 05:59)bzyk69 napisał(a): R10 w sezonie to nie jest dobry pomysł. No chyba że ktoś lubi klimat, jak na Krupówkach. Na drogach rowerowych pełno turystów, wszędzie tłok, hałas.
Najlepiej R10 jechać teraz, albo we wrześniu. Albo w grudniu (ja tak jechałem). Widoki opuszczonych turystycznych miasteczek - niepowtarzalne.

Spokojnie, pisząc o sezonie miałem na myśli końcówkę maja, początek czerwca lub koniec września, początek października. W wysokim sezonie domyślam się, że jazda po piachu nie grozi, bo plażujący szczelną warstwą zakryją całe plaże  Wink
Odpowiedz


Skocz do: