To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


gdzie (nie)rozbić namiot i inne miejsca na sen a przepisy §
#1
na wstepie zaznaczam ze wiem ze takowy temat juz byl, jednak zostal skosowany i juz nie istnieje, chcialbym sie dowiedziec gdzie mozna legalnie sie rozbijac a gdzie nie, wiadomo ze zakazane jest to w parkach narodowych, ale czy w rezerwatach lub parkach krajobrazowych tez?? czy mozliwe jest to ze ktos nas ''opieprzy'' za rozbicie sie gdzies w lesie przy szlaku? a jak np rozbijmy sie w poblizu pola namiotowego zeby zaoszczedzic to mozmy zostac zmuszeni to przeniesienia? oczywiscie najlepiej chyba za zgoda gospodarza rozbic sie na jego polu/lace, planuje udac sie na dluzszy wyjazd w sierpniu a jeszcze zbytnio z namiotem nie chodzilem

Odpowiedz
#2
jesli rozbijasz sie na terenie prywatnym i masz na to zgode wlasciciela to nic Ci nie grozi. natomiast cala reszta nalezy do panstwa i tu placi sie mandaty za spanie w nie wyznaczonym do tego miejscu ale tylko jesli spisz pod namiotem. jesli spisz tylko w samym spoworze albo wogole bez niego to wynika z tego co mi kiedys mowil znajomy lesniczy to ze nic ci nie moga zrobic.

Odpowiedz
#3
pod namiotem możesz spać tylko i wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach. wszystkie inne, chyba, że prywatne i jak pisze przedmówca, za zgodą właściciela, są deczko nielegalne, czyli wychodzi na to, że zgodnie z prawem możesz spać jedynie na polach namiotowych i innych do tego wyznaczonych. nie do końca jest jednak tak jak pisze Triskal z tym spaniem w samym śpiworze, ponieważ wielokrotnie używa się słowa ''biwakowanie'' w zakazie, a jak Cię dupną to już kwestia interpretacji może po prostu być. ogólnie lej na to, chowaj się, nie rozpalaj ogniska i nikt Cię w Polsce nie będzie łapał po krzakach. ryzyko przyłapania jest naprawdę niewielkie.

Odpowiedz
#4
Mnie kiedyś przyłapał w krzakach ,a ściślej mówiąc - za krzakami jakiś cholerny myśliwy z flintą . Rzecz działa się w Bieszczadach na jakimś kompletnym zadupiu gdzieś pod granicą jeszcze wtedy CzechoSłowacji . Była trochę pyskówa i machanie flintą...Że niby weźmie nas za dziki i odstrzeli. Ja tam się nie obrazam , ale kobiety mogłyby - za takie porównanie. Cofnęliśmy się ok. 1km i też rozbiliśmy się na dziko - nawet w ładniejszym miejscu:))
-------------------------------------------
uff...

Odpowiedz
#5
Ja spałem w chamonix na parkingu i gdzieś w szwajcari na takim trójkącie trawiastym miedzy wjazdami i zajazdami z autostrady (ale to wyszlo na jaw dopiero rano)
A w ppolsce ostatnio za drzewem kolo drogi
Na śdrodku pastwiska
Mistrzostwo osiągneliśmy śpiąc na środku jakiegoś pola... w nocy wydawało nam sie że miejsce jest ok a rano mieliśmy pieka panorame na cała wioske (a właściwie to cała wioska ze zdziwieniem patrzyła na namiot)
ech...

Odpowiedz
#6
sasq >>> to ja kiedyś połozyłem się spać (wprawdzie namiotu nie rozbijałem, ale rozwinąłem i na nim sie połozyłem) w ładnym miejscu, pod topolami w Chełmie. Rano okazało sie ze jest to boisko piłkarskie, a w zasadzie jego obrzeża tuż obok dość ruchliwej drogi :-)
Innym razem spałem tą samą metodą w Jędrzejowie pod jakąś wiatą - rano okazało się, że to jakaś stara cementownia. Obudziły mnie psy stróża :-)
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz
#7
No raczej polecane jest rozbijanie sie za dnia, ale nie zawsze się da :( Pamietam jak dzis ekipe ktora rozbiła sie 10m od czerwonego szlaku na Babią, tuż przed Sokolicą (pewnie mysleli ze sa dobrze w krzakach ukryci).

Ogólnie: nie syfic, nie palić ognia, zebrac sie rano, to nie powinno być kłopotów w razie wpadki. No chyba że leśnik ma zły dzień, albo staramy się tłumaczyć że ''ja mam prawo bo płacę podatki'' :) W parkach narodowych nie probuje - z założenia że trudniej byłoby sie wytlumaczyc strażnikowi.

Standardowe miejsca biwakowe lokalnej ludności mogą być fajne albo nie, zależnie od tejże ludności, ale raczej unikam.
-------------------------------------------
fr

Odpowiedz
#8
hehe doczu.... ładnie.... my nakręciliśmy kiedyś taki filmik las dzicz samotny namiot piękna panoramka kamery na droge i boisko (obóz załatwialiśmy i o 3:00 stwierdziliśmy że mamy dość i stajemy gdziekolwiek)
Furry fakt w bieszczadach krytyczna jest 7:30 przed nia luzzz a poniej z regóły jakis leśniczy z mandatem :-/

Odpowiedz
#9
he:) kiedys jak jechałem pierwszy raz w Bieszczady- dojechałem do Sanoka na noc ( w ciemno się sam wybrałem) i był problem z noclegiem-postanowiłem poszukać troche zieleni(krzaków) i blisko dworca przespałem w samym spiworze pod żywopłotem - przy ulicy:)

Odpowiedz
#10
Ja ogolnie polecam poczekalnie na dworcach :) .. Szczególnie bardzo polecam dworce na Ukrainie wbrew pozorom czysto i mnóstwo ludzi :) jest naprawde miło .... A jesli chodzi o namiot to polecam miejsca przy autostradzie .. Troche głosno ale nikt sie tam nie zapuszcza bo przynajmniej na zachodzie wszedzie sa siatki :)

Odpowiedz
#11
alpin,o tak,bardzo''wygodny'' jest dworzec w Użgorodzie:)))
-------------------------------------------
z menelskim pozdrowieniem

Odpowiedz
#12
ja polecam Czerniowce :)))

Odpowiedz
#13
U nas w akademiku chlopaki, rozbili sie na holu i protestowali przeciwko wysokim cenom za pokoj. Poskutkowalo
-------------------------------------------
GG 4635266, Ronin20@vp.pl

Odpowiedz
#14
Hammet z Ousim rozbili się moim namiotem na grani I-go piętra w schronie w Chochołowskiej. cen nie zmniejszyli i żarcie jak było tak jest tam kurewsko drogie (2 parówki 7 zybelków).

Odpowiedz
#15
... z ciekawych miejsc biwakowych: Kraków, skrzyżowanie wylotówek na Wrocław i zdaje się Tychy, przy Makro. Hałas w nocy jak cholera, ale do autostopu z rana 3 kroki...
-------------------------------------------
byle do przodu!

Odpowiedz
#16
z serii dworce ukraińskie, w Worochcie obok dworca jest opuszczony szpital i wiele miejsca do spania. Łużek nie ma ale kaczki pozostały :)
Wchodzi się przez okno.

Odpowiedz
#17
To ja jeszcze dorzuce w takim razie przystanek autobusowy na skrzyżowaniu drogi do Dżembronii w Bystrzcu w Czarnohorze .. Jest tam poddasze na 2 osoby bardzo dobre do spania a nietrzeba wstawać w nocy aby zdąrzyć na autobus ( jedzie ok 6 rano ...) Polecam !

Odpowiedz
#18
~jerry- napisz gdzie planujesz jechac, może ktoś coś doradzi.

Odpowiedz
#19
~woju: ... z ciekawych miejsc biwakowych: Kraków, skrzyżowanie wylotówek na Wrocław i zdaje się Tychy, przy Makro. Hałas w nocy jak cholera, ale do autostopu z rana 3 kroki...

To ja dodam swoje trzy ulubione:

1) Pod mostem w Rymanowie - Zdroju
2) Ławka pod wiaduktem samochodowym, na środku dworca autobusowego w Bratysławie
3) Konfesjonał przy kościółku na Wiktorówkach w sercu Tatrzańskiego Parku Narodowego

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#20
Raz, kiedyś zdarzyło mi się trafić do Paryża.
I tam, można było spać sobie w śpiworach pod Wieżą Eiflla, pomiędzy tymi jej czterema ''stopami''. Na przyjemnym żwirku.
Rano przychodzili mili policjanci i nas budzili.
Pewnie już tak nie jest...

Odpowiedz


Skocz do: