To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


gdzie (nie)rozbić namiot i inne miejsca na sen a przepisy §
#21
Kiedys był gdzieś taki wątek na NGT ale coś znaleźć nie moge.
Kiedyś pod Świeciem ciąłem komara z kolegą w ''parku'' przy drodze bo zastała nas noc w podrózy stopem.Ulozylismy sie idealnie na karimtkach pod gwiazdami w koleinach po traktorze:) na jakiejs sciezce wylotowej z tego ''parku''. Oczywiscie w nocy wszystko inaczej wyglądało a o wszystkim rano się dowiedzielismy wstając:) Bylismy tak padnieci ze wszystko nam jedno bylo gdzie zasniemy.


-------------------------------------------
gumibearMarcinMałpangt.pl

Odpowiedz
#22
my kiedyś rozbijaliśmy się gdzieś kolo Komańczy, na pół-dzikim polu namiotowym, razem z jakimiś innymi ludźmi. ale niestety rano okazało się, że przedsbiorczy polski chłop żeby szczędzić własnej łąki woli paśc swoje konie na turystycznym prowiancie. więc obudził nas koński łeb w naszym żarciu

Odpowiedz
#23
Bieszczady - z Ustrzyk Górnych przez Tarnicę i Bukowe Berdo do Mucznego, noc złapała na szlaku, rano okazało się, że spałem ze 300 metrów od tego domku myśliwskiego.
Wrocław - jak tam jeżdże, nie chce mi się spać w schroniskach i hotelach więc kimam albo w namiocie w lesie koło strzelnicy, albo w śpiworku pod drzewkiem na terenech wodonośnych niedaleko drogi na Mokry Dwór, (fajnie jest o 5 rano budzą bażanty, a w nocy czasem dziki tam buszują), albo jak jestem rowerkiem to pryskam nad Odrę koło Trestna.
Drawa - w czasie spływu noc mnie zaskoczyła na terenie parku i rano okazało się, że kimałem 50 metrów od jakiś budynków leśnictwa za Brnimiem zmyłem się cichutko :)
Na spływach - (Nida, Brda, Pilica, Wda itd) gdzie popadnie, byle blisko rzeki i z dala od ludzi, nigdy nie było kłopotów.
Na rowerkowej wyprawie zamiast pod zamkiem to 3 km przed zamkiem w Olsztynie kimałem 10 metrów obok drogi.
Na rajdzie plażą regularnie na plaży, albo tuż obok, albo w lesie tuż przy brzegu, jedyny kłopot to patrole straży granicznej.
A najdziwniej to jak przekimałem spokojnie noc, rano wstałem siusiu, podchodzę do drzewka podnosze wzrok a tu z poranej mgły wychylają sie równymi szeregami krzyże wojennego cmentarza. Jakoś od razu mi się odechciało.

Doczu coś Ty robił w Jędrzejowie?

Odpowiedz
#24
~Grzechotnik
taaak we Wrocławiu jest sporo takich miejc - ja kiedyś przekimałem w krzaczorach pod bilbordem na ulicy Robotniczej (jakieś 2min na piechotę od mojego lokum, ale byłem tak zmęczony, że nie podjąłem się dojścia :)))))

Odpowiedz
#25
Walter02 na Robotniczej? Przyznaj sie ze czekales na otwarcie sklepu Sport-2000 na robotniczej i pierwsze wyprzedaze:)

-------------------------------------------
gumibearMarcinMałpangt.pl

Odpowiedz
#26
gumibearMarcin >> raczej nie, ale nie jeste, pewien, bo przyznam się szczerze, że nie pamiętam....:)

Odpowiedz
#27
hehe ja kiedyś kimałem sobie zdrowo przez w krzorach (jeszcze jak były) na rondzie Mogilskim w Kraku...ale z pamięcią też krucho;)))
a drugi raz w drodze do chaty też w krzorach niedaleko Kampusu UJ na Ruczaju, obudzili mnie chyba coś koło szóstej tamtejsi menele i mało brakowało a zostałbym z nimi i wrócił do domu pewnie nazajutrz...:)))))
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#28
zaraz będą opowieści ''na izbie powiedzieli mi że spałem ...'' :)

Odpowiedz
#29
planuje przejsc czerwony szlak beskidzki dltego pytam, a jak jest przy granicy?? starz graniczna moze sie czepiac? czy tylko sprawdza czy nie przechodzilismy nielegalnie

Odpowiedz
#30
Możesz po prostu poinformować (np. faksem) odpowiedniego komendanta, że zamierzasz biwakowac w pasie drogi granicznej (napisz mniej wiecej gdzie) i tyle. Mogą Ci skoczyć. Takie są przepisy. Straż przyjmuje to do wiadomości i co najwyżej moga cię wylegitymować i stwierdzić, że to dla twojego dobra i bezpieczeństwa.

Odpowiedz
#31
Grzechotnik >>> jechałem do panny, którą poznałem na zbiorze truskawek, a która mieszkała w jakiejś mieścinie jakich wokoło Jędrzejowa pełno (Nazwy już jednak nie pomnę).
A co do twojej przytgody w Bieszczadach - nieładnie tak chodzić po Peenie poza wyznaczonymi szlakami ;-)
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz
#32
Doczu

Ja sobie wypraszam ;) z Bukowego schodziłem żółtym, a granica BPN jest dużo dalej od Mucznego niż miejsce gdzie kimałem. Swoją drogą do kimania polecam ambonę przed Bukowcem po prawej pod lasem, fajna obita od wewnątrz i tyż tuż poza granicą BPN :), i jeszcze była nocka w tej starej kolibie koło Beniowej, tam fakt na terenie BPN.

Odpowiedz
#33
oj w tej ambonie koło Bukowca to sie kima fajowo..:)))
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#34
Grzechotnik - coś mi tu nie pasuje :-)
Gdzie przy żółtym do Mucznego jest domek myśliwski ? Ja tam nie znam takowego. Jest ale trzeba by łazić poza szlakiem , chyba ze żółtym wyjśc poza granice PN i potem dopiero kierować się na ten domek, ale to już bliżej do Mucznego jest. Musieliście nieźle pobłądzić :-)
A na tej ambonie to latem bym się chyba już nie przespał, bo z obicia niewiele zostało (mole zjadły) i pełno ich tam jeszcze lata. Koszmar. Jak tam wszedłem, to normalnie chmura moli uniosła się nad ambonę. Ale za to można z niej pooglądać zwierzynę, która podchodzi pod paśnik.
A co do koliby koło Beniowej, to warunki spartańskie, ale jaka piękna okolica :-)
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz
#35
jak szeroki jest pas przygraniczny??bo ciekawy jestem jak daleko od granicy straz graniczna moze kontrolowac

Odpowiedz
#36
''Teren przygraniczny pas do 100 km od granicy
Strefa przygraniczna pas 20-30 km od granicy
Strefa nadgraniczna pas 2-6 km od granicy'' tyle google znalazło
Są to dane dla Euroregionu ''Tatry''

-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#37
Wiele osób wypowiada się w tym temacie o miejscach snu w miastach (niekoniecznie pod wpływem%) czy ktoś miał okazje nocowac w Pradze lub jej okolicach lub zna jakis bardzo tani punkt noclegowy . gdyż zamierzam sie wybrać w lecie stopem do naszych południowych sąsiadów.

Odpowiedz
#38
Miałem okazję nocować na ulicy ''na vetrniku'' ale numeru nie pamiętam, jednak to nie stanowi raczej problemu bo to dzielnica akademików i gdzie byś nie wszedł, to nocleg znajdziesz w cenie 250 kcs wzwyż. ja płaciłem nawet chyba w zeszłym roku 225 kcs. Na Hradczany jest pieszo, spacerkiem ok 20 minut - niewiele krócej trwa dojazd tramwajem pod Most Karola. Generalnie pewnie można znależć coś bliżej centrum, ale nalezy się liczyć z tym że ceny rosną wraz z bliskością tego centrum.
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz
#39
A jak w tatrach spać??
W lesie czy wyżej w kosówce??



Wybieram się wkrótce z kumplem
Nie bierzemy namiotu będziemy spali pod płachtą :D

Odpowiedz
#40
1. w krzakach przy Morskim Oku,
2. na Słowacji w lesie przy drodze- rano grzybiarze doznali szoku,
3. gdzieś we Francji na stacji benzynowej w namiocie jakieś 10 m. od dystrybutora (to była wyjątkowo mała stacyjka),
4. w okolicach Mrągowa na przystanku PKS (nad ranem rozpalilismy ognisko, bo ziąb był przeokrutny),
5. Na lipowcu(wyspa na Jezioraku) między 2 grobami na górce - kto był ten wie!
Wiecej grzechów nie pamiętam! moje nerki niestety tak....

Odpowiedz


Skocz do: