To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] HiMountain Comet XCR
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiały - Gore-Tex XCR 2-layer / Gore-Tex PacLite (kaptur)
Oddychalność - 30000g H2O/m2/24h
Wodoodporność - 80000g H2O/m2/24h
materiał zewnętrzny - 100% poliamid
7 kieszeni


-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
02-03-2006, 23:42

Test ten jest wynikiem umowy zawartej pomiędzy mną a firmą Mount Sp. z o.o. (właścicielem marki HiMountain). Firma zgodziła się udostępnić mi jeden egzemplarz kurtki Comet XCR, w celu przeprowadzenia ''testu długodystansowego'', trwającego 12 miesięcy. Niniejsza część to początkowa opinia, w której opiszę swoje pierwsze wrażenia z dwudniowego użytkowania, nie będę się więc w niej wypowiadał na temat wytrzymałości materiału, wodoodporności, oddychalności, wygodzie użytkowania czy wytrzymałości na pranie. Opiszę je w kolejnych częsciach testu, które będę dosyłał w kilkumiesięcznych odstępach. Końcowej oceny produktu dokonam dopiero za rok.

Comet XCR to flagowy model kurtki zewnętrznej marki HiMountain, będący pokłosiem wygranego przetargu na wyposażenie TOPRu. De facto jest to cywilna wersja ''Kurtki nieprzemakalnej zimowej Gore-Tex'' zaprojektowanej dla ratowników tatrzańskich. Otrzymała także certyfikat laboratoriów GORE ''Extreme Wet Weather'' Co to oznacza w praktyce?

Materiał
Użyty materiał to główna różnica pomiędzy wersją TOPRowską a cywilną (oczywiście oprócz kolorystyki). W obu zastosowano Gore-Tex XCR, jednak ratownicy otrzymali kurtki z laminatu trójwarstwowego, a Comet jest uszyty z dwuwarstwowego. Oznacza to prawdopodobnie lepszą oddychalność ale mniejszą wytrzymałość mechaniczną - obie cechy ocenię w kolejnych częściach testu. Na początek mogę stwierdzić że poliamidowy materiał zewnętrzny sprawia wrażenie bardzo pancernego - tak na wzmocnieniach, jak i poza nimi.
Kaptur został w obu kurtkach uszyty z Gore-tex\'u PacLite.

Konstrukcja
Comet XCR jest kurtką zaprojektowaną do zaawansowanej turystyki lub wspinaczki. Skrojona jest dość blisko ciała, ale bez problemu mieści zestaw polartec 200 + polartec 100. Jej długość określiłbym jako 3/4 z lekko przedłużonym tyłem -
czyli mniej niż klasyczna turystyczna parka, a trochę więcej niż kurtka typowo wspinaczkowa. O ambitnych aspiracjach tego modelu świadczy szereg zastosowanych rozwiązań technicznych.
Kieszenie, tak zewnętrzne jak i wewnętrzne, umieszczono na piersiach, tak aby można było używać ich mając na sobie uprząż wspinaczkową lub po prostu zapięty pas biodrowy. Dodatkowo jedną małą kieszonkę umieszczono na lewym rękawie.
Wszystkie kieszenie zewnętrzne są wyposażone w wodoodporne zamki YKK (z ''garażykami''). Kieszenie piersiowe (w liczbie trzech - dwie boczne oraz środkowa) są bardzo pojemne, a umiejscowienie zamków oraz wyposażenie ich w solidne ''przedłużacze'' sprawia że są wygodne w obsłudze - świetnym pomysłem jest zwłaszcza kieszeń środkowa, prawie tak samo obszerna jak boczne a dla osoby praworęcznej idealna do szybkiego schowania np. czapki lub rękawiczek. Z
kieszeniami związane jest jednak jedyne jak na razie zauważone przeze mnie dość problematyczne rozwiązanie konstrukcyjne. Otóż przy takim umiejscowieniu kieszeni z reguły wykorzystuje się je jako element systemu wentylacyjnego kurtki, szyjąc ich wewnętrzną część z siateczki transmisyjnej. W Comecie są one uszyte z materiału zewnętrznego. Ma to swoje plusy - np. wodoszczelność kurtki jest zachowana nawet przy otwartych kieszeniach. Wiąże się to jednak z noszeniem na piersi dodatkowej warstwy membrany (w przypadku lewej strony, tam gdzie są dwie kieszenie - nawet dwóch dodatkowych warstw!), co może odbić się negatywnie na oddychalności. No cóż, pożyjemy - zobaczymy...
Comet posiada także kieszenie wewnętrzne - klasyczną ''napoleońską'' oraz dwie bardzo pojemne siatkowe, zapinane na suwaki.
Za przeznaczeniem Cometa do użycia w ciężkich warunkach przemawia fakt, że wszystkie newralgiczne części kurtki zostały odpowiednio wzmocnione. Przedramiona - od powyżej łokci do samych mankietów, dół kurtki (siedzenie) - na powierzchni wystarczającej aby nie bać się zbytnio o kurtkę podczas szorowania tyłkiem po skałach np. przy wspinaczce, oraz ramiona - także na dużej powierzchni. Warto tutaj wspomnieć, że ramiona nie mają szwów w najbardziej narażonej na przemakanie, górnej części, co może tylko pozytwnie odbić się na wodoodporności kurtki.
Kolejną wartą opisu częścią kurtki jest kaptur - element mający ogromny wpływ na komfort użytkowania. Ten w Comecie nie zawodzi oczekiwań - widać że firma HiMountain wzorowała się na najlepszych. A efekt? Chowany w kołnierzu, a mimo to obszerny kaptur z wysoką gardą, o dużych możliwościach regulacji i z wystarczająco usztywnionym daszkiem, zapewniający świetną ochronę od warunków zewnętrznych (jak na razie - sprawdzone podczas śnieżycy). Z racji pojemności powinien wejść także bez problemów na kask alpinistyczny, ponadto uszycie go z Gore PacLite obniżyło wagę kurtki, która dostaje za kaptur ogromny plus.
Kolejne przydatne rozwiązanie to fartuch przeciwwietrzny - pomyślano nawet o miejscach do wpięcia go gdy nie jest używany, tak by nie przeszkadzał. Mała rzecz, a cieszy:) Tak samo zresztą jak reflektor systemu antylawinowego RECCO wszyty na prawym rękawie...
Pomimo zastosowania materiału mającego (według fabrycznych danych) bardzo wysoką oddychalność producent zdecydował sie na wyposażenie kurtki w klasyczne wywietrzniki pod pachami - mogą się przydać przy bardzo dużym wysiłku, a na pewno nie będą przeszkadzać...
Na koniec warto wspomnieć o szczegółach. Rękawy kurtki są anatomicznie profilowane, wszystkie zamki w kurtce są firmy YKK, a zastosowane rzepy trzymają na mur. Warto wspomnieć - w konstrukcji mankietów użyto nowoczesnych zapięć velcro ze sztucznego tworzywa, dzięki czemu nie ma właściwie mowy o tym, aby mankiet rozpiął się sam. Znaczki HiMountain na piersi oraz z tyłu kołnierza, jak również logo serii ''expert series'' są laminowane na materiale zewnętrznym kurtki, co eliminuje ryzyko przemakania w tych miejscach. Są one także odblaskowe, co może sie przydac w warunkach ograniczonej widoczności. Comet XCR został wyposażony w zamek błyskawiczny do wpięcia polaru - dla mnie jest to rozwiązanie zbędne, z racji ograniczonej funkcjonalności w warunkach górskich.

Jakość
Zaznaczam, że jest to ocena wstępna i praktycznie na pierwszy/drugi rzut oka, ale wydaje się że jakość materiałów użytych w tym modelu jak i jego wykonanie stoją na bardzo wysokim poziomie. Materiał zewnętrzny jest lekki, ale odpowiednio sztywny i sprawia wrażenie bardzo wytrzymałego. Co do wykonania - rewelacja. Zero wystających nitek, szwy równe i świetnie zabezpieczone, żadnych fałd materiału nie tam gdzie trzeba... Czyli jak na razie zero zastrzeżeń. W porównaniu z posiadaną przeze mnie kurtką Alpinus Nunavut widać duży skok technologiczny oraz
jakościowy. Także w kroju Comet jest nieporównanie lepszy. Z oceną ostateczną w w kwestii jakości jednak się wstrzymam.

Wstępne podsumowanie
Pierwsze wrażenie jakie wywołał na mnie Comet XCR jest jak najbardziej pozytywne. Konstrukcja kurtki jest bardzo przemyślana, wykonanie świetne, no i ten kaptur - cudo:) Warto jeszcze wspomnieć że kurtka nie jest szczególnie
lekka - rozmiar XL waży około 900 gram. Należy jednak pamiętać że nie jest to ascetyczna kurteczka - jej wyposażenie techniczne jest bogate, a więc - coś za coś. Choć pewnie można było oszczędzić parę gram na tej membranie w kieszeniach... Mimo to, jak na razie oceniam Cometa na 5+ w skali od 1 do 6. W trakcie testu bedę tę ocenę korygował w zależności od tego jak będzie się spisywał.
Kategorycznego wypunktowania zalet i wad dokonam dopiero za rok. W końcu test ma byc długodystansowy...

W następnych odcinkach testu pojawią się oceny dotyczące wygody noszenia, współpracy kurtki ze sprzętem alpinistycznym (uprząż, kask), ochrony przed warunkami atmosferycznymi, wytrzymałości, wodoodporności i oddychalności materiału i innych. Kolejna część na początku maja, po wyprawie na Grossglockner.









[Obrazek: comet%203.jpg]

[Obrazek: comet%204.jpg]


Odpowiedz
#2
kotu - nastepnym razem pamietaj by napisac nazwe producenta/marki w nazwie produktu

Odpowiedz
#3
''Kolejna część na początku maja, po wyprawie na Grossglockner.''

=> jak jej tam użyjesz; może być taka lampa, że nie wyciągniesz jej z plecaka, czego szczerze życzę :)

Odpowiedz
#4
>>> Walter - ja też mam taką cichą nadzieję;P choć pewnie wtedy będę wyciągał ją przy najmniejszym wiaterku i z braku laku testował wiatroszczelność:)
>>> Tree - dzięki za wprowadzenie poprawki, zorientowałem sie jak już było za późno... na przyszłość będę pamiętał.
pozdro

Odpowiedz
#5
niezły patent z tym ''wypożyczeniem'' kurtki do testu. gratuluje, też tak chce :)

Odpowiedz
#6
Kotu, nie mów tylko, że tego Grossglocknerqa też Ci sponsorują...

Odpowiedz
#7
Nie no, tak dobrze to nie ma;) ale i tak nie narzekam:)

Odpowiedz
#8
~Kotu
może przed Grossem potestujesz ją na turach w Karkonoszach? (nigdzie bardziej nie gwiździ - zapytaj Strusia :) )

Odpowiedz
#9
a jaka jest cena tego cuda?
-------------------------------------------
tadek

Odpowiedz
#10
Walter - spoko, jak kasa pozwoli... napisz jaki termin (na emila - pkot[at]plusnet.pl) a ja zrobie rachunek sumienia, bo zbieram teraz mozolnie na tego Grossa...
a co do ceny - obecnie Comet XCR kosztuje 1299 PLN.
pozdro

Odpowiedz
#11
fajna kurteczka !!
-------------------------------------------
GG 4635266, Ronin20@vp.pl

Odpowiedz
#12
nie fajna kurteczka !! :)

Odpowiedz
#13
a ja na stronie expeditions.pl znalazłem coś takiego
W ciągu kilku lat na zgliszczach Alpinusa w oparciu o rozbudowaną już sieć sklepów odrodził się Himountain. Na początku były umiarkowane ceny, rozsądna jakość i ogromna dbałość o klienta. Potem było coraz lepiej - promocje, wyprzedaże , sprzęt renomowanych firm za bardzo przystępne pieniądze.

Obecnie jest coraz gorzej. Mimo bardzo profesjonalnych sprzedawców i miłej obsługi wracają stare porządki i ''olewanie'' klienta przez ''górę''. Jakość obsługi gwarancyjnej pozostawia coraz więcej do życzenia. Sam mam problemy z rekalmacjhą kurtki Vaude. Himountain nie respektuje praw konsumenta i ''wciska'' mi na siłę kurtkę z wadami fabrycznymi których usunąć nie sposób.

Więc moja rada - zastanówcie się zanim coś u nich kupicie. Wracają porządki niczym z Alpinusa.

Odpowiedz
#14
ciekawe - czerwonym, rzucającym się w oczy drukiem, na stronie głównej...albo naprawdę HiMountain leci sobie w ch*** albo szanowny kolega Rafał Król ma po prostu na celu zdyskredytowanie tej firmy
-------------------------------------------
bo ja tu w zasadzie jestem nikim...

Odpowiedz
#15
Z tak skrojonymi rękawami to ta kurtka powinna byc sprzedawana na bazarze a nie jako produkt ''techniczny'', przy podniesieniu ręki rękaw powinien dochodzić za nadgarstek, a niestety kurtka jest źle uszyta i rękaw będzie wam krępował ruchy albo poprostu zsunie się z rękawicy. Pozatym kurtka jest jak worek na trupy, d*** a nie kurtka za tyle kasy.

Odpowiedz
#16
co do expeditions.pl, to wydaje mi się że chodzi o z dyskredytowanie HiMountain, ciekawe pod kogo pisany jest ten artykuł. Jak na razie ja nie mogę narzekać na serwis.
-------------------------------------------
tytus

Odpowiedz
#17
piszą że mają problemy z reklamacją, więc celowo nie chcą dyskredytować HM tylko ostrzegają, a to zasadnicza różnica.

Odpowiedz
#18
~dzik, tyle że jeżeli to ewidentna wina reklamujacego, to tak mają problemy, ja jak na razie nie miałem problemów, a mogę coś na ten temat powiedzieć. Pzdr
-------------------------------------------
tytus

Odpowiedz
#19
ale technika ''robienia siary'' w przypadku Króla pomogła :-D

znowu czerwonym drukiem
-------------------------------------------
fr

Odpowiedz
#20
he he pomogło, jak nie kijem to motyką he he

Odpowiedz


Skocz do: