To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] La Sportiva Tibet Anfibio
#1
OPIS PRODUKTU:

podeszwa: Vibram |n|
materiał: skóra licowa (2,6mm) |n|
membrana: Gore-Tex |n|
kolory: Brązowy i Czarny |n|
waga: 1.400 gram para |n|
rozmiary: 35 - 48 ( z połówkami)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
22-03-2004, 06:00

Jaką renomą cieszy się włoska firma La Sportiva wszyscy chyba doskonale wiedzą. To był właśnie jeden z argumentów, które przemówiły do mnie gdy kupowałem te buty i trzeba tu dodać, że nie są one oszczędzane. Buty kupiłem w czerwcu 2003 roku i pomimo kilku niefortunnych dla nich wydarzeń są technicznie jak nowe.

Buty te wykonane są ze skóry licowej a nie jak większość z nubuku. Jest to bardzo duży plus. Łatwe czyszczenie, lepsza nieprzemakalność, większa trwałość... to główne zalety tego materiału. Buty nie mają żadnych niepotrzebnych szwów (składają się tylko z dwóch płatów skóry).

Podeszwa Vibram i membrana Gore-Tex to kolejne atuty tych butów. Jest również kilka praktycznych patentów jak np. przelotki zakleszczające sznurówki co ułatwia wiązanie i trzyma but nawet gdy ten się rozwiąże.

Wrażenia z użytkowania butów są bardzo pozytywne. But leży bardzo dobrze i pomimo swojej dość sporej wagi nie sprawia problemów podzczas chodzenia. Oddychalność nie zawsze sprawdza się tak jak powinna ale to już zależy od indywidualnych preferencji użytkownika (każdemu stopy inaczej się pocą). Nieprzemakalność jest idealna. Buty ani razu mi nie przemokły - woda im nie straszna.

Zalety:
- skóra licowa
- podeszwa Vibram
- membrana Gore-Tex
- zakleszczające się przelotki
- wygoda

Wady:
- waga
- oddychalność


[Obrazek: La%20Sportiva%20Tibet%20Anfibio%201.jpg]

[Obrazek: La%20Sportiva%20Tibet%20Anfibio%202.jpg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
17-12-2004, 19:19

Mam te buty już trzy lata i uważam, że są bardzo dobre. Muszę tutaj zauważyć, że pielęgnacji ich poświęcam sporo czasu myjąc i smarując je Nikwaxem bardzo często, więc może stąd ich dobry stan, ale po trzech sezonach zimowych i tylu samo letnich nic sie z nimi nie stało - rant się nie zaczął odrywać, korpus buta jest w stanie bardzo dobrym (pomimo niewielkich rys, ale to nieuniknione dla skróy licowej, jeżeli używa się jej na skalistym terenie) podeszwa nie odkleiła się, ani dotąd nie starła (w ogóle nie używam butów górskich w mieście, więc to pewnie stąd), tylko sznurówki się trochę zjechały.
Używałem tych butów (ze stuptutami i bez, z kilkoma skarpetami i tylko z jedną na dodatek cieńką) we wszystkich chyba rodzajach terenu i w każdych warunkach pogodowych na szlakach bieszczadzkich, pienińskich i tatrzańskich, w skrajnym błocie i słońcu, brodziłem w nich także w strumieniach, chodziłem po skale, miałem but na nodzę w większości rodzajów śniegów i na lodzie. Po tych doświadczeniach mogę stwierdzić iż:
1. Ze wszystkich rodzajów podłoża ślizgały się tylko na lodzie i miałkim, ubitym śniegu na podejściach( na błocie i w skale nie).
2. Ani razu nie przemokły.
3. Chroniły mnie przed zimnem w temperaturach do ok -20st. (oczywiście miałem odpowiednie skarpety;), ale chodzenie w nich w słoneczne dni, gdy temperatura przekracza ~25 st. nie jest już komfortowe.
4. Ani razu, przy odpowiednim zawiązaniu, nie nasypał mi się do nich śnieg górą (a czasami było go po pas), oczywiście, jeżeli miałem stuptuty. W śniegu sięgającym do kostek nawet bez stuptutów chodziłem w nich sucho i bezstresowo. Tutaj zauważę też, że, ponieważ są twarde (choć nie ekstremalnie twarde), bardzo dobrze rozkładają ciężar na śniegu, co pomaga w chodzeniu bez zapadania się.
5. Świetny system sznurowania uniemożliwia wszystkie niebezpieczne skręty i pozwala chodzić w bucie nawet w cienkich skarpetach (mimo, że kupowałem go na dwie nienajcieńsze pary).
6. Ani razu mnie nie obtarły (ale to raczej indywidualna sprawa, choć nie do końca...)

Reasumując moje Tibety służą mi doskonale i posłużą prawdopodobnie przez jeszcze ładnych parę lat. Sprawują się świetnie praktycznie wszędzie i w każdych warunkach (oczywiście wyjąwszy formy ekstremalne, bo nie są zupełnie sztywne i można na nich zamocować najwyżej 12-zębne, nieautomatyczne raki do turystyki kwalifikowanej - nic innego w grę nie wchodzi), wyjąwszy słoneczne, ciepłe, letnie dni w górach typu beskidzkiego - w takich warunkach bardzo szybko męczą stopę (ale nie ma butów zupełnie allroundowych - ja mam na Beskidy - i inne co bardziej płaskie i leśne tereny - drugie buty i uważam to za jedyne optymalne rozwiązanie, ale zdaję sobie również sprawę, że nie każdego na to stać). POLECAM!



Odpowiedz
#3
DATA RECENZJI:
30-08-2008, 20:58

Kupiłem Tibety niecały rok temu. Były ze mną na kilkunastu wyjazdach. Chodziłem w nich we wszystkich pasmach Beskidów (z wyjątkiem Bieszczadów), Tatrach, Rudawach Janowickich, Jurze i Karpatach Ukraińskich o każdej porze dnia i roku bez względu na pogodę. Mówiąc krótko - były ostro przetestowane.

Oddychalność: nie jest idealna, ale po tego typu bucie nie można spodziewać się lepszej. Osobiście jestem zadowolony - w największy upał stopa robi się lekko wilgotna ale nie powoduje to uczucia dyskomfortu.

Podeszwa: standardowy model Vibram bifida (taki z charakterystycznymi kółkami) wykonany z miękkiej gumy. Miękka guma dosyć szybko się ściera, ale za to przyczepność jest doskonała. But trzyma się pewnie na mokrej skale (no może z wyjątkiem niektórych wyślizganych wapieni w Tatrach). Ślizga się trochę na ubitym śniegu, no ale tutaj nie można oczekiwać cudów i każda podeszwa będzie się ślizgać.

Wodoodporność: Nie jestem do końca zadowolony. W trakcie marszu przez mokre trawy buty bardzo szybko wilgotnieją w środku, choć bajoro nigdy mi się nie zrobiło (nie licząc przelania się górą). Wilgotnienie nie jest raczej kwestią potu. Co więcej, skóra nasiąka wodą błyskawicznie (jest regularnie impregnowana) i schnie bardzo długo. Moja dziewczyna chodzi w HanWagach i była na dokładnie tych samych wyjazdach co ja, więc mam dzięki temu dobre porównanie. HanWagi potrafią wyschnąć po dwóch godzinach, podczas gdy Tibety są nadal mokre po 6-8 godzinach.

Wygoda: Ideał. Pierwsze dwa dni trochę obcierały, a potem ok. Dodatkowy plus za rewelacyjny system wiązania butów (zatrzaski blokujące przesuwanie się sznurówek), chociaż sznurówki trzeba wiązać na podwójne kokardki, inaczej się rozwiązują.

Wytrzymałość: No i tu niestety porażka na całej linii. Buty rozkleiły się już po pierwszym wyjeździe. Zostały w ramach reklamacji sklejone. Po raz kolejny rozkleiły się po trzech miesiącach. Obecnie są po raz trzeci w reklamacji! W obu butach odklejają się czubki oraz boczne ranty podeszew. Ponadto skóra uległa złamaniu w miejscu zginania czubka. Wszystkie uszkodzenia widoczne są na załączonych zdjęciach. Pęknięcie w skórze jest głębokie i w jednym z butów doprowadziło do powstania niewielkiej dziury na wylot (do membrany), co również widoczne jest na zdjęciu. Fotki pokazują tylko jednego buta, ale drugi rozkleja się tak samo (pęknięcie skóry jest w nim nieco mniejsze i nie ma dziury).

Z powodu niskiej wytrzymałości jestem tymi butami wielce rozczarowany i zdecydowanie ich nie polecam. Po tym co widziałem dziwie się czytając że ktoś ma te buty już 11 lat. Jak dla mnie, poza kwestią wytrzymałości, buty dyskwalifikuje wzięta z kosmosu cena. Wszędzie gdzie je widziałem były one po 700 złotych. Zdecydowanie nie są warte tej ceny, szczególnie że już za 730 można dostać HanWagi, które są lepsze pod każdym względem z wyjątkiem może podeszwy.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 3.80/5


[Obrazek: dscn0620.jpg]

[Obrazek: dscn0616.jpg]


Odpowiedz
#4
Wlasnie kupilem niedawno LaSportivy Tibet za 569zl , musze powiedziec ze jestem z nich jak na razie bardzo zadowolony, mam je na razie miesiac, ale stwierdzam ze stopa wogole mi sie nie pocila, a byl upal okolo 30 stopni (mialem zalozone dwie pary skarpet z czego pierwsze JW Coolmax Single Layer) i nie odczulem problemu oddychalnosci w tych butach ale to akurat zalezy komu jak sie stopy poca, po drugie but dobrze sie trzymie nogi, nigdzie nie uciska (nie chodzi mi tu ze but moze byc zle dopasowany ale niektore firmy robia waskie buty np Scarpy), jedyna wade jaka zauwazylem ze sznurowki mi sie rozwiazywaly co jakis czas no ale wystaczy zawiazac na 2 razy i problem rozwiazany , a raczej zwiazany :)
-------------------------------------------
pozdrawiam

Odpowiedz
#5
Swego czasu - 3 lata temu - kupilem owe buty za 500zl. Nie moge powiedziec, ze jestem niezadowolony choc mam zastrzeznia.
Nie nadaja sie zbytnio dla kogos z waska stopa, choc sam nie mam zbyt waskiej to i tak czuje, ze przy marszu lataja.
Oddychanie na niezlym poziomie choc po kolenych impregnacjach jest coraz gorzej. Wodoodpornosc na przyzwoitym poziomie, ale po dlugim, kilkugodzinnym marszu w deszczu reszta odziezy jeszcze sie trzyma a one juz wysiadaja. Mimo, ze podczas ''testu wstepnego'' - pare godzin w miednicy nie dawaly oznaki przeciekania. Ogolnie dobrze zainwestowane pieniadze, ktore w dalszym i ciagu na siebie pracuja choc daleko im do wygladu z poczatku - brzydki nubuk po impregnacji plus naturalne otarcia. Aha, podeszwa nie wykazuje prawie zadny znakow zuzycia, ale jest diabelnie sliska.
-------------------------------------------
jarrek

Odpowiedz
#6
witam,
poszukuje butow sportivy tibet i nie moge ich znalezc we wroclawiu, jezeli znacie sklepy gdzie takowy model sie znajduje, napiszcie prosze. np. w warszawie lub krakowie...
z gory dziekuje :)

pozdrawiam
-------------------------------------------
miszka

Odpowiedz
#7
w ch korona w himountanie (dawnym alpinusie) widzialem je kilka tygodni temu

Odpowiedz
#8
mam te butki już 7 lat (nie pamiętyam już jak się nazywają ale wyglądają identycznie) i wg mnie sprawuja sie extra jak na 600 złotych wówczas, chodze latem i zimą na lekkie trekkingi i mówię wam poprostu OK.
to że ''latają przy marszu'' to prawda szczególnie latem jak jest cieńsza skarpeta to jest pewnien dyskonfort ale można założyć grubszą a również letnią.
Kolejna małą wada to brak osłony na czubku po tylu latach niesposób mieć go niepociętego od ostrych kamieni.
ALE GORĄCO POLECAM, miałem wiele butów i poeiwm jedno każde LASPORTIVY były najlepsze reszta się nie umywała

Odpowiedz
#9
Kupiłem LaSportivy i po pierwszym wyjściu w góry podeszwa pobokach jest tak zdarta i brzydka, ze zastanawiam się nad pieniędzmi wydanymi na nie... Wygodne są, to fakt, ale co będzie za rok ?? Skoro po wyjściu na Babią Górę już wymiękają ?? Już po pierwszym impregnowaniu Nikwax-em pociemniały diabelnie... Ogólnie nie jestem zadowolony, nie tego się spodziewałem za 550zł. Wcześniej miałem Borel-e Bulnes, to były buty marznie !!! Przez 6 lat nigdy mnie nie zawiodły, nigdy nie przemokły... To jest klasa! Chciałem spróbować czegoś nowego - i zawiodłem się!
-------------------------------------------
szop

Odpowiedz
#10
Lasportiva tibet - same buty nawet są fajne poza jednym:
podeszwą która ślizga się niemiłosiernie na śliskiej drodze
vibram jest twardy jak skała i tańczy się na nim wspaniale
butów używam tylko w mieście w góry boję się w nich chodzić
ze względu na własne bezpieczeństwo .
-------------------------------------------
ryba

Odpowiedz
#11
Tez mam Lasportiva i czy jest jakieś wyjście na te ślizgi ? Przecież idąc do Samotni nie będę zakładał raków!

Odpowiedz
#12
Weźcie pod uwagę, że na lodzie lub wyślizganym śniegu każda podeszwa będzie się ślizgać.
ryba > współczuję chodzenia w takich butach po mieście i szkoda kasy

Odpowiedz
#13
a ja je właśnie używam jako miejskie na zimę: podeszwa uniwersalna, czyli do wszystkiego czyli do niczego
na lato za ciepłe, na zimę za miękkie i za zimne, ew. jesienią i wiosną je biorę w górki
ja jednak jestem zdecydowanym zwolennikiem różnych butów na różne sezony...
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#14
rumcajs > gdzieś pisałeś, że LaSportiva to górna półka a teraz, że ich Tibety są do niczego?

Odpowiedz
#15
a ja nie narzekam, w zime faktycznie podeszwa slizga sie na niektorych rodajach sniegu ale procz tego git ... but raczej na 3 sezony w lato nie wydaje mi sie zeby byly az tak za cieple...zalezy chyba od stopy moje nie narzekaly:P

Odpowiedz
#16
Nie zgadzam sie z tym ślizganiem. Mam tez Chiruki (nie na zimę ) i ślizgaja sie kilkukrotnie mniej. Problem w twardości gumy. Ale zimą chyba nie ma za bardzo innej mozliwości- musi być sztywna i twarda.

Odpowiedz
#17
ja tez mam Tibety i chodzenie w nich po miescie to troche chore i szkoda kasy, niezgodze sie z tym ze buty sa za cieple na lato , chodze w nich latem i jeszcze zakladam 2 pary skarpet i nie mam problemu, chociaz tutaj glownie zalezy od potliwosci kazdego czlowieka z osobna

Odpowiedz
#18
-> wagon
nie napisałem, że ''Tibety są do niczego'' i nie zaprzeczyłem, że nadal uważam LaSportivy za buty z najwyższej półki
wyraziłem tylko opinię o zastosowanej podeszwie, która jest podeszwą uniwersalną, a w butach górskich preferuję ''specjalizację''
stwierdzenie ''uniwersalna, czyli do wszystkiego czyli do niczego'' ma raczej charakter ogólnoontologiczny i nie przekreśla jakości użytych materiałów i wykonania tych butów, jak i innych produktów LaSportivy
notabene modele takie jak np. Makalu czy Trango czy też rodzina Nepal słusznie nabrały miana ''kultowych'' (cokolwiek miało by to znaczyć) i potwierdzają renomę tej firmy
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#19
-> rav
mi nie szkoda kasy, mógłbym kupić alternatywnie buty ecco lub inne gorsze - kosztowały by tyle samo lub więcej, a z jakością byłoby gorzej
w butach z pełnej skóry i z gore jest mi zawsze w lato za gorąco, ale to sprawa indywidualna

jestem bardzo zadowolny z tych butów jako modelu właśnie uniwersalnego: do miasta, czasem do lasu, na dłuższe łażenie kiedy jest mokro na nizinach, oraz jesień i wiosna w niskich górach
mimo, że podeszwa jest śliska nie żałuję zakupu, zresztą świadomego, bo wiedziałem wcześniej jak zachowuje się ta podeszwa

-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#20
Mam te buty juz 4,5 roku i jak dla mnie sa super. Z racji profesji i zamilowan duzo czasu spedzam w terenie i jak dotad mnie nie zawiodly a przeszly juz duzo (gory, bagna, slona woda). Chodze w nich okragly rok, latem oczywiscie rzadziej:) Przez caly czas zadnych otarc ani odciskow. Fakt ze z racji sztywnosci podeszwy troche sie slizgaja ale ja sie w nich przez te 4,5 roku tylko raz wywrocilem i to na sliskim pniu. Trzeba sie w takich butach nauczyc chodzic. Wiadomo ze jak ktos kto caly czas chodzil w tenisowkach i pierwszy raz zalozy Tibety to bedzie sie czul dziwnie. Rzecz jasna po takim czasie uzytkowania nie wygladaja jak nowe a i nieprzemakalnosc juz nie ta, jednak biorac pod uwage ze impregnowalem je lekko tylko raz na rok i specjalnie o nie nie dbalem jest super. Polecam szczerze, sam niedlugo kupuje kolejna pare. Nie mam zamiaru testowac innych butow te sa fantastyczne:)

Odpowiedz


Skocz do: