To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Arizzon Wolverine 50L
#1
OPIS PRODUKTU:

materiał: CORDURA 750 i 1500
pojemność: 50L + komint 8L + kieszenie ( 2szt x 3L i 1szt x 7L )
waga: 2550g + kieszenie 400g
pojemość: 50 litrów
klamry i zamki: YKK (w wersji czarnej ITW NEXUS)
system nośny: FAS (FULL ADJUSTABLE SYSTEM)
kolory: olivka i black
gwarancja: 5 lat
system bocznych taśm kompatybilny z systemem amerykańskim Molle i Alice.


-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
13-01-2006, 12:05

Po miesięcznym katowaniu w górach Syberii plecak jest w stanie idealnym, po wyczyszczeniu z zabrudzeń z błota nie ma na nim żadnych przetarć, rozdarć czy rozpruć.

Ostatecznie domówiłem jeszcze jedną duża kieszeń i zabrałem plecak z dwoma dużymi kieszeniami. Miałem pewne obawy o twrałość mocowania bocznych kieszeni ale dwa boczne pasy do troczenia opasające boczne kieszenie problem rozwiązywały, tak więc nie miałem żadnych problemów z nie kontrolowanym ich odpinaniem.
Zastosowany system nośny umożliwia pełną regulację wysokości na wszystkie możliwe sposoby.
Grubsze szelki oraz wykonane z bardzo dobrych materiałów części pleców przylegające do łopatek, nawet po 16godzinach marszu w bardzo trudnym terenie nie mialem żadnych obtarć, (a z uwagi na upały chodziłem jedynie w cieńkiej koszulce) czego nie mogli powiedzieć inni uczestnicy ekspedycji korzystający min z innych markowych plecaków.
Niestety nie jestem w stanie powiedzieć zbyt wiele o wodoodporności plecaka gdyż podczas czestych i ulewnych deszczy ubierałem pałatkę okrywającą i mnie i plecak. Uważam to za najlepsze rozwiązanie gdy z nieba leje się naprawde dużo wody.
Problem jest nie w nieprzemakalności odpowiednio zabezpieczonej cordury ale w przeciekaniu na szwach i zamkach. Korzystanie z pokrowaca, który jest w podwójnym dnie to też półśrodek, gdyż przy długim i porządnym deszczu woda dostaje się między plecak, a plecy. Wówczas pianki, z których wykonane są plecy plecaka namokną, to samo dotyczy szelek. Później schnie to całą wieczność. Tak dokładnie było ze wszystkimi plecakami innych członków tej ekspedycji. Mimo upału plecy ich plecaków były ciągle mokre.

Plecak ten jest wpełni kompatybilny do systemu Mole i Alice, 2 taśmy 25mm w dolnej części 2taśmy po środku i 2 taśmy w górnej części ściany bosznej plecaka, a doległość pomiędzy dolnymi , środkowymi i górnymi taśmami to wielokrotność 25mm.
Dostęp do zawartości plecaka jest od góry i od dołu. Istnieje możliwość podzielenie plecaka na dwie komory.
Jedyny feler jaki pojawia się w tym produkcie to w wersji standardowej ( 2małe boczne kieszenie i jedna duża z przeciwnej strony) był pewien problem w dostaniu się do dolnej małej kieszeni gdy obie były wypchane. Dlatego też domówiłemm drugą duża kieszeń.

Zalety:
- jest z pewnościa kilka plecaków, które maja równie dobry system nośny, niemniej to jedna z ważniejszych zalet Arizzona Wolverine,
- akurat dla mnie ma znaczenie modularność plecaka. Czyli możliwość doczepiania dodatkowych różnych zasobników np. z systemu molle lub Alice.
- kolejna rzecz to kolorystyka, jest to plecak stworzony wręcz dla miłosników survivalu, myśliwych, militarystów, czy osób ''podglądających przyrodę''. Świetnie dobrany kolor (oliwka) i dbałość o szczegóły wykończenia. Nawet pasy i klamry są niemal w tym samym odcieniu.

Wady:
- jedyny problem jaki się pojawił to dostęp do dolnej doczepianej kieszeni, ale gdy dwie małe zostały zastąpione kolejną dużą




Odpowiedz
#2
zgodnie z ustaleniami (link na dole)
czekamy do 12:41:02 +3 godziny = 15:41 na dodanie recenzji

opis produktu pewnie zostanie poprawiony wcześniej

(W szczegółach produktu znajdują się: nazwa, opis techniczny, kategoria oraz zdjęcia. )

Odpowiedz
#3
Przydałoby się pdoać cenę plecaka, oraz poprawić błędy ortograficzne (podwujne dno) i wynikająych z pośpiechu literówek
-------------------------------------------
www.smsnet.pl/~Doczu

Odpowiedz
#4
Cena za wersję:
50L - 540zł
70L - 560zł
-------------------------------------------
nie ma złej pogody jest tylo złe wyposażenie

Odpowiedz
#5
recenzja już jest, przydałyby się jeszcze wypunktowane plusy zalety i wady
masz może jakąś swoją fotkę plecaka ''w akcji''?


Odpowiedz
#6
czyli 9 zl taniej niż w wisporcie

Odpowiedz
#7
Mam wiele fotek ukazujących tamtejsze góry, ale wówczas nie myślałem o zdjęciach, które mógłbym wstawić do tej recenzji.
Wady plecaka:
-jedyny problem jaki się pojawił to dostęp do dolnej doczepianej kieszeni, ale gdy dwie małe zostały zastąpione kolejną dużą - problem sie rozwiązał.
Zalety:
-jest z pewnościa kilka pelcaków, które maja równie dobry system nośny, nie mniej to jedna z ważniejszych zalet Arizzona Wolverine,
- akurat dla mnie ma znaczenie modularność plecaka. Czyli możliwość doczepiania dodatkowych różnych zasobników np. z systemu molle lub Alice.
- kolejna rzecz to kolorystyka, jest to plecak stworzony wręcz dla miłosników survivalu, myśliwych, militarystów, czy osób ''podglądających przyrodę''. Świetnie dobrany kolor (oliwka) i dbałość o szczegóły wykończenia. Nawet pasy i klamry są niemal w tym samym odcieniu.

-------------------------------------------
nie ma złej pogody jest tylo złe wyposażenie

Odpowiedz
#8
makato>>
chodziło mi o tym, żebyś way i zalety wstawił do recenzji ...

co do opisanego przemakania plecaka z nałożonym pokrowcem - to święta prawda - w strugach deszczu woda spływa po kurtce i bez przeszkód moczy plecak ''od pleców'' - tylko czy pałatka nie zaczepiała Ci się o gałęzie / skały? Czy pałatkę tylko narzucałeś na plecah, czy jeszcze jakoś ją do niego mocowałeś?
Jak się spisywała na wietrze?

Odpowiedz
#9
Ja mam pytanie odnośnie systemu nośnego. Na forum ludzie skarżyli się, że trzeba go poprawiać co kilka dni. czy w tym plecaku też występuje takie zjawisko?

Odpowiedz
#10
Trasa wiodła przez górzystą tajgę, ale wbrew pozorom i utrwalonym w Polsce stereotypom, tajga to nie dżungla i idac nawet po śladzie wytyczonym przez zwierzęta nie było problemów z zahaczeniem poncza o gałęzie, z resztą, gdy były jakieś newralgiczne miejsca wystarczy być bardziej ostroznym. Z drugiej strony dobre wojskowe ponczo jest wystarczająco trwałe. Z wiatrem nie mialem problemu, aczkolwiek wykorzystywałem oczka w moim ponczo, które były powiązane coś na kszyałt rękawów. Może przedstawiam sposób korzystania z poncza mało precyzyjnie ale, kto raz z niego korzystał wie o co chodzi.
Po tej i kilku wcześniejszych moich wyprawach w tajgę mocno zrewidowałem dotychczasowe spojrzenie na kwestie sprzętu i odziży, ale to długi i osobny temat
-------------------------------------------
nie ma złej pogody jest tylo złe wyposażenie

Odpowiedz
#11
Luka, to ja pisałem na innym forum, o potrzebie poprawiania szelek, ale nie robie z tego problemu. Trasa była naprawdę wybitnie trudna ( dziennie ok 16godzin) z plecakiem ok 25-30kg po terenie jakiego w Polskich warunkach nie zanjdziesz, to raz na 4-5dni poprawienie taśm w systemie nośnym nie stanowiło dla mnie problemu, Wszystko inne bylo w nim na medal. Dziś po dwóch wypadach w Bisey na 7-10dni nie jestem pewien czy wówczas w Sajanach to ja się przez przypadek nie wstępowałem, bo teraz (z systemem nośnym) nic takiego już nie zauważam.
-------------------------------------------
nie ma złej pogody jest tylo złe wyposażenie

Odpowiedz
#12
domyślam się, że używałeś poncha US? sam takie posiadam i w lecie biorę zamiast kurtki. lżejsze, mniej miejsca zajmuje w placaku i jak pada to też plecak zakrywa.

Odpowiedz
#13
bo inne poncha (np niemieckie) sa z gumy i waza niewiele mnie j niz polska palatka:] miejsca tez zajmuja niewiele mniej niz palatka ;).... poncho tez mam i uzywam jako namiotu bo mniejszy <lol2> ale nieorginalne (chociaz mniejsze) jest duzo gorsze....

co do plecaka: naprawde pelen wypas! osobiscie kupil bym 70 (teraz mam 60 i wydaje mi sie mniejszy niz poprzedni 70) po za tym przypomina mi woodpackera a wam? no i ten kolor mhmmm miodzio :D

Odpowiedz
#14
Luka, zgadza się mialem ponczo USarmy, lekkie i dopowiednio wytrzymałe.
-------------------------------------------
nie ma złej pogody jest tylo złe wyposażenie

Odpowiedz
#15
Mam Arizzon Wolverine 70L od wrzesnia i zaliczyłem z nim dwa wypady po 7 i 10dni w Bieszczady. Jeden jeszce w październiku i drugi na przełomie grudnia i stycznia.
Plecakczk spisał sie wysmienicie.

Dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, świetny system nośny- po całych dniach wędrówki najmniejszych problemów, świetny kolor cordury, system pasów do troczenia dodatkowego wyposażenia, duże doczepiane kieszeni,
W mojej to ocenie chyba pierwszy sensu stricto polski plecak militarno survivalowy, który z powodzeniem, może konkurować z Eagle, BlackHawk, i innymi markami, a przy tym ma rozsądną cenę.

Jedyne co mi w nim nie przypasowało to jego wielkość. Wczesniej bylem przyzwyczajony do plecaków 75L więc wybrałem wersję70L. Przez system doczepianych kieszeni jest on wyjątkowo pojemny, zapakowałem wszystkie swoje standardowe klamoty i jeszce miałem dużo luzu. Ggybym miał możliwość, to dziś wybrałbym wersję 50L.
Ale to zaliczam raczej na kolejny plus tego worka.

Odpowiedz
#16
Panowie makato i asox - nie rubcie sobie z nas jaj - przypadkiem jedyni uzytkownicy plecaków arizzizon (w dodatku zachwalajy pod niebiosa) są z Bydgoszczy jak i sam arizzon. Kto w to uwierzy?
-------------------------------------------
mike

Odpowiedz
#17
... i to nie jest pierwsze forum na którym to zauważono ...

Odpowiedz
#18

Odpowiadając Panom mike i triskal, niegdy nie ukrywałem , że jestem związany z producentem.
Na innych forach były przeprowadzane ankiety i dyskusje ( z aktywnym udziałem innych uczestników), których wyniki były wykorzystane przy projektowaniu Wolverine, a najlepszą oceną jakości jest sprzedaż ponad 150szt w trzy miesiące od jego prermiery. To chyba najlepiej świadczy , że nie wszyscy są takimi sceptykami jak Panowie mike i triskal i potrafią docenić dobry produkt mimo, iż jest on sygnowany przez nowa nieznana dotąd markę.

Po drugie nie znam Pana asox, natomiast jemu i innym naszym klientom, którzy wyrazili swoje opini o naszym plecaku serdecznie dziękuje.
-------------------------------------------
nie ma złej pogody jest tylo złe wyposażenie

Odpowiedz
#19
szanowni panowie.....
buhahaha...

chłopaki nie robmy jaj przeciez na NGT jest sporo ludzi zwiazanych z producentami czyteż sprzedawcami. Ale czy to nieznaczy że sa nieobiektywni??? Ja na przykład jestem pierwszym w polsce uzytkownikiem Ha-Negeva (bo dostałem prototyp) połaziłem z nim i wiem co on jest zacz jakie ma zalety i jakie wady (bo nie ma rzeczy bez wad). Do puki takie osoby jak ja niepisza testów wyrobów swoich firm to uważam że wszystko jest ok. A przy okazji osoby takie iejednokrotnie posiadaja wiedze niedostępna przecietnemu klientowi (który czerpie ja z metek i katalogów - niestety zawierających czasem drastyczne przekłamania)

ludzie spokojnie i bez nerw.... :-D

Odpowiedz
#20
Ej, jak to jest? Arizzon to sklep czy firma produkująca plecaki? bo na stronie arizzon.com w galerii Volverina jest przy systemie nośnym logo Wisportu i plecak ten jest na stronie Wisportu. Czy Arizzon nie zamówiło tych plecaków tylko ze swoim logo na klapie zamiast Wisportu?

a tak btw. jak zamęczę móją obecną K2'kę albo się jej w jakiś inny sposób pozbędę to mi się ten Volverin bardzo podoba i ostrzę na niego ząbki :)
(i żeby nie było niedomówień nie jestem z Bydgoszczy:P)
-------------------------------------------
tylko żartowałem

Odpowiedz


Skocz do: