To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Jack Wolfskin Alpine Pack, Montano Extreme
#1
OPIS PRODUKTU:

Jack Wolfskin Alpine Pack
materiał: Nailhead 420 D/Armatech Plus 600 D/Quadrophenia
dno plecaka: Chaintec 750 D
waga: 1750 g
pojemność: 35 + 10 l
wymiary: 56 dł x 30 / 25 szer x 17 g
system nośny: AIRCON PRO

Montano Extreme
pojemność: 35L
materiał: Panama WD (344 gr/m2)
waga: 920 g
pojemność: 35 l
system nośny: Montano

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
02-01-2006, 17:49

Postanowiłem porównać ze sobą dwa wspinaczkowe plecaki. Jeden producenta ''globalnego'' o dużej renomie, drugi producenta niszowego z Nowego Targu. Który lepszy?

Jack Wolfskin Alpine Pack 35L – model posiadam od trzech lat. Użytkowany w trakcie kilku wspinaczkowych wypadów w Tatry i Dolomity. Był też przeze mnie używany do krótkiego wspinaczkowego wypadu typu koleba – wspinanie – powrót. Jest jednokomorowym plecakiem wspinaczkowym. Do tej pory w plecaku nie nastąpiła żadna awaria. Wszystkie użyte materiały są wysokiej jakości. Plecy ze sztywnej płyty wyprofilowane z kanałami mającymi zapewnić cyrkulację powietrza. Wykończenie siatką przestrzenną. Pasy wąskie, nie krępujące ruchów w trakcie wspinania. Klapa z regulacją w pionie. Zewnętrzna duża kieszeń z zaczepem na klucze. Druga kieszeń wewnętrzna na dokumenty. Na klapie ściągacze do przytroczenia raków. Od czoła rozległa kieszeń. Mieści sondę, łopatę lawinową, foki, a także przewodnik wspinaczkowy formatu A4 (jest taki świetny dotyczący Dolomitów). Kieszeń w dole posiada otwór ''odwadniający'', co jest przydatne, gdy w trakcie manipulacji sprzętowych nawieje do niej śniegu. Po bokach kieszeni są dodane dwa łukowo wycięte pasy materiału, spinane klamrami u dołu i u góry. To rozwiązanie pozwala na wygodne dopięcie i unieruchomienie kasku. Po bokach mamy dwie pętle na czekan i czekanomłotek. Pętle są regulowane. Górne mocowanie przyrządów lodowych stanowią szerokie rzepy. Boczne paski kompresyjne są zbyt krótkie by móc przypiąć z boku karimatę. Jest to istotna wada. Poza tym w górnej części dodatkowo nad górnymi paskami kompresyjnymi znajdują się niezależne pętle do wpięcia nart. Od wewnątrz obszyte są neoprenem i pozwalają na stabilne unieruchomienie nart. Plecak u dołu jest zwężony tak by nie zachodziło ryzyka zawadzenia plecakiem w trakcie schodzenia w terenie skalnym. Pas biodrowy jest stosunkowo krótki i wąski. Jest to częste rozwiązanie wśród modeli wspinaczkowych, gdzie punkt zapalny występuje na styku pas biodrowy – uprząż. Dotyczyć to będzie szczególnie tych, którzy preferują szpejarki. Poza tym jest standardowo pas piersiowy. W posiadanym przeze mnie modelu szelki plecaka są wszyte na stałe. Przy moim wzroście (176cm) nie miałem nigdy problemów z jego prawidłowym ustawieniem. Jednak sposób wszycia szelek jest dla mnie wadliwy. Schodzą się one ze sobą i do pleców przyszyte są długim pionowym szwem. Powoduje to, pewną niestabilność plecaka w trakcie jego noszenia. Ponieważ punkt mocowania znajduje się na osi kręgosłupa, jedynie ściągi górne ograniczają boczne ruchy plecaka. Jest to jednak za mało. Wyczuwalne jest to w trakcie wspinania, gdzie takie boczne ruchy plecaka w podbramkowej sytuacji mogą spowodować utratę równowagi. Ten mankament zlikwidowano w modelu tegorocznym, gdzie system nośny posiada również regulację w pionie i całość konstrukcji zyskała na stabilności. Po za tym obecnie plecak posiada możliwość zainstalowania Camelbaga. Plecak w chwili kupna kosztował 520zł.

Montano Extreme 35L – posiadam go półtora roku. Używany był w Tatrach, skałkach, jako plecak rowerowy na Krymie, na wypadach narciarskich, na biegówkach, a także na wypadzie wspinaczkowym typu koleba – wspinanie – powrót. Plecak wykonany jest z materiału Panama WD (344 gr/m2). W posiadanej przeze mnie wersji klamry, suwaki są ''no name'', jednak do tej pory żaden z tych elementów nie zawiódł. Jedynie, co się stało to puścił rzep spinający komin plecaka, przed jego zrolowaniem. Był zbyt słabo przeszyty. Naprawa tego mankamentu kosztowała uśmiech w najbliższym zakładzie krawieckim. Reszta śladów to efekty normalnej eksploatacji. Konstrukcja plecaka maksymalnie uproszczona przypominająca plecaki typu Karrimor KIMM, GoLite Jam Pack etc... System nośny uproszczony do minimum. Element usztywniający plecy stanowi karimata wkładana od wewnątrz plecaka. Pełnić może rolę poddupnika w sytuacjach awaryjnych, choć jej wyciąganie przy pełnym plecaku jest trudne. Plecy prawie w całości wykończone są takim samym materiałem jak reszta plecaka. Jedynie wewnętrzne strony pasów nośnych, pas biodrowy mają miękkie wykończenie. Pasy są wąskie tak, że nie krępują ruchów przy wspinaniu. Pas biodrowy posiada dwie małe szpejarki. Generalnie plecak jest krótki i silnie zwężony u dołu. Pozwala to na noszenie go wysoko, co nie przyczynia się do zablokowania szpejarek z tyłu uprzęży. Jednocześnie takie rozwiązanie powoduje, że pas biodrowy pełni rolę stabilizującą, a nie nośną, Poprzeczne wszycie pasów nośnych powoduje, że plecak jest konstrukcją stabilną. Nie kiwa się na boki. Dodatkowo ustabilizowany pasem piersiowym nie przeszkadza we wspinaniu. Plecak nie posiada komina. Jego zamykanie odbywa się poprzez zrolowanie górnej części wora i spięcie jej klamrą. W górnej części plecaka/komina – tam gdzie w modelach typowych znajduje się klapa my znajdujemy niewielką kieszeń. Pozwala ona na schowanie w niej portfela i kluczy. Poza nią w plecaku innych kieszeni nie znajdziemy. Plecak od czoła posiada przypinaną klapę z tunelami na czekan i czekanomłotek, a także miejsce na dopięcie raków. Klapa ta na okres letni jest odpinana, co powoduje zmniejszenie jego wagi i zmniejsza liczbę elementów haczących się przy wspinaniu. Ponadto pozwala na włożenie pomiędzy nią, a plecak łopaty lawinowej. Jednak w tym przypadku zaczyna brakować dodatkowej klamry u dołu klapy, ponieważ łopata będzie mieć tendencję do wysuwania się. Boki plecaka możemy ściągnąć rozpinanymi pętlami. Ich długość jest tak dobrana, że pozwala na przytroczenie karimaty lub liny. Po za tym plecak posiada solidną pętlę do jego przenoszenia i wpinania do stanowiska. W plecaku brakuje mi większego usztywnienia pleców. Po za tym w modelu posiadanym przeze mnie troki pozwalające na regulację pasów plecaka są trochę za krótkie. W chwili kupna plecak kosztował 260 zł. Obecna cena wynosi 380zł. W między czasie zmieniła się kolorystyka, a także używane są firmowe klamry.

Test ładowności
Do plecaków zapakowałem zestaw sprzętu na ''alpejską'' wspinaczko - wycieczkę tatrzańską jaką jest wiosną dolina Śnieżna. Będziemy tam mieli do czynienia z:
- długim podejściem dol. Jaworową,
- wspinaniem na dwóch progach doliny (III),
- koniecznością pokonania odcinków śnieżnych w dnie Złotej Strągi,
- pokonaniem Złotego Koryta, które wyprowadza na Wyżnią Lodową Przełęcz. Ten ostatni odcinek jest wspinaniem się w terenie śnieżno/firnowym (około 40-50%) i częściowo skalnym (III),
- z przełęczy ''już tylko zejście'' do dol. Pięciu Stawów Spiskich i Smokowca. Całość trwać powinna około 16-20 h, chyba, że zdecydujemy się na wariant z nocnym podejściem i krótkim biwakiem. Zestaw sprzętu uwzględnia ten wariant. Dlatego w plecakach znalazły się:
- 4 ekspresy,
- 4 pętle 60cm z karabinkami,
- 4 Friendy rozm. 1-4,
- 5 rocksów (małe),
- 4 haki – V-ka, diagonal, łyżka, łyżka cienka,
- 3 pętle 120 cm + 3 karabinki,
- pętla osobista z zakręcanym karabinkiem,
- 2 karabinki osobiste + ATC XP,
- prusiki + ***dełko,
- młotek,
- raki, kask, czekan,
- lina bliźniacza ( 2x7,9mm),
- płachta biwakowa,
- apteczka,
- człówka,
- kocher Markill Stormy z palnikiem i kartuszem 250gr,
- szturmżarcie,
- bluza polar 100,
- bluza Half Dome Windtech,
- kamizelka puchowa,
- Gore-tex,
- czapka, rękawiczki, dodatkowe skarpetki.

Założenie taktyczne zakłada podejście nocą do progu doliny. Krótki odpoczynek połączony ze śniadaniem, a potem wspinanie. Dodatkowo wyposażenie to należałoby wzbogacić o parę butów wspinaczkowych.

Podsumowanie i wnioski
Jak widać na załączonych zdjęciach pomimo takiej samej pojemności deklarowanej przez producenta plecak Jacka Wolfskina posiada większą ładowność (zdjęcie). Jest ona dodatkowo powiększona przez ruchomą czapkę plecaka. Prawdopodobnie różnica wynosi około 5 l na korzyść produktu niemieckiej firmy szytego w Wietnamie.

Plecak Alpine Pack oferuje dwie możliwości noszenia kasku: na czole plecaka oraz pod klapą. W plecaku Montano rozwiązuje się ten problem za pomocą taśmy ściągającej rolowany komin plecaka. Noszenie czekana i raków jest ułatwione przez odpowiednie zaprojektowanie klapy mocowanej do czoła plecaka. Jej odjęcie latem redukuje wagę plecaka.

W plecaku Montano brakuje mi dużej kieszeni. Mam w zwyczaju noszenie w klapie plecaka podręcznej czapki (brak włosów na głowie) i rękawiczek, podręcznego szturmżarcia. Jednak mały rozmiar kieszeni to uniemożliwia. Pojemność jej wystarczy na zmieszczenie w niej portfela, kluczy, podręcznych dokumentów. Sądzę, że przy chęci producenta można by ten mankament usunąć przez przeprojektowanie kieszeni tak, by można ją było powiększyć, a przy maksymalnym wypełnieniu plecaka odpowiednim paskiem kompresyjnym zmniejszyć. Takie rozwiązania występują często w modelach przygotowywanych na np. rajdy ekstremalne. W ten sposób zyskalibyśmy na funkcjonalności i użyteczności. Inaczej można to rozwiązać poprzez dodanie klasycznej odpinanej klapy, która tak jak ''część zimowa'' byłaby odpinana.

W modelu Jacka Wolfskina za wadę uważam system nośny, który ma trudne do zlikwidowania luzy, dokuczliwe przy wspinaniu, jednak prawie niezauważalne przy turystyce. Płyta usztywniająca plecy ma zbyt płytko wytłoczone kanały. Ich pogłębienie poprawiłoby wentylację pleców. Pytanie jakie ma to znaczenie w temperaturach ujemnych? Poza tym zgodnie z nazwą jest to idealny model dla zawodowego przewodnika górskiego. Jego rozbudowane funkcje narciarskie będą dla skitourowca poruszającego się w obrębie Tatr, czy wędrującego po Beskidach wielce przydatne. Dodanie tych elementów powoduje, że jest to plecak cięższy z szerszym spektrum zastosowań. Jest efektem rozwijania klasycznej koncepcji klasycznego plecaka wspinaczkowego takiego jak np. Seria Hot Karrimora. Ma w sobie dużo ''niemieckiej'' solidności choć do poziomu serii Guide Deutera chyba mu jeszcze trochę brakuje.

Montano jest lekkim plecakiem wspinaczkowym. Można go również z powodzeniem zabrać na wielotygodniowy wypad w góry np. Kaukazu, czy też w Bieszczady jako plecak ''szturmowy''. Akceptując jego niską wagę musimy też zaakceptować niższy komfort noszenia, który jest skutkiem konstrukcyjnie prostej części plecowej. Dopinamy go do plecaka transportowego i nie mamy przekonania, że niesiemy zbędny ciężar. Jest to koncepcja jak na nasze warunki nowatorska. Porównań można szukać w konstrukcjach lekkich plecaków takich jak GoLite Jam, lekkie modele Lowe Alpine. Z pewnością będzie on ewoluował dalej. Możliwości tkwią na pewno w zastosowaniu materiałów o jeszcze mniejszej gramaturze i dużej odporności mechanicznej. Zysk na wadze można przeznaczyć np. na poprawę komfortu części plecowej kształtując ją na wzór np. rozwiązań takich jakie stosuje Deuter, a także wspominaną przeze mnie modernizację kieszeni lub dodanie klapy. Cały czas mam nadzieję, że z czasem powstanie wersja 50+20. Byłaby idealnym lekkim plecakiem transportowym.

Zalety:

Jack Wolfskin
wszechstronność
rozbudowane funkcje narciarskie
wygoda transportowania kasku
wygodne kieszenie
wysoka jakość wykonania

Montano
niska waga
odpinana część zimowa
wysoka jakość wykonania
nie blokowanie szpejarek w uprzęży
nie przeszkadza w trakcie wspinania
idealny ''plecak szturmowy”

Wady:

Jack Wolfskin
waga
brak możliwości troczenia karimaty
luzy w systemie nośnym (obecnie prawdopodobnie zlikwidowane)
cena

Montano
niski komfort systemu nośnego
słaba stabilizacja wpiętych nart (moje przypuszczenie)
brak dużej kieszeni podręcznej
zbyt krótkie troki przy taśmach nośnych
cena (obecna)



[Obrazek: Jack%20Wolfskin%20Alpine%20Pack%2001.jpg]

[Obrazek: Jack%20Wolfskin%20Alpine%20Pack%2002.jpg]

[Obrazek: Montano%20Extreme%2001.jpg]

[Obrazek: Montano%20Extreme%2002.jpg]


Odpowiedz
#2
W końcu teścik plecaka montano!
przyznam się, że od początku ciekawiło mnie to zamknięcie:
Jak dokładnie odbywa się zamykanie plecaka?
Z tego, co opisałeś to:
1) zamykasz ''komin'' na rzep
2) rolujesz go tak dalego, jak się da
3) spinasz klamrą - no właśnie - czy to chodzi o tą klamrę widoczną na wierzchu plecaka? (w plecaku arcteryxa u Mefisto widziałem klamry wszyte po bokach komina, tak, że spinając go po zrolowaniu trzeba było zgiąć go do środka). Jeżeli to nie jest takie rozwiązanie, to czy ''rogi'' pozostałem po zrolowaniu nie wystają na boki?

mam jeszcze pytanko do przedniej odpinanej klapy - pomysł zacny, gdyż, jak zauważyłeś można to odpiąć na lato nie łazić z powiwającymi troczkami od czekanów, które latem do niczego się nie przydają, tylk haczą... - jak zrozumiałem jest ona (klapa) przyczepiona na 4 trokach - po dwa na każdą stronę - czy jeżeli dodatkowo wykorzystamy te troki do przyczepienia karimaty, kijków, czegokolwiek, to nie klapa dalej będzie stabilna? (może ona być nieźle obciążona - raki, czekan)

I ostatnie pytanie: jak sprawują się tunele na dziaby w porównaniu do ''klasycznych'' troczków- rozumiem, że to ma sens tylko dla dziab o prostym stylisku?, w jaki sposób dziaba jest trzymana ''od spodu''??

ps
szukałem jakiś dodatkowych fotek na stronie producenta, ale w ogóle nie znalazłem tam plecaka, czyżby zaniechali produkcji?

Odpowiedz
#3
Zamykanie odbywa się następująco:
1. zamykam komin na rzep,
2. roluję ''do oporu'',
3. po bokach komina, na końcach rzepu są dwie klamry, spinam je ze sobą,
4. calość wgmerywuję do wewnątrz,
5. na wirzchu mam klamrę krórą spinam w układzie dół- góra.
co do lkamy - to fakrycznie klamry są cztery, bram mi piatej - od spodu. W tej konfiguracji zimą znalazła by się dobrze lopata lawinowa.
Klamry ni luzują się i obciążenie dwóch dziab i raków wytzymują bez obaw.
Tunele działają przy dziabach prostych jak i lekko wygietych. Wkładałem do nich Grivlele Alp Wing, Grivela Air Tech Evo, widziałem wciśnięte Quarki. Choć przy bardzo wygiętych prościj je zapiąć bocznymi trokami. Dziaba od spodu trzymana jest pętlą z klamrą. Rozpinasz ją i Dziaba sama się wysuwa.
Przez jakiś czas plecaka na stronie Montano nie było. Teraz pojawił się znowu z modyfikacją pleców.
Generalnie jestem z niego zadowolony. Waga jest optymalna i komfort niezły. Z upływem lat noszenie zbednych klamotów mnie męczy. Deuter Guide 35 jest piękny, tylko, że waży tyle ile to Montano z lekką kurtką puchową....
przepraszam, ża późną odpowiedź.
Pozdrawiam

Odpowiedz
#4
ale literówki - przepraszam. Jak szybko piszę to się potem łapię za głowę.
Pim

Odpowiedz
#5
jest nówka na 2006

Odpowiedz
#6
~dzik >> faktycznie, ale nie widaća wielkich różnic


pim >> jeszcze pytanko > planuję własnoręcznie wykonać sobie taki tunel - rękaw na dziabę - czy mógłbyś wymierzyć ten, co jest w Montano?

Chodzi mi konkretnie o
długość tunelu
obwód tunelu
w jaki sposób tunel jest wszyty do panelu, tzn, czy rozumiem, że w przekroju stanowi literę ''D'' a nie ''O'', tzn pewien łuk, gdzie prosta część tego ''D'' to materiał panelu - ile to jest dokładnie cm?

a może z Twojego doświadczenia wynika, że lepiej byłoby, alby jakiś wymiar był inny? (jaki?)

Odpowiedz
#7
walter> wygiętej dziaby w taki tunel nie włożysz

zobacz jeszcze tu:

Odpowiedz
#8
Wybywan na dwa tygodnie do Zakopanego oddać się nieskomplikowanej turystyce. Jak wrócę pomierzę i podam parametry.
Lekko gięte dziaby wchodzą, to na pewno.
Dziku!
odpowiedziałem na twoje podchwytliwe pytanie w wątku o soft shellu.
Pozdrawiam

Odpowiedz
#9
Nowe Montano - różnica jest w plecach - wyglądają na bardziej komfortowe pasy przedłużone na plecy co daje kanał wentylacyjny, chociaż w linku od dzika - podobna siermięga w najlepszym tego słowa znaczeniu

Odpowiedz
#10
Pim a o co chodziło z tym softshellem bo już nie pamiętam ?

Odpowiedz
#11
mam jeszcze jedną wątpliwość odnośnie tych tuneli w przednim panelu...

chodzi o to, że przy mocnym naciągnięciu tego panelu, albo przy noszeniu czegoś pod nim (przypuśćmy, że jakoś tam umocuję tą łopatkę lawinową, albo np rakiety) panel będzie w jakiś sposób wygięty, zdeformowany, i tak samo tunele - czy uniemozliwi to wsadzenie tam czekana?

Odpowiedz
#12
Tunele są bardo szerokie tak, że wygięcie nie spowoduje jego blokady.
Walter jak wróce to ci przyślę wszystkie wymiary tego panelu.
Po a tym kiedyś Montano zrobiło plecak większy o pojemności 45+10 sprzedawany pod marką Technika Górska. Miał klasyczną klapę i duże podobieństwo do b.dobrego plecaka Wild Things. Modyfiakcja polegała właśnie na tym panelu.
Pozdrawiam

Odpowiedz
#13
walter podaj swojego priva to wyślę Ci dokumentację tych tuneli
Pozdrawiam

Odpowiedz
#14
będę dźwięczny....
-------------------------------------------
maciej.szczepaniak@gmail.com

Odpowiedz
#15
7 lat, niezle. Troche wstyd, ale...

Wlasciwie z nudow szukam plecaka. Lekkiego, nieskomplikowanego, niedrogiego. Na uparciocha wzialbym znowu pod lupe Terra Nove laser cokolwiek ale ten rodzaj plecaka to juz dla mnie zbyt lekkie cos.

Szukam czegos, do czego wrzuce szpej, a pozniej go oproznie i chce by zajmowal jak najmniej na mych plecach. Cos na lato, na zime juz mam. Nie potrzebuje wymyslnych upsow do czekanow, rakow, sond i lopat. Znam Cruxy, Pody i inne Blue Ice, Cold geary, tudziez Berghausy Munro. Skapy jestem, potrzebuje pieniadze na mleko dla dziecka i szukam taniej.

I tak, zupelnie przypadkiem (rozgladajac sie za lekka kurtka pdeszcz), trafilem na polska strone Montano i zobaczylem, ze oni robia taki plecak. Od lat. Ba, jest nawet tutaj test!

Pim (i inni, oby szczesliwi, posiadacze/uzytkownicy)- czy ten plecak przetrwal te 7lat plus 18miesiecy? Zyje jeszcze? Co strzelilo pierwsze i po jakim czasie? Jak jest dlugosc plecaka? Karimata jako usztywnienie wchodzi, czy trzeba kombinowac z polowka dmuchanca? Da sie do niego doszyc tasmy, czy material jest nieodporny na szycie. Ma rolltopa bo wodoodporny, czy ze wzgledu na wage? Jak z paskami na ramionach? Ile wytrzymuja wagi przed odcieciem krazenia? Ile on wazy i ile ma on realnie pakownosci? Da sie go skompresowac pustego?

Warto za 270zl?
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

Odpowiedz
#16
Nie używam do 4 lat ale:
1. ówczesna wersja była ''krótka''. Wysokość pleców była wynikiem (jak sądzę) założenia by plecak nie blokował szpejarek uprzęży, w tym tych tylnych;
2. materiał był trwały z niego też robili/robią haulbagi;
3. roltop był ze względu na wagę i te dodatkowe 15l. To udany pomysł;
4. nosiłem w nim do 10 kg i było ok;
5. plecy nie miały wykrojonego ''garba'' pod nerki. W związku z czym trochę ciągnął do tyłu;
6. realna pakowność była zgodna ze specyfikacją /+/- odczuwalnie);
7. nic nie strzeliło. Tu i ówdzie się podtarło, ale to efekt normalnego użycia;
8. Kolega niech pomyśli o: GoLite Peak 40, albo Grivel AirTech 28;
9. Ja obecnie ze względu na narciarskie włóczęgostwo BC zacząłem rozglądać się za plecakiem z opcją transportu nart. W prawdzie BC są lżejsze i poręczniejsze do skiturów, ale czasem trzeba dać z buta i noszenia na ramionach nie jest wygodne. Nieźle wygląda Camp X3, ale u nas z dostępnością Campa jest fatalnie. Może gdzieś w UK?
-------------------------------------------
pim

Odpowiedz
#17
GoLite Peak 40 chyba juz nie istnieje na rynku, Grivel fajniutki i tanszy niz te Montano, ale malawy. Bardziej wolalbym powazniejszy Montane Medusa, mialem tez kiedys w reku Moon Aerial i baaardzo mi sie podobal (chyba przez te czerwone klamry ;). W sumie nie widze w tym nowotarskim produkcie wiekszych wad. Moze warto poczekac na spadek zlotowki i wziasc polski produkt? Maja tez w tym sklepie tanie szelki, za ktorymi juz laze od lat (kurna szelki w UK znalazlem tylko od Mammuta, w cenie taniego plecaka). Jako taki tani lekki plecak/torbe na line mam od zawsze na oku DMM Classic ale i tasmy sa przedlugie (no da sie jakos zawsze zawezlic i skrocic) i to komfort zmniejszonej torby z ikei z doszytymi szelkami - ten montano to przynajmniej jest plecak, a nie tylko produkt naplecny.

Camp w UK jest slabo reprezentowany, szpej bywa (tricamy) ale plecaki znalazlem tylko na jednej stronie (i na amazonie):
http://www.theoutdoorshop.com/showPart.asp?part=PN250
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

Odpowiedz
#18
Pim, a próbowałeś bezpośrednio u dealera? www.namaste.pl
spróbuj. z doświadczenia wiem, że nie olewają klientów.

Odpowiedz
#19
Kivak, Grivela Air Tech 28: mam, polecam - relatywnie tanie, solidne, lekkie
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

Odpowiedz


Skocz do: