Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: 28.12.2005
Witam
gaz pieprzowy ? a moze profesjonaly odstraszacz ultradzwiekowy ?
ktos ma jakies doswiadczenie moze i moglby mi cos polecic ?
pzd
-------------------------------------------
Adam
najlepszy jest gaz Spieprzowy, czuli metodą ''na prezydenta'' mówisz: spieprzaj niedźwiedziu...
był o tym taki dłuugi wątek gdzie forumowicze dzielili się się swoimi niepopartymi doświadczeniami przemyśleniami :)
skorzystaj z wyszukiwarki
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...
Są taki psy specjalnie szkolone do walki z niedźiedziami grizzli - na discoverry widzialem. Możesz sobie takiego kupić :)
Ale lepiej sam go nie denerwuj bo jest groźniejszy od niedźwiedzia :)
-------------------------------------------
:)
w zimie najlepszy sposób to................. nie budzić go ;)
a tak wogule to gdzie sie wybierasz,że obawiasz sie niedźwiedzi? syberia? góry skaliste? bo chyba nie tatry czy bieszczady, no ale fakt, tu też niedźwiedzie całymi stadami harcuja po szlakach turystycznych i dokonuja rozboji na bogu winnych turystach, zabierajac im sprzęt i prowiant.........
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: 28.12.2005
hehe no wiesz jak sie poruszasz gdzies poza glownymi szlakami i kilka razy trafiasz na ''parujaca'' za przeproszeniem ''kupe'' wielkosci wiadra to dostajesz taaaakiego speeda ze hej ...wtedy czlowiek zaczyna sie zastanawiac ''co by bylo gdyby byl w tym miejscu 5 minut wczesniej ...''
No właśnie słuchaj Erwina. Niedźwiedzie zimą śpią!!! Na twoim miejscu bardziej bym się wikami przejmował :)))
-------------------------------------------
:)
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 1
Dołączył: 28.12.2005
ja sie chce zbroic juz na lato :)
Jak profesjonalnie to zamiast ultradźwieków może Shootgun jakiś :)
Tylko że to zabije niedźwiedzia niestety :(
A tak serio to moje doswiadczenie w sprawie niedźwiedzi = 0
(nie licząc puchatka i uszatka)
-------------------------------------------
:)
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 9
Dołączył: 03.01.2005
jkjp...
-------------------------------------------
chrosciel@ngt.pl; 5030355
często, a raczej przeważnie , poruszam się poza szlakami i nocuje w lasach, czy to bieszczady, czy inne polskie lasy, i chciałbym spotkać niedźwiedzia chocby po to aby mu foto zrobić, niestety, te bydlaki tak sie boja ludzi ,że ciągle przedemna uciekaja i jeszcze żadnego nie widziałem (może za głośno chodzę??)
a tak na powaznie, to ile było ataków na ludzi przez niedźwiedzie czy wilki w ciągu ostatnich kilka dziesięcioleci w Polsce??
ja bym się bardziej obawiał spotkania w lesie z coniektórymi osobnikami chodzącymi na dwóch nogach, czyli np. kłusownicy lub ''element'' który postanowił sobie zrobić imprezkę w plenerze, niż z dzikimi mieszkańcami lasów i gór, ponieważ one boja sie ludzi bardziej niż my ich, i unikaja spotkań.....
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 9
Dołączył: 03.01.2005
niedźwiedzie to może i uciekają, bo prawdopodobnie przez lata wspólnej kooegzystencji z człowiekiem oduczyły się tego, że jesteśmy dla nich pokarmem i nie mają już tego w swoim przekazie genetycznym nawet. jednak napady wilków np. w Bieszczadach to codzienność, przynajmniej w zimie... ale fakt faktem, że lepiej spotkać czasem misia albo dziekiego psa niż niektórych ludzi albo inne dzikie świnie (w sumie to najbardziej niebezpieczne z tego towarzystwa zwierząt to są właśnie dziki, bo one nie uciekają nigdy)...
-------------------------------------------
chrosciel@ngt.pl; 5030355
Liczba postów: 16
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.08.2005
A chcialbys zeby niedzwiedz za toba chodzil i robil Ci zdjecia, jak jesz albo srasz? :) Nie ma sie dziwic tym biednym stworzenia ze uciekaja.
Liczba postów: 16
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07.08.2005
chróściel ale te napady wilkow to tez jest wina czlowieka, one by soebie siedzialy w lesie gdyby mialy co jesc. Taki wilk musi pare kg miesa dziennie spozyc, a tym czasem w lasach trudno zauwazyc krolika bo wszystko jest niestety wytempione
Tylko granaty...
Do dostania w dobrych sklepach z demobilem
Aha. Nie ma problemu w zimie, granaty są skuteczne także przeciw śpiącym niedźwiedziom, tyle że trudniej takiego znaleźć
-------------------------------------------
fr :)
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 9
Dołączył: 03.01.2005
Pawlakowy sposób jest thebeściacki...
myślę, że ten temat należałoby połączyć z nożami i scyzorykami...
>Alloc
jak widzisz wilki, bo jednego to nie ma się co bać, to się nie zastanawiasz czyja to wina, tylko na drzewko hyc...
królików i zajęcy u nas Ci dostatek, ale łatwiej jest upolować owcę za ogrodzeniem i tu leży problem... przesyt wilków w Bieszczadach jest spowodowany niedoskonałością działań człowieka- tak bardzo próbował je ochronić, poprzez zakaz odstrzału i całkowitą ochronę, że teraz nie jest w stanie nad tym zapanować i tu, jak już, leży jego wina od setek lat- ingerencja w środowisko naturalne...
-------------------------------------------
chrosciel@ngt.pl; 5030355
> jednak napady wilków np. w Bieszczadach to codzienność, przynajmniej w zimie...
ROTFL :-D
Ilu ludzi zagryzły wilki w ciągu ostatnich 10 lat w Polsce? :-)
Zanim zaczniesz coś pisać, polecam coś poczytać. Choćby pierwszy lepszy artykuł, np. tutaj:
http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,3083162.h tml
Pozdrawiam!
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 9
Dołączył: 03.01.2005
kto pisze o zagryzieniu... wilki ewidentnie co rusz atakują ludzi i niejedn z moich przyjaciół przesiedział cała zimę na drzewku...
jkjp kolejny teoretyk się wcina...
czytać sobie mogę, kiedyś po prostu siedziałem całą zimę w Bieszczadach to mogę to chyba napisać napisać co? bo wiem po prostu, a nie czytałem o tym...
No i ile razy w ciągu tej zimy zostałeś zaatakowany przez wilka? Ile razy wilk zbliżył się do Ciebie zachowując się agresywnie? Ciekawi mnie to... więc jeśli mógłbyś opisać jak wygląda taki ''ewidentny'' atak wilka...
Dzięki!
Pozdrawiam!
P.S. Ja w życiu nie spotkałem wilka. Spotkałem za to niedźwiedzia i to z gatunku tych groźniejszych (czytaj - przyzwyczajonych do obecności ludzi). W ogóle nie zwrócił na mnie uwagi.
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 9
Dołączył: 03.01.2005
przeczytałem ten artykuł, który podałeś Vafloo i nie zgadzam się z nim w kilku punktach, a szczególnie w punkcie braku przybycia ich populacji po `97 roku. niie rozumiem, tego twierdzenia, szczególnie z tego powodu, że według wszelkich ostatnich danych z rejonu Pokarpackiego, liczba wilków praktycznie się podwoiła! nie wiem skąd ten pan wziął swoje dane- moje są nie z książek, ale ludzi zajmujących się przyrodą w tamtym rejonie (no chyba, że w wała mnie robią, w co szczerze wątpię). natomiast przyznaję rację co do demonizowania postaci wilka. każdy leśnik powie, że wilk, mimo swojego uroku to tchórz a prawdziwa bestia to dzik...
Liczba postów: 766
Liczba wątków: 9
Dołączył: 03.01.2005
mnie wilk nigdy nie zaatakował...
poza tym wilk nigdy nie atakuje w pojedynkę, poza przykładami podanymi w Twoim artykule, czyli kiedy jest po prostu wściekły czy chory...
|