To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Salewa Culter CS Jacket
#1
OPIS PRODUKTU:

Techniczna kurtka o ergonomicznym kroju z nową elastyczną membrana Salewa Stormwall. Dwie przednie kieszenie zapinane na zamki, dodatkowa kieszonka na lewym rękawie, elastyczne ściągacze, pod pachami szybko odprowadzające pot wentylatory, cienki kaptur z daszkiem chowany w stójce.

Softshell® - Ubrania ze SALEWA SOFTSHELL są zaprojektowane w ten sposób, by dobrze utrzymywać ciepło, suchość i wygodę nawet podczas bardzo intensywnego wysiłku. Jest lekki i wytrzymały, zewnętrzna warstwa jest elastyczna, a wewnątrz znajduje się bardzo delikatny microfleece, który utrzymuje ciepło ciała i odparowywuje wilgoć.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
19-02-2008, 01:30

Użytkowanie
Kupiłem ją 2 lata temu. Spodobał mi się jej wygląd i cena. Została przeceniona z 599 zł na 299zł. Obecnie można ją dostać za nawet ok 200zł. Używałem jej na początku nawet w mieście, ale później już tylko outdoor (Tatry, Bieszczady, Beskidy latem i zimą oraz w Alpach w lecie. Trekking i wspinanie. Oprócz tego byłem w niej na majowym spływie kajakowym. Zeszłej zimy także przez pewien czas biegałem w niej po lesie).

Materiał
Niby ten Stormwall. Ja nie wiem co jest w mojej kurtce tak na prawdę w środku. Od środka jest miły w dotyku fleece, co powoduje, że nie ma problemu z zakładaniem jej na koszulkę z krótkim rękawem albo wręcz na gołe ciało.
Na zewnątrz niestety jest dużo gorzej. Materiał sie pillinguje od samego początku. Jedynym pocieszeniem jest to, że u mnie ten proces nie postępuje. Po prostu na początku na mankietach, dolnych częściach rękawów oraz w miejscach, gdzie materiału dotykają uchwyty suwaków z beznadziejnie mechacącego materiału się zmechacił i tak już zostało.

Wodoodporność
W zasadzie brak zjawiska ''perlistości'' kropel wody. Na początku było znikome. Nigdy mi nie przemokła, ale tylko z tego względu, że nigdy do tego nie dopuściłem, zakładając zawczasu mojego Thora. Najczęściej jednak chodzę w niej kiedy jest sucho, ewentualnie mżawka albo śnieg w zimie- przed nim chroni bardzo dobrze. Od softshella wymagałbym czegoś zdecydowanie więcej. Wystarczy spojrzeć choćby na shelle Hannaha o parametrach dorównującym hardshellom. Kilka razy natomiast zdarzyło się, że kurtka namokła. I tu plus. Szybko wysycha.

Wiatroodporność
Byłoby 5 gdyby nie to, że zamki w kieszeniach są bardzo długie i nie mają listew ochronnych. Powoduje to, że przy BARDZO silnym wietrze, przewiewa trochę przez zamknięte kieszenie. Zamek główny posiada listwę i tu jest pełna szczelność. Moim zdaniem kluczowy dla pełni komfortu okazuje sie niepozorny cienki ripstopowy kaptur chowany w stójce. Dzięki niemu nie trzeba nosić czapki i kiedy mocniej zawiewa zakłada się go na głowę, a kiedy ustaje lub jest za ciepło, zdejmuje. W zimie oczywiście jak jest -10 i wieje na grani to już trochę za mało. Ale poza bardzo ciężkimi warunkami wystarcza( przynajmniej mi, ale znam wiele osób, dla których byłoby to zbyt mało).

Oddychalność/wentylacja
Sam materiał charakteryzuje się słabą paroprzepuszczalnością. Kiedy kieszenie są zapięte i zamek po szyją, dość szybko się w niej zapacam na podejściu. Jednak system wentylacji uważam za bardzo dobry. Kieszenie są bardzo długie i umożliwiają SKUTECZNą wentylację. Przy czym są na tyle głębokie, że można z nich korzystać chowając w nich przedmioty, wentylując się i mając jednocześnie zapięty pas biodrowy plecaka. To ogromny plus. Należy też wspomnieć o małych wstawkach z przewiewnego materiału pod pachami. Wydają sie zbędne. Ani nie przeszkadzają,ani nie pomagają. Są za małe, żeby przez nie wiało, bo z reguły ręce trzyma się opuszczone, a z kolei w wentylowaniu nie pomagają z takich samych powodów.

Trwałość
Wspomniane już mechacenie nie postępuje, a kurtka jest używana raczej intensywnie. Niestety łapie brud i niemiły zapach dosyć szybko. Z racji, że nie można jej prać w pralce, ja namaczam ją w letniej wodzie w wannie i przepieram ręcznie bez żadnych detergentów. W najbliższym czasie kupię jakiś impregnat do softshelli i może to trochę poprawi jej znikomą wodoodporność. Do pralni chemicznej nigdy jej nie oddawałem. Wydaje się, że powinna spokojnie przetrwać w podobnym stanie kolejne kilka lat. Brak jej co prawda wzmocnień, ale nie widać żadnych śladów zużycia w miejscach na nie narażonych( łokcie, ramiona, pas biodrowy). Plecak 10 do 25 kg dosyć często. To obciążenia jakim jest poddawana.

Krój/wygoda
To zdecydowanie najmocniejsza strona Cultera. Ma przedłużane rękawy, co powoduje, że podczas wspinaczki w całości zakrywa przedramię. Jest bardzo dobrze dopasowana i nie krępuje ruchów- materiał jest elastyczny, rozciągliwy i nie deformuje się. Jest także lekka i po spakowaniu zajmuje mało miejsca.

Zastosowane rozwiązania techniczne
Kaptur również jest wygodny, nie ogranicza widoczności, ale właśnie ze względu na objętość, można go nosić jedynie pod kaskiem. Tu spostrzegłem, że chroni dobrze przed wiatrem, a nie ogranicza tak słyszalności jak windstoper na uszach. Ściągacze pozwalają go odpowiednio dopasować.
Ściągacze są tylko 2. Wspomniany w kapturze i u dołu kurtki. Mnie brakuje ściągacza w kołnierzu. Stopery trzymają bez zarzutu a ich konstrukcja umożliwia regulację jedną ręką.
Kieszenie są 3. 2 z przodu z długimi zamkami umożliwiającymi wentylację oraz 3 mała kieszonka na lewym przedramieniu.
Zamki działają bez zarzutu (wszystkie YKK poza małym od kaptura- w stójce). Irytujące są jedynie uchwyty zamków, które nie wiedzieć po co wykonano z bardzo chropowatego plastiku, mechacącego materiał wokół nich.

Podsumowanie

Moim zdaniem warto. Po pierwszych tygodniach użytkowania chciałem ją reklamować, ale stwierdziłem, że poczekam aż sie rozpadnie. Takie sprawiała wrażenie. Otóż nic takiego się nie stało. Nici trzymają, zamki też. Już zupełnie się do niej przekonałem jak pojechałem w marcu na most w Rutkach sie trochę po wspinać w pierwszych promieniach wiosennego słońca. Nie jest to ideał ale myślę, że w swojej kategorii cenowej jest konkurencyjna.

Zalety:
1. Wygoda
2. Wiatroszczelność
3. Wentylacja
4. Kaptur
5. Szybko wysycha
6. Cena

Wady:
1. Brak wodoodporności
2. Mechacący się materiał zewnętrzny
3. Szybko sie brudzi
4. Brak ściągacza w kołnierzu

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.80/5


[Obrazek: 18g.jpg]

[Obrazek: DPP_214.jpg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
31-03-2008, 08:41

Mam tego Softshella od 2ch lat, kupiłem ją za 349 zł (były jeszcze tańsze o 50 zł bez rzekomej membrany). Uzytkuję go prawie wyłącznie w mieście (tylko kilka razy nosiłem na nim duzy plecak). I raz gdy było bardzo ciepło założyłem do na narty.

Uzywając pod nim bielizny termicznej jest bardzo ciepły i w słoneczne dni (przy temperaturze ok. 0 st. C.) nawet przy bardzo szybkiej jeździe sprawdza się doskonale. Troszkę gorzej jest gdy się zjedzie do baru i siedzi w cieniu. Wtedy robi się chłodno.

W mieście przy noszeniu na T-shirt doskonale sprawdza się w temperaturach ok 9-10 st. i wietrze. Wtedy jest zarówno bardzo wiatroszczelny jak i cieply.

Jego zaletą jest fleece wewnątrz dzięki czemu jest troche cieplej niz przy gołym softshellu.

Od początku deszcze zbiera się na nim w kropelki. Ale nadaje się tylko na malą mżawkę, lub krótki spacer po słabym deszczu.

Dość łatwo robi się w nim ciepło, zwykle rozpięcie głównego zamka pomaga się wychłodzić wówczas. Wstawki pod pachami łatwo wchłaniają wilgoć i jeszcze szybciej sie osuszają.

Po 2 latach w jednym miejscu wyszła nić na zewnętrznej powłoce, ale nic dalej się nie wyciąga.

Na rękawach nie ma śladów używania go ''na blacie biurka'', w przeciwieństwie do wszystkich polarów bez wzmocnien.

Zamki (mam jeszcez w pełni metalowe) działaja bez problemów. Jedyne miejsce w którym materiał mi się zmechacił to kołnierz w przedniej cześci (ale to zwalam na zarost i brodę którą noszę).

Gdzie indziej nic sie nie dzieje.

Przy nawet nie zbyt regularnym praniu nie ma problemów z zapachem czy szczególna łatwością przyjomawania zanieczyszczeń na powierzchnię ubrania.

Generalnie za cene 199 zł (w 8a.pl ostatnio taką widziałem) polecam.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5



Odpowiedz
#3
DATA RECENZJI:
06-04-2008, 21:24

Kurtkę tą kupiłem niemal dwa lata temu i także przecenioną na 299 zł. Używałem ją zawsze intensywnie i niemal przez cały rok, zarówno w mieście, jak i poza nim.
Odnośnie materiału. U mnie również uległ zmechaceniu. Na dolnej części rękawów oraz na dolnej części pleców (od plecaka). W innych częściach mechacenie nie wystąpiło a w tych, których wystąpiło nie powiększa się.
Nieprzemakalność. Zdarzało mi się w niej wracać przez dwie godziny w bardzo intensywnym deszczu. Przemokła na ramionach na szwach oraz przemokły mankiety rękawów. Tylko raz zdarzyło sie coś takiego ale wydaje się to być ekstremalnym przypadkiem. Impregnowałem ją tylko raz i to tej zimy a mimo to w czasie deszczu sprawuje się znakomicie. To jest softshell i nie można wymagać od niej aby była hardshellem. Bądźmy dorośli.
Wiatroodporność. Rzeczywiście zamki w kieszeniach piersiowych są długie. W nowszym modelu uległy znacznemu skróceniu. Nie stwierdziłem aby przez nie przewiewał wiatr albo nie zwróciłem na to uwagi czyli ewentualnie nie było to nawet dyskomfortem. Chowany w kołnierzu kaptur to fantastyczna sprawa zarówno jeśli chodzi o ochronę przed deszczem, jak i wiatrem.
Oddychalność/wentylacja. Wspomniane kieszenie na piersiach kapitalnie ułatwiają wentylację, zwłaszcza przy dużym wysiłku i to mając zapięty pas biodrowy. Rozpięcie zamka na wysokość mostka oraz rozpięcie kieszeni w zasadzie załatwiają sprawę z nadmiarem ciepła. Czy wentylatory pod pachami pomagają nie mam pojęcia prawdę mówiąc. W jakimś stopniu zapewne tak.
Trwałość. Oprócz zmechacenia materiału kurtka nie zużyła się w żaden sposób. Myślę, że z powodzeniem będę mógł jej używać jeszcze przez kilka lat. Jeśli ją czymś zastąpię to raczej dlatego z powodu jakiegoś grymasu:)
Kutka jest kapitalna pod względem wygody. Dopasowany krój to bardzo mocna strona kurtki. Nie tworzy się żaden worek na ciele. Rozciągliwy materiał nie krępuje ruchów. Zdarzało mi sie chodzić z bluzą pod kurtką, jak i tylko z koszulką. W obu przypadkach jest w jej bardzo wygodnie. Wewnętrzna wyściółka jest miła w dotyku i nie powoduje obtarć nawet po spoceniu organizmu.
Zamki w kurtce sprawują się poprawnie choć w mojej czasem zbyt ciężko pracują. Kutka posiada ściągacz w kapturze i u dołu kurtki. Ten drugi wydaje się być niepotrzebny z racji dobrego dopasowania jej do ciała, choć istnieje możliwość, że wiatr może zaatakować od dołu więc jego istnienie jest uzasadnione.
Kurtka posiada jedną wadę. Otóż nie można jej prać w pralce. Muszę oddawać ją do czyszczenia w pralni chemicznej. W pralni za dodatkową opłatą impregnują ją co poprawia właściwości wodoodporne ale także wygląd zewnętrzny. Całe szczęście nie brudzi zbyt szybko a brud nie jest bardzo widoczny (staram się nie mazać jej w błocie). Do tej pory trzykrotnie oddawałem ją do pralni ale muszę przyznać, że była mocno brudna. Mniejsze zabrudzenia po każdym wypadzie staram się wyczyścić samą wodą.
Podsumowanie
Miałem do czynienia z kilkoma softshellami różnych firm i mogę stwierdzić, że wybierając Cultera wybrałem znakomicie. Była po prostu lepsza. I takie zdanie mam o niej nadal. Do tego wcale nie wygórowana cena. Gorąco polecam każdemu jako uniwersalną kurtkę trzysezonową dla aktywnych. Nadaje się zarówno do wspinaczki, jazdy na rowerze, treku, jak i do codziennego użytku w mieście. Używam kilku rzeczy z logiem Salewy i jeszcze nie zawiodłem sie na tej marce. Podobnie jest z tą kurtką. To jeden z moich najlepszych zakupów.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.40/5



Odpowiedz
#4
DATA RECENZJI:
14-12-2008, 19:21

Co prawda mój model to Uphill, jednak różnice są czysto kosmetyczne - trzy mniejsze zamiast 2 dużych kieszeni - w związku z czym pozwolę sobie dodać komentarz.

Kurtkę posiadam ponad 2 lata. Służy mi jako zewnętrzna kurtka rowerowa na okres późnej jesieni, zimy, wczesnej wiosny (temperatury od -15 do 10 stopni). Używam jej też na nartach. Zacznę od zalet.

Wygoda - kurtka bardzo wygodna. Rewelacyjny kaptur, mieści się bez problemów pod kaskiem, dobrze chroni przed zimnem, nie ogranicza pola widzenia. Bardzo wygodne i funkcjonalne kieszenie.

Wiatroszczelność - nie mam żadnych zastrzeżeń - dopiero przy bardzo silnym wietrze odczuwalny jest lekki powiew przez zamek kieszeni na piersi.

Wytrzymałość. Tutaj byłoby 5, gdyby nie pillingowanie, ale o tym później.
Kurtka wytrzymała kilka poważnych upadków na beton i szorstki lód - ze sporą prędkością - mogę powiedzieć, że nie ma żadnych śladów. Pillingowanie materiału w najmniej oczekiwanym miejscu - zewnętrzne partie rękawów na wysokości łokcia, oraz boki kurtki. Miejsca, gdzie podczas jazdy na rowerze nie ma żadnego tarcia!

Teraz wady:

Wodoodporność - a w zasadzie jej brak. Jeśli jest to lekka mżawka - jest dobrze, natomiast już nawet lekki deszcz powoduje bardzo szybkie przemoknięcie kurtki i utratę wiatroszczelności.

Oddychalność - a w zasadzie jej brak. Moim zdaniem kurtka nie oddycha. Przy spokojnym spacerku (grzybobranie) jest dobrze, jednak każda aktywność fizyczna powoduje efekt sauny. Po rozpięciu zamków pod pachami i kieszeni - jest lepiej, jednak dalej daleko do choćby akceptowalnego poziomu. Po półgodzinnej, dynamicznej jeździe na rowerze kurtka od środka jest mokra. Najgorzej jest w rękawach - ręka od łokcia w dół zupełnie mokra. Pod kurtką noszę tylko koszulkę termiczną.

Konserwacja - według producenta prać tylko chemicznie w procesie suchym. Po pralni kurtka miała potworny ''zapach''. Kilka dni wietrzenia. Następne pranie ręcznie w wodzie z mydłem + dokładne płukanie, a później już tylko automat i normalny proszek.
Kurtka nie straciła swoich właściwości, więc to na +, ale nie powinno się tak często prać zewnętrznej odzieży technicznej reklamowanej jako oddychająca! Pillingowanie jeszcze przed pralnią chemiczną, więc to nie efekt brutalnego traktowania proszkiem.

Podsumowanie:
Nie jest to kurtka, która powinna być używana przy intensywnym wysiłku fizycznym, a takiej szukałem. Jest wtedy po prostu niehigieniczna. Polecam do lekkiego trekkingu - inaczej odradzam

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 1/5
Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 1/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.00/5



Odpowiedz
#5
Kilka moich uwag na temat Cultera po miesiącu użytkowania:
1.Oddychalność - raczej średnia. Kurtka przy dużym wysiłku jest mocno zawilgocona od wewnątrz. Na szczęście można znacznie polepszyć wentylację dzięki wysokim kieszeniom.
2.Krój - trochę workowaty, ale ogólnie bardzo fajny, zwłaszcza rękawy, które świetnie przylegają. A brak ściągaczy na mankietach zaliczyłbym w tym przypadku na plus. Do tego świetnie schowany kaptur.
3.Wiatroszczelność - jeśli chodzi o materiał, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Natomiast mam wrażenie, że kurtka trochę przewiewa w miejscach, w których są zamki. Gdyby były ''bryzgoszczelne'', to kurtka pewnie byłaby droższa...Generalnie wiatroszczelność oceniam wysoko.
4.Odporność na deszcz/śnieg - to chyba największe moje rozczarowanie. Mokry śnieg bardzo szybko wsiąka w materiał. Impregnacja raczej słaba. Membrana nie stanowi wystarczajacej zapory ani dla mokrego śniegu, ani tym bardziej dla deszczu. Moim zdaniem największym minusem jest jednak kaptur, który jest mocno niedopracowany, co wyklucza zastosowanie Cultera jako alternatywy dla kurtek typu Gore. Po prostu uważam, że jest to niewystarczająca ochrona w czasie silnego wiatru, czy zimowej dupówy. Gdyby kaptur był bardziej przemyślany, to prawdopodobnie zestaw Culter + sweter puchowy (ew. kamizelka) byłby wystarczający. Tzn. fajnie, że wogóle jest jakiś kaptur - w połączeniu z czapką windstopperową (której nie posiadam) powinien sprawować się przyzwoicie.
5.Termika - jeśli chodzi o temperatury, w jakich miałem okazję używać Cultera, do spadały do około -10'C i w połączeniu z bluzą PowerStretch oraz znacznym wysiłkiem fizycznym jest to zestaw wystarczający (przynajmniej dla mnie).
6.Podsumowując - bardzo przyzwoita kurtka, zwłaszcza za taką cenę. Jej zastosowanie jest jednak mocno ograniczone. Świetna kurtka na ładną, mroźną pogodę, ale zupełnie nie nadaje się na temperatury w okolicach 0'C w połączeniu z opadem mokrego śniegu (straszna lipa). Myślę, że gdyby kaptur był bardziej przemyślany, to Culter mógłby stanowic jakąś alternatywę dla kurtek typu Gore-tex (w mroźne lub pogodne dni). A tak, to co najwyżej moze zastąpić nam Windstopper.
Miałem możliwośc porównania w terenie odzieży typu Softshell firmy Salewa, Milo (spodnie) oraz Montano. I pod każdym względem najlepiej wypadają kurtki Montano. To oczywiście moja opinia, ale różnica w wykonaniu, oddychalności, funkcjonalności jest jednak spora. Tzn. Salewę i Montano mógłbym polecić, nawet pomimo wymienionych wad. Tego trzeciego producenta zdecydownie nie polecam. A Cultera w skali pięciostopniowej oceniam i tak na 4.
-------------------------------------------
uffffff

Odpowiedz
#6
Chciałem wrócić jeszce do tematu Salewy Culter. Otóż dla wyjśnienia sa dwie wersje tego produktu. Jedna ogolnie sprzedawana i prezentowana na stronach internetowych to SALEWA CULTER CS JACKET (zarówno strona salewy jak i horyzontu). Ta wersja sprzedawana jest po 299zł. I to ona moze byc prana tylko chemicznie (na niej wszytkie inne symbole prania sa przekreslone). Co ja charakteryzuje to fakt iz jest softshellem ale BEZ membrany STORMAWALL. Zachowuje cechy typowe dla tej grupy odziezy jednak są one nieco ograniczone (mniej wiatroszczelna, mniej wodopodporna, wymagająca wiecej ''poszanowania'').
Druga wersja to SALEWA CULTER SW. Kosztuje 350zl (przeceniona z 750zl!!). Skrot SW w nazwie modelu oznacza obecność membrany STORMWALL. Dzis sam nabylem ja dla siebie. Kroj jest ten sam roznica jest w materiale jest on sztywniejszy ale rowniez podszyty milym fleecem. Obecnosc membrany jest zaznaczona metka STORMWALL na lini przedluzenia kieszeni na dól z przodu po prawej stronie patrzac na kurtke. Ta obecnosc oczywiscie ma duży wpływ na wlasciwosci produktu (zdecydowanie poprawia je). I dla wyjasnienia ta wersje można prać bez zadnych problemow i chemicznie i normalnie. Wedlug mnie warto dolożyc te 50zl za ta membrane otrzymujemy wowczas produkt bardziej niezawodny i wymagajacy mniej uwagi (chocby przez roznice w praniu)


Juz tak od siebie teraz dodam ze salewa zrobila niezly interes na tym modelku. Wsrod softshelli sprzedaje sie teraz najlepiej, kasuje wszytkich innych producentow. Chlopaki stworzyli dobry produkt za dobra cene.
pozdrawiam

Odpowiedz
#7
Jak to Salewa CS Culter nie ma membrany?
Producent by kłamał? Swoją drogą nie widzę wśród produktów nigdzie wersji SW. Możesz linka jakiegoś podesłać?
-------------------------------------------
maciek

Odpowiedz
#8
Na tej stronce tez piszą ze z membrana???

W czarnym kolorze jest super :)
-------------------------------------------
:)

Odpowiedz
#9
Wiem wiem koles w sklepie powiedzial ze faktycznie w pierwszej turze jak zamawiali to salewa zapewniala ze CS jest to z membrana a jak pozniej chciali domowic okazalo sie ze tamte z membrana nie byly i dostali nowe wlasnie SW. Linka sam zadnego nie znalazlem z Culter SW (nawet na stronie slepu gdzie kupilem ale to moze byc wytlumaczone pozniewaz w sklepie widzialem doslownie kilka SW o wiele wiecej bylo CS) ale pojdzie do sklepu np do horyzonu i zobaczcie czy jest metka stormawll o ktorej pisalem jesli jest to macie do czynienia z SW nie CS jesli nie ma to wiadomo. No i kwestia prania zauwazcie ze na stronie producenta jest napisane ze stromwall mozna normalnie prac na moim culterze SW tez tak jest napisane a na pozostalych zwyklych softshellach CS (pisali o tym na forum) jest napisane ze tylko i wylacznie chemicznie.

Jestem z lodzi cultera kupilem w sklepie turysty na narutowicza przy placu dabrowskiego. I na opisie produktu tam gdzie jest napisany model cena u salewy jest wyraznie CULTER SW !!

No i wlasnie mam czarny i jest naprawde wypasiony!!

A jeszcze jedna uwaga zobacznie www.salewa.com i tam po polsku cultera wsrod softshelli jest tam napisane ze jest to CS i w ''fabric'' jest napisane ze ''salewa sofshell'' a zmiencie model na URAGANO 2/1 SW JKT i tam ''fabric'' i jest wyraznie napisane STORMWALL

Odpowiedz
#10
w google znalazlem w zasadzie jedna strone z modelem SW:

Odpowiedz
#11
http://s38951751.einsundeinsshop.de/sess/utn;jsession id=1543b2b04b5353f/shopdata/0240_Salewa/0015_Bekleidu ng/0020_Herren/0050_Softshell/product_details.shopscr ipt?article=0010_Culter%2BSW%2BJkt%3D252E%2B-%2BSalew a%2B%3D28B000634-00%3D29


wklejam tu poniewaz wyzej ucielo fragment adresu

Odpowiedz
#12
Uragano ma Strormwall a nie Softshell bo nie jest Softshellem! Uragano to polar+membrana+polar. Nie może mieć tego samego opisu to Culter bo to co innego.
Ja mam Cultera który ma napisane DRY CLEAN ONLY i miał metkę Stormwall. A! I kosztował 299 a nie 350zł.
Myślę że ta teoria mająca na celu przekonać Cie ze za to samo masz zapłacić więcej niż gdzie indziej, trochę naciągana jest. Jak śmigasz po necie to w całej Europie jest 1 rodzaj Cultera- za 150Euro.
-------------------------------------------
Corto

Odpowiedz
#13
Z tym ze jest roznica w materiale jak pisalem SW jest nieco sztywniejszy i jak powiedzialem nie mam napisane dry clean only! jesli chodzi o pranie mam dokladnie to co jest napisane przy membranie STORMWALL ACTIVE na stronie producenta. Nie jestem laikiem i potrafie rozroznic ze jeden material w odziezy outdoorowej jest inny od drugiego!! One sa inne! przymierzalem i CS i SW i zapewniam to nie jest to samo!!

Nawet na białej metce od środka kurtki (znajdujacej sie pod czarna na ktorej sa inforamcje dot ''skladu'' materiałowego) jest napisane CULTER SW !!!! to zadna teoria majaca na celu placenie wiecej!

I zobacz jeszce raz URGANO na stronie wyraznie jest napisane ze to softshell (Typology : Softshells) przynajmniej wg salewy
<sugeruje sie tutaj stroną bowiem urgano w reku nie mialem>

Podsumowujac sam softshell salewy to co innego i tenze softshell+membrana to tez co innego.

Odpowiedz
#14
TO ja już nic nie czaję :/ Na stronie salewy czytam: ''Techniczna kurtka o ergonomicznym kroju z nową elastyczną membrana Salewa Stormwall.'' I?
-------------------------------------------
maciek

Odpowiedz
#15
No skoro salewa przyslala do sklepu dwie rozne wersje produktu najpierw CS zapewniajac ze jest z membrana dopiero potem SW ''prostując'' ze z membrana jest dopiero to SW a CS to po prostu salewa softshell to mogło się zdarzyc ze na stronie uwzglednili tego CS wlasnie jako wersje z membrana.

Ale tak dla uspokojenia wszystkich dodam ze uslyszalem w sklepie ze pierwsza wersja tez jest ok. W koncu jest to softshell i swoje zadania spelnia. Roznica w wersji z membrana polega na praniu i nieco lepszych wlasciwosciach. A przeciez i jedno i drugie to culter. Przyznam ze gdyby nie to ze w pierwszych dwoch sklepach w ktorych bylem nie znalazlem swojego rozmiaru w kolorze czarnym to nie mialbym pojecia o tym CULTERZE SW! Dowiedzialem sie dopiero na koncu w ostatnim sklepie od kompetentnego sprzedawcy.

Odpowiedz
#16
Mam do was pytanie czy te cultery ktore macie sa rozciagliwe tzn mam na mysli zachowanie takie jakie posiadaja kurtki stretchowe?????

Odpowiedz
#17
Przymierzałem Cultera w sklepie ze dwa razy i był ewidentnie ''stretchowy''
Pozdro

Odpowiedz
#18
No ja też potwierdzam że w moim mieście mają stretchowy. Wyprzedzając pytanie, podejżewam że ten SW jest nie rozciągliwy. WW zgadza się?

Odpowiedz
#19
culter z polarsportu(krakow,299) ma napis dry clean only i jest rozciagliwy

Odpowiedz
#20
Arni SW tez jest rozciagliwy.

Polecam zainteresowanym osobom z lodzi zajrzec do sklepu turysty na pl.dabrowskiego. Jest tam zarowno CS z napisem 'dry clean only'' i SW ten ktorego kupilem.


Odpowiedz


Skocz do: