To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Garmont Force Nubuk GTX
#1
OPIS PRODUKTU:

podeszwa: Vibram GroundControl
materiał: 2,4 mm nubuk + zamsz, przód oblany solidną gumą
membrana: Goretex Sierra

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
25-04-2005, 05:00

Buty zakupiłem w kwietniu 2003 roku. Przechodziłem w nich prawie 2 lata (bez dwóch miesięcy). Praktycznie dzień w dzień: w lesie, górach, plaży, mieście. Odstawiłem je na półkę dopiero, gdy zaczęła przeciekać ... podeszwa.

Zdecydowałem się na buty Garmonta po dość nieprzyjemnej i krwawej dla mych stóp przygodzie z Asolo. Tydzień latania po sklepach i w końcu stargowałem cenę na upatrzony model o 20%. 478 zł za buty tej klasy to dobra cena. Szkoda jednak, że Garmonty mają tylko rok gwarancji.

Pierwsze wrażenia
Wyjazd w Dolinę Słupi. Bardzo się bałem obtarć, ale buty sprawiły mi niesamowitą niespodziankę. Przez 5 dni zrobiliśmy około 120 km z obciążeniem 15-kg, w tym przynajmniej jedną czwartą po asfalcie, mimo to nie miałem ani jednego odcisku, nawet szramy. Zwróciłem też uwagę, że bardzo solidna podeszwa vibramowa jest dość sprężysta i znakomicie amortyzuje wszelkie wstrząsy. Wreszcie też trafiłem na dobre sznurowadła. Raz zawiązane - trzymały przez cały dzień.

Buty testowałem zarówno na granitach tatrzańskich, jak i błocie bieszczadzkim, a potem piachu nepalskim. Nazwa GroundControl faktycznie pasuje do tej podeszwy! Charakteryzuje się znakomitą przyczepnością. Jeśli chodzi o nieprzemakalność, to przez pierwszy rok określenie ''mokry but'' było mi zupełnie obce - raz na jakiś czas przejechałem nubuk impregnatem Nikwaxa - a but sam w sobie jest odporny, gdyż sprzyja temu konstrukcja z tylko dwóch płatów (przód i boki: nubuk, w tylniej części kawałek zamszowy).

Wycieraniu się sznurowadeł zapobiegają z kolei dwie szlufki z rolkami. Nie zaobserwowałem też praktycznie żadnych wad.
Jeśli chodzi o warunki letnie to przetrwały wszystko, natomiast warto zauważyć, że nie były w tym okresie testowane w solidnej zimie, co najwyżej na całodziennych wypadach nizinnych albo przy przekraczaniu małych pól śnieżnych.

Żeby nie było zbyt pięknie...
Miesiąc po upływie gwarancji, czyli w czerwcu 2004 roku, pojawiły się pierwsze pęknięcia skóry (zawsze była pielęgnowana zgodnie z zaleceniami producenta, impregnowana i kremowana) w okolicy połączenia gumy z nubukiem. Mimo, że nie były głębokie, to przy kolejnych wyjazdach pogłębiły się i w Bieszczadach w lipcu, po solidnej ulewie, pierwszy raz przemokły mi moje niezniszczalne do tej pory Garmonty.

Od tej pory buty zużywały się w szybkim tempie. Dość mocno wytarła się podeszwa, buty zaczęły się rozchodzić przy połączeniu skóry z podeszwą. Coraz łatwiej przemakały, bo pęknięcia na przodzie przy gumie pogłębiły się do 1-2 mm, oraz rozlazły się na całą długość krawędzi. Warto zauważyć, że goretex w tym czasie był także już mocno starty. Do tego w sierpniu wyszło przez skórę mocowanie jednej szlufki w prawym bucie, na szczęście było mocowane na dwie śruby.

Zdecydowałem się na działania ekstremalne i wysłałem buty do Tychów, do specjalistycznego zakładu (adres znalazłem na forum NGT), gdzie za ~45 zł zostały zaklejone szczeliny. Cóż z tego, skoro po kolejnych 10 dniach w górach otwarły się na nowo. Przed weekendem listopadowym i ''wyjazdem niepodległościowym'' KTE Tramp w Kotlinę Kłodzką, wszystkie szczeliny, w niektórych miejscach praktycznie rozcinające skórę na całej długości, zakleiłem solidną dawką Butaprenu, a całą resztę zaimpregnowałem woskiem. Na trzeci dzień przemokły. Od spodu. Otóż vibram starł się na bokach pięty do zera, aż do ''gąbki'' stanowiącej kiedyś wewnętrzny szkielet buta. Niestety ciężko jest zakleić podeszwę, bo po góra 8 godzinach klej się ściera. Postanowiłem dochodzić buty, przemakające już na całej linii. Chodzenie w trakcie roztopów po miastach ukraińskich w lutym tego roku to i tak było za dużo. Na wypadzie w Góry Opawskie nastąpił zaszczytny koniec - w tej chwili mogę włożyć spokojnie 3 palce między resztki podeszwy, a sam but.

Podsumowanie
Przez pierwszy rok buty nie dawały po sobie poznać, że są używane. Przez 22 miesiące przeszedłem w nich lekko licząc 3500 km (codzienne dojazdy w mieście to dla mnie minimum 4 km). W tego około 60% po asfalcie. Biorąc pod uwagę intensywność używania sprzętu, spokojnie mogę go więc nazwać trwałym. Na wysoką ocenę buta składa się także wygoda i znakomicie amortyzująca uderzenia podeszwa. Pewnym minusem była cena (600 zł), lecz przy niższym kursie euro sklepy (szukałem w internecie) oferują ten but za około 500 zł.

Czas użytkowania: 22 miesiące

Zalety:
- wygoda
- rewelacyjna podeszwa
- nieprzemakalność i oddychalność
- solidne sznurowadła

Wady:
- tendencja do pękania skóry przy spoiwie z przednią gumą
- za słabe mocowanie rolkowych szlufek


[Obrazek: Garmont%20Force%20Nubuk%20GTX%201.jpg]

[Obrazek: Garmont%20Force%20Nubuk%20GTX%202.jpg]


Odpowiedz
#2
Ładnie zajeździłeś te buty...

Odpowiedz
#3
Osobiscie uważam te buty za bardzo dobre pokonałem w nich identyczny dystans. Natomiast miałem wersje bez goretexu co zmniejszało ich nieprzemakalnosc głównie w przedniej części buta - szwy. Poza tym buty bardzo wygodne jedczonie miekkie i dobrze trzymajace kostke. swoj zywot zakonzyly w niechlubny sposob. zaginely razem z plecakiem w ktorym sie znajdowały obecnie testuję Asolo FSN 150 GTX na pierwsze kilka dni wydają się ekstra

Odpowiedz
#4
z góry przepraszam za wyrażnie ate te buty to scierwo niesamowite kostują nie mało a rozlatują się szybko!!!
największy problem w nich to łączenie skóry z gumąna przedzie buta, skóra bardzo sybko sie łamaie i powstaja spekani tak na 1,5-2mm buty w tym miejscu zaczeły mi strasznie namakać na dodatek gore tex przepuszcza wodę:| generalnie właśnie nawieksze zastrzezeni ado przemakalności buta wysłałem na gwarancji i wilki znawca napisał że nei przemają bo nie mogą wypisał się na całą stronę A4 że spękania naturalne i w ogóle (rzecznik praw konsumenta powiedział że przy takiej opini to on nic nie może zrobić)
but zaczeły przemakac po około 4-5 miesiącach były dosyć mocno eksploatowane (zwłąszcza na praktykach geologicznych) ale bez jaj!!!
generalnie nikomu tych butów nie polecam pomimo tego że są wygodne a te dzióry to se chyba zakleje sylikonem :)
pozdrawaim
przepraszam ale jak mi ktos mówi że garmont to rewelacja (to z moimi doświdczeniami) zaczynam się śmiać :)

Odpowiedz
#5
Uważam że te buty są rewelacyjne, przechodziłem w nich 2,5 roku z czego rok na kursie przewodników beskidzkich - co dwa tygodnie dwa dni po 12 godzin w śniegu który na zmianę topił się na butach i zamarzał na nich.
I właśnie przez to zimowe użytkowanie u mnie spękała się skóra na łączeniu z gumą (jak u wszystkich). Podejrzewam że intensywne natłuszczanie tych okolic przedłużyłoby ich żywotność (patrz recenzja, autor używał kremu i służyły b. długo).
Moim zdaniem warto!

Odpowiedz
#6
mam te buty od 3 lat. Urzywałem ich w mniejszym stopniu niż recenzent ale w więkrzości w zimie. Jestem z nich bardzo zadowolony. Są bardzo wygodne i w zadowalającym stopniu nieprzemakalne (przemokły w rzece i podczas całodniowej wyprawy w śniegu po kolana). Uwarzam że warto je kupić.
-------------------------------------------
bulba

Odpowiedz
#7
ja mam te butki ale bez membrany (360 zł w promocji)
mam je ok roku nie sa katowane bo chodze w nich po mieście (na wakacje nie mogłem wyjechac w tym roku :( )
spisują się dobrze
najfajniejsza jest w nich technologia asymetryczności - trochę dziwnie but przez to wyglada ale wygoda jest nieoceniona :)

polecam butki
pozdrawiam
piotr

Odpowiedz
#8
Tak ***ianych butów świat nie widział ,kupiłem je rok temu i zgubiłem paragon inaczej już dawno był bym w sklepie i je reklamował .Przez ten rok były nad Bałtykiem i na Orlej Perci (dwa razy) zwiedziły jaskinie w Tatrach i były na Saharze.I co , i nagle się rozpadły .Odlazła podeszwa i peklo łączenie przy okalającej czubek gumie.W Salomonach tej klasy chodziłwm 4 lata.Ludzie jeśli macie trochę oleju w głowie nigdy nie kupujcie butów tej firmy,ja się naciołem i wiecej już nie kupię niczego co produkuje ta firma.Wolę na zime sandały firmy Ryłko i ciepłe skarpety.A tym wszystkim ,którzy chwalą te buty gratuluje wyboru.
-------------------------------------------
bobek

Odpowiedz
#9
2006-02-01 00:27
pawel.krzywicki@gmail.com

Miałem te buciki pół roku. Najgorsza przygoda obbuwnicza mojego życa. Miałem jeszcze Scarpy main, chiruca Gredos i teraz La Sportivy Tibet. Dlaczego najgorsza?

Podeszwa rozwarstwiła się po pół roku! Od czuba aż po pietę! Przełożyłem przez powstałą dziurę całą dłoń.
Ponadto w czasie chodzenia źle wykończona krawędź ogumienia rozcięła skórę. Pojawily się też brzydkie przebarwienia skóry.
Myslę - wyślę do producenta, skleją i będzie OK. W końcu minęło dopiero 6 m-cy.
Po miesiącu od reklamacji przychodzi odpowiedź. Mówiła ona między innymi o tym, że:
- zużycie podeszwy świadczy, że buty były uzytkowane na asfalcie, a to buty trekkingowe - w góry.
- nacięcia zostały zrobione celowo ostrym narzędziem.
- przebarwienia noszą znamiona olejowatości co mówi o tym, że buty były używane jako robocze (huta, zakład mechaniki samochodowej...)
Konkluzja: z każdego w/w powodu z osobna i wszystkich razem prośba o naprawę odrzucona.
Jak się mogłem wściec, bo wszystko to były insynuacje. Napisałem odpowiedź i skargę. Odpowiedzieli to samo.
Dopiero 2 interwencje u Rzecznika Praw Konsumenta załatwiły sprawę. Zwrócili pieniądze, bo buty były nie do naprawienia. Cały proces gwarancyjny trwał 7 m-cy!!! Przez tyle czasu nie mialem treków.
Żeby być nieco sprawiedliwszym napiszę, że były to najwygodniejsze buty jakie miałem: asymetryczność podeszwy i języka oraz termiczna pianka dopasowująca się do stopy są fantastycznymi rozwiązaniami. Ponadto bardzo mi się podobały wizualnie.
W zaprzyjaźnionym sklepie usłyszałem, że sprzedali prawie 300 par i podobne problemy pojawiły sie dopiero jak Garmont przeniósł fabrykę do Rumunii. Jak szyli we Włoszech było OK. Ale butów z metką Made in Italy już prawie nie ma w sprzedaży.

Oszczędźcie sobie nerwów i nie kupujcie tych butów - fatalna trwałość, a proces gwarancyjny doprowadza do szału. To, że są bajecznie wygodne i mają dobry design niewiele zmienia...
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#10
2006-02-27 00:13
firbolg@o2.pl

mam wczesniejsza wersje tego modelu. nosze je juz czwarty rok, wlasciwie prawie wszedzie w nich chodze (no do auta tylko raczej nie). moge powiedziec, ze te buty przeszly prawie przez wszystko i oprocz sporych deformacji warstwy wierzchniej, ktore moze nie dodaja im uroku, ale nic poza tym oraz pewnych otarc i powierzchownych uszkodzen mechanicznych nic wiekszego sie z nimi nie stalo. bardzo wygodne - po asfalcie dlugie dystansy z duzym obciazeniem i zadnych obtarc czy czegos podobnego. biegalem w nich po strumieniach w bieszczadach i nie mialem zadnych problemow z przemakaniem. zima cieplutkie a latem nie ma zupy w bucie. mnie bardzo odpowiadaja chociaz zaznaczam ze mam wczesniejszy model wiec moze ten jest inny
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#11
2006-12-08 11:56
ogiogi@poczta.fm

Mam co prawda trochę inny model ale na tej samej podeszwie. I właśnie o tej podeszwie chciałem napisać. Kupiłem te buty w Norwegii latem 2004. Po przyjeździe do domu pojechałem w Tatry. I już we wrześniu na pięcie tam gdzie jest taki beżowy kawałek pianki mającej amortyzować wstrzący but już wyglądał jakoś dziwnie, pianka zaczynała pękać. Za pół roku praktycznie wykruszyła się całkowicie. Oddałem co prawda do szewca który wydarł stamtąd wszystko co się dało, wkleił jakąś inną piankę i teraz jest ok. Po półtora roku zaczęło się dziać to samo z resztą podeszwy. Sam Vibram oczywiście jest ok, ale część która ma amortyzować wstrzący jest po prostu beznadziejna. Reszta bez zarzutu. Mam egzemplarz ''Made in China''.

Ocena produktu
Oddychalność 4
Podeszwa 1
Wodoodporność 5
Wygoda 5
Wytrzymałość 4
OGÓLNA 3.80
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#12
2007-02-15 00:34

Ja posiadam te buciki już 4 rok i jak do tej pory nie miałem wygodniejszych butów
Co do wytrzymałości pęknięcia nubuku przy gumie pojawiły się ok. 2 lat temu i mimo upływu czasu nie powiększają się. Miałem okazję nosić je i w zimie i w lecie w mieście i w górach i nie mogę znaleźć choć jednego elementu do którego mógłbym się przyczepić. Solidne wododporne dobrze trzymają kostkę (wielki plus za rolkę w 4 klamrze oraz za stoper w 5.) Polecam

Ocena produktu
Oddychalność 5
Podeszwa 4
Wodoodporność 5
Wygoda 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.80
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#13
2007-09-03 22:11
arekszczecina@poczta.fm

Butki bardzo wygodne, nie wymagały rozchodzenia. Użytkowalem je przez 5 lat, dalej zyją chociaz wymagaly wsparcia w postaci sklejenia pekniec skory. Moj model byl wyprodukowany we wloszech, podeszwa wytrzymala calkiem duzo i nadal jest w dobrym stanie chociaz troszke sie starla. bardzo dobrze amortyzuje wstrzasy. W pierwszym roku uzytkowania pekla skora w miejscu laczenia z gumowanym przodem, podobno zawsze w tym modelu peka w tym miejscu. Zostala sklejona ale butki stracily na wodoodpornosci.

Podsuma buty bardzo bardzo wygodne, dosc wytrzymale ale nie pancerne. Dobre na dlugie marsze ale nie w sniegu.

Nie żałuje zakupu tych butow chociaz kolejnymi butami nie beda garmonty. Głównie za sprawa pekniec skory i z tym zwiazanej utraty wodoszczelnosci.

Mysle ze 595 zl mozna lepiej zainwestowac...

Ocena produktu
Oddychalność 3
Podeszwa 5
Wodoodporność 3
Wygoda 5
Wytrzymałość 2
OGÓLNA 3.60
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#14
2008-01-19 00:38
artur.jarmula@poczta.fm

Nie będę dużo się rozpisywał... Najwygodniejsze buty jakie miałem, a kilka par już wychodziłem. Trwałość podeszwy taka że trafia szlak. Po pół roku gąbka amortyzująca zaczęła się kruszyć i wypadać, poczekałem jeszcze trochę i reklamowałem buty i tu zaczęło się coś co mnie doprowadzało do białej gorączki. Buty zostały wysłane gdzieś na Śląsk, po kilku tygodniach powróciły naprawione. Chodziłem w nich tydzień może dwa i wszystko zaczęło odnowa sie rozpadać - okazało sie że naprawa polegała na ''zamalowaniu'' usterki. Buty pojechały jeszcze raz na Śląsk ale w miedzy czasie skończył sie gwarancyjny rok wiec wrócily bez naprawy z wyjaśnieniem że minął okres gwarancji. postanowiłem zadzwonić i wyjaśnić ze ja już nie reklamuje butów tylko ich naprawę.. usłyszałem abym buty wysłałem jeszcze raz i reklamacja będzie przyjęta. Wysłałem.. buty wróciły po kilku tygodniach z opisem że skończył się okres gwarancyjny. Gdyby nie firma przyjmująca reklamacje pewnie kupił bym takie same buty bo naprawdę miałem wrażenie ze w nich latam:) ale po takim potraktowaniu to ja już im dziękuje:(

Ocena produktu
Oddychalność 4
Podeszwa 5
Wodoodporność 5
Wygoda 5
OGÓLNA 4.75
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#15
użytkowałem te buty ok 3,5 roku. Wygodniejszych w życiu nie miałem. ale faktycznie pęknięcia skóry przy łączeniu z gumą pojawiły sie dość szybko noi oczywiście wykruszyła mi sie pianka amortyzująca pod całą piętą.
Ogólnie wspomnienia z tymi butami mam dobre
-------------------------------------------
Łukasz

Odpowiedz


Skocz do: