To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Jack Wolfskin Balaclava Pro
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiał: CORDURA (100% Polyamide) i POLARTEC WIND PRO (100% Polyester)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
17-02-2004, 06:00

Maskę kupiłem w tym sezonie, na chwile przed wyjechaniem na narty. Miałem zamiar ten sezon narciarski spędzić ''milusińsko'', czyli ciepło, sucho i przyjemnie. Nie zawiodłem się na niej.

Do jazdy na nartach nadaje się świetnie. Łatwo się zakłada i zdejmuje. Długie wykończenie pod szyją całkowicie eliminowało konieczność zakładania szalika. Wystarczy, że dobrze się ją wsunie pod suwak kurtki i już zapomina się o panujących ''na zewnątrz'' warunkach (nie licząc reszty ciała oczywiście) .

Kupując maskę, cicho myślałem o przeznaczeniu jej także na rower. Oczywiście różnicy w działaniu nie było, poza małym szczegółem, że podczas jazdy rowerem zużywa się więcej powietrza niż na nartach. Skrajnym tego efektem było ''ruszanie się'' maski przy samej twarzy podczas oddychania, ale czy to wielka wada to oceńcie sami-bo ja się przyzwyczaiłem.

Po paru godzinach noszenia w ujemnych temperaturach (w dodatnich przecież nie ma to sensu), maska zaczyna lekko wilgotnieć przy ustach, pomimo zastosowania w tych miejscach przez producenta tkaniny (na rysunku czarne miejsca - Polar jakiś) o lepszej przepuszczalności powietrza niż pozostała (Windstoper). Wielkim problemem to nie jest, zwłaszcza, że maska w okolicach tych wcale nie dotyka twarzy w normalnych warunkach, tylko odstaje lekko od niej. Czuć to było czasem, gdy podczas jazdy zrywał się silny wiatr ''w twarz'', ale spoko- twarz wam nie zamarznie.

Poza wspomnianymi okolicami koło ust, głowa w masce nie poci się wcale. Przy średniej temperaturze podczas dnia ok. -10 st. C, muszę przyznać, nie mam na co się skarżyć.

Niestety dla zmarzluchów, w tym i dla mnie, maski nie można stosować na co dzień, (np. w mieście) . Kłopotem jest oczywiście sam charakter tego ubioru. Innymi słowy -ludzie dziwnie reagują na widok takich masek (ciekawie czemu). Nie polecam wchodzić w niej do sklepu, jeździć publicznymi środkami komunikacji, używać na stacji benzynowej itp.-zwłaszcza jak nie ma dużo ludzi - bo wtedy wszyscy są bardziej podejrzliwi i mogą ciebie pomylić z kimś z filmów gangsterskich i potraktować ''za wygląd'' np. gazem pieprzowym...

Podsumowanie
Hmm... powiem tak: jak ktoś potrzebuje to nie pożałuje. Niezawodna na zimową pogodę. Ja swojego zakupu bym nie zwrócił.

Zalety:
- Świetna ochrona przed zimnem, wiatrem, śniegiem
- Wygodna i cienka
- Fajnie wygląda

Wady:
- Cena
- Nie założysz jej wszędzie, jak już wspomniałem... Na co dzień lepiej kup czapkę.
- Kobietom trwała się może nieco pognieść...
- Normalne gogle trzeba trochę ''podopasowywać''. Najlepiej mieć te mniejsze o rozmiarach jak zwykłe okulary


[Obrazek: Jack%20Wolfskin%20Balaclava%20Pro%202.jpg]


Odpowiedz
#2
Mam ją od roku. Teraz wstawki polarowe ( tam gdzie nie ma windstoppera czyli na nosie i uszach są z polartec'u wind - pro ). Ogólnie nie wyobrażam sobie lepszej kominiarki na deskę. Cienka, ciepła z długim kołnierzem lepszym niż szalik bo też z Winstopperem. POLECAM !!!!!!!
-------------------------------------------
No to chlup

Odpowiedz
#3
2006-01-16
ja kupilem ja w kolorze czarnm i uzytkuje ja prawie 2 lata
troche sie zmechacila ale zalety sa niepodwazalne.
troche trudno sie dopasowuje do twarzy ale to tez sprawa subiektywna. dobrym rozwiazaniem sa wstawki z polaru ktore pomagaja oddychac.
ogolnie dobry zakup choc 146 zl to calkiem sporo :)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz


Skocz do: