Liczba postów: 2302
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Mam kamizelkę-waciak z decathlonu. Nie jest to wprawdzie Montano ale też nie na Alphie więc chyba mogę tu

Używam tego znacznie częściej niż się spodziewałem, choć głównie w mieście. Rano wychodząc do pracy (tzn zeszłe zimy tak wychodziłem, teraz pracuję w piżamie

) zakładałem to to pod kurtkę a na cokolwiek co miałem pod nią a wracając zwijałem ją w kulkę i do torby. Ale nie tylko, zaskakująco przydatny wynalazek, byle nie była za gruba bo trafi swój sens. W górki też na prawdę spoko. W zimniejsze pory jako ocieplacz pod czymś w cieplejsze samodzielnie.
Liczba postów: 2072
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
(15-12-2020, 09:25)beskidbike napisał(a): (14-12-2020, 19:24)Pim napisał(a): U mnie np. Eskimo to jest kurtka na narciarskie wyrypy. Po mieście mam waciaka i sweterek na kaczce. Takie są zimy, że więcej nie potrzeba.
Nie wiem co oznacza określenie "wyrypy". Bo dla mnie to są aktywności, gdzie jestem totalnie mokry od potu, a w takich warunkach puch...wiadomo...
Na nartach na podejściu to bielizna + windshirt, ewentualnie stretch, jak na prawdę ziąb. Ale potem na postoju to coś trzeba założyć?
A słowo " Wyrypa" - polecam: "W stronę Pysznej" Stanisława Zielińskiego. Tam wszystko jest wyjaśnione. Piękna książka.
Liczba postów: 1121
Liczba wątków: 10
Dołączył: 30.07.2010
Farfura, są typy "kamizelkowe" albo "niekamizelkowe" - ja należę do tych drugich. Raz mi się wydawało że fajnie mieć taka kamizelkę - że przyda się (głównie do miasta, ale nie tylko). Jakoś tak przypadkiem znalazł się w Kwarku prototyp kamizelki damskiej (nie pamiętam już co to było dokładnie ale ciepłe) i trafił do mnie za sprawą Radziqa. Założyłam to może hmmm.... 5 razy? Oddałam w końcu "w dobre ręce" bo szkoda było produktu. Mam kumpelę która jest fanką kamizelek i uważa to za najlepsze wdzianko. Tymczasem jeśli jest zimno, to MI jest zimno wszędzie, zwłaszcza odczuwam zimno na rękach i kamizelka mi tutaj nie pomoże. Tak że jeśli do tej pory nie odkryłeś w sobie powołania do kamizelek, to może być jak ze mną

ale - nie spróbujesz, to się nie przekonasz.
Liczba postów: 1646
Liczba wątków: 6
Dołączył: 21.04.2015
Mam podobnie jak @zając.
Posiadam trzy kamizelki, w tym jedną puchową. Najczęściej używałem jednej, podczas jazdy na rowerze. To kamizelka z Lidla o bardzo dobrej wiatroodporności. Inne głównie leżą. Nie należę do zmarźlaków ale gdy mam zabrać jako docieplenie puchową, to wolę wziąć sweterek puchowy. Mimo, że sumarycznie puchu ma mniej to jednak chroni też całe górne kończyny.
A największym nieporozumieniem była dla mnie kamizelka z Montano. Sztywna, ciężka, dziwnie się układająca. Kompletnie chybiony zakup.
Liczba postów: 587
Liczba wątków: 0
Dołączył: 16.06.2009
(14-12-2020, 19:24)Pim napisał(a): A słowo " Wyrypa" - polecam: "W stronę Pysznej" Stanisława Zielińskiego. Tam wszystko jest wyjaśnione. Piękna książka.
To muszę przeczytać całą książkę, żeby poznać znaczenie tego słowa? :P
Liczba postów: 4846
Liczba wątków: 37
Dołączył: 28.02.2010
To przedwojenne określenie . ,,Tekst"z tamtych czasów.
Tak jak teraz np. ,,melanż".
Ja chyba poznałem słowo ,wyrypa" z kart książki Stefana Lenkiewicza ,,Na nartach w Czarnohorze" (niestety pożyczyłem... i straciłem). Książka ta traktuje nie tylko o ,,wyrypach" narciarskich.