To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Karrimor K2 ? 100 Trail Classic
#1
OPIS PRODUKTU:

Typ: Gaz|n|
Waga: 145 g |n|
System montażu: EN417 |n|
Czas gotowania 1 litra wody: 3,5 min (wg. producenta)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
23-10-2003, 05:00

Mały i bardzo lekki palnik ze stali nierdzewnej, montowany do kartusza systemem EN417 (zakręcany na metalowym gwincie)

Pierwsza rzeczą która spowodowała ze zwróciłem uwagę na ten palnik była jego bardzo niska cena. Jest to praktycznie jedna z najtańszych kuchenek dostępnych na polskim rynku. Cóż tu się dużo rozpisywać... Moim zdaniem palnik posiada właściwie same zalety, a jest ich naprawdę sporo. Jedną z podstawowych zalet jest jego system montażu do kartusza z gazem. System ten oparty jest na zwykłym gwincie metalowym, umożliwiającym wielokrotne odkręcanie butli od palnika co w niezwykle dużym stopniu ułatwia transport.
Następną zaletą tego palnika jest jego niska waga, która wynosi (jak podaje producent) 145 gram. Jest to naprawdę niewiele, jak na tego typu urządzenie, a fakt ten docenią ci, którzy liczą każdy gram pakując plecak na długie górskie wycieczki.
Kolejną ogromną zaletą są jego nóżki. Są one składane, co znacznie zmniejsza wielkość palnika, a po rozłożeniu tworzą bardzo solidne i stabilne podparcie dla ciężkiego garnka z wodą.

Bardzo miłą niespodzianką od producenta jest dodawana gratis saszetka – woreczek z solidnego materiału ze ściągaczem, która znacznie ułatwia transport i przechowywanie palnika. Palnik ma bardzo wygodne pokrętło regulujące strumień gazu wykonane z nie nagrzewającego się tworzywa. Producent podaje że 1 l wody palnik ma zagotować w 3,5 minuty. Mnie w takim czasie zajmowało zagotowanie 0,5 litra wody... Wydaje mi się jednak, że działo się tak dlatego, że zazwyczaj gotuje wodę w wietrznym miejscu, oraz dlatego, że grzałem wodę dość małym strumieniem gazu (z oszczędności, gdyż mam wąski, a wysoki kubek i przy dużym płomieniu połowa jego energii rozeszła by się na boki). Za pozytyw tego palnika, uważam również brak wbudowanego zapalnika ''piezo''. Osobiście sądzę ze to dodatkowy bajer, który ma duże prawdopodobieństwo zepsucia się i który w zasadzie można zastąpić zapałkami lub zapalniczką.
Ostatnią już chyba zaleta, choć równie ważną, jest trzyletnia gwarancja producenta dawana na palnik. Jedyną chyba wadą, choć do uniknięcia, jest fakt, iż w transporcie po przygnieceniu palnika, jest możliwość zgięcia się nóżek. Jest to o tyle znikoma wada że nóżki są wykonane z bardzo dobrej stali i w banalny sposób ręcznie da się je z powrotem wyprostować, bez żadnego śladu. Ale na to jest lekarstwo – po prostu nie przygniatać...

Zalety:
- cena
- system montażu do kartusza gazowego
- waga
- składane stabilne nóżki
- firmowy woreczek do przechowywania i transportu w komplecie

Wady:
- przy nieostrożnym transporcie możliwość pogięcia nóżek


[Obrazek: Karrimor%20K2%20_%20100%20Trail%20Classic%202.jpg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
06-06-2007, 12:17

Karrimor K2 -100 Trail Classic (model 2005 r.)

Jeden z tańszych, jeden z prostszych, jeden z... przechwalonych przez procucenta.

WYMIARY I KSZTAŁT:
- złożony - długość (w osi) 10,5 cm i średnica kołnierza nakręcanego na kartusz 4,2 cm, nóżki tworzą trójkąt równoboczny ''wpisany'' w okrąg o średnicy 8,5cm (odległość między nogami w najszerszym miejscu - ok. 7,5 cm)
- rozłożony - wysokość 9,3 cm, nogi tworzą trójkątną podstawę o boku 10,7 cm, zapewniają podparcie dla naczynia o średnicy >6,5 cm.
- średnica palnika 4,2 cm.

BUDOWA:
- NOGI - problem słabych nóg istotnie występuje. Ma szczególne znaczenie przy ich rozkładaniu i składaniu. Dość łatwo je wtedy wygiąć, szczególnie, gdy siłowo rozwieramy do ich maksymalnie szerokiego położenia. Podczas gotowania problem ten jest mało istotny. Wynika to z wywierconych w nich otworów, których zadaniem jest zapewne zmniejszenie przewodzenia ciepła z podgrzewanych płomieniami końcówek do punktów osadzenia nóg. Z moich obserwacji wynika, że gięcie ma miejsce w poblizu najniższego nawiertu, gdzie noga ma pierwsze zagięcie (o około 30 stopni). Nie zdarzyło mi się ich jeszcze skrzywić, co nie zmienia faktu, że zazwyczaj obchodzę się z tym sprzętem dość ostrożnie.
- DYSZA - Na 5 rzędów otwórów, palą dolne trzy z drobnymi akcentami czwartego, bez względu na siłę ognia.
- POKRĘTŁO - niestety plastikowe, działa z wyczuwalnym oporem, subiektywnie opiniując - w sam raz.
- brak zapalnika piezo.

GOTOWANIE, czyli brutalna prawda o produkcie...:
Karrimor wziął wartości gotowania z kosmosu, chyba, że gotował na blasze do pieczenia ciasta, gdzie energia rozchodziłaby się po całej płaszczyźnie cienkiej warstwy cieczy... W tym momencie ujawnia się ogromna rozbieżność pomiędzy wartościami wyliczonymi (najbardziej prawdopodobne źródło danych o mocy palnika), testami w warunkach laboratoryjnych, a rzeczywistością!
Gotowanie pod przykryciem w warunkach:
- 1-litrowa aluminiowa menażka ''Harcerz'' (?) o wymiarach: średnica całkowita 15,5 cm, średnica podstawy 12 cm (od dołu po zewnętrznej menażka ma skośny kształt), wysokość 8 cm. 1 litr wody ma w niej głębokość 6 cm.
- test w warunkach mieszkaniowych (temp. otoczenia +21 *C.),
- ''zimna'' woda kranowa (wiadomo, jak zima kranówa jest latem),
- moc palnika ok. 60%, ze względu na płomienie sięgające do brzegów naczynia i nieunikniony wzrost strat ciepła (rozpraszanie energii do otoczenia) przy dalszym zwiększaniu płomienia. W rzeczywistości - i tak wyczuwalna była znaczna ilość ciepła po bokach powyżej menażki.
Osiągnięty czas zagotowania 1 litra wody wyniósł w ten sposób 7 minut 10 sekund.
Dużo, mając na uwadze czas obiecany przez producenta - to bardzo dużo... Tym bardziej, że warunki były bardzo ''sprzyjające'' osiągnięciu lepszych parametrów. Wykorzystując osłonę, stosując szersze i płytsze naczynie, możliwe, że czas gotowania spadnie do mniej więcej 5 - 5,5 minuty.

PODSUMOWANIE:
Niska waga, nieduże rozmiary po złożeniu i niewygórowania cena czynią z tego palnika dość atrakcyjną propozycję dla osób, które nie stawiają przed tym urządzeniem wysokich wymagań, oraz wszędzie tam, gdzie nie będzie musiał służyć w ''ekstremalnych'' warunkach.
Brak zapalnika (do wykonania samemu), nieco problematyczne nogi i zaniżona moc grzewcza skłaniają do głębszego zastanowienia się nad wyborem produktu konkurencji.

Do wygody wliczam: +5 pkt za rozmiary i wagę, łatwość (i szybkość) eksploatacji oraz -1 pkt za czas gotowania.
Wyposażenie - W kartonowym opakowaniu dostajemy palnik z pokrowcem idealnie skrojonym na wymiary kartusza i... nic poza tym. Zmieszczą się razem palnik z kartuszem 220g.
Nota za wytrzymałość z drobnymi zastrzeżeniami - wymagające odrobiny ostrożności nogi.

Jeśli tylko nie będziemy palnikiem rzucać, przygniatać go nie wiadomo jak ciężkimi i twardymi przedmiotami - myslę, że może sporo czasu posłużyć.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 2/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.33/5


[Obrazek: -%20Obraz%20064.jpg]

[Obrazek: -%20Obraz%20065.jpg]


Odpowiedz
#3
DATA RECENZJI:
01-08-2008, 15:00

Kuchenkę Trail Classic używam już od trzech sezonów (wiosna, lato, jesień) głównie podczas kilkudniowych wypadów w skały lub na glaita, lecz zdarzały się również 2-3 tygodniowe górskie trekingi. Ogólnie dużo eksploatowana.
Podzielam opinie o ''kosmicznych'' czasach gotowania podanych przez producenta - niestety kuchenka grzeje o wiele mniej sprawnie niż wynikałoby to z reklamy na pudełku. Natomiast nie zauważyłem jakichkolwiek problemów z metalowymi nóżkami, a obciążałem je naprawdę dużymi garnkami (nie potrafię przytoczyć kilogramów ale pamiętam że w Dolomitach w grudniu gotowałem na niej makaron dla 6ciu osób w jednym garnku i troszkę tego było.... )
Uważam że za takie pieniądze jest to naprawdę świetny sprzęt który z pewnością długo posłuży. Nie ma najmniejszych problemów aby przyrządzać na niej dania dla 2/3 osób. i nie musi to być wyłącznie gorący kubek... Przy pomocy menażki ''harcerz'' ;D gotowałem na niej niej zarówno wino, zupy różnej maści, ziemniaki, ryż, smażyłem naleśniki, omlety słowem co tylko przyszło do głowy...

Plusy:
- cena
- masa
- niezawodność
- możliwość podłączenia przejściówki na kartusze przemijalne
- kartusze łatwo dostępne na terenie Polski

Minusy:
- przeciętna sprawność kuchenki

Za wygodę 4 ponieważ przygotowanie, gotowanie i spakowanie, słowem eksploatacja jest łatwa i przyjemna.

Za wyposażenie 2 ponieważ właściwie go nie ma ;)

Za wytrzymałość 4 ponieważ dzielnie mi służy od 3 lat i jak dotąd nie miałem z nią najmniejszych problemów....

Reasumując.. szału nie ma, ale za takie pieniądze naprawdę solidna kuchnia.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 2/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.33/5



Odpowiedz
#4
DATA RECENZJI:
30-05-2011, 13:03

Kuchenkę używałem głownie podczas biwaków, lub obozów harcerskich, na wędrówkach, gdy do podobozu było daleko, a ja chciałem zjeść coś ciepłego.

Używam jej średnio intensywnie, duża butla z gazem(750ml), jest bardzo wydajna i nie droga(26zł), mam ją już 1.5 roku.
Kuchenka spakowana w wodoszczelne pudełko jest bardzo mała i lekka, niestety butla już jest większa i z nią trzeba się pomęczyć.

Kuchenka wykonana jest w większości z dobrej jakości aluminium, jest w pełni rozbieralna co ułatwia czyszczenie.

W zestawie do kuchenki dostajemy zestaw serwisowy: klucz do dyszy, dyszę, uszczelkę, drucik do przetykania dyszy.

Kuchenka nie posiada piezo zapalnika, ale znajomy ma taką samą kuchenkę z zapalnikiem i przy większej wilgotności jest problem z odpalaniem. Lepiej do pudełka włożyć zapałki lub zapalniczkę, nie zamokną dzięki konstrukcji pudełka.
Regulacja płomienia jest gładka i regularna, płomień jest rozprowadzony równo, wsporniki są porządnie wykonane, posiadają antypoślizgowe wypustki, które spełniają swoje zadanie.

Podsumowanie
Mimo, że nie jest to najwyższej klasy kuchenka, to bez problemu spełni wymagania każdego użytkownika. Dodatkowo tanie i wydajne kartusze, porządna konstrukcja, przemawiają za zakupem tej kuchenki.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5


[Obrazek: P300511_13.54.jpg]

[Obrazek: P300511_13.52.jpg]


Odpowiedz
#5
Długi: na niskie temperatury i niskie ciśnienie kuchenki na bęzynę są lepsze od kuchenek gazowych zobacz ''Opinia palnika: Primus Multifuel (MFS 328883)''. to tak samo jak masz zapalniczki na bęzynę i na gaz na gaz daje więcej ciepła ale tylko w warunkach normalnych bo w niskiej temperaturze palą się gorzej, a zapalniczkę na bęzynę spokojnie rozpalisz parwie w każde temperaturze (no chyba że będzie < 50C w cieniu i ci wybuchnie ale to samo grozi gazowicwięc spoko:) zreszto po co w takiej temperaturze będziesz gotował jak i tak wszystko się zagotuje bez twojej inwęcji:))
-------------------------------------------
deadforever@hotmail.com

Odpowiedz
#6
Mam taki sam palnik i dość trudno byloby wygiąć w nim nóżki... Gotuję na nim dość często (5-7xtydz.). Na przygotowanie 2 daniowego posiłku dla 2 osób (2l wody (zupa, herbata, sos, puree lub podobne, oczywiście wszystko poza herbatą instant) - 20 min, mięcho (ok 300g) - 10 min razem potrzeba mi ok 30 minut pracy palnika (pogoda średnio wietrzna, bezdeszczowa). Gdy wieje silniejszy wiatr lub jest chłodno (5 - 10 st.C) czas grzania wydłuża się do ok 40 minut, gdy pada deszcz czas grzania wynosi ok 45 minut. Polecam ten sprzęcik - jest tani, lekki, wytrzymały mechanicznie, nie zapycha się i jest dość wydajny (kartusz 450 g wystarczy na ok 5h grzania przy odkręconym zaworze na ok 9:30 :-), czyli 7-10 posiłków opisanych wcześniej).
-------------------------------------------
Allman

Odpowiedz
#7
Mam taki palniczek. Sprawuje sie wyśmienicie. Prosty. Lekki. Wytrzymały. Sprawdza sie wszędzie. Używałem go zarówno w lecie (w Górach oczywiście)jak i w zimie podczas dużych mrozów (na -25 do -30 ) i jest bez zażutów. Wiadomo ze w zależności od pogody jego właściwości grzewcze się zmieniają, ale to przeciez normalna sprawa. no bo jasne jest, że jęsli w +20 gotujemy coć 30 minut to na -5 bedizmy to gotowac znacznie dłużej. Palniek jest oszczędny i szybko gotuje wode. A kartusz 450 żeczywiście starcza na dość długo (no a jak ktoś oszczędza to może starczyc na jeszcze dłużej ;-)

Odpowiedz
#8
Ja szukam czegoś niedrogiego, małego i niezawodnego...więc trochę ciężko jest.Po przeczytaniu opinii z NTG i przewertowaniu niezliczonej ilości stron www zdecydowałem się na Karrimora triall bez piezo. Dziś jadę kupić więc jak tylko nabędę coś napiszę na jej temat.
Pozdrawiam

Odpowiedz
#9
No i kupiłem...
Potwierdzam co do nóżek - rzeczywiście się gną(mi się wygieła jak nakręcałem kartusz po raz pierwszy...?!?!?!
No ale też fakt, że się łatwo prostuje...Jeśli o mnie chodzi to nie powiedziałbym, że to stal(solidna na dodatek) ale raczej jakiś aluminiopodobny stop. Rzeczywiście moc całkiem, całkiem.No i leciutki jest a regulacja płynna jak najbardziej. Zobaczymy jak się będzie sprawował w trudniejszych warunkach...

Odpowiedz
#10
Do wszystkich zainteresowanych kuchenkami benzynowymi!!!!!!!!!!!!!!!
Czytałem ostatnio książkę relacjonującą zimową wyprawę na Mt.Everest. Krzysztof Wielicki opowiadał jak to grzali sobie zupkę na kuchenkach butanowych, a nawet ratował sobie nią odmrożone stopy po ataku szczytowym, znaczy, że się da ich używać nawet w ekstremalnych warunkach(chyba nikt z forum nie wchodził ostatnio na nic wyższego...;) Tak więc jak to się mówi: ''PRECZ Z BENZYNĄ'' ;)
Pozdrowienia dla gazowników...

Odpowiedz
#11
syga < Z ciekawości pytam: nakręcasz palnik przy złożonych nóżkach, czy rozłożonych? Ja przy złożonych i się nie gną... Chociaż ta blacha rzeczywiście na oko nie budzi zaufania, przy normalnej eksploatacji się nie gnie.

Odpowiedz
#12
W związku z ukazaniem się wyników testów kuchenek w n.pm., mam pytanie do autora opinii.
Czy w czasie dokonywania testów czasu gotowania na gazie palnik był dodatkowo osłonięty, czy też gotowano bez osłon?

Odpowiedz
#13
Z tymi nóżkami to prawda. Są bardzo ''miękkie''. Kuchenki nie używałem, kupiłem ją jednego dnia i następnego wymieniłam na Trek Mate (też GoSystem), która jest doskonała. A co do nóżek, wcześniej czytałem o ich słabości, ale wierzyć nie chciałem więc kuchenkę kupiłem bo raz, że duża moc i co by nie mówić cena niska. Ale wziąłem w ręce, i trzema palcami zgiąłem nóżkę. Ludzie, nie kupować. Dopłaćcie 25 zeta i kupcie trek mate.

Odpowiedz
#14
art nie przesadzalbym , owszem zegną sie , ale palnik sluzy do gotowania ... a temperatura nic im nie robi , mam od ponad roku i dziala bez zarzutu i wcale nie jest powyginana.

Odpowiedz
#15
2003-10-26
andy28
''(...) Jest to o tyle znikoma wada że nóżki są wykonane z bardzo dobrej stali i w banalny sposób ręcznie da się je z powrotem wyprostować, bez żadnego śladu. Ale na to jest lekarstwo – po prostu nie przygniatać...''Ale jesteś optymistą :D - jeśli miernikiem jakości stali, z której wykonany jest palnik jest to, że łatwo się go prostuje, to rzeczywiście zaleta.

2003-10-26
tyszko
mam 2 pytania. 1>na ile starcza butla i 2> ile kosztuje butla do w/w palnika?? dziekuje pozdrawiam

2003-10-27
Doczu
Dość pobieżny ten teścik.Skoro autor bierze sie za taki test, to należałoby ze 100% pewnością sprawdzić w ile zagotuje się pół litra/litr wody i powiedzmy menażka z 1,5 litra wody, przy pełnym strumieniu gazu.Sprawa nóżek jest IMO nie do przyjęcia i mam z tego powodu wątpliwości, czy wykonane są z dobrej stali. Dobra stal nie powinna się wyginac w ręku. No ale to musiałbym ocenić trzymając w ręku.Autor pisze też że nóżki są solidnym i stabilnym podparciem dla ciężkiego garnka. Jakiego ? Jaka waga, ile czasu potrzeba było na zagotowanie jego zawartości ?W tym teście więcej niewiadomych niż rzeczy jasnych. To bardziej się nadaje na notke do ulotki reklamowej niż test :-(Przykro mi wojtex1, ale słabiutko to wygląda:-(

2003-10-27
Adam
Mam taki palnik i musze przyznać, że nawet w zamkniętym pomieszczeniu za Chiny nie zagotuje 1l wody w czasie podanym przez producenta. Troche czuję się oszukany, ale w chwili gdy wypije sobie herbatke, albo zupe to już o tym zapominam. TYSZKO najmniejszy kartusz kosztuje 15zł, waży 220g i jak podaje producent mozna na nim gotować przez 130min. Plusem natomiast jest fakt, iż do palnika pasują kartusze innych firm, takich jak Primus. Więc nie ma obaw ze nie znajdziemy gazu.

2003-10-28
Lapetti
mnie rowniez zaskoczylo latwe giecie nozek w Karrimorze. mam palnik Coleman 3140 HPX (http://www.dooyoo.es/product/107534.html), bardzo podobny do ww. Karrimora, uzywam go 6,5 roku i nie udalo mi sie nigdy zgiac nozek, nie ma nawet mowy o tym. wyglada ze ta ''bardzo dobra stal'' (!) to aluminum ew. plastelina ??!

2003-10-28
nojuk
dodam ze do palnika pasuja wszystkie butle zgodne z norma PN-EN 417:1996, a wiec Primus, Coleman, EpiGas, Markill i cala reszta no name. (z tym ze chinskie przy wykrecaniu lubia puszczac gaz :-)) )

2003-11-03
długi
a jak jest z takimi kuchenkami przy większyc wysokosciach i mrozie słyszałem że kartusze po takiej zimnej nocy ledwo się tlą...

2003-11-13
Lapetti
do dlugiego: ja przy niskich temperaturach butle trzymam w spiworze, nie ma problemu z paleniem trzeba tylko uzywac butli do ktorych ma sie tyle zaufania zeby je trzymac w spiworze w nogach :)tudziez Coleman 3140 ma specjalna grzalke do podgrzewania butli - taki drut ktory grzejac sie w plomieniu podgrzewa butle, ten Karrimor jest jej niestety pozbawiony

2003-11-17
długi
czyli ciach kartusz w ognisko na 15 min i nie ma problemu :)tak a jak jest z kuchenkami na np benzyne czy jakieś benzynopochodne srodki zasilające kuchenke przez wężyk z butelki. Czy takie ''coś'' jest w ogóle przydatne w tatrach ? pozdrawiam

2004-09-05
Dziadek
Podany przez producenta czas gotowania dla kartusza 220 g odpowiada prawdzie, natomiast czas zagotowania 1 litra wody na tym palniku Karrimora zdecydowanie nie. Nawet przy bezwietrznej pogodzie jest to raczej 8-10 min dla 1 litrowego naczynia Primus SoloSet. Złożony i owinięty folią palnik prawie cały mieści się w kubku 0,5 - 0,7 l. Ja nasuwam na jego wystającą część drugi kubek (0,4 l ze składanym uchwytem) i dopiero to wszystko pakuję do pokrowca. W ten sposób palnik jest zabezpieczony przed uszkodzeniem.

2004-10-09
Kanik
również kupiłem ostatnio. Był już ze mną w górach jak i na campingowym wypadzie. Ze względu na wątłe nóżki (czyli weksze prawdopodobienstwo skorzystania z 3-letniej gwarancji oraz brak stabilnosci przy duzych garach) zdecydwałem sie na nieco droższy model Karrimora - ''K2-103 trekmate''. Ma zupełnie inny system podpierania garnków. (zobaczcie na stronie) i jest o wiele solidniejszy (nie tylko z wyglądu. Ma tą samą dysze (wiec i wydajnosc). Model opisany jest najtanszym i najprostsztym w kolekcji za. Jest jeszcze wersja opisanego palnika z piezo-zapalarką oraz wspomniany przeze mnie trekmate w cenie 109 zł. warto zastanowic sie czy nie warto wydac kilka złotych na solidniejszy palnik, który z reguły może służyć dłużej niż przewiduje gwarancja.

2004-10-12
rozul
no ja uzywam palnika K2-100 trail, juz jakis czas i rowniez byl on zemna w/na gorach/skalach/biwakowaniu i wcale nieuwazam by te nozki byly jakims jego minusem....naprawde nie zdazylo mi sie by sie skrzywily. wg. mnie jest to poprostu kwestia dobrego spakowania w plecaku, a przy duzych garach tez jest stabilny (przewaznie uzywam 1l, bo nie ma sensu zabierac przeciez wiekszych) no i jest jednym slowem git. natomiast jego plusem jest waga i rozmiary po zlozeniu, a minusem....czas gotowania--> troche naciagniety.
tyle z bochni:) pozdrawaim!

2004-10-17
Araneuss
Posiadam ten palnik i nie mam do niego zastrzeżeń. Prostota, funkcjonalność, solidność i niewielka waga są jego zaletami.
A czas gotowania wody to pojęcie względne gdyż zależy od: wysokości (im wyzej tym dłużej), temperatury otoczenia, wiatru...
1L wody gotowany na biwaku w dolince wrze po 3,5-4minutach ale już na wysokości 2500m. n.p.m. po 6-7. :-/
PRODUKT GORĄCO POLECAM
cena kartusza z gazem od 25-35pln w zależnosci od pojemności...

2005-01-09
sołtys
Używałem tej kuchenki przez miesiąc. Grzeje nieźle (czas gotowania wody dość krótki, choć daleki od przepisowych 3,5 min) ale ma dwie wady: rozstaw nóżek jest za mały na większy garnek, a elementy metalowe już po 3 tygodniach zaczęły korodować. Co z tą nierdzewnością? Polecam, choć z zastrzeżeniami. co do mnie - wolę używany przeze mnie 8 lat palnik Classictrail firmy Primus.

2007-06-05
Spineless
Mam identyczną kuchenkę, ale z zapalnikiem piezo i jestem z niej bardzo zadowolony. Co prawda piezo nie zawsze działa, ale poza tym nie ma do czego się doczepić. Czas potrzebny do zagotowania wody bardzo przyzwoity, wykonanie też stoi na całkiem wysokim poziomie. Po dwóch latach użytkowania nic nie rdzewieje ani nie wykazuje większych śladów zużycia. Ciekawe, że można dokupić do niej przejściówkę umożliwiającą korzystanie z przebijanych kartuszy, dzięki czemu da się zaoszczędzić dodatkowo kilka złotych.
Po kilku latach użytkowania jedynym zauważalnym minusem jest rozpiętość podstawek palnika, nie można ich dopasować do mniejszych kubków (które co prawda mieszczą się na nóżkach palnika, ale stoją niezbyt pewnie), a czasem przydałaby się taka opcja.

2007-09-01
tempngt
lekki niewielki i porzadny. jesli macie okazje kupic go za 80zl bez zmruzenia okiem kupujcie. dopiero pocketrocket za 110, 120 ma sens z drozszych.

ja swoj kupilem za 85 od razu z kartuszem mid wiec jak najbardziej jestem zadowolony z wydanych pieniedzy.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#16
Czesto musiales uzywac zestawu naprawczego?
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#17
Mam ten palnik od 2007 r. Nigdy nie zawiódł. Zestaw naprawczy nie używany :) Prosta, bezawaryjna konstrukcja.

-------------------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje:)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

--------------------------------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje  :)
Odpowiedz
#18
Zgadzam się z Cantoresem. Ja mam ją od 2006 (jakoś tak). Polecam. Zestaw naprawczy wklejony papierową taśmą na swoim miejscu w pudełku, żeby nie wypadł.
---
Edytowany: 2011-05-31 07:52:38

-------------------------------------------------------
Pozdrawiam!

Odpowiedz
#19
Potwierdzam, to dość solidny produkt. I tani. Ja swojego miałem od 2006r. I cały czas był sprawny, uszczelka szczelna, bez jednego problemu. W tym roku sprzedałem i jestem pewny, że nowy własciciel jeszczed z parę lat go poużywa.
Wadą jest jednak dość niska moc w porównaniu z obecnymi produktami, mimo wszystko waga. Podpórki są też dość mało stabilne, gdy postawi się na palnik większe naczynie. Kilka razy straciłem obiad, gdy postawiłem butle na lekko nierównym podłożu.
Poza tym same plusy.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
#20
Witam, czy ktoś kto posiada ten palnik mógłby go zważyć i podać wagę samego palnika. Na stronach sklepów widnieje waga 145 gramów ale nie jest podane czy to waga całego zestawu wraz z pudełkiem czy samego palnika.

Odpowiedz


Skocz do: