To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Alvika Quest
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiał zew. - skóra (nubuk)
Materiał wew. - skóra cielęca
Podeszwa - Vibram 1375
Waga - 928g X2
Dostępne kolory - olivka, brąz
Klasa - B/C

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
17-10-2005, 05:00

Buty te kupiłem w sierpniu 2003 roku, więc moja opinia opiera się na dwuletnim ich użytkowaniu. Dla polskiej ALVIKI buty produkuje włoski ARMOND, a napis wewnątrz buta ‘made In italy’ potwierdza, że jest to produkcja europejska, a nie np. Chińska – co jest w dzisiejszych czasach coraz rzadziej spotykane. Producent reklamuje ‘Questy’ jako klasyczny, solidny model, przeznaczony na cztery pory roku i wędrówki po górach wysokich. Ich wygląd jest rzeczywiście klasyczny, idealny dla górskich ‘konserwatystów’, ale do rzeczy.

Budowa
Buty są wykonane z podwójnej nienasiąkliwej skóry nubukowej. Jak wyczytałem w magazynie NPM jest to „jeden kawałek skóry zszyty w okolicach śródstopia, a nie jak w większości modeli na pięcie.” Język jest gruby, połączony z resztą buta za pomocą innego rodzaju skóry, który przypomina licową, co zapobiega wlewaniu się wody do środka. Tył cholewki wykonany jest w postaci miękkich grubych ‘poduszek’ czy ‘komór’ obszytych podobnym rodzajem skóry, co łączenie języka. Na piętę naszyta jest dodatkowa łata z nubuku - nie jest to łączenie dwóch kawałków skóry.

Buty wewnątrz wyściełane są skórą cielęcą, bez żadnej membrany. Posiadają skórzaną śródpodeszwę i wyjmowane wkładki.

Podeszwa to VIBRAM 1375, bez otoków pod raki.
Co do wykonania butów nie można mieć żadnych zastrzeżeń, całość jest wykonana bardzo solidnie, a dopełniają ją klasyczne płaskie sznurówki i metalowe dobrze osadzone zaczepy.

Użytkowanie
Buty mam od ponad dwóch lat. Zaraz po kupnie zaimpregnowałem je kilkakrotnie woskiem NIKWAX, co zmieniło znacząco wygląd skóry, zniknął nubukowy meszek i bardziej przypomina ona licową - co oczywiście nie zwiększyło jej odporności mechanicznej.

Pierwszy test przeszły podczas sierpniowo - wrześniowych jedno i kilkudniowych wycieczek na Pilsko i Babią Górę. Po pierwszym dniu miałem odcisk na dużym paluchu, co już nigdy się nie powtórzyło, buty nie wymagały, więc żadnego rozchodzenia. Podczas letnich 7-10 dniowych wycieczek po Tatrach również spisywały się dobrze. Chodziłem z ciężkim plecakiem od schroniska do schroniska i nigdy nie nabawiłem się odcisków ani nie czułem żadnego dyskomfortu. Ich wadą jest natomiast słaba wentylacja, a raczej jej brak, co przy butach w całości ze skóry jest chyba powszechne. Latem stopy (moje przynajmniej) w nich obficie się pocą, co jednak nie jest bardzo uciążliwe, gdy założy się dobre skarpety z coolmaxem. Ja używałem skarpet Bridgedale oraz Fjord Nansen i efekt był dobry, buty po całym dniu były oczywiście wilgotne wewnątrz, ale mimo iż nie stosowałem do nich żadnych środków pielęgnacyjnych czy dezynfekcyjnych to po dwóch latach wyściółka nadal pachnie skórą, nie widać żadnych śladów gnicia czy zagrzybienia. Biała skórka cielęca delikatnie pociemniała, ale to chyba normalne.

W Tatrach Questy miały okazję przetrwać kilkugodzinne ulewy i nigdy nie przemokły, dodam, że podczas długich wycieczek impregnowałem je co 3 dni – jeśli padało. Opakowanie nikwaxa 125ml za ok. 15zł starcza mi na ogół na pół roku. Buty wytrzymują też krótkie brodzenie w płytkich strumieniach. Po kilku mokrych dniach z rzędu skóra w niektórych miejscach pociemniała, czyli nasiąknęła wodą, ale mimo to nie puściła jej do środka. Po tym doświadczeniu uważam, że lepiej będzie je impregnować woskiem stałym np.grangers, niż płynnym nikwaxem. Podeszwa spisywała się dobrze zarówno w Beskidach jak i na Tatrzańskim granicie, jeśli było w miarę sucho przyczepność była bardzo dobra, trochę gorzej było gdy trafiałem na mokre wyślizgane kamienie, czy korzenie, wtedy trzeba było zachować ostrożność by się fiknąć. Na lodzie o przyczepności nie można w ogóle mówić, no ale od tego są raki. Na twardym śniegu również nie jest rewelacyjnie, ale nie najgorzej.

Zimą używam tych butów niemal codziennie, mimo twardej podeszwy chodzę w nich po mieście (również gdy nie ma śniegu) a dwa razy zdarzyło mi się w nich pójść na disco :) - pewnie uznacie to za głupotę, ale mnie jest w nich po prostu wygodnie. Średnio, co drugi, trzeci zimowy weekend był spędzany w górach, buty podczas chodzenia w śniegu również nie przemokły, choć muszę przyznać, że nie były pod tym względem jakoś ekstremalnie testowane, ponieważ z reguły zamieniałem je na buty snowboardowe. To co mogę o nich powiedzieć to że podczas kilkunastu pieszych zimowych wycieczek było mi w nich ciepło, dobrze trzymały kostkę.

Zużycie
Po dwóch latach podeszwa nie wykazuje ŻADNYCH! ubytków, starła się pewnie jakiś milimetr czy dwa, ale na oko nie jestem w stanie tego zauważyć. Na czubkach butów widać liczne płytkie zadrapania od ostrych kamieni. Skóra była regularnie impregnowana i buty nie wyglądają na swoje dwa lata. Ponadto nie rozlazły się i nadal dobrze trzymają stopę i kostkę.

Zakończenia sznurówek szybko się postrzępiły, ale po nadpaleniu ich jest już ok. Do wymiany są natomiast wkładki, które już nie spełniają swojej roli tak jak nowe.
Myślę, że buty wytrzymają kolejne dwa sezony.

Czas użytkowania: 2 lata

Zalety:
- Solidne wykonanie
- Trwałość
- Komfort noszenia
- Duża nieprzemakalność

Wady:
- Słaba oddychalność
- Brak gumowego otoku


[Obrazek: Alvika%20Quest%201.jpg]

[Obrazek: Alvika%20Quest%202.jpg]


Odpowiedz
#2
trudno żeby buty dobrze oddychały w lato jeśli zostały potraktowane: ''kilkakrotnie woskiem NIKWAX'' :)
ogólnie fajny i przydatny dla potencjalnych nabywców test, choć trochę lakoniczny

Odpowiedz
#3
Bardzo ciesze się, że pojawił się ten test. Czekałem na niego długo.
Wzbogacę go nieco o własne doświadczenia z chyba tez 2 lat używania.
Nie zgadzam sie z autorem testu, że buty nie wymagają rozchodzenia. Mnie buty ocierały jeszcze podczas ostatniego majowego weekendu, czyli po 1,5 roku uzywania. Zaznaczę, że miało to miejsce głównie latem, pomimo używania grubych skarpet Bridgedale AT Leasure. Fakt, że miałem je na nogach nieraz po 14 godzin, ale jednak obcierały. Być może mam wrażliwe stopy, ale miałem wcześniej Lythosy też z nubuku i po 2 wyjazdach weekendowych mogłem ich nie ściągac wogóle. Dodam, że przy wędrówkach krótszych kilometrowo nie obcierały mnie. Zimą również.
Inna sprawa, że ja w góry nie jeżdżę tak często jak wiekszość z Was i z reguły jest to w sumie może jeden miesiąc w roku.
W moich Questach podeszwa na pietach starła się dość znacznie (pomimo tego że uzywam ich wyłacznie do chodzenia po górach i pagórkach, a zimą może kilka razy miałem na nogach w mieście), ale ja mam tendencję do powłóczenia nogami więc to może specyfika mojego chodzenia.
Impregnacja woskiem NikWaxa rzeczywiście czyni buty prawie nieprzemakalnymi, ale jak wiecie z reklamy - ''Prawie'' robi czasami dużą różnicę. Ostatnio podczas wielogodzinnego grzybobrania w mżawce i chodzeniu po trawsku - buty przemokły doszczętnie. Zdarzyło mi się to pierwszy i mam nadzieje ostatni raz. Zdziwiony byłem tym faktem tym bardziej, że buty byłe impregnowane przed tym grzybobraniem trzykrotnie. Warstwa wosku - podgrzanie suszarką, warstwa wosku - podgrzanie i ostatnia warstwa bez podgrzewania. Zaimpregnowane więc były niemal wzorowo. Pisałem zresztą na tym forum , że po tym przemoczeniu w butach pojawiła się pleśń. Na szczęście po usunięciu benzyną ekstrakcyjną nie pojawiła się znowu.
Kolejna sprawa - zimą ślizgają się niemiłosiernie, i to nie tylko na lodzie, ale i na ubitym i rozmokłym sniegu. Ofkorz nie jest to wina obuwia ale podeszwy, niemniej należałoby to wykazać w teście.
Po pierwszych kilku uzyciach w miejscach zgięć pojawiły się głebsze bruzdy, ale chyba kazdy nubuk tak ma, więc raczej do wad tego bym nie zaliczył. Ważne że żadna z tych bruzd nie pękła przez okres użytkowania.
Do zalet doliczyłbym jeszcze to że są wyższe nieco niż standardowe trekkingi, bo sięgają kilka cm powyżej kostki, oraz to, że po takim czasie użytkowania buty nie śmierdzą. oczywiście smrodliwość to indywidualna cecha kazdego z nas, ale po takim okresie myślę, że buty z wyściółką inną niż skórzana, juz dawno by smierdziały. Sprawdzone na innym obuwiu. Tutaj dalej czyć tylko zapach skóry.
Podsumowując - Z butów jestem zadowolony, pomimo niedogodności o których pisałem wyżej, zwłaszcza, że mnie te buty kosztowały 200 PLN na wyprzedaży w sklepie. Gdyby przyszło mi za nie zapłacić cenę katalogową pewnie byłbym bardziej krytyczny.
To chyba tyle. Jak coś mi się przypomni to dopiszę.
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz
#4
Przyjrzałem się zdjęciom podeszw, i moje sa zdarte w podobnym stopniu na pietach niż te autora testu (jesli dobrze widzę, bo zdjęcie jest trochę niewyraźne) Nie wiem więc dlaczego Michał S napisał: ''podeszwa nie wykazuje ŻADNYCH! ubytków'' Fakt, że podeszwa jest starta na piętach, ale jest starta więc nie ma mowy o ''ŻADNYCH'' ubytkach.Owszem pozostała częśc podeszwy jest bez zarzutu jak na dwuletni okres używania, ale nie pięta. Zresztą jak treewood się zgodzi, to mogę dosłać do testu swoje zdjęcia.
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz
#5
Doczu
Napisałem, że buty nie wymagają rozchodzenia bo w moim przypadku nie wymagały, nie twierdzę, że ktoś inny na 100% będzie miał tak samo. Co do stopnia starcia podeszwy to na tym zdjęciu trudno to ocenić bo nie widzisz grubości ''bieżnika'', jak na moje oko podeszwa nie starła sie, lub starła się minimalnie - ale to subiektywne moje odczucia.
Rumcajs
Masz rację, ale coś za coś, jak bym nie zaimpregnował to moze by lepiej oddychały, ale pewno by mi przemokły.
POZDRAWIAM

Odpowiedz
#6
Na przykładzie tych komentarzy widać subiektywność testów na NGT.

Odpowiedz
#7
widziałeś kiedyś test, który by nie był subiektywny??
chyba test wanny albo umywalki, choć i one mają różne za i przeciw...
jeszcze się taki/a nie urodził/a co by każdemu dogodził/a...

Odpowiedz
#8
że sie tak wtrace z uwaga. wydaje mi sie ze Alvika ma dosyc waskie kopyto.

Odpowiedz
#9
Tak jak napisał treewood, właściwie to są opinie a nie testy. W teście np. podano by o ile w mm starła się podeszwa po przejściu dajmy na to 100 km i nie byłoby miejsca (stety lub niestety) na pisanie, że buty są wygodne. Proszę nie odczytywać tego jako krytykę testów/opinii, bo przecież NGT nie ma być laboratorium badawczym.

Odpowiedz
#10
Doczu>>co do smrodliwosci i stwierdzenia ''po takim okresie myślę, że buty z wyściółką inną niż skórzana, juz dawno by smierdziały'' muszę sie nie zgodzic bo ja mam Asolo z wysciółką Camberlle i chodze w nich od 3 lat i nie smierdza wogole a wlasciwie to zapach jest caly czas taki jak pierwszego dnia w sklepie :-)

Odpowiedz
#11
Moja Pani posiada te buciki od okolo 1,5 roku. Uzywa ich glownie w gorach, o kazdej porze roku. Zima chodzi w nich tez po miescie.

Mimo dosc czestego uzywania buty trzymaja sie calkiem niezle.
Stracily co prawda na urodzie po pierwszej impregnacji, ku utrapieniu
mojej Pani ;) Ale poza tym bardzo sobie je chwali.

Buty na poczatku uzywania faktycznie obcieraly ale dosc szybko sie rozchodzily i w tej chwili nie ma z tym najmniejszych problemow. Mysle
ze akurat tu sporo zalezy od budowy naszej stopy. Wiadomo co jednemu lekarstwo innemu trucizna ;)

Odpowiedz
#12
mój przyjaciel ma takie buty i już drugi raz je reklamował,otóż w jednym łamała się pięta i but stawał się nie wygodny,ale ogólni spoko

Odpowiedz
#13
a mi sie te butki wlasnie rozwalily - w srodku pekla skora na wysokosci kostki. obciera i wylazi spod niej gabka.
butki kupilem w zeszly roku w kwietniu.
w pon ide z nimi z reklamacja i zazadam wymiany na nowa pare lub zwrotu pieniedzy.
zobaczymy co z tego wyjdzie.

Odpowiedz
#14
Reklamacji nie zlozylem, bo sklep w ktorym kupilem butki zniknal (sklep Wiata na zlotej w Warszawie).

Nie wiem teraz co mam zrobic. Jedynym dokumentem jaki posiadam jest paragon sklepowy - nie zadbalem by dowidziec sie o karte gwarancyjna.

Uderzac do producenta?

Odpowiedz
#15
no pewnie. A w zasadzie do dystrybutora. Sosnowiec ul Orląt Lwowskich ale numeru nie pamiętam
no chyba że coś sie zmnieniło.
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz
#16
sosnowiec, rewelacja po prostu :/

no nic, bede kombinowal. dzieki :]

Odpowiedz
#17
alvika splajtowala?

Odpowiedz
#18
Kilka miesięcy temu polowałem na na te butki i powiedziano mi, że Questy nie są już produkowane :(
-------------------------------------------
jestem harnaś z Gór Kawczawskich

Odpowiedz
#19
ooo rzeczywiście strona nie działa.
wsw - jakby co to ja jestem z Sosnowca, i może pofatyguję się zobaczyć co i jak, ale niestety na pewno nie nastąpi to w tym miesiącu i w przyszłym chyba też nie. Nie mam najzwyczajniej kiedy :-( Wprawdzie w linii prostej jest to jakieś 7 km od miejsca gdzie mieszkam, ale dojazd jest kłopotliwy.
Jak masz telefon, to spróbuj do nich zadzwonić. Jakbyś nie maiła i google nie pomogło, to spróbuję ustalić w zaprzyjaźnionym sklepie telefon do nich.
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz
#20
wsw mam dla Ciebie dobra wiadomość. Dziś byłem w zaprzyjaźnionym sklepie turystycznym i dowiedziałem sie, że Alvika istnieje i ma się dobrze. Przenosza się tylko na inny serwer i stąd problemy z hostingiem.
-------------------------------------------
www.doczu.tk

Odpowiedz


Skocz do: