To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Skora vs Skorupa
#1
Witam wszystkich b serdecznie (kolege z rowniez)
Do wystartowania tego tematu sprowokowala mnie nieco niedzielna dyskusja. Zeby wszystko bylo jasne wyjasnie, ze nie jeste przeciwnikiem tzw. skorup sam uzywam tego typu obuwia jezeli warunki mnie do tego zmuszaja (temperatura a takze ilosc dni, ktora spedzam w gorach.) Zgadzam sie tez z kolegami, ktorzy twierdza ze ''skorupy'' sa bardziej stabilne ale czy ta stabilnosc zawsze pomaga podczas wspinania? Jezeli lodu mamy tak z 0,5 m to napewno tak, ale gdy warstwa lodu jest cienka to ja preferuje buty w ktorych mozna dokladniej , bardziej czujnie postawic noge na stopniu lub go wykonac. To jest troche jak z kilofem, jest to dobre narzedzie ale do przybicia portretu babci na scianie trudno go uzyc... Wielu kolegow zauwazylo rowniez, ze w Tatrach wiekszosc wspinajacych uzywa skorup. Coz Tatry nie sa jedynymi gorami w Europie, podczas ubieglorocznego pobytu w Rjukan (dla tych ktorzy nie siedza w temacie jest to mekka wspinania po lodzie - jedno z ulubionych miejsc samego Will Gadd'a) nie zauwazylem wielu obutych w skorupy. A powinno ich byc mnogo jezeli w skorupach jest latwiej bo drogi tam syte. Podobnie sprawa przedstawia sie Alpach.
Oczywiscie nie wszystko zloto co...
Nie wszystkie buty skorzane sa sobie rowne wiem ze la sportiva a takze scarpa produkuja swietne buty do wspinaczki po lodzie co do innych wytworcow nie wiem, nie probowalem.
Zapraszam do dyskusji i mam nadzieje ze tym razem obejdzie sie bez personalnych napasci.


-------------------------------------------
Paul ''The Leatherface'' Zawrat

Odpowiedz
#2
Dla mnie jajwiększą zaletą skorup jest demontowalny botek. Zawodowcowi pewnie wystarczy skóra na zrobienie drogi ale jak przemoczy skórzany but to jest nieciekawie. Miałem kiedyś takie skórzane Asolo i musiałem z nimi spać w śpworze bo inaczej nie sposób było je założyć. Fakt - były wygodne ale zmieniłem na skorupy Scarpy. Może nie robię w nich spektakularnych dróg ale przynajmniej po kiblu mam ciepłe stopy. Stabilnośc to sprawa drugorzędna - sportivy czy han-wagi są równie sztywne ale ceny sa zaporowe. Reasumując na jednodniowy wspin brałbym skórę. Na kilka dni wspinu, w zimie w górach skorupy.

Odpowiedz
#3
Chodziłem w plastikowych Koflachach, obecnie 3 sezon mam skórzane Scarpy Cumbre. Zdecydowanie bardziej zadowolony jestem ze Scarp. Jak pisałem w poprzednim wątku buty nie sztywnieją na mrozie, przemoknięcie raczej nie wchodzi w rachubę. Skóra jest tak gruba, że trzeba by chyba w nich pływać. Jasnym jest, że nikt z nas nie nosił tak wiely butów by autorytatywnie wypowiedzieć się o wyższości jednych nad drugimi. To również indywidualne upodobania. Jednak warto spojrzeć na to co nosi się na zachodzie. Zdecydowana większość wspinaczy przesiadła się na skórę. Opieram sie na tym co sam zaobserwowałem. Trudno opierać się na tym, co używa się w Tatrach. Jeśli ktoś kupił skorupy to kilka ładnych lat będzie w nich chodził. Dobre skórzane buty tego typu to raczej produkty ostatnich kilku lat.

Odpowiedz
#4
Munkas jesli mozesz odpowiedz mi na pytanie: co robisz z butami spiac w namiocie??wkladasz je do spiwora??zostawiasz na mrozie??musze powiedziec, ze bylem juz zdecydowany na zakup zimowych butow skorzanych ale powoli trace ta pewnosc...mialem taki but kupic w tym roku ale rozwalily mi sie treki i musialem kupic cos do chodzenia przez caly rok...chyba to i lepiej... zobaczymy jak rozwinie sie dyskusja...
pozdrawiam
-------------------------------------------
sustelnik@o2.pl

Odpowiedz
#5
sustelnik buty zostawiam w przedsionku namiotu. Miałem te scarpy przy ok -15, -20 przez kilka nocy z i praktycznie skóra nie sztywniała.

Odpowiedz
#6
Munkas, a co z potem w środku buta? W moich skórach zmieniał się w szron. Może za bardzo się pocę?

Odpowiedz
#7
Zaznaczam na wejsciu że nie wspinam się zimą. Mówicie że na wescie ludzie wspinają się głównie w skórzanych butach. Dwóch moich znajomych robilo w tym roku Bonsaia nieopodal Chamonix i polecieli ok. 300m. Jeden z nich mial skorupy a drugi skórzane, porządne, twarde buty [żadna tandeta tylko buty z najwyższej półki]. Gdy przyleciało po nich śmigło żeby ich pozbierać i zobaczyli skóre to postukali się po głowie. Tyle w temacie.

Odpowiedz
#8
mi wystarczy wypadek kolegi z powodu wypiecia sie rakow. a drugi znajomy przeoral skore rakiem niechcacy. jak dla mnie tyle wystarczy

ale kazdy robi (i uzywa) to co lubi
-------------------------------------------
mutee

Odpowiedz
#9
titu i inni-> myslę, że główne nieporozumienie polega na tym, że nie wszyscy zauważją, iż tylko specyficzny typ butów skórzanych nadaje się do zimowej wspinaczki i używania wraz z rakami automatycznymi. Sa to buty tzw. klasy D, z odpowiednio sztywną podeszwą (steigeisenfest).

Nie wiem, kto i dlaczego się pukał w głowę, ale popatrz np. na moje zdjęcie ze szczytu Ortlera. Ten przykucnięty gość z liną to zawodowy przewodnik alpejski - jak widać, jego buty, to bynajmniej nie skorupy, choć podczas wejścia używał raków autmatów.

pozdrówka
-------------------------------------------
Tomaszek

Odpowiedz
#10
Tomisiek
Oczywiście ze masz calkowita racje
nie mozna wszystkich butow skorzanych wrzucic do jednego gara.

Odpowiedz
#11
tak jak nie mozna jednoznacznie przekreślac skorup... mysle że to kwestia gustu i komfortu, i bynajmniej nie ma sie co kierowac tym ,ze na west od naszej granicy cool sa skórzane... Przed erą skorup byly skorzane, potem szal na skorupy , teraz znowu skorzane... Reklama , marketing. ble, ble , ble...
Dla mnie osobiście podstawowa cecha butów jest to, aby mnie nic w nich nie obcierało , ugniatało, w zimie maja być cieple -ogolnie wygodne.. no i żeby po jednym sezonie nie nadawaly sie na smietnik.. i tym wszystkim wymaganiom sprostały moje skorupy :D
P.S. no i odchodza koszty impregnatów, troszczenia sie o wysuszoną skore,pękania owej , szwów , przypadkowego nadepniecia rakiem swoim lub kogos innego na buta- ten problem w skorupach po prostu nie istnieje...

Odpowiedz
#12
Przegladajac ostatnia oferte Snell Sport w Chamonix mozna zauwazyc ze klasyczne skorupy praktycznie przestaly istniec sa buty podwojne np:
La Sportiva Nuptse , ktore wygladem przypominaja skorzane aczkolwiek
ze skora nie maja nic wspolnego.

Odpowiedz
#13
Zawrat - oby tak jak skorupy o ktorych wspominasz, za czas jakis nie ptrzestaly istniec w ofercie raki turystyczne! a my bedziemy zmuszeni kupować i chodzić w czymś takim...

Odpowiedz
#14
lol

Odpowiedz
#15
myślę, że tendencja raczej przesunie się w kierunku bardzo sztywnych syntetyków (i sztywnie i ciepłe z zintegrowanym overbotem typu Millet z serii Expert
-> km
są produkowane buty skórzane z botkiem, np. kiedyś widziałem Asolo, a w tej chwili mam Trezeta Guida właśnie z wyjmowanym botkiem
kwestia przemakania/namakania wodą/śniegiem rozwiazywana jest ostatecznie przez dobry impregnat lub overboty
-> kardi
but z linka to typowy but do szybkiego wspinu w lodzie, nie ma nic wspólnego z zastosowaniem alpejskim i klasycznych ciężkich butów typu mountainering z dopinanymi rakami nigdy nie zastąpi :)
-------------------------------------------
... memo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#16
o tym to ja wiem! tylko znajduje sie w kategorii mountainering! a kto wie co za lat dziesiec producentom wpadnie do łba, jesli zrobia dobra reklame i marketing.. przeciez wiekszośc spoleczenstwa jest podatna na tego typu chwyty i nie wazne ze nogi beda im broczyc krwią , ale beda mieli topowy produkt , topowego producenta :D

Odpowiedz
#17
aha, nie opatrywałem okolic fotki, no to zdziwka :)
myślę, że osoby chodzące w wysokie góry mają na tyle duże pojącię, że nie wezmą wszystkiego co marketing na otwartej ręce daje...
choć ostatnie wyniki wyjazdów w Kaukaz co innego mówią
-------------------------------------------
... memo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#18
rumcajs- chodziło mi o to , że teraz prawie wszystko to przerost formy nad trescią ... wezmy chocby naszych himalaistów, lata 80 sprzet jaki byl kazdy wie (szczególnie u nas! ) stara gwardia Wielicki, Kukuczka Czok itd. (treść!!!) robili rzeczy o ktorych obecne pokolenie , moze tylko pomarzyć , chociaz mają sprzęt o jakim tamci mogli tylko marzyć , wez tylko ostatni rok, kilka wypraw i ile sukcesów?

Odpowiedz
#19
żeby nie przedłużać - zgadzam się
-------------------------------------------
... memo me impune lacessit ...

Odpowiedz
#20
Mysle ze ryzyko jest niewielkie jakoby za 10 lat ktos produkowal buty (sprzet) ktore bylyby niewygodne, nieprzrydatne. Topowe firmy produkujace sprzet wspolpracuja scisle z czolowka alpinistyczna i zapewniam was, ze wiele rozwiazan technicznych to pomysly ludzi dla ktorych wspinanie to zawod. To ze produkuje sie buty o ktorych wspomina ~kardi spowodowane jest zapotrzebowaniem (niewielkim co prawda) na tego typu produkty.

Odpowiedz


Skocz do: