25-09-2003, 20:02
OPIS PRODUKTU:
1-2 osobowy |n|
1 wejście |n|
1 przedsionek |n|
2 (dodatkowe) odciągi |n|
2 wywietrzniki |n|
Wielkość (dł*sz*wys) [cm]: Sypialnia: 212*120*105, Topik: 220*190*110, 50*13 - po spakowaniu |n|
Waga 1,9 kg (min), 2,4 kg |n|
Materiał: Sypialnia: Nylon Tafeta ''oddychajacy'', impregnowany, Tropik: Poliester TF 3000 mm PU, Podłoga: Nylon Tafeta - 4000 mm PU, Stelaż: Duraluminum 9 mm
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
25-09-2003, 05:00
Namiot Salewa Micra użytkuję od 2 lat. Głównie w warunkach wiosenno-letnio-jesiennych. Zdarzało mi się również spać w nim na lodowcu (kilka razy) jednakże jest to za mało, aby móc wydać jednoznaczną opinię nt. jego przydatności w zimie. Generalnie sama budowa (np. brak fartuchów przeciwśnieżnych świadczy o tym, iż nie jest to namiot przeznaczony do ekstremalnych zimowych biwaków. Poza tym spisuje się moim zdaniem bardzo dobrze).
Charakterystyka
Namiot 1-2 osobowy – co oznacza, iż dla jedna osoba ma komfortowo dużo miejsca, dwie osoby spokojnie się zmieszczą (podłogę szczelnie wypełniają 2 karimaty położone obok siebie). Ale raczej niezbyt potężnej postury. No i namiot nadaje się wtedy praktycznie tylko do spania. Życie towarzyskie raczej wykluczone (chyba, że na leżąco). Namiot jest dosyć wysoki i dzięki temu daje poczucie stosunkowo dużej przestronności nad głową. Wewnątrz są 4 kieszenie i jedna półka pod dachem.
Posiada tylko jedno wejście, ale raczej nie jest to minusem, biorąc pod uwagę jego przeznaczenie: lekki trójsezonowy namiot, do turystyki pieszo-rowerowej. Wejście zaopatrzone jest w moskitierę, podobnie jak dach sypialni.
Namiot wyposażony jest w jeden przedsionek, w którym spokojnie zmieści się plecak (ok. 70-80 l) oraz pozostały sprzęt. Niestety w przypadku biwakowania we dwójkę, drugi komplet rzeczy musi znaleźć miejsce wewnątrz namiotu – ''w nogach''. Dla średnio-wysokich osób nie ma problemu. Jeżeli jednak ktoś jest wysoki to musi to wsiąść pod uwagę przed ew. zakupem. W przedsionku da się gotować, nie jest to jednak wygodne (szczególnie, jeżeli w namiocie znajdują się 2 osoby. Może być także niebezpieczne, bo ściana przedsionka dosyć stromo opada w dół i na kuchenkę (wyższą) jest mało miejsca). Niestety w przypadku opadów, pod otwarciu przedsionka woda leci na namiot wewnętrzny (lub wprost do śpiworów, jeżeli wejście jest rozpięte. Wynika to z tego, że ściany sypialni są pochylone.W tropiku są dwa wywietrzniki otwierane i zamykane z zewnątrz. Wydaje się iż taka wentylacja jest niezbyt wystarczająca, ponieważ w przypadku spania w 2 osoby tropik od spodu notorycznie jest wilgotny (para wodna). Nie powoduje to jednak zamoczenia sypialni.Samo rozbijanie jest bardzo proste i szybkie. Rurki stelaża połączone gumką ''same wskakują'', następnie trzeba je włożyć w otwory na rogach sypialni, zatrzasnąć klipsy, wbić 4 szpilki (lekkie!) i praktycznie sypialnia stoi (1-2 min). Na to narzuca się tropik, który mocuje się znowu w rogach do stelaża, napręża za pomocą sprzączek, wbija jeszcze dwie szpilki (przedsionek) i już można mieszkać Łącznie 3-5 min. dla jednej osoby. Niestety nie można tego zrobić w drugim kierunku tzn. rozbić najpierw tropiku, a później sypialni. Ze względu na rozmiary można go rozłożyć prawie wszędzie, wystarczy kawałek ścieżki.
Namiot jest zaopatrzony w dwa dodatkowe odciągi, które jednak muszą być montowane w naprawdę wietrznych warunkach. Normalnie namiot jest bardzo stabilny nawet przy dużym wietrze. Oczywiście ideałem w takim przypadku były by fartuchy przeciwśnieżne, które można by obłożyć kamieniami... Zwiększyłoby to jednak wagę namiotu.
Namiot użytkowany był w różnych warunkach pogodowych. Nawet kilkudniowe opady deszczu nie powodowały jego zamoknięcia. Nie licząc oczywiście wilgoci, która dostawała się w trakcie jego pakowania i rozbijania.
Nieco dziwny jest pokrowiec: coś w rodzaju dwustronnej torby z dwoma dużymi i jedną małą kieszenią, oraz uchwytem do przenoszenia. Trudno mi to rozwiązanie ocenić. Pokrowiec jest lekki, można w nim utrzymać porządek nie jest jednak wodoszczelny. Warto przed przytroczeniem do plecaka zapakować go w torbę z tworzywa. Wydaje się, że wodoszczelny worek lepiej by spełnił swoje zadanieKolor ciemno-zielony nie odstaje od otoczenia i nie rzuca się niepotrzebnie w oczy.
Namiot kupiłem w Niemczech, w 2001 r. za 339,90 DM. Na czym, lekko licząc, zaoszczędziłem wówczas ok. 200 zł. Nie mówiąc już o jego (nie)dostępności w Polsce (dokładnie Opole i okolice). Ale to już inny temat.
Podsumowanie
Biorąc pod uwagę jego przeznaczenie namiot godny polecenia i nie mający poważniejszych wad (za takie nie uważam braku fartuchów i drugiego wejścia). Kupiłbym go raz jeszcze. Do pieszych wędrówek (''wieczorem o 6-7 namiot rozbijamy, rano o 6-7 składamy i idziemy dalej'') w niezbyt ekstremalnych warunkach (a byłem z nim np. na Syberii-Ałtaju, górach Fogaraskich, Dolomitach) nadaje się bardzo dobrze. Dla jednej osoby komfort użytkowania, dla dwóch komfort noszenia (a raczej nie noszenia).
Uwaga nie dotycząca raczej samego namiotu: szukając danych do niniejszego opisu nieco zdziwiłem się rozbieżnościami pomiędzy różnymi źródłami internetowymi (w tym również podawanymi na oficjalnej stronie Salewy), a tym, co jest wypisane na metce wyrobu. Głownie dotyczy to rozmiarów namiotu. Informacje podane poniżej wzięte zostały z metki namiotu
Zalety:
- niska waga
- szybkość i łatwość rozstawiania (klipsy)
- poręczność
- stosunkowo duża przestronność ''nieklaustrofobiczny''
- dobra jakość wyrobu
Wady:
- niezbyt efektywne przewietrzanie
1-2 osobowy |n|
1 wejście |n|
1 przedsionek |n|
2 (dodatkowe) odciągi |n|
2 wywietrzniki |n|
Wielkość (dł*sz*wys) [cm]: Sypialnia: 212*120*105, Topik: 220*190*110, 50*13 - po spakowaniu |n|
Waga 1,9 kg (min), 2,4 kg |n|
Materiał: Sypialnia: Nylon Tafeta ''oddychajacy'', impregnowany, Tropik: Poliester TF 3000 mm PU, Podłoga: Nylon Tafeta - 4000 mm PU, Stelaż: Duraluminum 9 mm
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
25-09-2003, 05:00
Namiot Salewa Micra użytkuję od 2 lat. Głównie w warunkach wiosenno-letnio-jesiennych. Zdarzało mi się również spać w nim na lodowcu (kilka razy) jednakże jest to za mało, aby móc wydać jednoznaczną opinię nt. jego przydatności w zimie. Generalnie sama budowa (np. brak fartuchów przeciwśnieżnych świadczy o tym, iż nie jest to namiot przeznaczony do ekstremalnych zimowych biwaków. Poza tym spisuje się moim zdaniem bardzo dobrze).
Charakterystyka
Namiot 1-2 osobowy – co oznacza, iż dla jedna osoba ma komfortowo dużo miejsca, dwie osoby spokojnie się zmieszczą (podłogę szczelnie wypełniają 2 karimaty położone obok siebie). Ale raczej niezbyt potężnej postury. No i namiot nadaje się wtedy praktycznie tylko do spania. Życie towarzyskie raczej wykluczone (chyba, że na leżąco). Namiot jest dosyć wysoki i dzięki temu daje poczucie stosunkowo dużej przestronności nad głową. Wewnątrz są 4 kieszenie i jedna półka pod dachem.
Posiada tylko jedno wejście, ale raczej nie jest to minusem, biorąc pod uwagę jego przeznaczenie: lekki trójsezonowy namiot, do turystyki pieszo-rowerowej. Wejście zaopatrzone jest w moskitierę, podobnie jak dach sypialni.
Namiot wyposażony jest w jeden przedsionek, w którym spokojnie zmieści się plecak (ok. 70-80 l) oraz pozostały sprzęt. Niestety w przypadku biwakowania we dwójkę, drugi komplet rzeczy musi znaleźć miejsce wewnątrz namiotu – ''w nogach''. Dla średnio-wysokich osób nie ma problemu. Jeżeli jednak ktoś jest wysoki to musi to wsiąść pod uwagę przed ew. zakupem. W przedsionku da się gotować, nie jest to jednak wygodne (szczególnie, jeżeli w namiocie znajdują się 2 osoby. Może być także niebezpieczne, bo ściana przedsionka dosyć stromo opada w dół i na kuchenkę (wyższą) jest mało miejsca). Niestety w przypadku opadów, pod otwarciu przedsionka woda leci na namiot wewnętrzny (lub wprost do śpiworów, jeżeli wejście jest rozpięte. Wynika to z tego, że ściany sypialni są pochylone.W tropiku są dwa wywietrzniki otwierane i zamykane z zewnątrz. Wydaje się iż taka wentylacja jest niezbyt wystarczająca, ponieważ w przypadku spania w 2 osoby tropik od spodu notorycznie jest wilgotny (para wodna). Nie powoduje to jednak zamoczenia sypialni.Samo rozbijanie jest bardzo proste i szybkie. Rurki stelaża połączone gumką ''same wskakują'', następnie trzeba je włożyć w otwory na rogach sypialni, zatrzasnąć klipsy, wbić 4 szpilki (lekkie!) i praktycznie sypialnia stoi (1-2 min). Na to narzuca się tropik, który mocuje się znowu w rogach do stelaża, napręża za pomocą sprzączek, wbija jeszcze dwie szpilki (przedsionek) i już można mieszkać Łącznie 3-5 min. dla jednej osoby. Niestety nie można tego zrobić w drugim kierunku tzn. rozbić najpierw tropiku, a później sypialni. Ze względu na rozmiary można go rozłożyć prawie wszędzie, wystarczy kawałek ścieżki.
Namiot jest zaopatrzony w dwa dodatkowe odciągi, które jednak muszą być montowane w naprawdę wietrznych warunkach. Normalnie namiot jest bardzo stabilny nawet przy dużym wietrze. Oczywiście ideałem w takim przypadku były by fartuchy przeciwśnieżne, które można by obłożyć kamieniami... Zwiększyłoby to jednak wagę namiotu.
Namiot użytkowany był w różnych warunkach pogodowych. Nawet kilkudniowe opady deszczu nie powodowały jego zamoknięcia. Nie licząc oczywiście wilgoci, która dostawała się w trakcie jego pakowania i rozbijania.
Nieco dziwny jest pokrowiec: coś w rodzaju dwustronnej torby z dwoma dużymi i jedną małą kieszenią, oraz uchwytem do przenoszenia. Trudno mi to rozwiązanie ocenić. Pokrowiec jest lekki, można w nim utrzymać porządek nie jest jednak wodoszczelny. Warto przed przytroczeniem do plecaka zapakować go w torbę z tworzywa. Wydaje się, że wodoszczelny worek lepiej by spełnił swoje zadanieKolor ciemno-zielony nie odstaje od otoczenia i nie rzuca się niepotrzebnie w oczy.
Namiot kupiłem w Niemczech, w 2001 r. za 339,90 DM. Na czym, lekko licząc, zaoszczędziłem wówczas ok. 200 zł. Nie mówiąc już o jego (nie)dostępności w Polsce (dokładnie Opole i okolice). Ale to już inny temat.
Podsumowanie
Biorąc pod uwagę jego przeznaczenie namiot godny polecenia i nie mający poważniejszych wad (za takie nie uważam braku fartuchów i drugiego wejścia). Kupiłbym go raz jeszcze. Do pieszych wędrówek (''wieczorem o 6-7 namiot rozbijamy, rano o 6-7 składamy i idziemy dalej'') w niezbyt ekstremalnych warunkach (a byłem z nim np. na Syberii-Ałtaju, górach Fogaraskich, Dolomitach) nadaje się bardzo dobrze. Dla jednej osoby komfort użytkowania, dla dwóch komfort noszenia (a raczej nie noszenia).
Uwaga nie dotycząca raczej samego namiotu: szukając danych do niniejszego opisu nieco zdziwiłem się rozbieżnościami pomiędzy różnymi źródłami internetowymi (w tym również podawanymi na oficjalnej stronie Salewy), a tym, co jest wypisane na metce wyrobu. Głownie dotyczy to rozmiarów namiotu. Informacje podane poniżej wzięte zostały z metki namiotu
Zalety:
- niska waga
- szybkość i łatwość rozstawiania (klipsy)
- poręczność
- stosunkowo duża przestronność ''nieklaustrofobiczny''
- dobra jakość wyrobu
Wady:
- niezbyt efektywne przewietrzanie