To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Via Ferrata - lonza
#61
a jakie to miarzdżące właściwości posiada lonża typu Y w stosunku do V-ki?? Bo cenowo to V-ka wygrywa.

Odpowiedz
#62
popatrz na post Rojasa u gory tej strony ;) przewaga wg. mnie miażdżąca, ale to subiektywna opinia. bonusowo, sam autor tekstu który proponujesz to przyznaje - Y jest idiotoodporna. ale nie mam na myśli że jetsesmy wszyscy idiotami, tylko że błędy się zdarzają i jak minimalizujemy ich prawdopodobieństwo, to jest bezpieczniej - na tym polega teraz tworzenie coraz bezpieczniejszego szpeju ;)


EDIT: swoją drogą ten pan Skibicki w tym tekście ma hm... poglądy cokolwiek dyskusyjne ;) może nie wszystkie dotyczące ferrat, ale niektóre (np. co do wyposażenia) na pewno...
---
Edytowany: 2007-08-27 12:45:49

Odpowiedz
#63
Jak się umie dobrze prowadzić samochód to nie ma znaczenia czy jedziesz maluchem, hondą czy porchem. Podobnie jest z lonżami jak się umie z nich korzystać to każda będzie dobra, a że są dwa rodzaje to dobrze bo jest wybór.

Odpowiedz
#64
Skibicki coś wspomina o wypadkach przy użyciu lonży V. Wiecie coś o tym?

Odpowiedz
#65
Cytat se stron: http://www.dolomity.pl/artykuly.php?id=3

''Zestaw typu ''V'' składa się z dwóch lonży z karabinkami i płytki hamującej. Uwaga: jedna lonża musi być zawsze przypięta do stalowej liny druga natomiast, zamocowana koniecznie do uprzęży- pełni rolę odcinka hamującego! Nie poleca się korzystania z tego rodzaju zestawów. Zestaw typu ''Y'' składa się z dwóch lonży z karabinkami, płytki hamującej oraz dodatkowego fragmentu liny, wpiętego do uprzęży, który pełni funkcje hamującą. W tego rodzaju zestawach (inaczej niż w ''V''!) obie lonże cały czas prowadzimy na stalowej linie!!! Ułatwia to przepinania karabinków na kotwach i zmniejsza ryzyko błędu. Tego rodzaju zestawy są zalecane!''

Właśnie na skutek takiego użytkowania lonży typu V miały miejsce wspomiane wypadki.
To co wypisali w cytacie powyżej to prohistoria. Lonżę typu V stosuje się zupełnie inaczej. Skibicki to wyjaśnia.

Odpowiedz
#66
@pietrek: owszem, zgadzam się, dobrze że mamy wybór... a przypadki zdarzają się każdemu... mnie znajomy co się wspina już 10 lat opowiadał jak ostatnio zauważył w połowie drogi na panelu że jest źle związany (tylko pas biodrowy) - to nie kwestia umiejętności, po prostu raz na czas się zdarza. tak jak każda broń raz na rok sama strzela ;)

Odpowiedz
#67
Szczęście, że nic mu się nie stało!! Nawet wspinacz z 10 letnim starzem popełnia czasem błąd. Ale wracając do lonż to błędy można popełnić zarówno używając V-ki lub Y-ik, np. Zapomnisz wpiąć drugiego karabinka. Jeśli przy odpadnięciu ten jeden zapięty na linie karabinek nie wytrzyma i puści to skutek będzie taki sam bez względu na rodzaj stosowanej lonży. Nie ma siły, przy uprawianiu niebezpiecznych sportów pewne zachowania muszą być bezwzględnie przestrzegane. Ze sprzętem trzeba umieć sie obchodzić. On zrobi to na co mu pozwolimy.
A czemu broń raz do roku strzela sama - bo ma do tego okazję. Właściciel zostawi nabój w komorze nabojowej, zapomni a potem tylko nieszczęście. Wina oczywiście właściciela broni, bo nie miał wyrobionych nawyków (najczęściej). Wiem co mówię bo się z bronią umiem obchodzić, mnie nie trzela sama. Lata praktyki.

Odpowiedz
#68
dobrze, czas chyba kończyć tą dyskusję bo doszliśmy do konkluzji... :)

kupujmy do VF lonże do tego przeznaczone, czy V czy Y to mnniejsze znaczenie, a i tak 99% wypadków będzie się działo na skutek naszej ignorancji a nie tego, że sprzęt zawiódł sam z siebie albo że mieliśmy pecha. tak więc panowie i panie - najpierw umiejętności, później sprzęt ;) amen.

Odpowiedz
#69
brawura, ignorancja - największy wróg na FV i nie tylko.

sprzęt użytkowany zgodnie z przeznaczeniem + doświadczenie i rozwaga = BEZPIECZEŃSTWO!!

Tyle ode mnie

Odpowiedz
#70
Witam!
Wybieramy się ze znajomymi w Alpy - Stubai i potrzebuje lonże na Ferraty, obszedłem dziś sklepy w swoim mieście i do wyboru mam
Zestaw Singing Rocka chyba taki jak tutaj http://www.redpoint.pl/sklep/product_inf...9506909ea2
LANEX FAVOURITE
http://hurtowniafatra.pl/?page=shop&run=...r=3&id=367
LANEX LEADER http://hurtowniafatra.pl/?page=shop&run=...r=3&id=235
oraz lonże firmy Mamuth typu V (czytałem w poprzednich wiadomościach, że Y są lepsze więc na nich się skupię)
Wszystkie w tej samej cenie 200zł, dwie pierwsze taśmowe chyba lżejsze, trzecia w całości z liny, domyślam się, że lepiej amortyzuje. Za singining rockiem przemawia marka, z tego, co widzę w internecie stoją raczej drożej niż Lanexy, nie trzeba dodatkowej taśmy do połączenia karabinkiem z uprzężą (w lanexach na upartego też nie jest potrzebna, ale trzeba by łączyć metalowym karabinkiem z metalowym absorberem, co może nie jest najlepszym pomysłem). Jedynie karabinki na pierwszy rzut oka przemawiają za Lanexem, są chyba większe i poręczniejsze.
Którą brać?
Druga rzecz, która mnie zastanawiam się czy można używać tych karabinków bez lonży podczas wspinaczki np. przy robieniu stanowisk, taka lożna to jednak spory wydatek i myślałem sobie, że chociaż będę miał już 2 karabinki, jednak po dzisiejszym oglądaniu w sklepie i przeczytaniu całego wątku mam wątpliwości czy się nadają, a raczej myślę że się nie nadają.
Z góry dzięki za pomoc.

Odpowiedz
#71
Mam zestaw Singing Rock'a - bez zastrzeżeń. Jego zaletą na pewno są karabinki - key lock (bez ząbka) o prześwicie wystarczającym na wszystkie liny jakie napotkałem na VF ;) Co do amortyzacji, to rozwiązanie z taśmami wydaje mi się lepsze - ramiona z liny zmniejszają siłę pewnie o kilka.. mikroniutonów ;)
Btw to w krakowskich Wierchach można było tę lonżę kupić poniżej 230 pln.

Odpowiedz
#72
Ja się stargowałem z 215 do 200 wiec chyba cena dobra, chyba, że gość coś kombinował a karabinkami i nie są oryginalne, muszę się przyjrzeć, nie widziałem specjalnych różnic w porównaniu do karabinków w LANEXach, samo zamykające się i tyle.
Dzięki za opinie, pozdrawiam!

Odpowiedz
#73
Kurcze już wiem, dlaczego nie widziałem różnicy, kupiłem tą lonże i dopiero w domu zauważyłem, że jest z 10/06. No a key lock to dziecko 2007r. Cóż mój błąd, lonże nie są wieczne, ale chyba mają prawo sprzedawać takie w końcu jeszcze pełny rok nawet nie minął. Pozostaje tylko radzić wszystkim sprawdzanie daty produkcji...
Ale nadal nie specjalnie mogę sobie wyobrazić, czym nowsze karabinki mogą się różnić, w końcu automatycznie się zamykają, czego więcej , co daje brak ząbka?
Pozdrawiam!

Odpowiedz
#74
hm... po kolei ;)

1) data produkcji ma znaczenie dla trwałości . ale - 10/2006 to zadna tragedia, nie ma się czym przejmowac. generalnie chodzi o to że sprzet ma określona trwałość nawet jesli lezy na półce(bodajże 5 lat).

2) nowsze, nie nowsze, automatyczne zamykanie jest obecne od lat 80 ;) brak ząbka ułatwia przepinanie tego co ci wisi na tym karabolu. oczywiście, każde rozwiązan ie ma wady i zalety - dla VF lepiej bez ząbka raczej.

Odpowiedz
#75
Nie no wiem, że rok to jeszcze nie tragedia, żałuje tylko trochę, że nie mam tych nowszych karabinków - teraz, gdy wyjaśniłeś, o co chodzi z tym ząbkiem jego brak wydaje się jednak sporą zaletą. No, ale aż 5 lat to chyba na półkach sklepowych leżeć nie mogą. 5 Lat z tego, co słyszałem to żywot liny, po takim okresie sprzęt nadaje się do śmietnika. Myślę, więc że jest jakiś okres powiedzmy 2lata, po którym sprzętu nie powinno się sprzedawać jako pełnowartościowy?

Odpowiedz
#76
Key-lock jest wbrew pozorom całkiem przydatny nawet na via ferratach, nawet pomimo faktu iż stalowa lina jest sztywna. Ale różnica nie jest na tyle drastyczna, żeby się tym specjalnie przejmować. Ot, rzucisz mięsem raz lub dwa i tyle ;)

Odpowiedz
#77
key-lock jest przydatny, ALE:
jeśli trzymasz na karabinku przyrząd do asekuracji, to ząbek moze być zbawienny - np. kiedy na nim zawiśnie przyrząd (powszechne zjawisko dla płytki i kubka)

na VF myslę że nie będzie to robiło wielkiej różnicy.

okres przydatności sprzętu jest dłuższy niż 2 lata, z niektórzy używają nawet 10 razy starszego ;) (krzyż im na drogę, ale są tacy - z drugiej strony - hexa ciężko zepsuć ;) )

Odpowiedz
#78
Przy założeniu, że nie asekurujesz z zakręcanego to być może faktycznie zaleta. Przy czym jest to raczej sytuacja ekstremalna - otwarcie zamka i zatrzymanie repa/linki na ząbku.
Co do VF to uwierz mi, że robi - siostra używa zestawu wyposażonego w karabinki ''z ząbkiem'' i kilka razy mięso poleciało, szczególnie w przypadku szybkiego wycofu spowodowanego totalną dupówą ;)

Odpowiedz
#79
czytam te wasze wypowiedzi o stosowaniu lonzy V czy tez Y i stwierdzam ,tak jak wyjasnil to KubaR na stronie pana Skibickiego - to jest pelen profesjonalizm pana Kuby. Pan Skibicki - prawdopodobnie wie duzo o roznych sprawach -ale na temat lonzy - to szkoda -ze sie wypowiada, gdyz, wg mnie jest dyletantem w tym temacie, a skoro tak bardzo chce ''latac'', to sa inne dyscypliny . W ktoryms poscie pytacie sie czy stosowac na via ferracie uprzez biodrowa czy tez pełna - moja odpowiedz brzmi - jak nas stac - to tylko i wyłacznie pełna.
Po ferratach chodze od kilku lat (Austria, Słowenia Italia)i uwierzcie mi w sezonie turystycznym malo bedziecie mieli okazji byc samotni na takiej trasie , gdzie spokojnie bedziecie mogli wyszukiwac chwytów , stopni dumac jak i gdzie postawic noge. Proza zycia (kolejki za wami- czas - aura) zmusi was do czestszego trzymania sie liny jak w małpim gaju.
Co do uprzezy sam chodze tylko w biodrowej gdyz nie mam calkowitej, a lonze zrobilem sobie sam na system Y i nikt niech nie wciska kitu z V .
czesc
-------------------------------------------
-))

Odpowiedz
#80
Niestety masz rację:((
Będąc w Dolomitach usilnie próbowałem poruszać się po ferratach zgodnie z ideą ich istnienia, nie używając sztucznych umocnień.Dało radę, ale ile to wzbudziło frustracji u zagranicznych turystów, to przerażające...

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz


Skocz do: